Telenowele

Sunshine · Wysłany: 19:34:26 13-06-14 Temat postu:

Może będzie ją ratował spod jadącego samochodu, zazwyczaj tak wtedy upadają

Mnie się wybitnie podoba ta pozycja między Olvido a Davidem

Aurora · Wysłany: 19:49:43 13-06-14 Temat postu:

Mi też i wolałabym ją w bardziej romantycznej scenerii.

Sunshine · Wysłany: 19:51:49 13-06-14 Temat postu:

Nie wiem po co tam Diego

Aurora · Wysłany: 20:30:43 13-06-14 Temat postu:

Może David będzie ratować Olvido a Diego będzie stał z naburmuszoną miną i się przyglądał.

Cap 90
[link widoczny dla zalogowanych]

Sunshine · Wysłany: 12:21:20 14-06-14 Temat postu:

Zaczynam nie ogarniać tej telki, w ogóle wyjaśnili dlaczego Vanessa umiera, czy ja jestem ślepa i głucha? Wiem, że dostała cios w brzuch i że to mogło uszkodzić narządy wewnętrzne, ale po takim czymś ludzie albo mają operacje i ją przezywają, powoli dochodzą do zdrowia, albo umierają po paru dniach, a tu ten wątek się ciągnie i ciągnie... Vanessa cały czas jest na skraju śmierci, słaba i wygląda na chorą, ale nic się nie dzieje, nie ma żadnych zapaści, rozmawia, choć słabo i ogólnie wygląda jakby przechodziła ciężką przewlekła chorobę w ostatnim stadium, a nie powikłania po ciosie od noża.
I nie łapię do końca co się dzieje z ta donacja na rzecz Chayo, wszyscy ratują Chayo poprzez Vanessę, jakby Vanessa już umarła, zamiast ratować też Vanessę (to oczywiste, że Vanessę lubię bardziej, ale to ogólnie dziwne).

Stokrotka* · Wysłany: 12:41:25 14-06-14 Temat postu:

Nie martw się ja też nie ogarniam

Rozumiem, że oni wszyscy chcą ratować Chayo, ale przecież Vanessa jeszcze nie umarła i wcale umrzeć nie musi, a oni już się cieszą, że mają dawcę

A poza tym skąd wiadomo, że Vanessa w ogóle może być dawcą nerki? Skoro jest tyle wytycznych co do tego, a oni raczej nic do tej pory nie sprawdzili w tej kwestii, a przynajmniej ja nie widziałabym żeby to zrobili.
Przede wszystkim powinni ratować Vanesse i cała rodzina Chayo powinna sobie z tego zdawać sprawę.
A druga kwestia jest taka, że przecież nawet jakby Vanessa mogła być dawcą to nie koniecznie musi umierać, w końcu z jedną nerką da się żyć. No chyba, że dostała tym nożem właśnie w nerkę i ma tylko jedną.

Sunshine · Wysłany: 12:51:45 14-06-14 Temat postu:

Dla mnie dzisiaj ta scena z lekarką i dyrektorem szpitala (?) była nie do zniesienia, po raz pierwszy byłam po stronie Angustias i nawet rzucająca się jej do kolan matka Chayo nie mogła zmienić mojego zdania. Bo co? Angustias ma poświęcić życie swojej córki by ratować jakąś obca, czy on na głowę upadli? I jeszcze ten dyrektorek "niech pani pomyśli o uczuciach tej matki" czy jakoś tak... A uczuć Angustias to już nikt nie bierze pod uwagę? Ja wiem, że to suka pierwszej klasy, ale mimo wszystko też jest matką i gdybym była na jej miejscu, gdzieś bym miała, kogo mogą uratować narządy mojej córki, jeśli ona jeszcze by rozmawiała, oddychała... żyła, do jasnej cholery... Wszyscy traktują Vanessę w tym szpitalu jak oddychającą lodówkę na narządy, a przecież dopóki nie stwierdzi się śmierci pnia mózgu to se mogą. Vanessa mówi, do diabła! Nie może być z nią aż tak źle, żeby wszyscy stawiali na niej krzyżyk

Dobrze, że Esme wrzuciła na swojego instagrama w tym tygodniu fotki z planu, bo bym się wkurzyła, gdyby rzeczywiście poświęcili Vanessę dla Chayo. Chayo jest nudna jak flaki z olejem, a Vanessa to taki promyczek rozświetlający tą telkę, nawet ze swoim egoizmem i działaniem pod wpływem matki jest w trójce moich ulubionych bohaterów

Stokrotka* · Wysłany: 13:28:03 14-06-14 Temat postu:

No ja jeszcze za odcinek się nie zabrałam

Ale jeżeli ten lekarz serio tak powiedział, to już dawno nie powinien pracować w tym szpitalu. Bo on ma ratować życie. A Vanessa nadal żyję, oddycha i rozmawia. To jest jakieś chore, żeby oni wręcz kazali umierać Vanessie, żeby uratować Chayo. A może niech tak znajdą innego dawce?!
Masz rację, może Angustias to suka, ale to co oni jej powiedzieli w tym szpitalu, to przechodzi ludzkie pojęcie. A już zwłaszcza matka Chayo i ten lekarz. Po pierwsze Rufina powinna wiedzieć co czuję matka, kiedy jej dziecko umiera, a ta jeszcze błaga, żeby już Vanessa umarła, żeby jej córka mogła przeżyć, co to w ogóle za postawa i moralność, bardziej bym zrozumiała Angustias gdyby coś takiego zrobiła, bo ona po prostu taka jest, a podobno Chayo i jej rodzina są taacy dobrzy

A po drugie ten lekarz, jak on może kazać myśleć Angustias o uczuciach Rufiny, kiedy jej córka umiera?! Co ma poświęcać wszystkich naokoło, żeby tylko Chayo przeżyła

Też uważam, że Chayo jest nudna jak flaki z olejem i szczerze nie wiem dlaczego wręcz na mus chcieli ją połączyć z Chyuem, skoro oni na początku prawie ze sobą nie rozmawiali,a potem wielka miłość

O wiele bardziej wolę Vanesse, bo może i popełniła w życiu błędy, ale umie się do nich przyznać i zrobić coś dobrego

Verde · Wysłany: 19:09:45 14-06-14 Temat postu:

Ja też nie ogarniam tego szpitala

Po pierwsze, Vanessa chyba nie jest umierająca... Przecież ta lekarka mówiła, że jest stan nie zagraża takiej operacji żeby zrobić transplantację, a tymczasem Vanessa leży i rozpacza, że umrze... Dobrze by było, żeby ją najpierw poinformowali w jakim w ogóle jest stanie..

Po drugie, Angustias walczy o tą transplantację, a o ile się nie mylę, to oni nawet jeszcze badań chyba na zgodność nie zrobili czy Vanessa może być dawcą

Po trzecie, ja rozumiem, że Angustias jest matką i się martwi, no ale jakby nie patrzeć Vanessa jest dorosła i sama podjęła taką decyzję i to ona powinna mieć ostatnie zdanie... A Angustias zachowuje się jakby Vanessa była odurzona narkotykami i miała 5 lat...

A w ogóle rozwaliła mnie ta cała przyjaciółka Iran, co się zajmuje Diegito. Ma pretensje do dziecka, że płacze bo jest głodne

No geniusz świata, że dziecko w ogóle może płakać

Co za głupia dziewucha

Sunshine · Wysłany: 19:25:15 14-06-14 Temat postu:

A ja tam stoję po stronie Angustias, bo Vanessa rzeczywiście zachowuje się jak na haju, albo jakby była w głębokiej depresji, cały czas mówi tylko o tym, że przygotowuje się już do opuszczenia tego świata. Skoro sama nie walczy o swoje życie i się poddaje, to niech chociaż matka o nią walczy, bo z takim podejściem na pewno niedługo umrze

Katina · Wysłany: 13:07:22 15-06-14 Temat postu:

Właśnie znalazłam taką notę na univision xD.

Esmeralda Ugalde Cantará en STA

Esmeralda Ugalde combinará sus dos facetas en la telenovela ‘Siempre Tuya Acapulco’, pues aparte de actuar en unos días estrenará una canción escrita para su personaje.

‘Mi Mundo Fashion’ es el tema que la ex académica grabó para el melodrama y asegura que no tiene nada que ver con sus gustos musicales, pero tuvo que adaptarse al género que a Vanessa, su personaje, le gustaría.

“Me dieron una oportunidad en la novela de grabar una canción que pronto va a sonar y está muy boba, no es el género que yo haría, porque es como electropop y yo soy ranchera, grupera, me dieron esta canción que se me hizo un reto padre y me van a escuchar de otra manera”, dijo.

Aunque al principio la idea le emocionó, cuando vio la letra de la canción, Esme creyó que no quedaría bien, pero sobre la marcha logró agarrarle el gusto.

Sunshine · Wysłany: 13:12:59 15-06-14 Temat postu:

Katina · Wysłany: 13:39:15 15-06-14 Temat postu:

Czuję się spokojniejsza myśląc, że nie uśmiercą tak świetnej bohaterki jak Vanessa

.

tkate · Wysłany: 14:33:58 15-06-14 Temat postu:

Widzę następny znajomy budynek - z Emperatriz. Tam Alejandro wywiózł Empe, a potem i Emperatriz porwała Alejandra i wywiozła właśnie tam. Niezapomniane sceny