Telenowele

Lineczka · Wysłany: 21:29:54 06-09-16 Temat postu:

Oglądam dalej, dla obsady męskiej, bo polubiłam obu bohaterów, ten co dzisiaj dostał w papę też może dołączyć do grona moich ulubieńców.

Wątek villany zapowiada się również ciekawie. Oglądam dalej.

Stokrotka. · Wysłany: 21:34:43 06-09-16 Temat postu:

Naczytałam się Waszych komentarzy poodcinkowych i rozmyślam czy w ogóle brać się za jego oglądanie.

Szerii · Wysłany: 21:35:05 06-09-16 Temat postu:

Stokrotka. Nie mówie nie i nie mówie tak

Lineczka · Wysłany: 21:36:24 06-09-16 Temat postu:

Kaisa · Wysłany: 21:37:39 06-09-16 Temat postu:

Stokrotka. Najlepiej obejrzeć i samemu sobie wyrobić opinię.

Mnie sporo rzeczy irytuje, ale może na przewijaniu dla niektórych spotaci z produkcja zostanę.

agaz7 · Wysłany: 21:38:42 06-09-16 Temat postu:

Szerii · Wysłany: 21:46:32 06-09-16 Temat postu:

Stokrotka. Sama się przekonaj

J anie mówię nie ani że tak

Stokrotka. · Wysłany: 21:46:40 06-09-16 Temat postu:

O, już nie mogę się doczekać tych scen w wykonaniu JR.

Odcinek mam nagrany i jutro sobie obejrzę.

Szerii · Wysłany: 21:51:02 06-09-16 Temat postu:

Co do gry Jose to jestem na tak

Jego spojrzenie i gesty uwielbiam i czekam na jego dalsze akcje

Fotki na tt się pojawiały bo wiadomo jak to na tt i Jose hmn czekam na te sceny

Paulina27 · Wysłany: 22:08:48 06-09-16 Temat postu:

Jak dla mnie postac protki jest prowadzona konsekwentnie od ubioru, fryzury poprzez sposób. Typowa Lucecita z zapóznionej wsi, ma dopiero 18 lat, wyszła spod klosza i dostala sie do miasta. Wiec wg mnie nie dziwi, że zaniepokoił ją tabun zblizajacych facetów jak i póżniejsze zachowanie w dyskotece.
Scena poznania sie protów jak dla mnie przeslodzona i ciągneła sie w nieskonczonośc - zupelnie nie moje klimaty.
W akcji z koniem najlepszy był skok Alejandro na konia bez siodła.

Dla wiejskiej dziewczyny adorujący ją Alejandro jawil sie jako ksiaze z bajki i nie musiał sie nawet specjalnie starac. Tanie byly jego teksty a w kawiarni za bardzo wprowadzał ją w zakłopotanie. Zupelnie jakby na sile chciał uwieśc naiwna dziewczyne a ona łapala kazde słowo.
Scena pod kościołem jak dla mnie zupełnie oderwana od rzeczywistości... Dziewczyna spotyka sie z kolesiem drugi raz i rzucamu sie na szyje...

a za chwile sie całują. A taka była z niej cnotka...

Intryguje mnie postać Vanessy i jej zazdrosc o brata. Czyzby jakieś wyjscie poza schemat..? Już mam kilka teorii

Stokrotka* · Wysłany: 22:32:34 06-09-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 22:33:23 06-09-16 Temat postu:

Moim zdaniem postać protki jest przejaskrawiona, poza tym zachowuje się infantylnie. Nie lubię tego typu skrajności. Ok, żyła na wsi, wśród zwierzątek i miasto mogło ją przytłoczyć, ale zachowywała się jak dzikuska z ery kamienia łupanego.

Aktorka też mnie nie przekonuje, bo jej gra nie jest naturalna i autentyczna. Jej głosik i miny irytują.

Zgadzam się, że scena pierwszego spotkania protów trwała za długo, za bardzo ją przeciągnęli, ale przynajmniej mogłam podziwiać spojrzenie Jose Rona.

Skok Alejandra na konia bez siodła mistrzowski.

Jakbym siebie widziała na wf-ie i pierwszych zajęciach ze skokiem przez kozła.

Alejandro to bajerant, podrywacz. Przynajmniej tak jest przedstawiany, więc jego kiczowate teksty jak najbardziej pasowały do sytuacji.

Relacja Vanessy z bratem ciekawa. Moim zdaniem ona może mieć jakąś obsesję na jego punkcie. Koleżanka wspominała, że wszystkich facetów porównuje do Alejandra i dlatego żaden jej się nie podoba. A może oni wcale nie są biologicznym rodzeństwem?

Kasiula85 · Wysłany: 22:37:44 06-09-16 Temat postu:

Stokrotka. · Wysłany: 22:40:38 06-09-16 Temat postu:

natalken · Wysłany: 23:14:42 06-09-16 Temat postu:

chyba nie dam rady przecierpieć protki. Jest dla mnie strasznie infantylna i na dodatek ma wiecznie rozdziawione usta przez co sprawia wrażenie chorej umysłowo

poza tym póki co historia protów jest strasznie przerysowana. Spotkali się, Alejandro od razu zakochał się na zabój w Marii, a dzień później już całują się pod kościołem, to nie ma sensu. (nie chodzi mi o sam pocałunek, bo znam takie przypadki i nie jest to dla mnie jakieś nienormalne, ale mam na myśli całą tą otoczkę)