Telenowele

LuzPablo85 · Wysłany: 11:56:14 10-09-16 Temat postu:

Maria zemdlała w ramionach Cristobala (to takie teatralne było że szok

) Okazało się że Maria jest w ciązy i żywiła naiwne nadzieję, że Alejandro będzie skakał ze szczęścia ale sprowadził naiwniaczkę na ziemię i skończyła się wielka miłość Marii.

Ciekawy wątek jest z tym Fabianem który zakochał się w Yoli więc cche uczestniczyć w jej zajęciach areobiku.

Vannesa musiała dokuczyć bratu i powiedziała ojcu że Alejandro opuszcza zajęcia na studiach i nie zdał egzaminów a Adolfo się wściekł i zagroził synowi że mu wszystko zabierze.

Pierwszy tydzień telki taki sobie mam nadzieję, że w pewnym momencie odcinki będą ciekawsze bo innaczej większej szansy tej telci nie dam.

Marzenka20 · Wysłany: 12:53:36 10-09-16 Temat postu:

A mi się podoba ta telenowela. Ma fajny, wiejski klimat przez te stylizacje Marii, a że jest naiwna to akurat mnie cieszy, bo rzadko teraz dają takie protki no i dzięki temu historia jest ciekawsza. Potem zapewne będzie się działo.
Podobało mi się spotkanie na gondoli. Ron świetnie zagrał. Mogli fajniejsze pierwsze spotkanie zafundować z Cristobalem, którego bardzo lubię. Jest taki inny od Alejandra, dwa zupełnie odmienne charaktery. Cristobal jest orłem, a Alejandro ledwie zalicza egzaminy...

M@rcin · Wysłany: 14:15:04 10-09-16 Temat postu:

Ostatnie sceny piątkowego odcinka świetnie zagrane zarówno przez Jose jak i przez Claudię.

Takich telenowel nam trzeba:)

Kaisa · Wysłany: 14:16:52 10-09-16 Temat postu:

Przeglądnęłam sobie ten 5 odcinek, nic się nie zmieniło. Maria wkurza jak zawsze, chłopaki jakoś bez szału, klimat i przejaskrawienie nie dla mnie, więc żegnam sie z tą produkcją.

Wiśienka · Wysłany: 15:43:03 10-09-16 Temat postu:

A ja lubię protke

Stokrotka. · Wysłany: 15:46:57 10-09-16 Temat postu:

ODCINKI 3-5

Telka generalnie jest tak samo absurdalna jak CI. Przynajmniej na razie, bo może naiwnie liczę że coś się zmieni. W każdym razie oglądam dalej. Siedząc przy okazji na forum i przeglądając Internety. Wyczekiwania na 17 już niestety nie będzie, ale na pewno mogę liczyć na poprawę humoru. Maria i Alejandro bardzo się o to starają. Głupota tej dziewczyny jest przerażająca. Wyraźnie widać, że facet chciał się nią pobawić i porzucił gdy tylko pojawił się problem. Dziecko w drodze (po 1 razie, a jakże!) Maria szczęśliwa planuje ślub i wspólne życie, a Alejandro sprowadza ją na ziemię: Koniec zabawy, złotko. Proponuję aborcję. Protka się nie zgodziła, zrobiła awanturę i odeszła. Płakała w tych odcinkach ciągle i przy każdej okazji. To strasznie denerwująca postać. Zachowanie bogacza przewidywalne. Bez pieniążków i nazwiska tatusia nic nie znaczy i sobie nie poradzi. Tym bardziej że praca i studia są ostatnimi sprawami które zaprzątają jego głowę.

Vanessa czepiała się rodziców, brata, jego studiów i dziewczyn. Kipi z zazdrości. Odebrano jej pracę, a Alejandro spotyka się ze służącą. Zdziwiłam się, że tak bronił Marii. Prawdziwy dżentelmen. O co tej kobiecie chodzi? Mam wrażenie, że bardzo chce być w centrum uwagi a brat jej w tym przeszkadza. Bo to przecież on zgarnie cały dorobek ojca.

Cristobal spojrzał na Marię raz i zrodziła się w nim miłość wielka, prawdziwa, jedyna i niepowtarzalna. Jest zazdrosny, chce ją uczyć, pomagać w potrzebie. Czyli taki klasyczny jeleń.

Profesorek stracił pracę, ale powszechnie wiadomo, że strajk jest dobrym sposobem na załatwienie różnych problemów. W grupie siła. A skoro na ulice w obronie swoich praw wychodzą praktycznie wszyscy to czemu dzieci nie miałyby z tego prawa skorzystać? Uczniowie się zbuntowali, wtargnęli do gabinetu i postanowili odejść ze szkoły. Cóż biedny Dyrektor miał począć? Musiał spełnić ich postulaty. Po prostu musiał.

Teksty dwóch grajków mnie po prostu rozwalają. Nie dziwię się, że nie mogą sobie znaleźć dziewczyn i zrobić kariery.

Szkoda, że tak mało jest Marco. Polubiłam go i liczę, że jego wątek rozwinie się w ciekawy sposób.

Marzenka20 · Wysłany: 16:17:24 10-09-16 Temat postu:

Mi się telenowela podoba i aż samo się sobie dziwię, bo gdyby nie TV4 to w życiu bym na nią nie spojrzała.
W odcinku 4 bardzo mi się podobały sceny z Cristobalem.
Ta dwójka Nayeli i Tavo to postrzeleńcy!

Bardzo ich lubię, świetnie się ze sobą zgrywają. Matka też fajna ( super w grzywce Anie Martin ) i jeszcze do tego Cristobal

Extra rodzinka!
Mi się podobało jak uczniowie stanęli w obronie Cristobala i rozumiem że dyrektor musiał zmięknąć skoro zwolnił go bezprawnie. Kuratorium to jednak kuratorium, a w razie postępowania raczej wszyscy uczniowie by się opowiedzieli za Crisem ( tak go wielbią ) że dyr by sobie nagrabił więc jak tutaj nie mam zastrzeżeń. Dla mnie to było piękne, że uczniowie za nim poszli. Potem boskie scenki jak Cris wrócił i wziął matkę w ramiona do tańca, a potem udawał złość na dzieciakach i w efekcie ich wycałował a potem wszyscy się poprzytulali. To było urocze

Mnie się to podobało
Zabieram się za odcinek 5

Adam · Wysłany: 16:39:58 10-09-16 Temat postu:

Tela fajna,ale nie każdemu musi się podobać

natalia** · Wysłany: 18:40:46 10-09-16 Temat postu:

Mi póki co średnio się podoba ale nie skreślam jej jeszcze bo ciągnie Mnie do Niej obsada bardziej meska z Jose Ronem na czele
tez bardzo lubię Michelle która tutaj gra Pinę zazwyczaj ma mało rolę a tutaj gra przyjaciółkę protki

protka od początku Nie przypadła Mi do gustu moze to przez grę Claudii która nie wiem jak to napisac ale nie podoba Mi sie jej gra jak i ten okropny akcent
do tego jest naiwna jak nic Pina dobrze jej powiedziała że jest glupia jeśli sądzi że Alejandro z Nia będzie albo długi jej tekst :

- Ale jesteś beznadziejnie naiwna hehe

Marzenka20 · Wysłany: 19:54:36 10-09-16 Temat postu:

Alejandro coś do niej jednak czuje. Przecież nie naśmiewa się z niej i denerwują go kpiny siostry. Nie zachowuje się jak typowy bawidamek uwodziciel, który chce tylko zaliczyć. Coś go do niej ciągnie ale jego nieodpowiedzialność i brak niezależności są silniejsze. Typowy tchórz, który ucieka przed konsekwencjami.

Stokrotka. · Wysłany: 20:18:01 10-09-16 Temat postu:

Z tym się zgodzę. Maria nie jest mu całkowicie obojętna, na pewno jest nią zauroczony, ale to uczucie raczej nie ma szans przerodzić się w miłość. Alejandro to nie typ faceta który poświęciłby wygodne życie na rzecz ewentualnej rodziny.

agaz7 · Wysłany: 21:44:07 10-09-16 Temat postu:

Ale Alejandro kochał Marię. Tyle tylko, że nie spodziewał się, że zakocha się w kimś kompletnie nie z jego "bajki". Było to dla niego zaskoczeniem. Nie potrafił poradzić sobie z tym uczuciem i nie stać było go na poświęcenie wszystkiego dla prostej dziewczyny ze wsi.

Adam · Wysłany: 21:52:39 10-09-16 Temat postu:

Alex doceni Marię gdy ją straci.

Stokrotka. · Wysłany: 22:09:41 10-09-16 Temat postu:

Na ten moment nie widać żeby ją kochał. Ale jeśli później to się zmieni to ok. Zobaczę i ocenię.