|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
akane saotome Cool
Dołączył: 14 Mar 2014 Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:09:57 26-04-21 Temat postu: |
|
|
No i doszłam do 69 odcinka. Mieliśmy już przeskok czasowy choć tylko informacyjnym telegraficznym skrótem dostaliśmy 10 minut z obecnego życia głównych bohaterów. Reszta pewnie dojdzie później, choć podejrzewam że od ostatniego razu aż tyle się nie pozmieniało. Fajnie bo wiem że teraz historia skupi się trochę na Juanie Pablo i Lucii, i jestem całkowicie pewna że Vanessa nie jest biologiczną siostrą Alehandro, dlatego czekam aż się wreszcie wyda. Nie podobało mi się w końcówce zachowanie Alehandra. Zrobili z niego totalną larwę, żeby tylko otrząsnął się i wyjechał. Na dodatek Cristobal ożenił się z inną i po 10 latach nadal wzdycha do Marii. To już lepiej by dla niej było żeby ją deportowali. Ta też ma zginąć? Po tylu latach raczej jej nie udowodni kłamstwa przed ślubem... |
|
Powrót do góry |
|
|
akane saotome Cool
Dołączył: 14 Mar 2014 Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:51:39 02-05-21 Temat postu: |
|
|
Właśnie obejrzałam 83 odcinek - no i cała intryga Vanessy się wydała a Alehandro przyszedł do niej z uzasadnioną pretensją bo omal nie dostał pozwu. Potwierdziło się też to co w sumie podejrzewałam od pierwszego odcinka, działanie Van jest podyktowane jej chorą miłością do brata. W sumie, jej córcia coś po niej odziedziczyła skoro sama zakochała się w kuzynie. No ale mam pewność że Vanessa nie jest biologiczną siostrą Alehandra więc mogę kibicować Juanowi Pablo i Luci bez większych wyrzutów sumienia. |
|
Powrót do góry |
|
|
M@rcin King kong
Dołączył: 22 Mar 2012 Posty: 2874 Przeczytał: 29 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:10:17 02-05-21 Temat postu: |
|
|
Juan Pablo i Lucia - moja ulubiona para w tej telenoweli
Szkoda tylko, że przez szaleństwo Vanessy ich związek skończy się tragicznie |
|
Powrót do góry |
|
|
akane saotome Cool
Dołączył: 14 Mar 2014 Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:02:48 04-05-21 Temat postu: |
|
|
Ta telenowela ma jakąś awersje do adopcji, niby nie jest to pierwszy raz jak coś takiego widzę, że antagonista nie jest biologicznym dzieckiem dobrej postaci, ale tu wręcz podkreślono że Vanessa jest zepsuta PONIEWAŻ ją adoptowali. Niby nie powiedziano tego w prost ale do tego można dodać fakt że przez dobre dwadzieścia lat Pina stara się o dziecko z mężem i najwyraźniej nie przyszło im do głowy postarać się o adopcje. Ech. Przynajmniej ojciec Van i Alehandro ją kocha jak własną córkę, pomimo że jest zła do szpiku kości. W ogóle, też dla mnie niedorzecznością jest że Marco trwa przy Vanessie żeby nie dostała pełnej opieki nad Lucią, ale który sąd nie uwzględniłby opinii córki (podkreślają że jest niepełnoletnia, ale ile ona może mieć lat? 16-17? Między nią Juanem Pablo nie było zbyt dużej różnicy wieku, więc może o sobie decydować), albo tego że matka jest niezrównoważona i tłucze ciężarną córkę? O tym że odłączyła respirator umierającemu mężczyźnie bo to "plebs" już nie wspomnę, bo na razie chcą to ukryć, ale przecież jest masa świadków na jej agresje, w tym pielęgniarka. Logika telenowel czasami powala. A wszystko po to by ciągnąć wątek który w prawdziwym życiu nie budziłby aż takich kontrowersji. Lucia zamieszkałaby sobie z ojcem na spokojnie.
Ostatnio zmieniony przez akane saotome dnia 8:11:58 04-05-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
akane saotome Cool
Dołączył: 14 Mar 2014 Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:22:17 06-05-21 Temat postu: |
|
|
Ok, może to niepopularna opinie, biorąc pod uwagę że też go okłamała, i wiadomo, miał już dość oszustek, ale Dolores I Cristobal pasują do siebie. Jakoś dobrze razem wyglądają i gdyby nie to że wiem że to on ma być z Marią, kompletnie mogę sobie wyobrazić alternatywne zakończenie gdzie Maria przebacza Alehandro, a Cristobal układa sobie życie z Dolores właśnie.
Fabian dość ostro mnie wkurzył. Zachowuje się jak idiota, tak bardzo daje się ponieść męskiej dumie że nie obchodzi go że nie ma dość kasy, ani nawet to że żona wyraźnie czerpie radość z prowadzenia zajęć. Normalnie jedynie patrzy na to co ludzie powiedzą, choć wydaje mi się że raczej by któreś z jego znajomych uznało go za złego męża. Dosłownie każda z pań ma jakąś pracę w tej telenoweli. I to bez względu na to czy to mężatki, panny, wdowy czy rozwódki. Ale chyba właśnie na tym będzie polegała jego lekcja by wreszcie to zrozumiał. Co do Fausto dobrze że zainteresował się Nayeli. Może różnica wieku jest dość duża, ale on wreszcie wyleczy złamane serce, a ona uwolni od toksycznego gnojka który zdradza żonę i manipuluję obiema w najgorszy sposób. |
|
Powrót do góry |
|
|
akane saotome Cool
Dołączył: 14 Mar 2014 Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:14:00 07-05-21 Temat postu: |
|
|
Powiem szczerze sądziłam że umrze Alehandro, a nie Lucia, ale stało się inaczej i teraz Juan Pablo odrzuca własną córkę. Mam nadzieje że prędko wyjdzie z szoku choć bywa i tak że rodzic ma podświadome pretensje do dziecka po takim wydarzeniu, choć w tym wypadku zawiniła Vanessa, więc ma kogo obwiniać. No i dostałam ciarek jak nagle w scenie w więzieniu Vanessa zaczęła słyszeć głosy. Szalona była od dawna, ale teraz powiało grozą bo wiadomo że to jeszcze nie koniec a już zdołała zabić rodzoną córkę i postrzelić zięcia.
Z wątków pobocznych, to już chyba ostateczny cios dla Nayeli, by wreszcie się obudziła. Choć aż tak jej nie szkoda, bo jednak od początku leciała przede wszystkim na kasę, a nie na Ulisesa jako takiego. Godziła się na wszystko właśnie po to by przypadkiem nie zabrakło mu pieniędzy na jej zachcianki, i dopiero przy Fausto zdała sobie sprawę że brakuje jej ciepła i związku z kimś z kim może iść do rodziny. Myślę że pod skórą czuła że te słodkie słówka i rozwód to jedno wielkie kłamstwo, ile musiałaby niby czekać? |
|
Powrót do góry |
|
|
akane saotome Cool
Dołączył: 14 Mar 2014 Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:51:47 08-05-21 Temat postu: |
|
|
Szczerze to mam problem, czy Vanessa naprawdę jest chora czy udaje. Na pewno jest o wiele bardziej świadoma niż chcę pokazać, ale z punktu widzenia publiczności można się przekonać że słyszy głosy w swojej głowie. Nie wiem tylko czy to zabieg, mający na celu wprowadzić publikę w błąd. No ale normalna na pewno nie jest skoro wolała zabić córkę niż dopuścić do tego by urodziła Juanowi Pablo dziecko. Sam Juan Pablo swoim nastawieniem nie zachwyca ale nie wiem czy wiezienie go na wakacje albo zmuszanie do interakcji z córką to idealne rozwiązania. On przede wszystkim powinien się zgłosić do psychiatry co sugerował Marko, ale na razie nikt tego nie bierze pod uwagę. O ile Diego (który cholerka byłby chyba o wiele lepszym mężem dla Luci, choć na początku trochę mnie wkurzał) dopuści go do małej Luci, to pewnie rozwiążą to jakimś szybkim magicznym, "wziął ją na ręce i od razu depresja mu przeszła". Oby nie, na razie seria radzi sobie zaskakująco dobrze z tym jak traktuje bardziej poważne wątki. Choćby alzheimera czy alkoholizm. Bardzo go za to szanuje. Podoba mi się że ta telenowela nie jest głupkowata i nie spłyca wątków trywializując problemy postaci dając nam łatwe rozwiązania byleby na końcu wszyscy żyli długo i szczęśliwie. Wiele osób tutaj pisało że telenowela jest dość słaba. Może właśnie brak bajkowej otoczki i biednego kopciuszka który po wielu perypetiach kończy u boku księcia sprawia że tak dobrze się nie przyjęła. Ok, jest jeszcze kwestia Cristobala, który ostatnio sam sobie chyba wmówił że jest z kryształu, ale na początku jego postać miała inny problem. To Maria uważała go za nieosiągalny ideał a on wystraszył się pokazać jej jaki jest naprawdę i to ich wtedy zgubiło. Zawsze pokazuje się nam że Maria źle coś rozumie, że to kobiety które chcą Cristobala dla siebie mącą wodę albo Maria chcę być z Alehandrem. Ale ostatecznie to Cristobal podejmuje decyzje o sobie, z czasem zrobił się też chyba zbyt próżny i trudniej mu wybaczać błędy. Donia Feli dobrze mu powiedziała. Myślę że niedługo skończę tę serię, i pewnie w międzyczasie coś jeszcze napiszę, ale będę ją ciepło wspominać. Nie jest to zwykły odmóżdżacz pokroju Przeklętej czy Kotki które często były zwyczajnie debilne, i to raczej nie zamierzenie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|