Telenowele

Aurora · Wysłany: 22:56:57 05-04-18 Temat postu:

A Anita tak w ogóle, to jest w ciąży czy tylko tak powiedziała, jak podsłuchała rozmowę Paulino z siostrą? Bo ta ciąża pojawiła się tak nagle, że jakoś ciężko mi w nią uwierzyć.

karola86 · Wysłany: 8:05:12 06-04-18 Temat postu:

Adam · Wysłany: 16:06:46 06-04-18 Temat postu:

Vanessa pięknie pokazała Anicie jej miejsce

Tutaj mi zaimponowała,chociaż samej postaci nie znoszę

Alberto uratował życie Isauro

Ale w końcu to jego praca,nie ma tutaj miejsca na sentymenty czy prywatne uczucia.

Horacio umarł... Szkoda mi go no i Lucrecii

AVANCE

https://www.youtube.com/watch?v=9in7n1MlqGY

Stokrotka* · Wysłany: 16:47:26 06-04-18 Temat postu:

A dla mnie za mało! Owszem Vane pokazała klasę, której Anitka nie posiada, ale szkoda że nie powiedziała jej paru prawd, których ta dziewczynka powinna usłyszeć. To jej latanie za Vane, dopytywanie, kierowanie uwag, które są nie na miejscu

dziewczyny naprawdę nie da się polubić, chce wszystkim na około pokazać jacy to oni nie są szczęśliwi, że w tym wszystkim zapomina, że nikt jej w coś takiego nie uwierzy. I nie zrozumcie źle, potępiam czyny Lino i to że gra na dwa fronty (choć jak Julita świetnie napisała tu jednak chodzi o emocje, których trudno się pozbyć). Anita jest tą która jest oszukiwana i zdradzana, tylko że ja mam ostre wrażenie, że robi to na swoje własne życzenie. Uczepiła się myśli, że może Lino ją pokocha - bo nie wierzę, że nie zdaję sobie sprawy, że on jej nie traktuję jak powinien, że nie ma między nimi tego co jest w każdym normalnym związku. Ciągle powtarza jak to ona go kocha i jak go uszczęśliwi, a jedynie co robi to właśnie coś przeciwnego, a w tą jej miłość nie wierze, bo gdyby tak było to pozwoliłaby mu być szczęśliwa z kobietą, którą on naprawdę kocha, nawet jeżeli miałoby go to doprowadzić do jakiejś tragedii. Czasami mi jej było szkoda, ale teraz już w ogóle - bo dziewczyna czuję, że Lino ją oszukuję, zwodzi, a nie potrafi spojrzeć prawdzie prosto w oczy i przyznać się sama przed sobą, że z tego nic nie będzie. I do tego sądzi, że dziecko rozwiąże sprawę

uważa się za lepszą od Vane, a knuję tak jak nikt inny

a nawet jeżeli byłaby w tej ciąży - w co mocno wątpię - to czy ona naprawdę myśli, że będą szczęśliwi skoro to małżeństwo i dziecko zawsze Lino będzie się kojarzyło z utraceniem możliwości bycia u boku Vanessy. Głupia siksa z tej Anity i mam nadzieję, że stanie się coś co w końcu ją otrzeźwi, bo na tą jej paplanine i bronienie związku z Lino już nie mam siły.

Aisha7 · Wysłany: 17:23:39 06-04-18 Temat postu:

Zgadzam się ze Stokrotką* - Vanessa za lekko potraktowała to dziewczątko

To jej wyzywanie Vane, nazywanie jej kłamczuchą świadczy tylko o tym, że ona doskonale zdaje sobie sprawę, że Lino jej nie kocha. Gdzież ona do Vanessy?! Chociaż bardziej niż słowa zdenerwowała Anitę chyba postawa Vane - była taka pewna siebie jak odpowiadała na jej żenujące zaczepki

Jeżeli Anita naprawdę jest w ciąży to bardzo współczuję Paulino, bo nigdy się od niej nie uwolni. No ale sam jest sobie winien. I dochodzę do wniosku, że ten scenariusz jest naprawdę niespójny - na początku przedstawiali Anitę jako niezależną młodą kobietę, a teraz okazuje się, że dla zaspokojenia swoich kaprysów jest gotowa na wiele... I nie obchodzi jej ile osób przy tym unieszczęśliwi... Mógłby ten wątek już się skończyć, bo naprawdę denerwuje mnie ta postać!

Luimelia · Wysłany: 19:03:17 06-04-18 Temat postu:

Alberto widac stara sie o Marine kurcze mam mieszane uczucia z kim ona powinna byc xd
a co do Anity robi sie okropna zazdrosnica i nie pewna siebie , oby sie wydało jak najszybciej ze nie jest w ciąży

Onedine · Wysłany: 20:52:12 06-04-18 Temat postu:

Piszecie o Vanessie jakby to ona była tą pokrzywdzoną, ale to przecież ona sypia z narzeczonym innej. Niecałą dobę przed rozmową z Anitą uprawiała seks z jej narzeczonym. Miłość miłością, ale jakby nie było Vanessa aktualnie jest kochanką zajętego mężczyzny. Mówi Anicie jak to nie wchodzi w drogę jej związkowi, ale przecież już 2 razy, jak do tej pory, przespała się z Paulino, gdy ten nadal jest z Anitą. Ona mogłaby być największą wiedźmą na świecie, kłamczuchą, ale formalnie jest związku z Paulino. W tym momencie Vanessa jest dokładnie w sytuacji swojej matki, która była kochanką Luisa. Drobną różnicą jest czy chodzi o małżeństwo czy narzeczeństwo. Niektórzy ludzie nigdy nie biorą ślubu, czyli wychodziłoby na to, że zdradzanie ich jest w porządku. W dodatku to Vanessa chciała tego ślubu Paulino z Anitą, dla rzekomego dziecka. Zmienia zdanie co 5 minut. Albo niech pragnie Paulino w swoim życiu w blasku dnia, albo niech się od niego odsunie. Jeśli Vanessa i Paulino chcą coś budować, muszą budować na prawdziwie, nie ukrywaniu się. Zawsze byłam ciekawa czy ich związek mogłyby przetrwać bez przeszkód. Czy nie okazałoby się, że poza pociągiem fizycznym nic ich nie łączy. Oni byli z różnych światów i nadal mi się wydaje, że to wcale się nie zmieniło.
Oczywiście, że Anita może kłamać w sprawie ciąży. Taki scenariusz jest najbardziej prawdopodobny. Ale ocenianie tego na tym etapie jest przedwczesne. Chciałabym myśleć, że producent ma tu jakiś plan. Ze sprawy nie są tak proste, typowe. Marzyłaby mi się scena, gdy to Anita rzuca Paulino w trakcie ceremonii ślubnej. Chociaż jej bliscy mogliby tego nie zrozumieć. Ale wydaje mi się, że on zasługuje na nauczkę od jednej i drugiej swojej kobiety. Najpewniej będzie jednak typowo i ta "ciąża" jest tylko kamykiem na drodze Paulino i Vanessy. Widzowie będą tak szczęśliwi ich zejściem się na dobre, że zapomną jak niespójne i nie takie ciekawe są te postacie.

Stokrotka* · Wysłany: 21:13:59 06-04-18 Temat postu:

Ale przecież Vanessa jest pokrzywdzona. Moje zdanie jest takie, że każdy z tej trójki na swój sposób jest pokrzywdzony, nawet Lino bo chcąc nie chcąc znalazł się w takiej sytuacji i nie potrafi znaleźć wyjścia, które byłoby dobre dla każdego, bo ono po prostu nie istnieje. Ja po prostu nie lubię przykładać łatek wszystkim na około, bo to mija się z celem. Tak, owszem to Anita jest powiedzmy tą "prawidłowo" pokrzywdzoną (że tak to ujmę), ale czy naprawdę ma sens wręcz zaczepianie kochanki narzeczonego i mówienie jej jaką to suką jest i że powinna się od niego odczepić. No przykro mi, ale to jedynie pokazuję jak bardzo niepewna i słaba czuję się w tym związku. To z nim powinna rozmawiać, a nie z nią. Bo co on nie jest odpowiedzialny za to, że między nimi dochodzi do pocałunku czy seksu?! Bardzo ograniczone z jej strony, że obwinia jedynie ją, bo gdyby pozwoliła sobie na myśl, że i on tego chce to ten związek przestałby mieć rację bytu, a tak karmi się iluzjami, że to Vane jest tą złą, co to miesza Lino w głowie i zapewne gdyby jej nie było to wszystko między nimi by się ułożyło

Do tego wszystkiego dochodzi fakt, że tej dziewczyny nie da się polubić. Swego czasu jej współczułam, bo tkwiła w związku bez miłości, wręcz żebrząc o jakiekolwiek ochłapy uczucia, ale teraz to ona sama jest sprawczynią sytuacji w której jest. Owszem, niefajnie że jest zdradzana i nie pochwalam tego zachowania, ale to ona powinna skończyć tą sytuację.

Aisha7 · Wysłany: 21:34:47 06-04-18 Temat postu:

No cóż - nie określiłabym Vanessy i Paulino jako postaci nieciekawych. Mają niespójną historię, ale według mnie to najciekawsze postacie w tej teli. Jedynie Ricardo może z nimi rywalizować.

Luimelia · Wysłany: 10:23:24 07-04-18 Temat postu:

W koncu miłe dla oka scenki z Paulessą

Pokrzywdzeni są Paulino i Vanessa bo to Anita jest trzecią która nie powinna była się mieszać a zreszta Paulino nie powinien z nia sypiac

Onedine · Wysłany: 14:08:57 07-04-18 Temat postu:

Vanessa wyszła za mąż za innego dla pieniędzy. Paulino ułożył sobie życie z inną i tej innej obiecywał wszystko. Wszyscy w około mówili Anicie jak to Paulino był pokrzywdzony przez Vanessę. Współczuli mu, że "zła" kobieta go porzuciła. Jak wprowadziła chaos do jego życia. Malowali ją w czarnych barwach jak jakąś modliszkę, dla której liczą się przede wszystkim pieniądze. Taką historię poznała Anita, a potem stała się jej rywalką w każdej rozmowie. Owszem Anita słyszała rozmowę Paulino z Yolą o Vanessie. Wiedziała, że uprawiali seks. Ale jej też Paulino mówił, że ją kocha, też z nią uprawiał seks. Dlaczego nie miałaby myśleć, że kiedyś przejdzie mu odgrzewanie starej miłości. Ona tak walczy o swojego mężczyznę. A skąd ona może mieć pewność, ze Paulino naprawdę kocha tylko Vanessę. Nie ma takiej pewności, skoro ten nadal przy niej tkwi. Może myśleć, że cokolwiek jest między Paulino i Vanessą się wypali. Że gdyby naprawdę tamtą tak kochał, to by Anitę zostawił, nawet z rzekomym dzieckiem. Ta sytuacja właściwie jej służy. Vanessę to gryzie, bo inaczej nie miałaby obaw, że jest drugą w życiu Paulino. Paulino może jej przysięgać, że to nieprawda. W oczach innych ona jednak jest tą drugą. Paulino powinien uporządkować swoje życie, nie żenić się, jeśli naprawdę kocha Vanessę. Takie życie w kłamstwie wcale nie służy wielkiej miłości. Sprowadza ją do taniego romansu.

Przez jeden odcinek myślałam, że Marina może pokochała Ricardo. Inną miłością, ale jednak. A to było kłamstwo

Pogodzenie Mariny i Alberto idzie wielkimi krokami. Nie mogę zapomnieć jego postaci jak się zachowywał przez prawie całą telenowelę. Producent mógł wprowadzić inne przeszkody na drodze protagonistów. Wprowadził jednak ich samych jako główną przeszkodę. Wolę jak zewnętrzne czynniki, wrogowie, psują między główną parą. Tutaj ego i niedojrzałość rozdzieliły Marinę i Alberto.

brodzia · Wysłany: 14:58:40 07-04-18 Temat postu:

C'mon! Vanessa - z jednej strony jest (teraz) pocieszycielką strapionych, ale sama dokłada do pieca tak, że gaśnie. Mówi, że Paulinio jest poza jej zakresem i ignoruje Anitę po czym dalej hasa w najlepsze z nim. Anita - pomimo nakładania makaronu na uszy przez Linio i Vane nie wierzy im, ale bardzo chce uwierzyć, zwłaszcza jemu więc jak go widzi to robi jej się twarz jakby miała fekalia pod nosem, ale zaraz ją wycałuje i jak ręką odjął. On jej kompletnie nie odwodzi od tego, że nie do końca by chciał się poświęcić dla wspaniałego życia u jej boku, bo warto zostawiać sobie furtkę, gdyby z Vane nie pykło., Dziecko to nie jest łańcuch niewoli, który wymusza na nim pozostanie z Anitą. Tak więc to Paulinio robi najwięcej zamieszania, bo nie potrafi podjąć decyzji - wygodniej jest mieszać w kotle i mieć dwie zamiast jednej.

Co do bujnych relacji Vanessy - oprócz wyrachowania - jak dla mnie - więcej było tam zaburzonych emocji wynikających z ukształtowania i pozycji w jakiej się znajdowała niż faktycznej żądzy pieniądza. Paulinio w tym nie pomagał, bo gdyby honorów w kieszeniach nie nosił tylko stawiał sprawę jasno, co do planów z nią związanych, to może by to tak nie wyglądało.

Aisha7 · Wysłany: 19:06:38 07-04-18 Temat postu:

Heh... Paulino chce wykorzystać czas przed wyjazdem Vanessy

Tak się zastanawiam czy ona nie będzie w ciąży

Adam · Wysłany: 20:56:01 07-04-18 Temat postu:

Alberto jest śmieszny robiąc minę męczennika

Marina powinna przyłożyć Isauro za tę obłudę!

AVANCE

https://www.youtube.com/watch?v=Zh560wA83x0

karola86 · Wysłany: 21:17:19 07-04-18 Temat postu:

Vane i Paulino dziś byli jak takie dwa zakochańce