|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27839 Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 1:41:26 26-02-21 Temat postu: |
|
|
Fajnie Atahan, że też oglądasz Ja już jestem na 46 odcinku, bo oglądam nocami przed snem
Mi z początku nie podobał się Paulino, choć wyjątkiem było jak troszczył się o Marinę, tu muszę go pochwalić. Z kolejnymi odcinkami już było coraz lepiej i teraz w pełni lubię tego bohatera, no może trochę kręcę oczami jak tak wzdycha za Vanessą, ale może to dlatego, że ja jakoś specjalnie nie odczuwam tego vibe'u między nimi O ile dobrze pamiętam to Paulino uważał Alberto za rozpieszczonego dzieciaka państwa, który uważa, że tej racji wszystko mu się należy ot tak (była wtedy jakaś draka bodajże o konia czy siodło, które bez pytania Alberto wypożyczył). Później dzięki relacji Alberto z Mariną ich relacje uległy poprawie
Marina jest fantastyczna w tych pierwszych odcinkach, może trochę zbyt naiwna względem doktora Sotero, ale taki miała sposób postrzegania świata. Jedyni oszuści jakich w życiu spotykała to byli przeważnie handlarze na targu, którzy kasowali ją za dużo za zakupy Czasem ta jej upartość i "duma" mogą drapać, ale można przymknąć na to oko. To nic w porównaniu z tym, co obecnie (w moich odcinkach) zaczął odstawiać prot I najgorzej, że tak już do końca...
Matka prota, Prudencia pomimo swojego zmęczonego wyrazu twarzy nadrabia charakterem. Podoba mi się jak teraz stawia się mężowi, co rodzi raz za razem wielką awanturę. Luis Alberto to taki dzieciak w skórze dorosłego faceta, denerwuje mnie, że pozwala Susanie sobą manipulować Santamarina ani trochę nie wywołuje u mnie jakiegoś groźnego respektu, że to prawdziwy pan i władca, który potrząsa całym miasteczkiem. Odnoszę wręcz wrażenie, że jego postać jest karygaturalna i przerysowana, a za razem bardzo irytująca |
|
Powrót do góry |
|
|
Atahan Moderator
Dołączył: 28 Cze 2017 Posty: 5568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 1:16:37 28-02-21 Temat postu: |
|
|
Renzo widziałem, że zacząłeś. Byłem ciekawy, czy dalej oglądasz, widzę, że tak. Jak będę mieć pytania, wiem do kogo pukać.
Polubiłem Paulino, bo pod wieloma względami nadajemy na tych samych falach, przynajmniej na razie. Jestem po 6 odcinkach i relacja między nim, a Vanessą przyspiesza i to bardzo. To droczenie się przechodzi już na wyższy poziom i nie mają problemu rozmawiać w taki 'uwodzicielski' sposób w tej posiadłości. A z kuchni wygląda sobie Augustias, jeśli dobrze pamiętam imię.
Nurtuje mnie tu wiele rzeczy, bo mam wrażenie, że jest jakaś nieścisłość w scenariuszu w kwestii dat i bohaterów. W pewnej rozmowie padło, że poród był 20 lat temu, chociaż prawda jest taka, że 24 lata temu, ale może po prostu na polski tak przetłumaczyli. Bo gdyby poród był 20 lat temu, to Luis Alberto musiałby pójść na studia medyczne w wieku 14 lat, a nie wyglądał tak przed przeskokiem '6 lat później'. Poza tym na przestrzeni tych 6 lat się wcale nie zmienił, jak oni tam wszyscy razem wzięci.
Druga sprawa to Damiana i Prudencia. Kiedy Damiana odbierała poród wyglądała na jakieś 25 lat max. Naprawdę wyglądała bardzo młodo. Młodziej od Prudenci, która już wiele razy poroniła, co można odebrać, że jest po trzydziestce i to jej ostatnia szansa na ciążę, dlatego Marina urodziła się tak słaba. Ja się pytam, z jakiej racji Prudencia wygląda teraz całkiem młodo, jak na swój wiek biorąc pod uwagę, że powinna być po 50-tce, a Damiana, która powinna być po 40-tce wygląda jak babcia Mariny? Czy oni byli ślepi, jak dobierali aktorów? Jeszcze włosy jej posiwieli.
A propos Damiany. Nie rozumiem tej postaci: czy ona jest w końcu dobra, czy zła. Mam wrażenie, jakby po tych wszystkich latach chciała dalej trzymać Marinę z dala od rodziny Ocaranza, ale nie przez wzgląd na nią, a dlatego, że boi się konsekwencji decyzji sprzed lat. A z drugiej strony, jakby chciała za wszelką cenę wykorzystać tą sytuację.
Był też pierwszy pocałunek Mariny i Luisa. I był to jeden z najpiękniejszych pocałunków, jakie moje oczy widziały w świecie latino. Był tak delikatny, subtelny, a dodatkowo uwzględniono przyrodę, naturę, odgłosy, dotyk. Byłem w stanie poczuć, że Marina mimo tego, że jest niewidoma była w stanie bardziej przeżyć ten pocałunek, niż osoba pełnosprawna. Był to jej pierwszy raz, podobała mi się ta scenka.
Lekarz jaki był zgorzkniały, taki jest i mam wrażenie, że to się nie zmieni. On dalej przy każdej okazji będzie krzyczał na kogo może, a odbiorcy tych krzyków jakoś specjalnie reagować nie będą. Kto mu dał prawo ingerować w to, co robi Marina? To jej życie, ma prawo chodzić na przyjęcia, ma prawo przeżywać wszystko tak, jak inni. Ale Isauro najchętniej chciałby ją zabrać do stolicy, bo wtedy w nowym mieście byłaby całkowicie zdana na jego łaskę, a ten wykorzystałby to, że musiałby z nią być cały czas. Tym samym nie dopuszczałby nikogo do niej, aż w końcu wyznał swoje uczucia i robił wszystko, by ona te uczucia odwzajemniła.
Renzo, myślałem, że między Albertem, a Paulinem coś się wydarzyło w przeszłości, dlatego jest do niego tak nastawiony. Ale ty napisałeś, że to poszło o siodło, później Paulino opowiadał Marinie, że Luis Alberto zaczynał się panoszyć, jak przyjeżdżał z miasta. Patrząc po obecnym zachowaniu Alberta, to ja nie wiem, kto by się bardziej panoszył po posiadłości, gdyby miał taką możliwość. Naprawdę polubiłem tego Paulina. Widać, że nie jest villanem, ale nie jest też naiwny, czy po prostu głupi. Ma charakterek i to na plus. Przynajmniej na razie, bo już przywykłem, że im dalej, tym gorzej.
I kolejne pytanie: Czemu te rezydencje są takie ciemne i ponure? Meksyk wydaje się pięknym, ciepłym, kolorowym krajem, a te budynki od środka są tak ponure, zimne i ciemne, że cały letni czar Meksyku pryska. A jeszcze najczęściej poubierają Prudencie w równie stonowane barwy, jakby się nie ruszała, to można by stwierdzić, że stała się posągiem.
Mam wrażenie, że miałem jeszcze o czymś/kimś napisać, ale musiało mi wylecieć z głowy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Atahan Moderator
Dołączył: 28 Cze 2017 Posty: 5568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 1:20:02 03-03-21 Temat postu: |
|
|
Jestem po 9. odcinku. Marina już na tym etapie wylewa morze łez przez prota, chociaż w innych telenowelach często na tym etapie proci się dopiero poznawali, bo dłużej trwał okres ‚przed laty’.
Zauważyłem ciekawą rzecz u Susany. W pewnej scenie nalała sobie sama jakiegoś alkoholu, nie myśląc żeby poczęstować też Luisa i ostatecznie pili z jednego kieliszka. Teraz zrobiła to samo, gdy Alberto zadeklarował kupić pierścionek Vanessie. Stwierdziła, że trzeba to uczcić, Alberto wyciąga rękę po kieliszek, a ta nalała tylko sobie i tym razem nawet nie zauważyła... zresztą czuję, że z czasem wymyślą u niej jakieś problemy z alkoholem.
Wątek na temat kolczyków z akwamarynami ciągnie się i jest trochę dla mnie bez sensu. Skoro Luis nie ma problemu z wyprawianiem najdroższych imprez i dawaniu pieniędzy Albertowi na najdroższe pierścionki zaręczynowe, to dlaczego Prudencia nie odłożyła pieniędzy i nie kupiła nowych kolczyków? Ani razu nie miała ich na sobie po porodzie, nie wierzę, że Luis pamięta każdy detal tych kolczyków po 24 latach. Mogłaby kupić bardzo podobne, jeśli nie znalazłaby takich samych. Mogłaby w tajemnicy przed Luisem odkładać na nie pieniądze przez lata, żeby się nie domyślił, jakby nagle z banku wybrała ogromną sumę. Ale Prudencia to prawdziwa improwizorka, ćwierć wieku nadaje mężowi, że je kiedyś tam nosiła, albo zapomniała gdzie je położyła...
Paulino i Alberto pobili się w kwestii Mariny. Oczywiście żadne nie mówi prawdy, ale myślałem, że ta drama się trochę pociągnie. Wszak Luis jest potężnym władcą, którego ludzie mają się bać. Myślałem, że poznęca się nad Linem za to, że podniósł rękę na dziedzica. Da mu tyle pracy, żeby od świtu do zmierzchu musiał pracować - coś na zasadzie kary, skoro Alberto prosił, by nie wyrzucać tej rodziny, ale jakoś się to rozpłynęło. Samego Alberta nie chcę komentować. Jak można planować ślub, myśląc o innej? Teoretycznie skoro już teraz poczuł coś mocnego do Mariny, to po ślubie mogłoby być to samo z inną kobietą. Pewnie sprawy miałyby się inaczej, gdyby Vanessie faktycznie zależało na Albercie.
Rozbawił mnie na koniec odcinka grabarz, nie pamietam imienia. Jakoś pozamieniał groby, posypał liśćmi i stwierdził, że wyglądają na opuszczone. Groby po 24 latach ze świeżą ziemią wyglądają na opuszczone, chociaż cały ten cmentarz jest opuszczony, bo pozarastany trawami i chwastami, a te dwa groby się wyróżniają....
Ciekawi mnie, co Damiana chce osiągnąć tym, że Marina ma nosić kolczyki Prudencii? |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27839 Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 22:15:53 03-03-21 Temat postu: |
|
|
Atahan napisał: | A propos Damiany. Nie rozumiem tej postaci: czy ona jest w końcu dobra, czy zła. Mam wrażenie, jakby po tych wszystkich latach chciała dalej trzymać Marinę z dala od rodziny Ocaranza, ale nie przez wzgląd na nią, a dlatego, że boi się konsekwencji decyzji sprzed lat. A z drugiej strony, jakby chciała za wszelką cenę wykorzystać tą sytuację |
Damiana jest pozytywną postacią. Nie pamiętam teraz jak to było na początku, bo nie spodziewałem się analizy z kimkolwiek Wydaje mi się, że po prostu chciała bronić Marinę przed tą rodziną. Sam fakt, że Luis wpadnie w szał, jeśli Prudencia urodzi córkę był niedorzeczny. Tu większa wina leżała raczej po stronie Angustias Im dalej w las tym się przekonasz, że Damiana słusznie trzymała córkę z dala od rodziny Ocaranza
Co do kwestii wieku to nie wiem czy tam nie padło 30 lat, ale trochę się to wyklucza ze studiami Alberta. Vanessa chyba też jest jakoś przedstawiana jako nazwijmy to "starsza nastolatka" A czemu Prude nie wygląda na swój wiek? Pieniądze Być może korzystała z jakiś zabiegów itp. Damiana wychowała córkę w trudnych warunkachnto i siebie samą trochę zaniedbała. |
|
Powrót do góry |
|
|
Atahan Moderator
Dołączył: 28 Cze 2017 Posty: 5568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 16:31:26 08-03-21 Temat postu: |
|
|
W sumie racja. Damiana musi codziennie się narobić, żeby utrzymać siebie i Marinę, a Prudencia z tego, co widzę, codziennie zajmuje się oddychaniem. Zgrubsza na tym się jej zajęcia kończą.
Obejrzałem do 12. odcinka i jestem trochę rozczarowany.
To, co robi Alberto, to nie zasługuje nawet na komentarz. Kocha jedną, oświadcza się drugiej. Najlepsza jest Prudencia, ona wszystko widzi, ale nie będzie się wtrącać. Pozwala mężowi, żeby Alberto wziął ślub z dziewczyną, której nie kocha, dziwna jest ta postać. I te jej drgania policzka, gdy boi się Luisa, to wyszło bardzo nienaturalnie, mogli jej wymyśleć coś innego.
Relacja między Paulinem, a Vanessą też mi się bardzo nie podoba. Co to ma być? Na początku najchętniej zabiliby się wzrokiem. Do 10. odcinka się droczyli, a w 11. nagle się całują i obejmują. W 12. płaczą za sobą, Paulino nagle chce odchodzić z hacjendy, a Vanessa rozpacza i prosi go, by nie odchodził. Brakło mi tu jakiegoś ciągu przyczynowo - skutkowego. Nagle z droczenia się, obrażania i bycia wrednym, rozpaczają za sobą. Wolałbym zobaczyć stopniowe zbliżanie się do siebie. Ale chyba scenarzyści chcieli stworzyć jakiś punkt zaczepienia, bo proci są nudni. Alberto to jest inny stan umysłu, a Marina jest bardzo naiwna. Damiana też już trochę irytuje tym "Czemu nie nosisz kolczyków?" "Gdzie masz kolczyki?" "Załóż kolczyki". Augustias i Prudencia mają też dziwną reakcję na matkę Vanessy. Same stwierdziły, że trafiła im się dobra partia i nie chcą jej wypuścić, po czym Prudencia sobie nic z tego nie robi. Mniejsza z pieniędzmi, czy ona nie widzi, że jej syn myśli o innej? Może mi też jest trudno się postawić na jej miejscu, bo moim zdaniem Luis nie budzi żadnego strachu. Trochę jak taki stereotypowy Polak, który musi się na każdym kroku pochwalić sąsiadowi, że ma coś droższego, niż on, to dla mnie Luis jest obrazem tego stereotypu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Renzo Arcymistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 27839 Przeczytał: 64 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:07:11 08-03-21 Temat postu: |
|
|
Relacje Paulino i Vanessy później jeszcze bardziej się pokomplikują Ja jestem na etapie, gdy dziewczyna na przekór matce postanowiła walczyć o jego miłość, ale on teraz ją odtrąca, bo ta pierwsza zaczęła Na horyzoncie pojawiła się już Anita, której wpadł w oko. Lada chwila pewnie pojawi się też Edson
Niebawem też przekonasz się, że głupota Alberta nie zna granic Cała sympatia jaką mógł zaskarbić sobie u widza prysła jak bańka Nie powiem Marina też uniosła się dumą i przeczuciem, ale przez takie nieporozumienie niestety będą problemy Całe szczęście w moich odcinkach już bardziej systematycznie pojawia się dr Bazan |
|
Powrót do góry |
|
|
akane saotome Cool
Dołączył: 14 Mar 2014 Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:28:00 16-05-21 Temat postu: |
|
|
Atahan napisał: | W sumie racja. Damiana musi codziennie się narobić, żeby utrzymać siebie i Marinę, a Prudencia z tego, co widzę, codziennie zajmuje się oddychaniem. Zgrubsza na tym się jej zajęcia kończą.
Obejrzałem do 12. odcinka i jestem trochę rozczarowany.
To, co robi Alberto, to nie zasługuje nawet na komentarz. Kocha jedną, oświadcza się drugiej. Najlepsza jest Prudencia, ona wszystko widzi, ale nie będzie się wtrącać. Pozwala mężowi, żeby Alberto wziął ślub z dziewczyną, której nie kocha, dziwna jest ta postać. I te jej drgania policzka, gdy boi się Luisa, to wyszło bardzo nienaturalnie, mogli jej wymyśleć coś innego.
Relacja między Paulinem, a Vanessą też mi się bardzo nie podoba. Co to ma być? Na początku najchętniej zabiliby się wzrokiem. Do 10. odcinka się droczyli, a w 11. nagle się całują i obejmują. W 12. płaczą za sobą, Paulino nagle chce odchodzić z hacjendy, a Vanessa rozpacza i prosi go, by nie odchodził. Brakło mi tu jakiegoś ciągu przyczynowo - skutkowego. Nagle z droczenia się, obrażania i bycia wrednym, rozpaczają za sobą. Wolałbym zobaczyć stopniowe zbliżanie się do siebie. Ale chyba scenarzyści chcieli stworzyć jakiś punkt zaczepienia, bo proci są nudni. Alberto to jest inny stan umysłu, a Marina jest bardzo naiwna. Damiana też już trochę irytuje tym "Czemu nie nosisz kolczyków?" "Gdzie masz kolczyki?" "Załóż kolczyki". Augustias i Prudencia mają też dziwną reakcję na matkę Vanessy. Same stwierdziły, że trafiła im się dobra partia i nie chcą jej wypuścić, po czym Prudencia sobie nic z tego nie robi. Mniejsza z pieniędzmi, czy ona nie widzi, że jej syn myśli o innej? Może mi też jest trudno się postawić na jej miejscu, bo moim zdaniem Luis nie budzi żadnego strachu. Trochę jak taki stereotypowy Polak, który musi się na każdym kroku pochwalić sąsiadowi, że ma coś droższego, niż on, to dla mnie Luis jest obrazem tego stereotypu. |
Też obejrzałam właśnie 12 odcinek, zgadzam się że wersja z 97 roku miała więcej ikry, choć może zaślepia mnie nostalgia. Nie podoba mi się zabieg gdzie podgłaśniają efekty dźwiękowe jak oddechy i bicie serca w niektórych scenach. Może to coś dla miłośników AMSR ale dla mnie zawsze dawało to odwrotny efekt, więc czuje się dość niespokojna gdy to robią. Niby fajnie, że odświeżono wersje i myślę że będę to jeszcze oglądać, ale tak jak mówisz, przydałoby się żeby wątek taki jakim była miłość Vanessy i Lino był budowany z czasem, czegoś brakuje pomiędzy. Takie sceny gdy płaczą za sobą, bo jedno chcę odejść lepiej by działało np. w połowie serialu nie na początku. |
|
Powrót do góry |
|
|
Atahan Moderator
Dołączył: 28 Cze 2017 Posty: 5568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Śląsk Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:43:21 20-05-21 Temat postu: |
|
|
Nie zauważyłem, że odpisałaś na mój post. Przyznam się, że obejrzałem chyba do 14/15 odcinka i sobie odpuściłem, nie zaciekawiła mnie ta telenowela na tyle, żeby oglądać dalej. Dałem szansę, obejrzałem kilkanaście odcinków, ale brakuje tu tego czegoś. Zaciekawiła mnie tak naprawdę relacja między Paulinem, a Vanessą, ale też to już popsuli na starcie. Najpierw się nienawidzą, a później w 2 odcinki płakali za sobą, czułem się, jakbym zgubił po drodze kilka odcinków i ich relacja nagle przeskoczyła. Ciekawi mnie jeszcze "Ukryta miłość", ale mam wątpliwości, czy dawać Sadzie szansę po tej telce i "Przeklętej".
Ale chętnie przeczytam, jeśli będziesz pisać swoje przemyślenia dotyczące dalszych odcinków. |
|
Powrót do góry |
|
|
LuzPablo85 Generał
Dołączył: 06 Lip 2016 Posty: 7879 Przeczytał: 40 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: maisto k.Poznania/Wlkp Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 4:06:52 30-06-21 Temat postu: |
|
|
Mi się w miarę podobała ta telenowela, może nie była tak dobra jak oryginał czyli Esmeralda, ale jakoś ujdzie jednak końcowych odcinków nie oglądałem i kiedyś do niej wrócę choć dziwię się dlaczego Tv4 lub Tv6 nie powtórzyła tej telenoweli jak i Przeklętej. Uważam że ta telenowela była lepsza od Przeklętej . |
|
Powrót do góry |
|
|
akane saotome Cool
Dołączył: 14 Mar 2014 Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:38:32 07-07-21 Temat postu: |
|
|
13 odcinek a Marina już skaczę od "on mnie wcale nie kocha" do " "nie ważne ile, będę cierpliwie czekać bo wierzę w naszą miłość". Ona jest chyba nie tylko ślepa na oczy... Nie lubię gdy seriale, nie ważne, że to reboot znanej historii aż tak się spieszą. Nie minęło 1/10 serialu a ci już starają się nam na siłę pokazać że te dwie pary są w sobie tak mocno zakochane że przezwyciężą wszystko. Ile to jest w czasie serii? Pół miesiąca? Mam wrażenie że wręcz wystarczyłaby jedna szczera rozmowa między rodzicami całej czwórki i już telke można by zamknąć po 20 odcinkach. Konflikt jest tak słaby, zwłaszcza że matka Mariny aż się pali by wyjawić wielki sekret swojej córki i każe jej paradować w kolczykach. A więc tak, tępo akcji skopane, skoro główni bohaterowie już się zakochali to co mamy dalej oglądać... Dobra wiem, że tam dalej jeszcze będzie kilka akcji choćby z doktorem, ale w sumie mało się dzieje jak na taki pośpiech w akcji. Można obejrzeć odcinek od czasu do czasu ale jak na razie mnie nie wciągnęła na tyle bym oglądała to codziennie.
Ostatnio zmieniony przez akane saotome dnia 8:40:35 07-07-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
GiovannaLuna92 Prokonsul
Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 3234 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:24:39 16-08-21 Temat postu: |
|
|
W tej telenoweli prot był nieporozumieniem. W ogóle nie rozumiałam postępowania Alberta. |
|
Powrót do góry |
|
|
akane saotome Cool
Dołączył: 14 Mar 2014 Posty: 508 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:30:06 16-08-21 Temat postu: |
|
|
Ogólnie to na razie stanęłam na 13 odcinku więc nie wiem dokładnie jak to się potoczy, ale w Esmeraldzie którą widziałam w całości prot też był debilem, żonę mu zgwałcili, (ok, wiem że jej ostatecznie nie dotknął, ale nawet jeśli to nie była jej wina) i dopiero jak się upewnił że dzieciaki jego to łaskawie jej przebaczył. Ech, nie wiem skąd się taka filozofia w starych telkach bierze, przecież z własnej woli go nie zdradziła.
Ostatnio zmieniony przez akane saotome dnia 16:33:09 16-08-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121049 Przeczytał: 213 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:16:23 17-08-21 Temat postu: |
|
|
GiovannaLuna92 napisał: | W tej telenoweli prot był nieporozumieniem. W ogóle nie rozumiałam postępowania Alberta. |
Dokładnie , jeden z gorszych protow dobrze , ze na końcu protka była z innym |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3463 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:42:50 19-09-21 Temat postu: |
|
|
Postanowiłam wziąć się za tą telkę. Jestem dopiero po trzech odcinkach! Zazwyczaj początki w telenowelach mi się dłużą,ale tutaj nawet dobrze mi się ogląda |
|
Powrót do góry |
|
|
LiviaScarlet King kong
Dołączył: 09 Lis 2019 Posty: 2324 Przeczytał: 37 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:38:34 20-09-21 Temat postu: |
|
|
Dla mnie telenowela była dość średnia ,między protami nie było chemii a postać prota słaba. Największym plusem był wątek Paulessy gdyby nie oni szybko bym rzuciła telke
Ostatnio zmieniony przez LiviaScarlet dnia 7:39:12 20-09-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|