Telenowele

natalia** · Wysłany: 15:57:46 13-02-21 Temat postu:

Z Irene to niezła żmija , jakby mogła to wbiła by siostrze szpilki w plecy

Jest strasznie fałszywa i niestety to Elena najbardziej się Jej zwierza !
Wkurza Mnie ta baba bo jest jak chorągiewka na wietrze a jak nie idzie po jej myśli to cała złość kieruje na innych , oberwało się juz Samuelowi i biednej Gaby

Powinna wspierać siostrę a nie takie szopki odwalać

Pedro nie wytrzymał i wyznał swoje uczucia Elenie , Ona się przestraszyła bo zaraz szybko uciekła z warsztatu , ale potem w domu cały czas o Nim myślała

Nelson i jego spowiedź i jeszcze dał się namówić córce i zakupił grata dla Perda by ten długo spędzał czas w pracy i nie myślał o głupstwach .
Nie sądził , że będzie go aż tyle kosztowało hehe

Julita · Wysłany: 15:13:33 14-02-21 Temat postu:

Nelson w ogóle jest pocieszny. Ileż to on robi dla córki! A ta tego w ogóle nie docenia.

Mi ta godzina zupełnie nie pasuje... W najlepszym wypadku zdążę na drugą połowę odcinka....ale cóż nie będę oczekiwała żeby stacja robiła ramówkę pode mnie

Fajnie, że Czwórka buduje pasmo telenowel i stawia na kolejne tytuły. Oby oglądalność dopisała i po ciuchu liczę, że odcinki będzie można oglądać w internecie.
Z Rubi też się cieszę, chętnie obejrzę zwłaszcza że tak niewiele odcinków

justyn.13 · Wysłany: 15:17:20 14-02-21 Temat postu:

Ja przeczytałam jakieś tam streszczenia odcinków na ten tydzień i powiem tylko tyle, że mam już powoli dosyć Ernesta

natalia** · Wysłany: 15:27:50 14-02-21 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 17:38:00 14-02-21 Temat postu:

Powoli nadrabiam odcinki

Telka jest bardzo fajna!

Irytuje mnie wiecznie zazdrosny Ernesto. Rozumiem, że czuje, że jego pozycja ojca jest zagrożona, bo Nico jest zachwycony Pedrem. Jednak Pedro nie chce mu odebrać syna! Ja uważam tak jak Elena, że gdyby utrzymywali kontakt, nic by się nie stało. Ernesto ciągle jednak robi problemy i nawet w momencie dobrej wieści o tym, że przyjął się szpik, on przeżywał czapki, które Nico dostał od Estery

Ciągle tylko ma pretensje do Eleny, a ta musi mu ulegać, by Nico nie zauważył nieporozumień między nimi.

Tak samo denerwuje mnie Domingo, który robi problemy Ester i Samuelowi. Żona spełniła jego prośbę i nie szuka Nico. Jednak czemu ma nie rozmawiać z Gabrielą? I czemu Samuel ma nie pracować z Gabrielą i się z nią nie widywać? To, że jest ciotką Nico nic nie znaczy. Mają prawo się przyjaźnić.

Ogólnie lubię Pedra, Elenę, Gabrielę i Samuela

Princessita · Wysłany: 23:15:01 14-02-21 Temat postu:

nowa godzina emisji w ogóle mi nie pasuje, szkoda, bo dość mocno zaczęłam się wciągać. Uwielbiam budującą się relację Pedra z Nico

justyn.13 · Wysłany: 0:17:54 15-02-21 Temat postu:

Ja osobiście daję szansę TV4, bo być może próbują zbudować nowe pasmo telenowelowe. I trzymam kciuki, żeby właśnie tak było

Lineczka · Wysłany: 1:00:18 15-02-21 Temat postu:

Kilka słów po 9 odcinku:

Ogromnie na nerwy działa mi Ernesto. Jest zwykłym niewdzięcznikiem i egoistą. Zamiast być wdzięcznym Pedro za to, że oddał szpik i uratował Nicolasa to ten traktuje go jak największego wroga, zabrania kontaktów z synem, rzuca się na niego z łapami, okropnie traktuje jego rodzinę.

Zazdrość wszystko mu przesłoniła. Ernesto nie kieruje się dobrem Nicolasa, bo gdyby tak było nie zabraniałby mu kontaktów z Pedrem, które przecież na chłopca bardzo dobrze wpływają. Nie podoba mi się też stosunek Ernesto do Eleny, jego ciągłe fochy, pretensje, obarczanie jej winą. Przegiął, gdy podczas jazdy samochodem próbował wyrwać jej telefon, przecież mogło dojść do tragedii.

Wszystko wskazuje na to, że dopóki Elena nie stawiała się mężowi i postępowała tak jak on chciał to w ich małżeństwie było w porządku. Teraz zacznie się ujawniać jego władczość, egoizm, hipokryzja i despotyczność a protka nie będzie w stanie tego znieść na dłuższą metę.

Uwielbiam sceny Pedra i Nicolasa.

Zdecydowanie mój ulubiony duet w telce. Nawiązali wyjątkową więź, młody aż się cały rozpromienia na widok Pedra, uwielbia go i chce być taki jak on.

Mały aktor gra fantastycznie! Niejednokrotnie wzruszałam się na scenach z nim w roli głównej, z kolei gdy się uśmiecha to jego radość aż się wylewa z ekranu i udziela widzowi.

Rewelacyjnie zagrał sceny z etapu gorszego stanu zdrowia Nicolasa, wypadł bardzo przekonująco. Ten aktor to strzał w dziesiątkę.
Podoba mi się też relacja Nicolasa z Eleną.

Z przyjemnością ogląda się ich sceny, są naturalne i pełne ciepła. Lubię też duet Nico z Gaby i Horacio.

Jeśli chodzi o protów to mieli za mało scen żeby powiedzieć coś więcej. Dobrze się dogadywali, nadawali na tych samych falach, dobro Nicolasa było dla nich najważniejsze. Pedro dość szybko zauroczył się Eleną, co mnie jednak trochę zaskoczyło tak jak i jego wyznanie w stosunku do zamężnej kobiety. Nic dziwnego, że Elena się speszyła i zmieszała. Trochę jednak za szybko to poszło.
Nadal nie wiem co Pedro widzi w Ginie. Uważam, że między nimi nie ma chemii a ta dziewucha jest irytująca. Po akcji jaką odstawiła w szpitalu Pedro dobrze zrobił zrywając z nią. To było żałosne! Niestety szybko się pogodzili i planują ślub.

Po procie nie widać wielkiego uczucia do narzeczonej, raczej wygląda to tak jakby kierował się rozsądkiem i próbował uciec w małżeństwo przed rodzącym się zakazanym uczuciem do Eleny.
Jeśli chodzi o protkę to mam wobec niej mieszane uczucia. Podobają mi się jej sceny z Nicolasem i Pedrem, jest dobrą osobą, ale razi mnie to jej podporządkowanie mężowi, bierność gdy ten zarzuca ją pretensjami, uległość, brak odwagi aby mu się postawić. Ma inne zdanie w kwestii relacji Pedra z Nicolasem, sama dostrzega jak bardzo jej syn go polubił, ale odpuszcza w kwestii podtrzymywania ich kontaktu, bo woli nie mieć problemów z mężem, które ten sam stwarza.

Miejmy nadzieję, że Elena się rozkręci.

Bardzo polubiłam Gaby! Świetna dziewczyna, wesoła, sympatyczna, pełna życia. Aż chce się ją oglądać. Rosa w ogóle nie ma do niej startu. Aż mi momentami szkoda Gaby dla tego niemoty i fajtłapy Samuela. Zanim on się zorientuje, że ta czuje do niego coś więcej to pewnie minie sporo czasu.

Szkoda mi Gaby, gdy czuje się przez niego odtrącana. Samuel więcej zyskuje przy Gaby niż przy nudnej Rosie. Rozbroiła mnie scena wymiany opony.

Gaby wymieniła a sierota Samuel tylko się przyglądał po czym został ukąszony przez skorpiona.

Ciepłe kluchy z niego. Dlatego też jego duet z mdłą Rosą zapowiada się na nudny. To Gaby mogłaby go trochę rozkręcić.

Trochę irytuje mnie Domingo. Cały czas tylko poucza rodzinę, że powinni trzymać się z dala od Nicolasa i jego rodziców, ma pretensje do Esther, ale tu przecież chodzi o jej wnuka! Więzy krwi dają o sobie znać i chęć poznania synka Pedra. Czy tak trudno to zrozumieć? Ze zdrowiem Dominga nie jest dobrze i wydaje mi się, że prędzej niż później jego postać zakończy żywot w telce.
Nelson zdobył moją sympatię, komiczna postać.

Cesar w tej roli fantastyczny!

Scena spowiedzi była genialna.

Rozbroiły mnie też jego tańce i moment, gdy podliczał pieniądze. Nelson jest spoko, ale powinien wyznaczyć córce granice a nie pozwalać jej sobą manipulować.

Wątek rodziców Eleny zbytnio mnie nie interesuje. Andrei nie polubiłam, ale nie zmienia to faktu, że Horacio fatalnie wobec niej postępuje romansując z sekretarką.

Nic nie usprawiedliwia jego gry na dwa fronty, Monice obiecuje złote góry a trwa przy żonie. Lubię relację Horacia z Nicolasem i Eleną, ale razi mnie jego postępowanie wobec żony i kochanki. Jak się zakochał to mógł najpierw rozstać się z Andreą a nie zabawiać się pod jej nosem z sekretarką. Cóż za ironia losu, że Andrea szuka teraz faceta dla Monici, bo uważa, że ta jest samotna. Gdyby wiedziała... Jednak nie powinna swatać kogoś na siłę, za jej plecami. Słabe to!

Irene mąci w relacji Eleny z Ernesto. Jest zakochana w szwagrze, zazdrości siostrze i knuje przeciwko niej. Ileż w niej jadu, złości i zawiści. Protka wybrała na swoją powiernicę nie tę siostrę, którą powinna.

justyn.13 · Wysłany: 1:12:59 15-02-21 Temat postu:

Ernesto to coś mi się zdaje, że dopiero się rozkręca

Ja już czuję, że mam przez niego migrenę

Elena faktycznie nie zdaje sobie sprawy z tego, jaka naprawdę jest jej siostra. Myśli, że Irene ją wspiera i w ogóle, a tak naprawdę to ta najchętniej wbiłaby jej nóż w plecy

Ja też uwielbiam te sceny Nica z Pedro

Czekam na jeszcze więcej z ich udziałem! Genialna gra aktorska ze strony Rona i naszego małego aktora

Widać na ekranie chemię między nimi

Amapola · Wysłany: 1:20:06 15-02-21 Temat postu:

Irene jest fałszywa. Tu niby radzi Elenie, jak postępować z Pedro, żeby siostra nie czuła się źle z tym, co robi, a dobrze wie, że to tylko bardziej rozjuszy i tak już zazdrosnego Ernesta

Lineczka · Wysłany: 1:23:26 15-02-21 Temat postu:

Ciekawi mnie na jakim poziomie zaawansowania była znajomość Irene z Ernesto. Z retrospekcji wynika, że już podczas przyjęcia była w nim zakochana a on chyba traktował ją jak znajomą/koleżankę. Ta aktorka niezbyt atrakcyjna, ma męską urodę.

Przeczytałam streszczenia odcinków na przyszły tydzień i będzie się działo.

natalia** · Wysłany: 15:50:46 15-02-21 Temat postu:

Było pokazane , że Irene znała wcześniej Ernesta ale On zakochał się w Jej siostrze jak tylko Ją ujrzał na tym przyjęciu , swoją drogą minęło parę ładnych lat to Irene powinna się odkochać a nie wbijać szpilki siostrze w plecy

Szkoda , ze Elena akurat Jej zwierza się ze wszystkiego

Gdyby tylko wiedziała jaka Jej siostra jest naprawdę !

Polubiłam bardzo Gaby , chociaż na początku myślałam że będzie zadzierała nosa bo jak się wymądrzała jak co mało nie potrąciła Samuela .

M@rcin · Wysłany: 17:45:50 15-02-21 Temat postu:

Nie mam wątpliwości, ze Ernesto to psychol. Z zazdrości o Pedra zniszczył Nicolasowi samochodzik

justyn.13 · Wysłany: 22:06:59 15-02-21 Temat postu:

Dzisiejszy odcinek był naprawdę świetny! Płakałam i ze śmiechu i ze wzruszenia

Nelson jest the best

Ależ ja się dzisiaj przez niego uśmiałam

Ta akcja z szukaniem hostess była naprawdę niezła

A jeszcze lepsze było to jak te dziewczyny się już pojawiły i te komentarze pracowników

Dobre też było to jak powiadomił przez telefon Ester i Dominga, że ich dzieci się żenią i kazał im przynieść jedzenie i alkohol bo jego lodówka pusta

Większego sknery od niego to chyba nie może być

Moment wyjścia Nica ze szpitala był cudny

Piękne było to jak Gaby wysłała nagranie z przywitania Nica w domu Samuelowi i cała rodzinka się wzruszyła

Normalnie płakałam razem z Pedrem i Domingiem

Ernesto coraz bardziej przeraża. Ta jego zabawa z Nico w szpitalu i celowe popsucie samochodziku od Pedra to po prostu brak słów

To normalnie psychopata!

Gaby jest świetną postacią

Mega sympatyczna i pozytywna dziewczyna

Mam nadzieję, że już wkrótce Samuel otworzy oczy i uświadomi sobie, kogo tak naprawdę kocha

Lineczka · Wysłany: 2:15:11 16-02-21 Temat postu:

Odcinek 10

Ernesto zachował się jak psychol, gdy podczas zabawy z Nico z premedytacją zniszczył samochodzik od Pedra. To nie jest normalne zachowanie.

Na ten moment Ernesto hamuje się ze swoimi uprzedzeniami przy Nicolasie, ale prędzej czy później przestanie to robić, zazdrość i złość wezmą nad nim górę i chłopiec pozna jego prawdziwą twarz przez co adopcyjny ojciec zacznie tracić w jego oczach.
Warto zauważyć, że gdy Nico dzwonił do Pedra to wcześniej wykonał telefon do Ernesto. Na tym etapie chłopiec darzy prota ogromną sympatią, ale to Ernesto jest dla niego ojcem i jego pozycja jest niepodważalna.

Nie przepadam za Rosą. Mdła, nijaka, nie budzi mojej sympatii. Widać, że jest zazdrosna o Samuela skoro nie powiedziała mu o wizycie Gaby. Takimi gierkami tylko będzie go od siebie oddalała. Pewnie ma złe doświadczenia z poprzedniego związku, może eks ją zdradził, ale to nie znaczy, że musi posuwać się do nieczystych zagrywek w nowej relacji.
Za to Gaby jest świetna! Jedna z moich ulubionych postaci w telce, z postaci kobiecych lubię ją najbardziej.

Piękne były sceny po przeskoku czasowym z silniejszym, wesołym Nico opuszczającym szpital.

Włosy mu nawet odrosły. Cudowny obrazek z żegnającym go personelem i radującym się Pedrem z rodziną, którzy dostali filmik z tego wydarzenia od Gaby. Piękne i wzruszające sceny.

Uwielbiam Nelsona, komiczna postać.

Jego skąpstwo ogromnie mnie bawi. Śmiać mi się chciało, gdy ślinił się na widok skąpo ubranej kobiety z firmy wynajmującej hostessy i jego rozczarowania na widok pracownic.

Dobry był też, gdy zapraszał rodzinę Pedra na świętowanie wyznaczonej daty ślubu prota z Giną i kazał im przynieść ze sobą napoje i jedzenie, bo rzekomo miał pustą lodówkę.

Po imprezie nie pozwolił córce wyrzucić butelki w której zostało trunku na jeden kieliszek argumentując to marnowaniem jedzenia.

Udany jest!

Niby Ernesto zgodził się z Eleną aby za jakiś czas wyznali Nico, że go adoptowali, ale mi to wygląda na próbę uspokojenia sytuacji i obiecanki cacanki. Pewnie ten idealny moment na tego typu wyznanie dla niego nie nadejdzie. Bardzo mi się nie podobało, gdy Ernesto zamiast omówić sprawę z Eleną to poruszył temat w gronie rodziny licząc, że go wszyscy poprą. Teściowa i Irene oczywiście zgodziły się z nim.

Z retrospekcji wynika, że matka stosowała przemoc wobec kilkuletniego Ernesta. Przykre, ale to go ani nie tłumaczy ani nie usprawiedliwia jego agresywnego zachowania. Powinien udać się po pomoc do specjalisty.

Ślub Pedra i Giny miał odbyć się za dwa miesiące. Po przeskoku został miesiąc, więc ceremonia zbliża się wielkimi krokami. Oby do tego ślubu nie doszło, bo inaczej Pedro się unieszczęśliwi.

Monica była zadowolona z wyników swatania zorganizowanego przez Andreę. Pytanie na ile faktycznie a na ile to gra z jej strony żeby wzbudzić zazdrość w szefie? Miny Horacia bezcenne, dobrze mu tak.