|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:05:31 10-02-15 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobrze, że potem Teresa za nim latała. Zobaczyła przynajmniej, że gdyby była trochę bardziej cierpliwa to dostałaby to, o czym marzyła (miłość i dostatnie życie) bez żadnych wyrzeczeń. Tak samo zresztą jak Rubi
Ale ostatecznie Teresa i Mariano nie byli sobie pisani. Dobrze, że on związał się z Aurorą, mimo iż nie do końca na nią zasłużył. Tak samo jak ona nie zasłużyła na wybaczenie Artura. Dlatego też najbardziej podoba mi się alternatywne zakończenie, kiedy to Teresa pozostaje zła i uwodzi kolejnego bogacza.
Rodzina Teresy strasznie cierpiała przez nią. Najpierw zmarł ojciec, nie do końca przez Teresę, ale to ona załatwiła mu pracę u Arturo, gdyż "upokarzała ją" praca sprzątacza. A potem Teresa wyparła się matki i chrzestnej w wywiadzie, jeśli dobrze pamiętam. Historia z sukienką też była przykra, bo chrzestna włożyła dużo pracy i serca. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 122169 Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:57:20 12-02-15 Temat postu: |
|
|
No to prawda niestety Teresa wolała w inny sposób wyjec z biedy dlatego zostawiła Mariana chociaż bardzo go kochała a On za parę lat stał się świetnym lekarzem , kupił samochód ojcu no i przeniósł sie do Nowego apartamentu tam gdzie chłopak Luisy
ale wtedy Miała mine Teresa i nagle przypomniała Sobie
o istnieniu Mariana ale wtedy On Ją zbywał hehe podobało Mi się to !
Jesli chodzi o parę Aurora - Mariano to uważam ze ich losy za szybko sie potoczyły
bo mieli na końcu bardzo mało wspólnych scen i nagle slub
no ale mniejsza o to !
No tak rodzina i przyjaciele bardzo wycierpieli przez poczynania drogiej Teresy
ale pierw nie umieli w to wszystko uwierzyć zwłaszcza chrzestna która zawsze broniła Teresą dlatego jej przebudzenie było bardzo bolesne bo matka zawsze wiedziała
o czym marzy córka ale każdy sądził ze faworyzowała druga córkę a teresę trzymała na uboczu ze tak to ujmę 1
Ogólnie telenowela bardzo dobra lepsza niz Rubi
według Mnie |
|
Powrót do góry |
|
|
notemetas Idol
Dołączył: 12 Lip 2013 Posty: 1764 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:53:31 14-02-15 Temat postu: |
|
|
Ja też uważam, że Teresa pobiła Rubi. Ale gra zarówno Barbary Mori i Angie Boyer fenomenalna! Telenowelę zapamiętam na długo i będę do niej wracać |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 3:14:19 15-02-15 Temat postu: |
|
|
Teresa chciała wszystko mieć szybko i bez wysiłku. Niby skończyła studia, ale potem raczej nie pracowała. Poderwała Artura dzięki swojej urodzie, wdziękowi i inteligencji. A gdyby po studiach pracowała w jakiejś kancelarii to sama też mogłaby się wszystkiego dorobić. Zajęłoby to sporo czasu, bo nikt nie staje się super prawnikiem z dnia na dzień, lata pracy, ale wtedy uczciwie by pracowała na sukces. Tak jak zrobił Mariano. Ale łatwiej i szybciej było wziąć ślub z Arturo, wystawić Mariana i nie pracować Dobrze, że potem zobaczyła, co straciła.
Matka i chrzestna bardzo cierpiały, ale w końcu przejrzały na oczy. Matka już wcześniej wiedziała, jaka jest Teresa, ale to był cios prosto w serce, jak bez wahania się jej wyparła. Szczerze mówiąc nie przepadałam ani za matką ani chrzestną Teresy, jedynie jej ojca lubiłam. Matka miała skłonności do przesady, wiecznie zmartwiona, niezadowolona i dumna. Za to chrzestna była dziecinna i 99% telki odpychała zakochanego w niej faceta bez konkretnego powodu.
Dla mnie obie telki były fajne, trudno mi się zdecydować. Aktorki grającego Rubi i Teresę niesamowite w swoich rolach! Nie przepadałam za Maribel, natomiast Aurorę bardzo lubiłam. Alejandro mi się nie podobał specjalnie z wyglądu, za to Mariano bardzo przystojny. Żałuję, że wątek Hectora nie skończył się happy endem z Eleną. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 122169 Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:31:07 15-02-15 Temat postu: |
|
|
Co prawda przez jakiś czas teresa pracowała dla Artura ale wiemy jaka bła korzyść w tym celu i co chciała osiągnąć udała przez Arturem jaka jest pracowita i grała nieraz pokrzywdzoną przez wszystkich takie niewiniątko dlatego szybko zaprzyjaźniła się z Lusią i jej pomagała zwłaszcza w wyglądzie a Arturo zaczynał inaczej patrzeć nA Nią
wiadomo chodziło Teresie o pieniądze i pozycję ale potem chyba pokochała Artura na Swój sposób ale też bardzo go skrzywdziła tak jak Mariana i rodzinę
nie wspomnę o przyjaciołach !
No Ja tez ich nie lubiłam zwłaszcza chrzestnej że tak odpychała biednego Cuthberta bez żadnego powodu a On tak bardo Ją kochał i była też pod wpływem dopiero przejrzała na oczy gdy droga Teresa nie chciała od ciotki sukni ślubnej
a co do matki to wiecznie była niezadowolona i wszystko jej przeszkadzało , Rosa była fajna ale niestety szybko zmarła !
Też uważam ze obydwie telenowele były bardzo fajne a aktorki tytułowe genialne w Swoich rolach jednak bardziej wolę Teresę |
|
Powrót do góry |
|
|
notemetas Idol
Dołączył: 12 Lip 2013 Posty: 1764 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:27:19 15-02-15 Temat postu: |
|
|
No niestety, tak jak piszecie, Teresa chciała mieć wszystko czego zapragnie już teraz i przez to podejmowała takie a inne decyzje. Spokojnie dorobiłaby się majątku, ale chęć posiadania tak zamydliła jej oczy, że nie widziała już niczego oprócz tego, żeby wyjść z biedy.
Dobrze, że Arturo jej na końcu wybaczył, chociaż nie zasłużyła na to. Końcówka telenoweli troszeczkę naciągana, ale nie uważam też, że Teresa zasłużyła na karę w postaci kalectwa itp. tak jak to było w Rubi. Za bardzo lubiłam tą bohaterkę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:31:00 17-02-15 Temat postu: |
|
|
Myślę, że Teresa chciała pokazać przed Arturem, że jest pracowita, inteligentna itp. a tak naprawdę nie miała zamiaru pracować. Przyczyna jest prosta - łatwiej było korzystać z pieniędzy męża i zajmować się swoimi sprawami (zakupy, uroda, odwiedzanie przyjaciół, rodziny) niż siedzieć za biurkiem. Szkoda, bo Teresa była naprawdę bystra i mogłaby wiele sama osiągnąć, ale kasa i chęć szybkiego awansu społecznego zawróciło jej w głowie Co do Luisy to z tego co pamiętam (a już niestety zaczynam dużo zapominać) to nigdy jej szczerze nie lubiła, w końcu pod koniec odbiła jej faceta, a wcześniej pomagała jej by przypodobać się Arturowi. Zaczęła coś do niego naprawdę czuć chyba dopiero podczas podróży do Europy, ale o Mariano tak łatwo nie zapomniała. Było coś, że Arturo i Teresa przenieśli się na jakiś czas do biednej dzielnicy, on chyba chciał ją sprawdzić i ona nie była zadowolona.
Chrzestna była okropna w stosunku do Cuthberta, który od początku ją kochał, był prostym chłopakiem, a ona go odpychała. Głównie przez Teresę, której się on nie podobał (jego brak pieniędzy i ogłady). Potem pojawił się ojciec Aurory. Chrzestna była pod wpływem Teresy i sama też czasem się zachowywała jakby była kimś lepszym. Dobrze, że dowiedziała się jaka była jej ukochana chrześnica, bo chociaż przejrzała na oczy. Powinna była zostać sama na końcu.
Matka Teresy to chodzący pesimizm. Rosa była fajna, bo zawsze wesoła.
Chyba najlepsze było zakończenie, kiedy Teresa pozostawała zła i uwodziła kolejnego bogacza. Inne alternatywne zakończenie to chyba było zabicie jej przez Fernanda, ale to zbyt okrutny koniec. Może po prostu powinna była zostać sama bez przebaczenia Artura, by naprawdę zrozumieć błędy i się zmienić, ale udowadniając to czynami. Też bym nie chciała, by została kaleką. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 122169 Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:31:36 17-02-15 Temat postu: |
|
|
No wiadomo zę chciała zrobić na Arturze wielkie wrażenie a potem jak go kokietowała itp
Miała zaplanowane wszystko od początku niezła z Niej spryciara i zawsze udawała ofiarą przed Nim jak i Luisą jak Ona to ma ciężko , nikt jej nie rozumie , z matki robiła potwora . Lusia bardzo polubiła Teresę więc była za by związała sie z Jej bratem . I masz racje pewnie Teresa daleko by zaszła własną praca no ale ona wolała pójśc na łatwiznę i zdobyć pozycję do tego wynieś się ze Swojego osiedla bo się go wstydziła !
To było obrzydliwe jak podrywała Daniela [ chyba tak Miał na imię facet Luisy no ale teraz nie jestem pewna ]
a Artura kochała na własny sposób chociaż nieraz wracała myślami do Mariana wkońcu był jej wielką miłością i tym pierwszym oo tak pamietam te odc Teresa jaką miała wtedy minę no ale jakos wytrwała bo chyba zaczynała podejrzewać że Arturo ją sprawdza .
Mnie też wkurzała ciotka Teresy niby kochała Cuthberta ale zawsze było jakieś ale
no i też nie mogła mieć dzieci dlatego po części wolała być Sama
ale nie podobało Mi się jak zaczęła sie spotykać z ojciec Aurory ale dawała też szansę Cuthbertowi i tak powinna zostać Sama bo wcale na Niego nie zasłużyła
O tak Rosa była zawsze zadowolona taka pozytywna postać , szkoda że
zmarła bo Ją polubiłam !
No cóz moze scenarzyści specjalnie zrobili 3 zakończenia Teresy ale Mi sie najbardziej podoba te jak Teresa uwodzi kolejna zdobycz bo wtedy mogli by nagrac nawet 2 część tak Miała byc z Rubii ale nie wszyscy aktorzy sie zgodzili
wiec scenarzyści zrezygnowali z tego pomysłu ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:20:52 19-02-15 Temat postu: |
|
|
Na pewno wszystko zaplanowała, choć chyba nie sądziła, że zdoła się zakochać w Arturo. Pamiętam jak mówiła Aidzie, że kiedyś będzie milionerką i dotrzymała słowa.
Luiza była strasznie łatwowierna, tak jak i większość osób, które uwierzyły Teresie. Wyjątkiem była Aida i matka Fernanda. Pozostali z czasem poznawali jej prawdziwą twarz. Masz rację, że robiła z siebie ofiarę, że jej tak ciężko, że wszyscy ją poniżają itp. Jej rodzice byli jacy byli, prości i niewykształceni, ale nie zmuszali jej do pracy zamiast nauki. Chcieli by zdobyła wyższe wykształcenie, bo sami doświadczyli na własnej skórze, że bez tego to tylko życie w nędzy. Tak naprawdę sama by mogła wyciągnąć rodzinę z nędzy kończąc państwową uczelnie i zdobywając dobrą pracę. Z tego co widzę w telkach w Meksyku jest wysoki procent analfabetów, dzieci nie chodzą do szkół, a na studia to w ogóle mało kto idzie. Więc na pewno by jej się udało. Co do osiedla to rzeczywiście było przeokropne, w dodatku mieszkanie wynajmowane, więc rodzice Teresy nie mieli kompletnie nic na własność. Ale Teresa też przesadzała z tymi swoimi monologami i krzywieniem się na widok biednych, jak to Teresa hehe. Chociaż miała kochającyh rodziców i chrzestną. Aurora nie miała mamy (choć potem się znalazła), Aida miała potwornego ojca, a Arturo i Luiza nie mieli wcale rodziców.
Jak Teresa podrywała Fernanda (aktor Daniel) to było strasznie podłe, ale i sztuczne. Fernando wszystko dla niej poświęcił, pieniądze i związek z Luizą, a nawet nie udało mu się zaciągnąć jej do łóżka
Chrzestna (zapomniałam jej imię heh) spotkała dwóch fajnych facetów, a żadnego z nich nie potrafiła docenić. Cuthberto to w ogóle powinien był dać sobie z nią od razu spokój, a nie dać się poniżać. Dla ojca Aurory była lepsza, wiadomo był bogatym i cenionym człowiekiem. Ale też go nieźle zrobiła, bo on się w niej zakochał, a ona po wielu randkach i długim czasie spotykania się go zostawiła.
Szkoda, że Rosa zmarła. Przynajmniej wprowadziłaby trochę radości w domu Teresy. Jej śmierć też miała jakiś wpływ na charakter Teresy, która rozpaczała, że przez brak pieniędzy odeszła jej siostra.
To w sumie jedyne zakończenie, po którym można kontynuować historię. Po gdyby umarła albo się zmieniła to już nic z tego Fajnie jakby to było właściwe zakończenie i powstałaby 2 część, ale niestety to niemożliwe. Choć myślę, że byłoby dużo możliwości: ukazanie dalszych losów Aurory i Mariana, Teresa dalej byłaby zła i podrywałaby bogaczy, jakieś nowe postacie np. nowa dziewczyna Artura i złość Teresy Szkoda, że Rubi nie doczekała się w końcu kontynuacji. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 122169 Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:41:47 19-02-15 Temat postu: |
|
|
To prawda nawet specjalnie zaczęła chodzić z Paolo [ chyba dobrze pamietam jego imię potem był z Aidą ale umarł }
Udawała przed Nim że pochodzi z dobrej rodziny itp ale potem prawda wyszła na jaw i On Ją zostawił potem Teresa postanowiła usidlić Artura i jak wiemy udało się jej to
ale za Nim to nastało skrzywdziła Swoimi czynami bliskie osoby i gdy by nie Arturo została by na końcu całkiem Sama !
Ja od początku polubiłam matkę Fernanda bo od razu wiedziała jak jest Teresa i na każdym kroku Jej dopiekała a każdy inny jej wielce współczuł !
Oj robiła ciągle z Siebie ofiarę nawet na jakiś czas zamieszkała u Artura i jak go wtedy już kokietowała a że zawsze każdy facet tracił dla Niej głowę tym bardziej to wykorzystywała !
Ojca Miała bardzo dobrego zawsze spełniał jej zachcianki nawet zapożyczył się by uszczęśliwić córkę ale Jej ciągle było mało
a potem niestety dostał zawał , biedaczek !
No Aida Miała okropnego ojca a była w Niego wpatrzona jak nic , dopiero przejrzała na oczy i nie chciała go znać !
Fernando był frajerem hehe rzeczywiście nie zaciągnął Teresy do łózka
a tyle dla Niej zrobił , zal Mi go tylko i nic więcej
dobrze że Lusia potem posłała go do diabłów bo nie zasłużył na jej miłość dlatego nie rozumiem jak Arturo mógł akurat to wybaczyć teresie !
Też nie pamietam jej imienia ale była beznadziejna do tego wodziła za nos dwóch facetów którzy byli w Niej zakochani do tego z ojciec Aurory zaczeła sie spotykać bo Teresa Ją namówiła ale i tak wybrała Cuthberta !
To prawda Teresa obwiniała biede za śmierć Rosy w sumie z jednej strony Miała rację ale z drugiej to nie powód do poniżania innych osób a tym bardziej tych którzy mieszkali z Nią w dzielnicy .
No po takim finale mogli by scenarzyści nakręcić drugą część
tak samo z Rubi no ale nie doczekaliśmy sie tego i nie ma co gdybać ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:13:51 19-02-15 Temat postu: |
|
|
Nieładnie potraktowała Paula, oszukując go przez kilka lat, że jest bogata, a jej rodzice dużo podróżują, aby tylko za niego wyjść. Dziwne, że tyle czasu udawało jej się go wkręcać, że nigdy jej nie odwiedził w domu i nie chciał poznać jej rodziców. Przez nią też się uzależnił od narkotyków, jeśli dobrze pamiętam. Ale ogólnie gdyby od początku wiedział, że jest biedna, wątpię, by wiązał z nią większe plany niż tylko chęć zaciągnięcia jej do łóżka. Był strasznie rozpieszczony przez matkę, która też była niezłą zołzą. Ale szkoda, że zmarł. Aida go bardzo kochała, ale on nie mógł zapomnieć o Teresie.
Arturo był dobrym człowiekiem. Nie patrzył na różnice społeczne, chciał pomóc Teresie, podobała mu się wiadomo, ale nie chciał jej tylko wykorzystać. A ona oczywiście wykorzystała to wszystko, by go uwieść i się łatwo wzbogacić.
Matka Fernanda od razu przejrzała Teresę. Nie wiem nawet jak, może przez tą jej manierę i wyniosłość.
Pamiętam, jak Teresa przeprowadziła się do Artura, jeszcze zanim byli małżeństwem. Zaczęła się panoszyć i rozkazywać służącej. Najbardziej żałosne było, że jej ciotka robiła za przyzwoitkę. Denerwuje mnie takie coś, dorośli ludzi, a chrzestna miała ich kontrolować, bo może zrobią coś "złego".
Szkoda, że ojciec Teresy zmarł. Bardzo kochał córkę, ona jego chyba też mimo iż była zaślepiona żądzą zysku.
Ruben był okropny! Obrzydliwy erotoman, który zdradzał żonę z Esperanzą i Genovevą. Co ta Esperanza w nim widziała. Ani inteligentny, ani przystojny. Jedynie dobrze potrafił kłamać i kraść. Biedna Aida, że miała takiego ojca.
Fernando kochał niby Luizę, ale miał słabość do kobiet, co było widać na początku. Skoro uległ tak łatwo Teresie, to może w przyszłości też uległby jakiejś innej atrakcyjnej kobiecie, która tylko chciałaby jego pieniędzy. Więc może dobrze się stało, że Luiza zobaczyła przed ślubem, że Fernando byłby zdolny ją zostawić i zdradzić. Zrozumiała też, że nie może być tak naiwna i wszystkim wierzyć. Była bardzo wrażliwą i uczuciową osobą, a Fernando zwykłym playboyem. Może powinna była poszukać faceta z podobnym charakterem jak ona i w swoim wieku. Choć smutne jest to, co ją spotkało.
Gdyby mieli pieniądze, wątpię, czy udałoby się uratować Rosę. Nie pamiętam dokładnie, na co chorowała. A co do poniżania innych to racja, ludzie z dzielnicy byli jej życzliwi np. świętując z nią ukończenie szkoły, a ona ich traktowała z góry np. Cuthberta, Johnny'ego, matkę Esperanzy.
Druga część miałaby dużą oglądalność, jeśli oczywiście byłaby ta sama obsada |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 122169 Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:50:36 20-02-15 Temat postu: |
|
|
No Ja też nie rozumiem jak to możliwe że Paulo nie poznał rodziców ukochanej jak i nigdy po nią nie przyjeżdżał jak dobrze pamiętam prawda wyszła na jaw na balu maturalnym wtedy On Ją zostawił ale ciągle o Niej myslał potem związał sie z Aidą ale Jej nie kochał może Mu się podobała itp ale to nie było to Samo co z Teresą
szkoda ze tak skończył a Aida potem bardzo cierpiała , potem Teresa jeszcze podlej się zachowała bo pokazała Aidzie papiery rozwodowe jej ojca
to nie było zbyt fajne tym bardziej ze przed chwila straciła narzeczonego .
Ja lubiłam jak matka Fernanda tak docinała Teresie a Ona oczywiście udawała niewiniątko i jaka to Ona jest pokrzywdzona a każdy jej potem bronił itp.
Ja też tego nie rozumiem dorosłe osoby a musza Mieć przyzwoitkę w sumie w wielu telenowel to sie zdarza jak by żyli w średniowieczu hehe
no mniejsza o to
O właŚnie Ruben [ zapomniałam jak się nazywał ] okropny typ to najbardziej irytująca osoba w całej telenoweli jak go widziałam to Miałam ochotę rzucić w Nim czymś !
To już Mnie tak chrzestna Teresy nie wkurzała jak On ehhhh
To prawda może i Fernanda kochał na Swój sposób Luizę ale zwracał uwagę na inne kobiety pamiętam scenę jak był na plaży i jak zerkał na inne dziewczyny a chyba wtedy juz bł w związku i w sumie racja że prawda wyszła na jaw przed slubem bo potem mogło być jeszcze gorzej
dobrze że Luiza Mu tego nie wybaczyła a sądziłam że jednak ulegnie bo była bardzo naiwna i łatwowierna no ale przejrzała na oczy !
Rosa chorowała na serce z tego co pamiętam , wtedy wysiłek na zawodach czy treningu i serce to nie zniosło , wiemy co potem się stało
bardzo było Mi żal rodziny teresy bo bardzo to przeżyli a Rosa była taka młoda i zawsze pełna radości zupełne przeciwieństwo siostry !
zapewne tak |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:27:35 20-02-15 Temat postu: |
|
|
Teresa musiała najwyraźniej dobrze kłamać, a Paulo naiwnie jej wierzył, skoro spotykali się chyba z 2 lata, a ona zdołała tak dobrze ukryć swoje pochodzenie. Teresa zrobiła dużo podłych rzeczy, tylko dlatego, że była biedna i nie mogła się z tym pogodzić, że ktoś urodził się w bogatej rodzinie, a ona nie. Na takie rzeczy nie ma się wpływu.
Też podobało mi się, jak matka Fernanda komentowała Teresę, już od pierwszego ich spotkania ją rozgryzła. Co do tego, że jest pokrzywdzona, to tak naprawdę nie jest bardziej pokrzywdzona od Mariano czy Esperanzy, którzy również pochodzili z tej samej dzielnicy. Z tym, że oni musieli pracować by pomóc rodzicom.
Dla mnie to też średniowieczne myślenie, tym bardziej, że gdyby naprawdę chcieli coś zrobić to na pewno by to zrobili. A takie myślenie, że mieszkanie razem oznacza tylko jedno jest głupie. Ale to chyba był pomysł matki Teresy, która oczywiście na wieść o wyprowadzce przeżywała swoje dramaty. Arturo akurat szanował Teresę, a ona wiadomo, że kochała wtedy jeszcze Mariana.
Ruben wywoływał u mnie mdłości. Był taki obrzydliwy i fizycznie i z charakteru. I jeszcze wmówił Esperanzie, że jego żona ma raka czy coś. Ta jego żona w ogóle była taka durna na początku, nie potrafiła sama myśleć, Ruben był jej sensem życia. Potem na szczęście się zmieniła.
Właśnie nie pamiętałam, co dolegało Rosie. Ale jeśli chorowała na serce to znaczy, że musiała przyjmować leki (pewnie drogie), ale też nie mogła się przemęczać. Więc treningi i zawody nie wchodziły w grę, a ona to zignorowała. Gimnastyka artystyczna (czy co ona tam trenowała) była jej całym życiem, choć przez nią straciła życie. Przeciwieństwo siostry i matki hehe Nie powinni byli jej uśmiercać.
Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 20:29:30 20-02-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 122169 Przeczytał: 189 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:43:30 21-02-15 Temat postu: |
|
|
To prawda była mistrzynią oszukiwania jak Paulo nie dowiedział się prawdy o ukochanej no cóz a potem zabrała sie za Artura tylko w Jego przypadku nie kryła że pochodzi z dobrego domu tylko ze jest biedna i wielce pokrzywdzona .
I prawda nikt nie ma wpływu że urodził się w bogatej czy też biednej rodzine
najważniejsze że rodzina trzyma się razem i się kochają
ale Teresie to nie wystarczało bo chciała znacznie więcej !
Mtka Fernanda była swietna potem chciała rozdzielić Teresę i jej syna bo widziała co sie kroi pomagała Jej Aida ale niestety Fernando był strasznie głupi i zaślepiony tak że nic do Niego nie docierało a Teresa oczywiście udawała przed Nim ofiarę że Arturo sie bardzo zmienił i sie go boli ale cwaniara z Niej była !
No tak to akurat był pomysł matki Teresy bo obwiała sie o cnote córki hehe
a Ona przecież pierwszy raz przespała się z Marianiem i na chwile obecna nie
chciała iść do łózka z Arturem .
Ruben był okropny i też nie wiem co Esperanca w Nim widziała żeby to chociaż był jakiś przystojny facetem i z normalnym charakterem a tak to On sie Nią tylko bawił
a Jego żona faktycznie dziwna była taka zahukana potem sie zmieniła .
Rosa chorowała na serce dlatego nie powinna cwiczyć może gdy by nie ten sport nadal by żyła
ale Ona go bardzo kochała i nie patrzyła się na chorobe sądziła pewnie ze jest młoda i nic się Jej nie stanie , niestety serce nie wytrzymało przeciążenia i wiemy co sie potem stało , biedna ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:40:50 02-03-15 Temat postu: |
|
|
Nie pamiętam dokładnie jak to było z Arturem, on chyba sam się dowiedział, że Teresa jest biedna i nie stać ją na prywatną uczelnię, więc jej zaproponował pomoc finansową w zamian za jej pomoc w kancelarii bodajże. A Teresa oczywiście udawała pokrzywdzoną jak zawsze, ale miała szczęście, że trafiła na pożądnego faceta, który chciał jej pomóc nie chcąc w zamian wiadomo czego. To ona zaczęła go kokietować i owinęła go sobie wokół palca. Cóż w dzisiejszych czasach raczej nie jest normalne by facet chciał czekać do ślubu, a on spełnił jej prośbę.
Teresa patrzyła tylko i wyłącznie przez pryzmat pieniędzy, nie zauważyła jak rodzice ją kochają. urodziła się w beidnej rodzinie, może nie miała super zabawek i ubrań, ale czuła ciepło rodzinne i bezpieczeństwo. Inni mają jeszcze mniej szczęścia i oprócz biedy wychowują się np. w patologicznych rodzinach lub są sierotami!
Ten Fernando to od początku był beznadziejny! Ślepy, naiwny i myślący tylko o kolejnych podbojach.
Myślenie matki Teresy to masakra, średniowiecze! Jej córka to dorosła kobieta, więc dziwie się, że zgodziła się na tą kontrolę chrzestnej. A może było jej to na rękę, bo wiadomo, że nie chciała spać z Arturem, bo go nie kochała, a jakaby byli sami mógłby ją delikatnie przekonywać do tego. A tak to miała spokój i mogła dalej udawać wilce religijną i z zasadami. Ale generalnie chodzi mi o to, że jako dorosła osoba powinna była wyśmiać matkę i jej chore pomysły, bo to jest wchodzenie z butami w czyjąś prywatność. No i czasy się zmieniają, niech jej matka żyje sobie jak chce, ale za kogoś życia nie przeżyje, każdy ma własną wolę.
Esperanza dopiero potem znalazła sobie mężczyznę na poziomie, ale przez wiele lat była zwykłą kochanką Rubena, który tylko tego od niej chciał. A ona głupia odchodziła od niego i znowu mu wybaczała. Nie wiem, co ją urzekło w tym facecie, bo dla mnie był zerem. A jego żona też przez lata żyła od jego wpływem i miała jakieś takie głupie myślenie, że nie zasługuje na niego, że jest beznadziejna itp. Potem uwierzyła w siebie, ale zmarnowała dla tego pasożyta wiele lat.
Rosa powinna była posłuchać lekarza, bo jednak zdrowie jest najważniejsze! |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|