Telenowele

Lineczka · Wysłany: 13:18:35 14-05-16 Temat postu:

W tych odcinkach tyle się dzieje, że ciężko się oderwać.

Teresa przekroczyła wszelkie granice podłości. To co zrobiła Luisie i Arturo przelało czarę goryczy. Powinna ponieść zasłużoną karę za wszystkie krzywdy jakie wyrządziła!

Sylwia94 · Wysłany: 13:54:26 14-05-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 16:17:02 14-05-16 Temat postu:

Jestem po 143 odcinku:

Spodziewałam się, że jednak śmierć ojca da Teresie do myślenia, ale na próżno.

Nadal robi swoje i konsekwentnie dąży do celu. Czekam na moment aż każdy dowie się o jej kłamstwach! To bezczelne z jej strony, że winę za rozpad swojego małżeństwa zrzuciła na winę Arturo i że wmówiła matce iż on znalazł sobie inną kobietę.

Najlepsze były miny Teresy na wieść, że Fernando może stracić majątek.

Oriano działaj! Coraz bardziej lubię te postać!

Ależ Luisa jest naiwna.

Po tym wszystkim co zrobił jej Fernando powinna jak najszybciej o nim zapomnieć a ona jeszcze się łudziła, że do siebie wrócą.

Była gotowa wszystko mu wybaczyć.

Utwierdziłam się tylko w tym, e ten facet to egoista i drań, chciał uzyskać wybaczenie u Luisy żeby było mu łatwiej żyć i bez wyrzutów sumienia zabawiać się z Teresą, brak włos.

Ruben przeszedł samego siebie, gdy odwiedził Esperanze i złożył jej propozycję nie do odrzucenia. Powinna zagrać w jego grę, zasugerować że z nim będzie a gdy odda jej dziecko olać go i spuścić na drzewo! Na dodatek ten ***** zlecił zabójstwo Mariano.

Mam nadzieję, że Fito zostanie złapany przez policję i że wyda swoich wspólników.
Hernan powinien zrozumieć nastrój Esperanzy, że przeżywa teraz piekło bez synka. A on zaczyna wątpić w jej uczucie, bo go do siebie nie dopuszcza i się od niego odsunęła.

Aurora i Mariano słodziaki.

Oświadczyny piękne tak samo jak i pozostałe sceny. Moja ulubiona para!

Lucia ma fajne mieszkanie. Wspiera Arturo i Luisę, dobra z niej kobieta. Teresa była zazdrosna, gdy sie dowiedziała, że jej mąż mieszka u Lucii, ależ z niej pies ogrodnika!

natalia** · Wysłany: 18:28:16 14-05-16 Temat postu:

Luisa dopiero pod koniec otworzy oczy i podobało Mi się jej postępowanie względem Fernanda ale nic nie zdradzam !!
Też udana była matka Fernanda bo od razu wiedziała jaka jest Teresa i ciągle jej dogryzała
za to Ona oczywiście udawała niewinną , ale z Niej hipokrytka
no cóz każdy sądził że Teresa jest dobra dopiero z czasem każdy zaczynał pomału patrzeć na Nią inaczej itp.

dobrze że są 3 finały bo główny Mi sie nie podobał !!

Lineczka · Wysłany: 18:42:08 14-05-16 Temat postu:

Mnie w Orianie wkurzało to, że bardzo dużą wagę przywiązywała do pochodzenia. A przecież nie powinno się do tego przywiązywać takiej uwagi! Irytowało mnie też w niej, że była taka despotyczna i chciała wszystkimi dyrygować. W końcówce telki za to sporo zyskała w moich oczach.

Jeszcze chciałam dodać, że Aida wcale wielce lepsza od Teresy nie jest. Różnią się głównie tym, że ta pierwsza nie jest fałszywa i działa otwarcie. Zachowanie Aidy gdy mówiła Rubenowi i Genovevie o śmierci ojca Teresy było po prostu bezczelne. Z uśmiechem na ustach i radością w oczach wspomniała, że Armando umarł. Szczyt podłości!

Sylwia94 · Wysłany: 1:52:32 15-05-16 Temat postu:

Mnie też denerwowało w Orianie to jaką wagę przywiązywała do pochodzenia, ale o ile się nie mylę Mariana polubiła (?), choć ten też pochodził z nizin społecznych. Oriana od razu rozgryzła Teresę, ale ta ma ten swój sposób bycia zmanierowany i fałszywy. Większość się na to nabierała

Ale ogólnie to dosyć płytkie oceniać ludzi pod kątem pochodzenia, bo na to nie mamy wpływu.

Lineczka · Wysłany: 9:22:04 15-05-16 Temat postu:

Odcinek 144

Teresa zupełnie straciła nad sobą kontrolę. Przekroczyła wszelkie granice, myślałam że już niżej upaść nie może, ale to co zrobiła Luisie przechodzi ludzkie pojęcie. Kolejny raz ją poniżyła, tak urobiła Fernanda by przepisał na nią dom Arturo.

Podłość i bezczelność Teresy nie znają granic. A Fernando ma klapki na oczach, jest marionetką w jej rękach, robi co ona mu każe. Pasuje do niego określenie frajer. Motywy Tereski są już znane prawie wszystkim z jej otoczenia, a Fernando nadal jej broni i niczego nie dostrzega.

Cóż za zaślepienie!
Podobała mi się scena, gdy Luisa spoliczkowała byłego narzeczonego a później Teresę i jej wygarnęła.

Brawo!
Ładnie też Arturo wygarnął "przyjacielowi". Nie mogłam patrzeć na Fernanda w tamtej scenie, miał okropny uśmieszek. Co za drań! Triumfował przy Arturo. Bokiem mu to wyjdzie!
Łzom Teresy już nie wierzę.

Okropny miała makijaż oczu w tym odcinku.

Wyglądała jakby przebrała się na jakiś wieczorny bal albo bawiła w emo.

Za to Aurora prezentowała się kwitnąco! Miłość do Mariano sprawiła, że promienieje. Pięknie wyglądała, miała śliczną sukienkę.

Fajnie, że na studiach osiągnęła sukces (inaczej być nie mogło) a Mariano i Hector się pogodzili.

Szkoda mi było Juany i Cutberto, że nie mogą adoptować dziecka.

Oby jednak im się to udało.

Niech już Esperanza odnajdzie synka!

natalia** · Wysłany: 11:25:52 15-05-16 Temat postu:

Oriana rzeczywiście przyciągała uwagę na pochodzenie itp , ale jednak Ją polubiłam że umiała dogryź Teresie i wiedziała jakie z Niej ziółko , ale oczywiście nikt jej nie wierzył
nawet chciała rozdzielić Terese z Arturem z pomoca Aidy , ale niestety nie udało sie tym bardziej ze droga Teresa zaczeła podrywać Fernanda a ten jak głupi wierzył jej we wszystko
szkoda było Mi Luizy bo go kochała a On zrobił jej takie świństwo nie wspomnę o Teresie !!

Aurora potem zaczeła sie inaczej ubierać i faktycznie
miłość dodała Jej skrzydeł , szkoda zę Mariano tak późno Ją dostrzegł no ale lepiej później niz wcale !!

Lineczka · Wysłany: 13:03:11 15-05-16 Temat postu:

Kilka słów po 147 odcinku:

Ogromnie podobała mi się scena Aurory i Mariano w więzieniu, gdy założyła pierścionek zaręczynowy i powiedziała, że jest gotowa na ślub.

Piękna para, widać że są w sobie zakochani, szczęśliwi, poza tym wspierają się na dobre i na złe.

Ależ mnie zaskoczyło, że Genoveva zabiła Fito.

Tego się nie spodziewałam! Mam nadzieję, że trafią z Rubenem za kratki i odpowiedzą za swoje czyny. Dobrze, że Teresa była świadkiem jak pozbywali się ciała Fita, ale gorzej, że Aida podsłuchała rozmowę Arturo z Aurorą i Hectorem i ostrzegła swojego tatuśka.

Można się było tego po niej spodziewać, nadal jest naiwna.
Ruben ogromnie działa mi na nerwy. Zgrywa bohatera przed Esperanzą jednocześnie dręcząc ją psychicznie. Bezczelny łotr! Po tym jak się zachowuje Esperanza powinna domyślić się, że miał coś wspólnego z porwaniem ich dziecka. Rozumiem, że jako matka jest gotowa na wszystko by odzyskać syna, ale już dawno powinna o wszystkim powiadomić policję i Hernana.

Bardzo dobrze, że Teresa widziała pocałunek Arturo z Lucią.

Niech ma za swoje! Myśli, że jest pępkiem świata i każdy będzie jej padał do stóp.

Jeszcze ten jej bezczelny tekst, że zamierzała dać Arturo szansę i mu wybaczyć.

Ona?

Sporo osób już się na niej poznało, ale Esperanza, matka, Fernando i Juana wierzą w każde jej słowo i pozwalają sobą manipulować.

Ciekawa była końcówka 147 odcinka, Oriana zmieniła taktykę.

Makijaż Teresa ma okropny, ale świetnie ją ubierają.

Cutberto jest pocieszny.

Rozbraja mnie swoimi tekstami i zachowaniem.

Sylwia94 · Wysłany: 13:30:06 15-05-16 Temat postu:

Ten makijaż był okropny! Może miał podkreślić jaka to ona jest zła...
Co do naiwności Juany i Refugio to spokojnie, przyjdzie czas

A Fernando to idiota do kwadratu

Lineczka · Wysłany: 14:02:39 15-05-16 Temat postu:

Odcinek 148

Wkurzył mnie Mariano, gdy chciał rozstać się z Aurora dla jej dobra.

Nie cierpię takich zagrywek, szlachetność się w nim odezwała i duma, znalazł się wielki cierpiętnik i wspaniałomyślny bohater.

Na szczęście Aurora szybko sprowadziła go do pionu i dosłownie i w przenośni wybiła mu z głowy takie pomysły.

Brawo!

Pozostałe ich sceny jak zwykle mi się podobały, najbardziej ta w areszcie i w więzieniu, gdy się przytulili.

Słodziaki!
Mariano ładne lanie spuścić kumplowi Fito i wyciągnął od niego prawdę. Teraz tylko dowodów brakuje na winę Rubena i Genovevy. Nie rozumiem dlaczego zeznania świadka się nie liczą, co z tego, że są więźnia.

Aida w końcu się przekona kim jest jej ojciec! Oj z pewnością będzie się działo w kolejnym odcinku, zaraz biorę się za jego oglądanie! Niech Ruben skończy w pierdlu, ten facet jest podły, szuja z niego ogromna! A Genoveva do psychiatryka!

Teresa genialnie rozegrała sprawę z Orianą i Fernandem. Jest jaka jest, ale inteligencji i sprytu odmówić jej nie można. Najlepsze były jej miny.

Fernando płacze a ta patrzy na niego z zażenowaniem.

Ma czego chciał, wcale nie jest mi go żal, sam się wystawił i podał Teresce na tacy. Jak najszybciej chce wziąć z nią ślub, bo tak mu pilno do wspólnej nocy. Typowe myślenie samca, któremu w głowie tylko zabawa i seks.

Przyjdzie mu za to zapłacić wysoką cenę.

Teresa rozpłakała się u sędziego przed podpisaniem papierów rozwodowych. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony widać, że na swój pokręcony sposób kocha Arturo, ale z drugiej nie chcę ich widzieć razem, bo tyle krzywd jemu i Luisie wyrządziła.

Powinna ponieść zasłużoną karę. Jej bezczelność, dwulicowość i fałszywość nie znają granic. Po tym co zrobiła poszła na grób ojca i wielce rozpaczała nad swoim i jego losem.

A przecież żadnych wniosków z tej sytuacji nie wyciągnęła, stała się jeszcze podlejsza.

Arturo powinien o niej zapomnieć.

Wzruszające były sceny Patty i John'ego z Dziadkiem.

Mam nadzieję, że Porfirio zaakceptuje męża wnuczki i że będą żyć w zgodzie.

Juana jest narwana, biedny Cutberto.

Jak zwykle się mu oberwało, tym razem za niewinność. To podchodzi pod przemoc domową. Juana niby dorosła kobieta a zachowuje się czasami jak gówniara.

Sylwia94 · Wysłany: 15:36:36 15-05-16 Temat postu:

Ostatnie odc. były bardzo wciągające

Lineczka · Wysłany: 16:06:32 15-05-16 Temat postu:

Odcinek 150

Wow, mega odcinek! Sporo się w nim działo, akcja nabrała tempa!
Aż nie wiem od czego zacząć.

Ruben w końcu wylądował w pierdlu.

Oby tam długo posiedział! Ciekawe co z Genovevą, mam nadzieję, że trafiła do więzienia albo psychiatryka.
Esperanza i Hernan odzyskali swojego synka.

Ich radość bezcenna. Teraz już nic nie powinno zakłócić ich szczęścia.
Świetna była akcja z Arturo obezwładniającym Rubena. Ładnie go zlał, brawo!

Teresa dopięła swego. Jest milionerką.

Wiedziała co robi - Oriana zaproponowała jej "marne" 5 milionów a Tereska na sprzedaży firm Fernanda wzbogaciła się o 300 milionów. Ta to ma łeb do interesów! Podeszła Fernanda jak dziecko, a gdy już osiągnęła swój cel okrutnie się z nim rozprawiła. Nie jest mi go żal, w ogóle! To sa konsekwencje jego głupoty. Kiedyś sam wyrządził ogromną krzywdę Luisie i Arturo, karma wraca. Najlepsze jest to, że Fernando na związku z Tereską nic a nic nie zyskał, nawet się z nią przespał.

Brawo Ty!

Z niecierpliwością czekam na ślub Aurory i Mariano. Pocieszni są.

Z przyjemnością się ich ogląda. Świetna para, mój numer jeden w telce. Warto było na nich czekać!

Biedna Oriana, ależ mi jej szkoda było.

Taka silna kobieta uwięziona we własnym ciele, jeszcze Teresa ostentacyjnie ją prowokowała i się z niej naśmiewała. Obawiałam się, że zaszkodzi zdrowiu Oriany. Teresa nie ma serca, cóż za podłość, jak tak można?

Z kasy cieszyła się jak jakaś psycholka!

A to co zrobiła matce i Juanie, to jak je poniżyła przekracza ludzkie pojęcie. Jedyny pozytyw jest taki, że matka chrzestna w końcu się na niej poznała. Ujrzała ją w pełnej krasie!

Teresa na koniec powinna zostać sama, najlepiej bez pieniędzy, bliskich i bez urody. To byłaby dla niej największa kara!

Sylwia94 · Wysłany: 16:45:03 15-05-16 Temat postu:

No właśnie to najlepsze, że Fernando stracił wszystko, a nie zyskał nic

Nawet się z Teresą nie przespał... Jakby miał choć trochę sprytu to nic by jej nie dał zanim by mu się nie oddała

Oskubanie Fernanda było dziecinnie proste.

To jak Teresa poniżyła matkę i chrzestną było dla nich jak kubeł zimnej wody.

Też uważam, że Teresa powinna skończyć sama, biedna i bez urody. Tak właśnie skończyła Rubi w Cenie marzeń, z tym, że ona nigdy nie pokochała faceta, za którego wyszła dla pieniędzy, zdradzała go z innymi, facet źle potem skończył. Pamiętam, że wysłała też narzeczonego siostry do więzienia, choć ten był niewinny.

Lineczka · Wysłany: 18:34:24 15-05-16 Temat postu:

Odcinek 151

Wszyscy poznali się na Teresie i nie chcą mieć z nią nic wspólnego. Sama do tego doprowadziła przekraczając wszelkie granice, raniąc innych, bo"liczy się tylko ona".

Najlepsze były sceny Teresy z matką i Juaną, wywołały u mnie sporo emocji. Jednym słowem miazga!

Dobrze, że Arturo przeżył. Jeszcze tego brakowało by i on zginął! Powinien zostać z Lucią, ale jestem przekonana, że wciąż kocha Teresę. Podobało mi się jak wyrzucił ją z domu.

Myślałam, że po wypadku Arturo do Teresy coś dotarło, ale ona nadal zachowywała się egoistycznie, postanowiła dobić Aidę informacją o śmierci jej ojca i wyrazem triumfu na twarzy. To je zwykła podłość. Jeszcze na grobie ojca robiła z siebie ofiarę.

Miała wszystko, a teraz zostały jej tylko pieniądze i dom. Tak wybrała, niech z tym żyje, wyrzuty sumienia kiedyś ją dopadną.

Już się nie mogę doczekać ślubu Aurory i Mariano.

Scenki z Patty, Johnym i Porfirio świetne. Fajnie, że Dziadek się zmienił.

Ruben skończył marnie, ale sam do tego doprowadził. Wolałabym jednak żeby spędził wiele lat w więzieniu, w samotności, bez bliskich którzy się od niego odwrócili. Genoveva również ma to na co sobie zasłużyła.

Oby Oriana wyzdrowiała. Może wiadomość o wnuku doda jej sił. Cieszy mnie, że Luisa była stanowcza w rozmowie z Fernando. Okropny typ, beznadziejna postać. Dobrze mu Teresa przygadała - nie ma honoru i dumy, kiedyś to on bawił sie kobietami i je ranił a teraz trafił na lepszą przeciwniczkę. Oczywiście jej nie usprawiedliwiam, ale Fernando poniósł konsekwencje swoich czynów.