|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:49:09 28-12-18 Temat postu: |
|
|
Tutaj Felipe się nie rozdrabnia, tylko od razu wyciąga swoją Lolę
Dobrze wiedzieć, że ktoś ogląda od początku, bo sama do tego powróciłam i po dłuższym czasie zupełnie inaczej się ogląda. Już nie tak nerwowo jak na początku
Ostatnio zmieniony przez brodzia dnia 14:51:51 28-12-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121177 Przeczytał: 175 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:10:22 28-12-18 Temat postu: |
|
|
No Felipe nie cackał się z Leosiem , wiedział jaki jest naprawdę i bronił Swoje wnuczki
Ja oglądałam jakiś czas temu , ale szczerze drugi raz bym nie obejrzała ! Zbyt dużo irytujących postaci . jedynie Sofia i Arturo trzymali Mnie do końca |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:10:49 28-12-18 Temat postu: |
|
|
Ja za pierwszym razem też miałam nerwice pod każdym względem i praktycznie przesuwałam całe odcinki (do dzisiaj nie jestem w stanie psychicznie przejść przez 120 odcinek i leżak), ale oglądając od początku jakoś tak znośnie jest podoba mi się w każdym razie bardziej niż za pierwszym razem i na razie tylko to oglądam.
Jeśli chodzi o dziadka, to tak! Chociaż scena w której dostaje ataku była zagrana przez niego strasznie:P te wychodzące oczy... no way. Podoba mi się, że on obserwuje swoje wnuczki i widzi to, przed czym one uciekają. Oaza tajemnic całej rodziny:P i przede wszystkim rozmawia z nimi, a chlapie tylko sugestywnie, gdy trzeba |
|
Powrót do góry |
|
|
Magdalena92 Debiutant
Dołączył: 29 Wrz 2018 Posty: 54 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:48:24 29-12-18 Temat postu: |
|
|
Ja to z odcinkami jestem do przodu o 30-parę odcinków. W ostatnim komentarzu, gdzie napisałam, że jestem na 4-5 odcinku, musiało mi się coś pomylić, bo w takim tempie raczej nie oglądam tej telki
Gorzką Zemstę oglądałam kilka razy, dlatego dobrze pamiętam część wątków, charaktery postaci i kolej wydarzeń. W Obronie Honoru oglądam pierwszy raz. Ale sporo wątków różni się od siebie w szczegółach, chociażby wątek ciąży Sofii i to, że okłamała Arturo w sprawie, kto jest ojcem dziecka (wiem, że robi to przez szantaż Leonarda), wątek Andrei, która Samuela traktuje przedmiotowo, ale ten się jej stawia i to ją w nim intryguje, no i widać, że zakochana jest, co sama przed sobą przyznała, ale ma też sporo z charakteru matki i jak na rozkaz nie okazuje słabości na zewnątrz. No i wątek Patrici, która z jednej strony uważa się za wielką artystkę, w jej wątku miłosnym deklaruje uczucie do Samuela, ale jednocześnie ma dość warunków, w jakich musi z nim żyć, żeby wiązać koniec z końcem. Patricia nie jest przyzwyczajona do takiego standardu życia, poprzednio mieszkała w apartamencie, miała drogie ciuchy, błyskotki, ale jednocześnie nic nie należało do niej, co w jednym z odcinków uświadomił jej Ulisses. Co do Pana Generała to macie rację, jego wypowiedzi są trafione, dziadek przejrzał też zamiary Leonarda. |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:47:14 29-12-18 Temat postu: |
|
|
W tdr jest więcej rzeczywistości. Gwałt na Sofi też był faktem, a nie tak jak w pdg - tylko usiłowaniem, żeby była nietknięta... dla Juana. Jeśli chodzi o Andree to temat rzeka. To, że się przed sobą przyznała, że się zakochała jest okej - chociaż wolałabym, by nie okazywała tego tak intensywnie poprzez "szukanie" Samuela w miejscach poza pracą. Bo to jest przegięciem, zwłaszcza, że chłop jest w ogóle nie zorientowany, tylko dokłada oliwy do ognia.
Patka jest specyficzna, ale jak się nie myśli o tym, że Samuel jest ch niesprawiedliwy dla Andrei czy też nie czeka się z niecierpliwością na ich wątek, to Pati wydaje się szczera w swoich wyznaniach. Podobało mi się, że opowiedzieli o jej przeszłości, bo to daje możliwość do jakiejś spójności zachowania. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:13:12 29-12-18 Temat postu: |
|
|
W PdG Norma też została zgwałcona i to przez kilku facetów, którzy zakradli się na hacjendę. Aczkolwiek sam wątek lepiej został przedstawiony w TdR, bo Sofia miała traumę, opowiedziała o tym Arturo. |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:47:53 29-12-18 Temat postu: |
|
|
Wydawało mi się, że na początku mówią o tym, że Fernando ją od tego uchronił i ona z wdzięczności za to za niego wyszła. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:21:59 29-12-18 Temat postu: |
|
|
Norma za niego wyszła, bo Gabriela nalegała aby ratować honor córki. W którymś z odcinków Norma powiedziała do matki, że wcale nie musiała wychodzić za mąż, bo "nie było z tego ciąży". Tak więc wydaje mi się, że została zgwałcona. Norma nie sypiała z Fernando, bo miała traumę po gwałcie i nie była w stanie się z tym uporać. |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:41:31 29-12-18 Temat postu: |
|
|
Ja kojarzę odcinek (jak go znajdę, to wrzucę który), gdzie mówiła o tym, że Fernadno właśnie ją przed tym uratował i nic się nie stało. Jestem o tym przekonana... nie spała z nim, bo miała traumę, ale nie związaną z wykorzystaniem tylko związaną z samym przeżyciem. Zweryfikuje to
wracając do tematu - jeśli chodzi o Andreę to ciężko mi się ją definiuje po czasie. Dla mnie to zbyt złożona postać i okej, pod wpływem matki, ale ten wpływ jest mocno rozcieńczony z tym, z czym walczy sama Andrea. Matka to taka niewidzialna ręka usprawiedliwienia niektórych zachowań i jakiegoś nieodwodzenia innych przez samą Andreę, że najpierw należy myśleć o innych, ogólnym przyjęciu społecznym, a na samym końcu o sobie.
Ostatnio zmieniony przez brodzia dnia 13:42:41 29-12-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121177 Przeczytał: 175 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:30:53 29-12-18 Temat postu: |
|
|
brodzia napisał: | Ja za pierwszym razem też miałam nerwice pod każdym względem i praktycznie przesuwałam całe odcinki (do dzisiaj nie jestem w stanie psychicznie przejść przez 120 odcinek i leżak), ale oglądając od początku jakoś tak znośnie jest podoba mi się w każdym razie bardziej niż za pierwszym razem i na razie tylko to oglądam.
Jeśli chodzi o dziadka, to tak! Chociaż scena w której dostaje ataku była zagrana przez niego strasznie:P te wychodzące oczy... no way. Podoba mi się, że on obserwuje swoje wnuczki i widzi to, przed czym one uciekają. Oaza tajemnic całej rodziny:P i przede wszystkim rozmawia z nimi, a chlapie tylko sugestywnie, gdy trzeba |
Może Jakbym obejrzała drugi raz to inaczej bym podeszła do tej telenoweli , no ale jakoś specjalnie nie kusi Mnie by znowu to obejrzeć . Tym bardziej ze też niedawno to oglądałam i pamiętam zbyt dobrze wszystkie fakty .
Dużo tutaj jest irytujących postaci a w PDG tego nie było .
Sofia i Arturo mieli tutaj fajnir pokazana historię a ich odpowiedniki w PDG nie podobali Mi się .
Faktycznie ta scena była niezbyt ładna dla oka , chyba aktora mocno wtedy poniosło albo chciał to zagrać przekonująco hehe
na dziadka wnuczki mogą śmiało polegać bo na matce nie zbyt . |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:50:37 29-12-18 Temat postu: |
|
|
A co myślisz o tej scenie w której (przed porwaniem) Arturo uzgadniał w sposób "pokojowy" z Cayetaną ślub? To była jedna z nielicznych scen, w których Cayetana ewidentnie miała rację (według mnie) w tym co mówi. Arturo zachowywał się jak burak, rozkazywał, rządził się i pluł na Ignacio, ale nie dał sobie nic powiedzieć na temat Almy mimo, że potwierdzał to, co powiedziała Cayetana, która ewidentnie miała pretensje o to, że Alma przyszła i bruździła. Sofia też stała żałośnie po stronie jego, a nie tego, że fakty mówiły o czymś innym... na to Arturo podkreślał, że przyszedł w pokojowych zamiarach - to było żałosne. Ale ogólnie wątek był okej, trochę słodki, ale przyjemnie się na nich patrzyło po Juanie |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:33:10 29-12-18 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem lepiej była rozpisana historia Sofii i Arturo. Poza tym on przynajmniej nie był dzikusem, nie lał braci i nie chciał zdzielić Cayetany łopatą. Dostrzegam przewagę Arturo nad Juanem z PdG, Sofii nad Normą też.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 17:42:23 29-12-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:49:04 29-12-18 Temat postu: |
|
|
Z Juana zrobili faktycznego orangutana. On nawet jak konstruował swoje zdania, to tak, jakby każda z liter odbijała się od zardzewiałej sprężyny. Koszmarny chłop, kompletnie oderwany od rzeczywistości, dlatego cywilizacja, która była w tdr to niebo a ziemia |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:43:49 29-12-18 Temat postu: |
|
|
brodzia napisał: | Z Juana zrobili faktycznego orangutana. On nawet jak konstruował swoje zdania, to tak, jakby każda z liter odbijała się od zardzewiałej sprężyny. Koszmarny chłop, kompletnie oderwany od rzeczywistości, dlatego cywilizacja, która była w tdr to niebo a ziemia |
Arturo też dziwnie wymawiał słowa, jakby na siłę próbował się wykreować na wieśniaka. Może taki był zamysł scenariusza aby mówił specyficznie jak Juan?
Co do Juana to na początku negatywnie go odbierałam, głównie w pierwszych odcinkach. Później miał swoje momenty i potrafił rozbawić. |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:17:23 29-12-18 Temat postu: |
|
|
Haaa, Juanowi nikt nigdy nie dorówna! Taki okaz nie zdaża się często... Arturo może ciut zaciągał, ale był przyjazny na swój sposób i nie było mowy o tym, by w jakikolwiek sposób go nazwać... może się mało uśmiechał i nie miał żadnej zabawnej sceny, ale jakiś taki był... no nie wiem, taki przyziemny. Nie woził Sofi taką landrą, która pamięta czasy flinstonów i ogólnie był okej, tylko ten kapelusz, którego uporczywie nie sciągał może to takie odzwierciedlenie ciężarówki Juana.
Mnie szczerze było szkoda Normy, która musiała udawać, że Juan w całej okazałości jej się podoba ja nie dzierże go do dzisiaj. Kojarzy mi się z kimś, komu brakuje piątej klepki. I zawsze kiedy Sara mówiła, że nie chce mieć problemów z Juanem i kiedy inni byli nim przerażeni, to ja w to w pełni wierzyłam i nie było to dla mnie nic dziwnego ani udawanego jak oglądałam bloopersy, to chłop jest nieprzewidywalny w swojej sile.
Ostatnio zmieniony przez brodzia dnia 19:20:25 29-12-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|