|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:31:30 24-10-21 Temat postu: |
|
|
Hmm, podajesz przykłady więc i ja się nimi posłużę. Cayetana zawsze była przestraszona czy coś im się nie dzieje. Było to autentyczne. Ten przykład na którym się opierasz jest racjonalny, ale skrajny z wiadomych względów. Cayetana była skupiona na trzymaniu Leo koło siebie, a jednocześnie jej się wydawało, że Sofia przez swoje doświadczenia nie ogarnia tej kuwety. Natomiast ja się koncentruje na tym, że niezależnie od tego co która zrobiła - Cayetana wpadała w panikę i okazywała im troskę (bodajże odcinek trzeci), kiedy rozmawiała z Sofią.
Paradoksalnie, kiedy one się związały z Gallardami, to sytuacja nie wymagała troski tylko frustracji Cayetany. Co też pokazywała i w imię ich "dobra" chciała, żeby się same na nich przejechały. Zapobiegawczo, a jednocześnie "same zobaczycie". Leonardo nie zrobił wówczas niczego przeciwko Cayetanie czego miałaby świadomość więc dlaczego miałaby uważać, że krzywdzi ją czy jej córkę? No moim zdaniem nie miała do tego podstaw. Dlatego w tym przypadku akurat będę po stronie Cayetany, a nie w założeniu po stronie dziewczyn i wszystkich innych osób, które miały być dobrymi postaciami |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:32:13 24-10-21 Temat postu: |
|
|
Ale ja podaje pierwszą lepszą sytuacje z początku serialu, w której Cayetana właśnie pokazuję, że Sofii nie rozumie, nie słucha i nie dociera do Niej że jest nieszczęśliwa. I ona jej wyraźnie powiedziała że Leonardo chciał ja skrzywdzić wiec czego Cayetana nie widziała? Przed czym ją broniła? Jakich podstaw nie miała?
Nie mówię o watpliwościach w sprawie braci, bo to było zanim dowiedziała się o związku Sofii z Arturem.
Mi się nie podobało, że Cayetana nie potrafiła pokonać własnej dumy w imię szczęścia rodziny i ona sama o sobie tak mówiła, szkoda tylko że tak późno się opamiętała.
Miała kilkanaście powodów by nie ufać Lenardowi swojemu już mężowi, czarno na białym córki pokazywały jej co on robi, ale ona ślepo ufała Jemu, krzywdząc i odpychając swoją rodzinie. |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:37:29 24-10-21 Temat postu: |
|
|
Faktem jest, że były momenty w których widać było że ona na swój sposób to przeżywa. Tu się z Tobą zgodzę. Ale dalej brnęła w swoje. |
|
Powrót do góry |
|
|
roksi 20 Arcymistrz
Dołączył: 29 Cze 2008 Posty: 22752 Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: 20:53:42 24-10-21 Temat postu: |
|
|
hayleyss napisał: | Faktem jest, że były momenty w których widać było że ona na swój sposób to przeżywa. Tu się z Tobą zgodzę. Ale dalej brnęła w swoje. |
Ona była po prostu zakochana w Leo, a jak wiadomo miłość jest ślepa |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcecitaaaa King kong
Dołączył: 14 Kwi 2020 Posty: 2228 Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:07:25 24-10-21 Temat postu: |
|
|
Fajnie, że Cayetana kosztem zatrzymania Sofii i wnuka zaakceptowała jej związek z Arturo i zgadza się, żeby wzięli ślub i stworzyli rodzinę z Arturitem. Mam nadzieję, że nie wiążą się z tym jakieś plany Cayetany w końcu ostatnio coś knula z Isadorą, więc jakoś jej nie ufam do końca. Jeśli robi to ze szczerymi intencjami (jeszcze nie wiem bo oglądam na Novelas+) to to świadczy na jej korzyść. Nawet sprzeciwiła się Leonardowi byle zatrzymać córkę, widać, że ma momenty przebłysku |
|
Powrót do góry |
|
|
M@rcin King kong
Dołączył: 22 Mar 2012 Posty: 2876 Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 21:16:07 24-10-21 Temat postu: |
|
|
Podejrzewam, że to jakiś podstęp. Cayetana raczej tak łatwo nie odpuści, chociaż przesłodki wnusio ewidentnie zmiękcza powoli jej serce.
Co do porównań Cayetayny i Gabrieli, ja tej drugiej jako dziecko wręcz się bałem, ta wiecznie zacięta mina i kok na głowie |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:14:37 24-10-21 Temat postu: |
|
|
W 5 odcinku było mi nawet szkoda Iriny, kiedy Leo wszedł do jej pokoju, a ona była w ręczniku, zaczął jej robić niewybredne uwagi, ona chciała sie jakoś bronić, a on jawnie z niej drwił, że matka jej nie uwierzy. Prędzej uwierzy jemu niż jej. Smutne. Z resztą widać, że już na początku miał Cayetanę w garści...
I w sumie Irina jest bardziej dramatyczną postacią od swojej odpowiedniczki z PDG. Jimena chciała się wyrwać z domu, zabawić, chciała wyzwolić się z tego skostniałego domu, jaki próbowała im stworzyć Gabriela. Tu Irina wychodzi z domu często, imprezuje, ale swoim zachowaniem widać, że chce zwrócić uwagę matki, bo czuje się odepchnięta. Czuje się niedoceniana przez Caye. Widać to było jak Leo z niej jawnie drwił i ją to bolało, bo wiedziała, że Leo ma racje. Cayetana może i kocha córki, ale nie rozumie Iriny, a córka uwodząc niemalże każdego faceta próbuje sobie ten bark akceptacji matki zrekompensować... Smutne
W sumie każda z nich cierpi na syndrom desperackiego zwrócenia uwagi matki, Andrea jest jej posłuszna, aż zapomina o samej sobie, tylko po to aby zadowolić matkę. Nie wiem jak Sofia przed gwałtem, ale po tej traumie dała sobą pokierować matce i później bała się to przerwać. Chociaż teraz podjęła decyzje o rozwodzie, w końcu!
Nie podobało mi się zachowanie Beatriz na tej kolacji z Samu, kiedy natknęła się na nich Andrea z Horaciem. Idiotycznie komentowała fakt, że Andrea ma chłopaka ( Horacia ) a ma fatalny charakter itp itp. Komentowała to na powiedzmy oficjalnej/nieoficjalnej kolacji z pracownikiem Andrei, którego sama Andrea jej poleciła w sprawie stypendium: zero klasy ze strony Beatriz! Do tego Andrea to nawet nie jest jej koleżanka, to córka jej kolezanki. Takie mehhh to było.... to nawet nie chodzi o charakter Andrei, ale o to że Bea ją musiała skomentować???
Andrea już jest pod wrażeniem Samu, ( why?? ) bo widać jak ją rozczarowało to, ze umówił się z Beą na kolacje. Miała nadzieję, że jej odmówi ..a tu klops ( później będzie jeszcze gorsze rozczarowanie jak z nią się ożeni! ).
Flavio okropnie postąpił z Iriną... chciał ją wykorzystać podszywając się pod brata... Mega chore! dziewczyna nie była niczego świadoma, nawet wcześniej nie było jakiś rozmów między nimi, żeby uznać, że Irinie może się podobać Flavio, więc jego zachowanie było okropne! Pomyślał sobie, że może mu coś skapnie??? bleee
Ostatnio zmieniony przez Julita dnia 21:23:45 25-10-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:57:52 26-10-21 Temat postu: |
|
|
Beatriz nawet jeśli czuje pismo nosem i próbuje jak najszybciej degradować Andreę (w sumie dziwne, że już wyczuwa w niej rywalkę, skoro myślę, że wie, że Andrea niczego nie zrobi w stosunku do Samuela) - szkoda, że ten jej nie zdradził, że całuje Andreę "za karę". Beatriz jest śliska i zdesperowana.
Flavio jest wyrachowany. Trudno uwierzyć w jego szczere intencje. Nie tylko w stosunku do Iriny, ale też do dziennikarki. Właściwie w stosunku do niej też mam nieustanne wrażenie czerpania korzyści. |
|
Powrót do góry |
|
|
hayleyss Mocno wstawiony
Dołączył: 29 Lip 2016 Posty: 6456 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:55:52 26-10-21 Temat postu: |
|
|
Julita napisał: | W 5 odcinku było mi nawet szkoda Iriny, kiedy Leo wszedł do jej pokoju, a ona była w ręczniku, zaczął jej robić niewybredne uwagi, ona chciała sie jakoś bronić, a on jawnie z niej drwił, że matka jej nie uwierzy. Prędzej uwierzy jemu niż jej. Smutne. Z resztą widać, że już na początku miał Cayetanę w garści...
I w sumie Irina jest bardziej dramatyczną postacią od swojej odpowiedniczki z PDG. Jimena chciała się wyrwać z domu, zabawić, chciała wyzwolić się z tego skostniałego domu, jaki próbowała im stworzyć Gabriela. Tu Irina wychodzi z domu często, imprezuje, ale swoim zachowaniem widać, że chce zwrócić uwagę matki, bo czuje się odepchnięta. Czuje się niedoceniana przez Caye. Widać to było jak Leo z niej jawnie drwił i ją to bolało, bo wiedziała, że Leo ma racje. Cayetana może i kocha córki, ale nie rozumie Iriny, a córka uwodząc niemalże każdego faceta próbuje sobie ten bark akceptacji matki zrekompensować... Smutne
W sumie każda z nich cierpi na syndrom desperackiego zwrócenia uwagi matki, Andrea jest jej posłuszna, aż zapomina o samej sobie, tylko po to aby zadowolić matkę. Nie wiem jak Sofia przed gwałtem, ale po tej traumie dała sobą pokierować matce i później bała się to przerwać. Chociaż teraz podjęła decyzje o rozwodzie, w końcu!
|
Zgadzam się z Tobą, trafne spostrzeżenia. Właśnie to miałam na myśli mówiąc, że Cayetana Sofii nie rozumiała, ale to można odnieść do każdej z córek.
I fajnie, że Sofia tak szybko postanowiła zawalczyć o swoje szczęście, powiedzieć nie i postawić się matce. Za to właśnie jest tutaj moją ulubioną bohaterką. Wiadome, że po części pomogła jej potem w tym relacja z Arturo, ale mimo wszystko Sofia na przestrzeni telki pokazała, że potrafi walczyć o swoje i dąży do prawdy
Ta scena z Iriną była smutna, bo jak mówisz ona wiedziała, że Leo ma rację. Bo przecież dlaczego Cayetana miała by jej uwierzyć? Brała w ciemno, że tego nie zrobi, co już na samym początku telki pokazuje w jakich relacjach Cayetana naprawdę jest z córkami i że coś jest nie tak od bardzo dawna. Ona nie tylko chce kierować ich zyciem, decydując za Nich, ale tak naprawdę mało je zna, nie rozumie ich postępowania i uczuć. I to są wszystko sytuacje przed pojawieniem się braci w życiu dziewczyn. Czyli domniemanych podstaw, ku temu by się martwić i by wytłumaczeniem Cayetany była troska o to z kim zadają się jej córki.
Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 13:57:33 26-10-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:46:52 26-10-21 Temat postu: |
|
|
hayleyss napisał: |
Zgadzam się z Tobą, trafne spostrzeżenia. Właśnie to miałam na myśli mówiąc, że Cayetana Sofii nie rozumiała, ale to można odnieść do każdej z córek.
I fajnie, że Sofia tak szybko postanowiła zawalczyć o swoje szczęście, powiedzieć nie i postawić się matce. Za to właśnie jest tutaj moją ulubioną bohaterką. Wiadome, że po części pomogła jej potem w tym relacja z Arturo, ale mimo wszystko Sofia na przestrzeni telki pokazała, że potrafi walczyć o swoje i dąży do prawdy
|
Sofia może z nich wszystkich była najbardziej niezależna od matki, tylko że spotkała ją na drodze tragedia: została zgwałcona i to ją rozbiło. Wiadomo, że w takich okolicznościach człowiek szuka wsparcia u bliskich. I nie chcę żeby to zabrzmiało okrutnie i nie zrozumcie mnie źle, bo Caye miała dobre intencje, ale tak jakby "dzięki" tragedii jaka spotkała jej córkę zdobyła nad nią kontrolę...
Tylko, że Sofia w końcu nie wytrzymała, nie czuła się dobrze z Leo, a po śmierci ojca, który był jej olbrzymim wsparciem, coś w niej pękło i odezwało się to jej wewnętrzne ja, które przypomniało jej, że nie może wciąż postrzegać siebie jako ofiary. Na pewno impulsem było dla niej też spotkanie Arturo, który ją intryguje. Ta jego prostota, która się kieruje w życiu. Może to też zakiełkowało w niej to, że nie musi ona komplikować swojego życia jeszcze bardziej. Mimo że Juan i Norma to moja ulubiona para w PDG ( hehehe ) to oni nie mieli tak fajnego początku znajomości jak Sofia i Arturo. Norma traktowała Juana jako terapie i zachowywała się jakby potrzebowała go tylko do seksu... ( ) a u Sofii jest bardziej to, że ona nie chce się cały czas postrzegać jako ofiarę gwałtu, chce żyć swoim życiem.
brodzia napisał: | Beatriz nawet jeśli czuje pismo nosem i próbuje jak najszybciej degradować Andreę (w sumie dziwne, że już wyczuwa w niej rywalkę, skoro myślę, że wie, że Andrea niczego nie zrobi w stosunku do Samuela) - szkoda, że ten jej nie zdradził, że całuje Andreę "za karę". Beatriz jest śliska i zdesperowana.
Flavio jest wyrachowany. Trudno uwierzyć w jego szczere intencje. Nie tylko w stosunku do Iriny, ale też do dziennikarki. Właściwie w stosunku do niej też mam nieustanne wrażenie czerpania korzyści. |
Nie sądzę, żeby Bea wyczuła na tym etapie konkurencje w Andrei, bo póki co to nawet sama Bea ma się za kogoś komu nikt nie odmówi ( nie bez powodu umawia się z mężczyznami, którzy chcą od niej czegoś tak jak Samu jest zainteresowany stypendium, a więc ona wychodzi z założenia, że nie odmówią jej niczego bo ona "wspaniałomyślnie" załatwi im szkołe itd ). Dla mnie takie komentowanie po prostu jest buractwem, przekupstwem tak sobie mogła gadać z psiapsi a nie na biznesowej kolacji.... gdybym ja była na takim spotkaniu i ktoś by się tak zachowywał jak Bea to był by taki mehhh i niesmak. To bardzo fatalnie świadczy o Beatriz...
Mnie to zachowanie Flavia oburzyło! Bo co on chciał się dobrać po ciemku do dziewczyny?!?! Oj tyle Arturo się produkował, ze ojciec wychował ich na facetów, którzy szanują kobiety ( to akcja jak Leo chciał uderzyć na ich oczach Sofię ) a jego własny brat po ciemku podszywając się pod kogoś innego dobiera się do kobiety.
Z tą dziennikarką to chyba tak dla sportu, zabawy z nią jest, bo nie wiem jakie ma z tego korzyści, poza tym że sprzedał jej historie własnej siostry... Ale w jej przypadku to chociaż umawia się ze świadomą kobietą, bo to co chciał zrobić Irinie to zahacza o przestępstwo!! Co z tego, że Irina lubi towarzystwo mężczyzn, narzucała się Samuelowi, ale to nie tłumaczy jego chęci wykorzystania jej!! |
|
Powrót do góry |
|
|
Amapola Komandos
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 630 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:01:55 26-10-21 Temat postu: |
|
|
Każda z Was ma trochę racji co do Cayetany . Musiała upaść aż na dno, żeby przejrzeć na oczy i przekonać się, że jednak myliła się w sprawie Leonarda.
Jedna z moich ulubionych scenek, przede wszystkim początek
https://www.youtube.com/watch?v=gL1oZ8hkFig |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:52:50 27-10-21 Temat postu: |
|
|
A mnie się wydaje, że czuje w Andrei rywalkę. Choćby przez to w jaki sposób na nią patrzy i co o niej wygaduje. Do pozostałych sióstr nie ma problemu. Przyjęcie... to z daleka widać, że może Beatriz widzi więcej niż ta dwójka. |
|
Powrót do góry |
|
|
RutilaCasillas Wstawiony
Dołączył: 16 Lip 2015 Posty: 4024 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:48:15 27-10-21 Temat postu: |
|
|
Dopiero teraz zauważyłam że kapitan Fernadez to Frederico Santibanez (biologiczny ojciec Patty z Mariny, bardzo się zmienił, nawet go nie poznałam, dopiero przeglądając filmografię to zauważyłam |
|
Powrót do góry |
|
|
Liam Generał
Dołączył: 13 Gru 2018 Posty: 8138 Przeczytał: 92 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:12:50 30-10-21 Temat postu: |
|
|
Na Novelas+ jesteśmy na etapie jak Andrea i Samuel się związali - świetnie się na nich patrzy
Sofia i Arturo szykują się do ślubu
Irina i Flavio się kłócą co chwilę, ale rzucili się na siebie w szopie we wczorajszym odcinku
Ostatnio zmieniony przez Liam dnia 15:13:37 30-10-21, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Danny Motywator
Dołączył: 01 Wrz 2019 Posty: 229 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 17:03:12 30-10-21 Temat postu: |
|
|
Liam napisał: | Irina i Flavio się kłócą co chwilę, ale rzucili się na siebie w szopie we wczorajszym odcinku |
Ten upór Iriny jest bez sensu. Wnerwia mnie tym. Niby się gniewa na Falvio, ale podpisać dokumentów rozwodowych nie chce. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|