|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:51:00 14-12-14 Temat postu: |
|
|
Pewnie mnie zlinczujecie za to, co powiem, ale i tak to powiem
O ile na samym początku strasznie denerwowała mnie Kim w roli Iriny o tyle teraz nie mogę znieść Any w roli Sofii.
Nadal widzę to przerysowane zachowanie Iriny w stosunku do braci, ale ono już mi tak nie przeszkadza - może się przyzwyczaiłam, a może Irina wynagradza mi to swoimi świetnymi scenkami z siostrami lub z dziadkiem - sama nie wiem.
Na samym początku Sofia była mi całkowicie obojętna, ale im dalej w las tym gorzej - już nie mogę znieść tej jej miny zbitego psiaka - ja rozumiem, że ona sporo przeszła - ale mimo wszystko Norma była całkiem inna (Dana potrafiła w inny sposób ukazać to co spotkało Normę) - i nie wiem czy to wina scenarzystów, czy wina samej Any.
Mówicie, że Chris nie pasuje do roli Samuela (Franca) - ja osobiście też bym go w tej roli nie obsadziła, ale również nie obsadziłabym Aarona w roli Artura (Juana) - mimo wszystko Juan był dość prymitywną postacią, który swoje problemy rozwiązywał pięściami, a nie mózgiem. A poza tym sama Gabriela nazywała go orangutanem (pewnie też ze względu na jego wygląd), a Aarona raczej trudno porównać do orangutana. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:53:17 14-12-14 Temat postu: |
|
|
Dubel
I mam takie wrażenie, że scenarzyści pomyli się w opisie postaci odpowiednika Eduviny - uważam, że nie będzie nim ta młoda dziewczyna (z którą kreci Flavio), a będzie nim ta kobieta od stypendium.
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 14:57:33 14-12-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:04:29 14-12-14 Temat postu: |
|
|
Cóż nie wszystkie cechy z PDG zostały przeniesione na Tierra de Reyes, Arturo też drażni Cayetanę i chyba najbardziej ze wszystkich braci, ale bezczelnością. Wiadomo, że cechy postaci też zależały od aktorów, do Maria jak najbardziej pasowało słowo orangutan, ale do Aarona, który jest zupełnie inny mocniejszy, bardziej zbity i ostry na pewno go odniesiemy. Cayetena na pewno wymyśli coś innego, gdy już będzie miała na tyle negatywny stosunek do Artura, żeby go przezywać, choć nie jestem pewna czy w ogóle będzie go przezywać, bo Cayetana jest zdecydowanie bardziej kreowana na dystyngowaną niż była Gabriela.
Co do Any, to mnie ona nie drażni, w ciągu ostatnich dziewięciu odcinków jej postać przeżyła dwie próby gwałtu, wykorzystanie pod wpływem narkotyków, śmierć ojca i odkrycie, że nie był takim ideałem jak myślała, trochę mnie nie dziwi jej postawa. Bardziej jestem zaskoczona zagraniem scenarzystów, którzy mimo tych wszystkich napaści na tle seksualnym, wciąż są w stanie wciskać nam scenki, w których Sofia mówi, że jest zakochana w kimś innym. Sądzę, że większość kobiet byłaby bardziej ostrożna w doborze słów w jej sytuacji.
Co do Beatriz też uważam, że to ona będzie odpowiednikiem Eduviny.
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 15:05:33 14-12-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:16:00 14-12-14 Temat postu: |
|
|
Sunshine napisał: | Stokrotka*, twój podpis to jest właśnie to czego potrzebujemy tutaj między Arturem a Sofią
Nie obraziłabym się też, gdyby w poniedziałek ruszyła akcja z Flaviem i Iriną |
Wiem i właśnie czekam na ten moment
A mnie zaskakująco Sofia w ogóle nie drażni. W zasadzie to lubię jej bohaterkę. Bo jak tu nie mieć miny zbitego psa, kiedy Twój mąż jedyne narkotyzuję Cię i gwałci, matka stoi po jego stronie, a jej w ogóle nie słucha, do tego śmierć ojca, który był jej ostoją w całym domu, wiadomość, że może jednak nie był taki nieskazitelny za jakiego go miała. To wszystko zrzuca się na nią, a ona nawet nie wie co zrobić czy do kogo pójść po radę. Po matka i Andrea wychwalają Leonarda pod niebiosa, Irina jest szaloną wariatką, która w tych kwestiach raczej by jej nie pomogła, zresztą rozmawianie z nią czy dziadkiem o tym, że mąż ją zgwałcił musiałoby być dla niej ogromnie ciężkie. I jeszcze w to wszystko wchodzi Arturo, a ona sama nie wie co się z nią dzieję. Choć muszę przyznać rację Sunshine że właśnie bardziej nie rozumiem tego, że ona już to nazywa miłością, choć tyle razy została skrzywdzona, a takie kobiety raczej dmuchają na zimne. Ale to wina scenarzystów nie samej Any. Mnie i tak najbardziej denerwuję Andrea, bo niestety jest jaka jest i nie analizuję w ogóle sytuacji, choć wie, że ojciec chciał wyrzucić Leonardo, wie że Sofii w ogóle się z nim nie układa, a jednak uważa, że to on powinien stanąć na czele firmy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:18:54 14-12-14 Temat postu: |
|
|
Irina stara się pomóc, na swój sposób, bo przecie debil ją szantażuje, ale ostatnio starała się powiedzieć coś Sofii naokoło, zastanowić się nad tym czy w ogóle wie z kim żyje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:25:46 14-12-14 Temat postu: |
|
|
Mnie też najbardziej denerwuje Andrea. Czasem ma jakieś przebłyski mądrości i współczucia, ale bardzo rzadko. Jest taka posągowa i zimna, że jak się pojawia to czuję się jakby powiało mrozem.
Lubię Sofię i podoba mi się jej postać. Stwierdzenie, że jest zakochana w Arturo to może taka miłość od pierwszego wejrzenia Bo wg mnie trochę za szybko na takie deklaracje, ale w tej telce akcja szybko się dzieje. |
|
Powrót do góry |
|
|
syla6667 Arcymistrz
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 30270 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:28:39 14-12-14 Temat postu: |
|
|
BlueSky napisał: | A poza tym sama Gabriela nazywała go orangutanem (pewnie też ze względu na jego wygląd) | haha do Juana (Mario) ten orangutan jak najbardziej pasował |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:29:11 14-12-14 Temat postu: |
|
|
W sumie może to jeszcze nie tyle zakochanie ile zauroczenie. Bo to pierwszy facet, który traktuję ją jak damę, pomaga jej, ratuję i w ogóle. Przecież najpierw ją napadli, uratował ją Leonardo, a potem miała styczność tylko z Leonardem, a wiemy jaka z niego szuja. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:29:25 14-12-14 Temat postu: |
|
|
Mnie zachwyca to, jak oni szybko stają się sobie bliscy, ale uważam, że ta deklaracja nie pasuje do jej profilu osobowości, po tym wszystkim co przeszła, jej "si, yo estoy enamorada" jest trochę na wyrost.
Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 15:31:17 14-12-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:43:09 14-12-14 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem posługiwanie się argumentem śmierci ojca nie jest do końca dobre - ponieważ on był nie tylko jej ojcem, ale również ojcem Iriny i Andrei - i ze względu na to, iż był jej opoką to ona ma odczuwać jego śmierć najbardziej? Z tego wynika, iż Andrea lub Irina mają słabiej przeżywać jego śmierć?
A Andrea uważa, że to Leonardo ma stanąć na czele firmy, ponieważ została wychowana w duchu tego, iż to mężczyzna jest głową rodziny i dla niej to logiczne, że głowa rodziny kieruje również firmą - do tej pory głową rodziny był jej ojciec, a po jego śmierci logiczną (dla niej) rzeczą jest to, iż to miejsce zajmie Leonardo, ponieważ jest mężem jej najstarszej siostry.
Mnie bardziej przekonywała Dana w roli Normy niż Ana w roli Sofii - i nic na to nie poradzę. |
|
Powrót do góry |
|
|
syla6667 Arcymistrz
Dołączył: 16 Paź 2009 Posty: 30270 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:57:46 14-12-14 Temat postu: |
|
|
Andrea jeszcze nie wie jaki jest Leo, on jej jeszcze nic nie zrobił, no i ani Sofia ani Irina jej się nie skarżyły na niego, więc na razie pewnie wydaje jej się najlepszą osobą do prowadzenia firmy |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:16:41 14-12-14 Temat postu: |
|
|
BlueSky napisał: | Moim zdaniem posługiwanie się argumentem śmierci ojca nie jest do końca dobre - ponieważ on był nie tylko jej ojcem, ale również ojcem Iriny i Andrei - i ze względu na to, iż był jej opoką to ona ma odczuwać jego śmierć najbardziej? Z tego wynika, iż Andrea lub Irina mają słabiej przeżywać jego śmierć?
A Andrea uważa, że to Leonardo ma stanąć na czele firmy, ponieważ została wychowana w duchu tego, iż to mężczyzna jest głową rodziny i dla niej to logiczne, że głowa rodziny kieruje również firmą - do tej pory głową rodziny był jej ojciec, a po jego śmierci logiczną (dla niej) rzeczą jest to, iż to miejsce zajmie Leonardo, ponieważ jest mężem jej najstarszej siostry.
Mnie bardziej przekonywała Dana w roli Normy niż Ana w roli Sofii - i nic na to nie poradzę. |
Ale czy one zostały zgwałcone przez swojego męża? Raczej nie. Tu chodzi o to, że Sofia naprawdę nie ma nikogo z kim miałaby porozmawiać. Andrea robi dokładnie to samo co matka. Nie powiedziałam, że słabiej przeżywają śmierć, ale po prostu inaczej. Bo ona oczywiście była z nim mocno związana, ale ma również wsparcie ze strony matki, coś czego Sofia w ogóle nie doświadcza. Każda z nich radzi sobie z tą śmiercią w zupełnie inny sposób, a to że Sofia odczuwa to tak a nie inaczej, bo już nie ma opoki w postaci ojca to cecha jej charakteru.
A do Andrei to ja się odnosić nie będę. Bo jak Tobie nie podoba się zachowanie Sofii, tak mi kompletnie nie leży zachowanie Andrei i tyle. |
|
Powrót do góry |
|
|
BlueSky Wstawiony
Dołączył: 06 Lut 2011 Posty: 4940 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:38:06 14-12-14 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | BlueSky napisał: | Moim zdaniem posługiwanie się argumentem śmierci ojca nie jest do końca dobre - ponieważ on był nie tylko jej ojcem, ale również ojcem Iriny i Andrei - i ze względu na to, iż był jej opoką to ona ma odczuwać jego śmierć najbardziej? Z tego wynika, iż Andrea lub Irina mają słabiej przeżywać jego śmierć?
A Andrea uważa, że to Leonardo ma stanąć na czele firmy, ponieważ została wychowana w duchu tego, iż to mężczyzna jest głową rodziny i dla niej to logiczne, że głowa rodziny kieruje również firmą - do tej pory głową rodziny był jej ojciec, a po jego śmierci logiczną (dla niej) rzeczą jest to, iż to miejsce zajmie Leonardo, ponieważ jest mężem jej najstarszej siostry.
Mnie bardziej przekonywała Dana w roli Normy niż Ana w roli Sofii - i nic na to nie poradzę. |
Ale czy one zostały zgwałcone przez swojego męża? Raczej nie. Tu chodzi o to, że Sofia naprawdę nie ma nikogo z kim miałaby porozmawiać. Andrea robi dokładnie to samo co matka. Nie powiedziałam, że słabiej przeżywają śmierć, ale po prostu inaczej. Bo ona oczywiście była z nim mocno związana, ale ma również wsparcie ze strony matki, coś czego Sofia w ogóle nie doświadcza. Każda z nich radzi sobie z tą śmiercią w zupełnie inny sposób, a to że Sofia odczuwa to tak a nie inaczej, bo już nie ma opoki w postaci ojca to cecha jej charakteru.
A do Andrei to ja się odnosić nie będę. Bo jak Tobie nie podoba się zachowanie Sofii, tak mi kompletnie nie leży zachowanie Andrei i tyle. |
Ja nie powiedziałam, że mi się nie podoba - ja powiedziałam, że nie mogę znieść tej miny wiecznie zbitego psiaka - i to jest chyba wina Any, że w taki, a nie inny sposób interpretuje swoją postać - nie wiem, co przeżywa zgwałcona kobieta, ale jakoś Ana w roli zgwałconej kobiety do mnie nie przemawia.
I np., Alfonsina z "EL" w wykonaniu Adeli Noriegi bardzo przekonywała mnie jako zgwałcona kobieta.
Ostatnio zmieniony przez BlueSky dnia 16:50:14 14-12-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Lagrimas Detonator
Dołączył: 03 Lis 2014 Posty: 466 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:39:59 14-12-14 Temat postu: |
|
|
a ja się coraz bardziej przekonuje do Sofii na początku była mi obojętna, ale teraz bardzo ją lubie . Bardzo mi jej szkoda bo nie ma już oparcia w ojcu , matka w ogóle jej nie rozumie a Andrea i Irina wiadomo ;/
z chłopaków najbardziej lubie Arturo, Flavio też jest super
Samuel mnie wkurza , takie sierota bez charakteru .i też nie wiem co te wszystkie kobiety w nim widzą, jest przystojny ale bez przesady , daleko mu do Flavia czy do Arturo .
Leonardo jest okropny, strasznie mnie denerwuje i mam ochote go rozszarpać na strzępy jak go widze. cyniczny dupek.
Najbardziej lubie Andrea jeśli chodzi o charakter choć czasami bardzo zimna .
Natomiast najładniejsza to chyba jednak jest Sofia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Pączek Generał
Dołączył: 04 Mar 2010 Posty: 9898 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:44:41 14-12-14 Temat postu: |
|
|
Ja na razie oglądam odcinki,ale na razie nie mam takiego "ciśnienia" ze nie mogę doczekać się
kolejnego odcinka( choć przyznaje,że raz tak było),zapewne zmieni się gdy zacznie się w końcu
wątek Flavia i Iriny. Tak wiem,przyznaję,ze jestem z tym nudna,ale nic nie poradzę na to,ze
właśnie osoby Kim i Gonzalo tak mnie przyciągnęły do tej produkcji
Pozwoliłam sobie na małe podsumowanie tych obejrzanych odcinków i ich bohaterów.
Moim nr. 1 jest Flavio i pojąć nie mogę dlaczego,żadna ze sióstr na niego od początku nie zagięła
haka,przecież jest najbardziej hot ze wszystkich braci!!! Ten jego uroczy,uśmiech,te loczki i te
kurwiki w oczach *__* Gdy Gonzalo/Flavio pojawia się na ekranie kradnie braciom całe show.
Już nie mogę się doczekać gdy odkryje swoje uczucia wobec jednej z sióstr,bo na razie tylko
namawia braci na plan uwiedzenia córek Cayetany,a sam mało co w tej sprawie robi.
Irina,lubię ją,ale ostatnio jej zachowanie mnie wkurzyło i to ostro Jeżeli wie,że Leonardo
to kanalia i jest niebezpieczny nie powinna z nim zadzierać i te swoje "ciągnąty" w stronę
Samuela ( czy innego kowboja) powinna ukrucić.Przecież Leo ma racje jego słowo znaczy o wiele
więcej dla Cayetany niż jej,zwłaszcza,że zachowuje się niestosownie wciąż narzucając się to
temu,to innemu facetowi. I te jej sceny z Samuelem,zwłaszcza pocałunki mnie yhm,lekko
obrzydzają,niestety. Niech szybko zarzuci wędkę na inną rybkę (czyt. Flavio) i na nim i tylko
nim się skupi
Andrea,mhm,jej to nie mogę rozgryźć,raz pokazuje nam swoje dobre obliczę: scena z dziadkiem
i siostrami,gdy nie poucza Iriny,gdy tak bezgranicznie nie idealizuje matki i zgadza się z nią
zawsze,podczas pożegnania Soledad i gdy mówi Samuelowi,że powinien kontynuować naukę i mu w tym pomaga,a za chwile znów wielka zołza z niej wychodzi gdy gardzi innymi,obraża Irinę i
aby podlizać się matce popiera wybór Leonarda jako zarządce w ich firmie. Mam mieszane uczucia
co do niej,ale nie powiem ciekawi mnie jej historia i jak potoczą się jej losy. No i widać,ze Samuel
wywarł na niej ogromne wrażenie,mimo,że temu zaprzecza i,że jest zazdrosna o Niego
Samuel,niech mi ktoś wyjaśni tę zagadkę XXI wieku czemuż to czemuż większość bohaterek od
razu z miejsca zauracza się Nim?! No wiem ma postać takiego misia dryblasa,który to obroni
i ochroni swoją kobietę,ale bez przesady.Moim zdaniem nie jest jakoś bardziej urodziwy od
braci,a babki za nim wprost latają i co druga chce zagiąć na niego parol . Mimo,ze ta postać mi
się mało co podoba to sceny z nim i Andreą (choć nie wszystkie) zaskakująco przypadły
mi do gustu.
Sofia,nie da się jej nie lubić,choć zapewne można Wiem,ze jako główna bohaterka ma najtrudniej
i to najczęściej ją dopadają jakieś większe lub mniejsze katastrofy,ale trochę mi to zaczyna
przeszkadzać,ze wciąż i wciąż jest taki nacisk na nią i Artura bo przez to jakoś sympatię do nich
powoli tracę. Widać,ze ma dobre kontakty z siostrami i dziadkiem,ale mimo wszystko mogła by
trochę jakoś bardziej przeciwstawić się matce. I trochę to dla mnie naciągane,że po takich
przeżyciach z facetami tak szybko zakochała się w Arturo...ale może ona wyczuwa w nim
coś czego ja nie. Na pewno jest przeciwieństwem z dotychczasowych jej męźczyzn.
Arturo,superbohater,jak lubię Aarona tak tutaj go nie,że nie lubię,ale coś mnie w nim odpycha i do
końca jego postaci nie lubię. Cały czas jest wściekł,naburmuszony nawet z scenach z Sofią (jeden
raz lekko się uśmiechnął do niej gdy po upadku się przebudziła i gdy oddała mu kapelusz) a chyba
przy niej powinien miękknąć ? Wiem,ze obwinia się o śmierć siostry,ale czasami wydaje mi się,że
tylko on cierpi po jej śmierci,olewając uczucia braci.
Echh to tyle na razie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|