Telenowele

brodzia · Wysłany: 22:32:40 19-12-14 Temat postu:

to bylo tyle razy przewalkowane , ze nie ma sensu kolejny raz zaczynac tego watku

odpowiadasz mi wlasnie tym co powiedzialam przed chwila

dlatego tak mocno sie nie zgadzam( y ) bo dla mnie andrea jest andrea z ktorej wynika niejednoznacznosc

dzisiaj jak wtracala cos odnosnie leo to pomyslalam, ze juz wyzdrowiala

ja widze w niej cos wiecej niz tylko relacje wzgledem siostr czy matki, (ktore wcale tak kategorycznie do niej nie podchodza nawet po tym co mowi)

dlatego ciezko mi sie zgodzic z tym.

syla6667 · Wysłany: 23:00:46 19-12-14 Temat postu:

Marzenka20 · Wysłany: 23:31:37 19-12-14 Temat postu:

Jeśli o mnie chodzi to ja uważam, że Andrea obstaje za Leonardem ponieważ tak na dobrą sprawę nie wie co dzieje się w małżeństwie jej siostry. Zna tylko taką maskę Leonarda jaką on sprzedaje. No i zapewne uważa że Sofia przesadza, że to ona stwarza problemy przez to co kiedyś jej się przytrafiło.
A "chaparrita" dosłownie oznacza maleńka. Jest to pozytywny zwrot, kierowany do kogoś niższego wzrostu bądź młodego wiekowo, także ukochanej osoby. W tym przypadku chodzi o czułe wyrażenie, coś jak angielskie Baby.

syla6667 · Wysłany: 23:41:57 19-12-14 Temat postu:

Podoba mi się to słowo

Fajnie brzmiało jak mówił je Aaron

Sunshine · Wysłany: 23:44:04 19-12-14 Temat postu:

Wiadomo, że Andrea to osobna postać, ale można całkowicie odcinać jej od tego co mówi i jej relacji z innymi. Widzę w niej kobietę, która usiłuje twardo stąpać po ziemi, ale jednocześnie nie ma pojęcia o świecie (rodzinie, bo to jej świat), w którym żyje. Kwestie, które podnosi Stokrotka* są ważne, bo pokazują nam wielowymiarowość tej postaci. Co z tego, że Andrea ma określony pogląd na życie, skoro nie potrafi spojrzeć z punktu widzenia kogoś innego. Moim zdaniem, nie tyle brakuje jej empatii (bo pokazała w choćby tej sytuacji ze stypendium Samuela, że tak nie jest), co wykazuje zbytnie przywiązanie do wyuczonego schematu postępowania wobec określonych sytuacji. Dla niej małżeństwo to trwała świętość, która trzeba podtrzymać bez względu na koszty, ale jeśli koszty są zbyt wysokie? Lubię Andreę, tak jak lubię inne postaci, ale trzymanie się tylko i wyłącznie jej pozytywnych cech nie odda charakteru całości tej postaci

Andrea jest trochę zbyt etyczna, ale to się zmieni, kiedy życie pokaże jej, że świat nie jest tylko biały lub czarny.
A swoją droga obstawanie za Leonardem jest trochę chore, ale głównie ze strony Cayetany. Andrea nie wie wszystkiego, Leonardo nie odwalał jej takich numerów jak Irinie, ale mamusia to co innego. Ona wie dlaczego Sofia chce się rozwieść, a mimo to obstaje przy powrocie Leonarda. Czemu tylko Irina uważa, że Sofia nie przesadza? Przecież trauma z gwałtu nie robiłaby jej z głową takich rzeczy, że ktoś ją znarkotyzował żeby ja wykorzystać.

Sunshine · Wysłany: 23:48:43 19-12-14 Temat postu:

Biała1735 · Wysłany: 23:49:54 19-12-14 Temat postu:

Leonardo jednak wrócił

I jeszcze Arturo zabaczy go razem Sofią

Avance Capitulo 14
https://www.youtube.com/watch?v=cASKtbC4IiE
https://www.youtube.com/watch?v=xjW1BH0cSYM

Sunshine · Wysłany: 23:51:40 19-12-14 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 23:52:13 19-12-14 Temat postu:

dubel

Marzenka20 · Wysłany: 23:52:25 19-12-14 Temat postu:

A propos gwałtu to ja zrozumiałam, że tylko próbowano ją zgwałcić i to Leonardo ją uratował. Ma traumę po tej napaści ale nic jej ostatecznie nie zrobiono. No chyba że źle zrozumiałam.

BlueSky · Wysłany: 23:58:06 19-12-14 Temat postu:

A wiecie, co mnie uderzyło? Zachowanie Cayetany - dla mnie w tej postaci nie ma w ogóle ani odrobiny matczynej miłości.
Czemu to nie ona, a Soledad czuwała przy łóżku Andrei? To właśnie Cayetana jako matka powinna przy jej łóżku spędzić całą noc.
I odnoszę takie wrażenie, że to właśnie Soledad pełni rolę matki dla sióstr.

Sunshine · Wysłany: 23:58:08 19-12-14 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 23:58:59 19-12-14 Temat postu:

Aisha7 · Wysłany: 23:59:15 19-12-14 Temat postu:

Trochę nie rozumiem Sofii

Dlaczego ona pozwala się całować temu psychopacie? Miał być rozwód to niech będzie konsekwentna i każe mu trzymać łapy z daleka :/Norma pod tym względem była o wiele twardsza...

syla6667 · Wysłany: 23:59:43 19-12-14 Temat postu:

Właśnie mi też tak się wydaje, że próbowano ją zgwałcić, ale nie doszło do tego...