Telenowele

brodzia · Wysłany: 10:55:37 09-04-15 Temat postu:

hahaha a on i jego miłość wielka

wygląda komicznie płacząc

mam nadzieję, że nabierze jaj kiedy Andrea go przećwiczy przy najbliższej okazji (mam nadzieję). Mogą się zacząć już atakować, potem flirtować a później niech już romansują

Ja choćby nie wiem co, muszę znaleźć czas - bo nie po to tyle się meczę!

żeby przy najlepszym okazało się, że lipa ;P

Juli Blueberry · Wysłany: 13:04:45 09-04-15 Temat postu:

Arturito

Nawet Cayetana nie mogła zostawić małego

A Andrea nie powinna się wtrącać, tak samo jak Cayetana i oczywiście musiała wspomnieć o Isadorze...

A Isadora jest szurnięta...

To pewnie dlatego była z Leonardem. Sądziłam, że ona jest normalna

Beatriz nareszcie wyznała prawdę Samuelowi o swojej chorobie.

Mam tylko nadzieję, że po śmierci Beatriz nie będzie tak, że Patricia rozejdzie się z Ulisesem i będzie chciała odzyskać Samuela, bo np Ulises ją zdradzi...

Soledad powiedziała Samuelowi o swoich podejrzeniach, co do tej dwójki, ale Samu stwierdził, że jedyne, co mogą to tylko jeszcze bardziej uważać na Beatriz.

Leo y Cayetana

Avance: Vero znajdzie zdjęcie Almy. Mam nadzieję, że Sofia i Arturo się pogodzą

brodzia · Wysłany: 13:08:49 09-04-15 Temat postu:

Mnie się podoba Leo i cayetana, gdyby tylko Leo był normalny to byłoby super

[/list]

Mari92 · Wysłany: 15:16:17 09-04-15 Temat postu:

Samuel i Andrea

Chce więcej takich scen dużo więcej

Później już tak fajnie nie było Andrea znowu starała się matce przypodobać i ją we wszystkim popierała

Nie wiem dlaczego nie lubię Vero. Jak dla mnie jest mega denerwująca ( ma to akurat ma matce

) . A Cayetana i Leo gdyby nie fakt że on jest jaki jest było by pięknie . Zapomniałabym o "wzruszającej " scenie Samuela i Beatriz . Niech tyle nie gada i już umiera bo i tak za długo przedłużają ten wątek . Już nawet przeżyje płaczącego Samuela , choć to nie jest łatwe

fantasma · Wysłany: 15:19:47 09-04-15 Temat postu:

Ja niestety płaczącego Samuela nie zdzierżyłam.

Mari92 · Wysłany: 15:24:01 09-04-15 Temat postu:

brodzia · Wysłany: 15:24:09 09-04-15 Temat postu:

fantasma · Wysłany: 15:32:22 09-04-15 Temat postu:

Mari92 · Wysłany: 15:40:29 09-04-15 Temat postu:

brodzia · Wysłany: 15:50:52 09-04-15 Temat postu:

On jest strasznie ociężały w każdej scenie

zero w nim energii i ten beton ściąga wszystko w dół.
Btw. jakieś źródła mówią, że nie ukończył żadnych studiów aktorskich, tylko quasi szkołę, więc pewnie coś w rodzaju naszego studium. Nie ma się co dziwić.

Mari92 · Wysłany: 15:53:58 09-04-15 Temat postu:

brodzia · Wysłany: 15:56:46 09-04-15 Temat postu:

Gdyby nie Scarlet i te jej umiejętności to wątpię, że ktoś by sobie poradził z taką cegłą

na to pytanie odpowiadam sobie od pierwszego intro, ale do połowy aż wierzyłam, a od niedawna jestem tylko zafascynowana tym co nimi kierowało

Nie rozumiem tylko co się z nim stało, bo dzięki Paro obejrzałam jakieś wcześniejsze telenowele z nim i szału nie było, ale jednak był jakiś poziom. Wtedy był szczupły i młody, a teraz tak zdziadział, że masakra.

Odnosze wrażenie, że jemu się nie chce i myślami jest zupełnie gdzieś indziej, albo nie umie sobie wyobrazić odpowiednio sceny którą ma zagrać

Mari92 · Wysłany: 16:00:40 09-04-15 Temat postu:

Scarlet zdecydowanie ratuje to wszystko. Ani on super przystojny nie jest ani utalentowany więc po co takie drewno wzięli nie rozumiem

brodzia · Wysłany: 16:04:57 09-04-15 Temat postu:

Tylko szkoda jej, bo ona jest super pod każdym względem i powinna dostać takiego gościa, że każdy odcinek powinien być ich niezależnie czy grają razem czy osobno. Wtedy byłabym skłonna wierzyć w to, że się zauroczyła i nie może sobie z tym poradzić

Mari92 · Wysłany: 16:20:33 09-04-15 Temat postu:

Problem tkwi nie tylko w grze aktorskiej Chrisa ale i w scenariuszu . Gdyby było to w miarę sensownie wymyślone to nawet przeżyła bym Pinokia Chrisa ale to wszystko tak się kumuluje że zdecydowane nie .