Telenowele

Mari92 · Wysłany: 18:45:25 05-08-16 Temat postu:

Mnie rozwalił tekst ale brzydal

taki brzydal a zabolało go ze w końcu ktoś zwrócił na nią uwagę

brodzia · Wysłany: 19:06:34 05-08-16 Temat postu:

powiedział urodziwy

ja jestem zniesmaczona tym filipem. On został niesprawiedliwie wygryziony

samuel i caly ten temat aktora grajacego go jest bardzo meczacy dla oka i ucha .

Mari92 · Wysłany: 19:32:07 05-08-16 Temat postu:

Z Chrisem nie jest tak źle. W sumie oni jako duet przejęli cała uwagę . Mnie bardziej drażni sama postać Samuela który jest kreowany na tego idealnego. Ale ich razem bardzo lubię bo mają w przeciwieństwie do np Gonzalo i Kim niesamowitą chemię. I swoją sympatię przerzucili na swoje postacie . I o ile można Chrisowi zarzucić że nie jest super dobrym aktorem że Scarlet świetnie się uzupełniali i powstała jedna z najlepszych par jakie miałam przyjemność oglądać

Moni · Wysłany: 20:39:32 05-08-16 Temat postu:

to jest prawda z całej trójki ta para przyciąga moją uwage najbardziej uwielbiam Scarlet z duetem z Chrisem

brodzia · Wysłany: 10:13:45 06-08-16 Temat postu:

Co mogę powiedzieć

gdy grali parę i byli wspólnie na ekranie - jasne, ale to ze względu na to, że lepsza połowa czyli Scarlet skupiała uwagę

Idealizowanie go jeszcze mogłoby być dzierżliwe z wyjątkiem maniery którą dokładał jak wielki łaskawca, że w ogóle zwracał uwagę na Andreę. Ani przy Patce, ani przy Betce nie da się tego wyczuć. Mówiąc o tym mam przed oczami zwłaszcza jedną scenę - porwanie Arturo i spotkanie się gdzieś tam w polach, gdzie wyczaił ich Leo

Są w ogóle jakieś bloopersy? Oprócz tych kilku, które kiedyś ktoś tu wrzucał

Mari92 · Wysłany: 15:33:18 06-08-16 Temat postu:

Mimo że mam wiele do zarzucenia samej postaci Samuela, nie zgadzam się zachowywał się jak laskawca .
Największym problemem tej telenoweli był fakt że wszystkie sceny musiały być rozbite na 3 a raczej 4 pary przez co sceny były krótkie i zrobione na odpier**l .

brodzia · Wysłany: 15:42:59 06-08-16 Temat postu:

Moze były, ale dało sie oglądać bo to nie był problem w przekazie co poniektórych, tylko chęć oglądania kogoś cześciej

Mari92 · Wysłany: 17:10:43 06-08-16 Temat postu:

Ja czułam niedosyt jeżeli chodzi o pewne sceny ... może liczyłam na więcej a tu tzw zonk

brodzia · Wysłany: 7:54:04 07-08-16 Temat postu:

Oglądasz vino el amor?

Powinni zrobić ciąg dalszy, ale z naciskiem na placki

Mari92 · Wysłany: 9:02:49 07-08-16 Temat postu:

Nie nie oglądam a to w ogóle już jest??

Lena787 · Wysłany: 10:50:32 07-08-16 Temat postu:

hej, jestem tutaj nowa i nie mam doswiadczenia w prowadzeniu dyskusji na forum. Chciałabym jednak podzielić się swoją opinią i nawiązać jeszcze do PDG (choć nie wiem czy robie to we właściwym temacie...), w PDG byłam wielką fanką pary Sara & Franco i dlatego gdy zaczelam oglądac TDR, moje serce od początku było z parą Andrea & Samuel. Zauwazyłam, że wątek mojej ulubionej pary rozpoczął się tutaj znacznie szybciej niż w PDG bo juz od pierwszych odcinków widzimy, ze cos miedzy nimi iskrzy jednak wielkie uczucie przez większość telki jest wylacznie po stronie Andrei. Zastanawialam się, która opcja jest lepsza, czy ta z PDG (gdzie wątek pary zaczyna się znacznie poźniej) czy z TDR. I doszlam do wniosku, ze bardziej podoba mi się wersja PDG. Mimo iz tam wątek tej pary zaczął się dopiero okolo 70 odcinka. Podobało mi się w PDG to, ze nie musieliśmy oglądać cierpienia Sarity. Już wole czekać te kilkadziesiąt odcinków aż Sara i Franco zaczną się równocześnie w sobie zakochiwać niż patrzeć przez pół telenoweli na cierpienie Andrei, którego chyba nawet jej siostry nie dostrzegaly. W PDG podobało mi się to, iz kiedy Franco zakochał się w Sarze, to juz wgl nie spojrzal na Rosario i wielokrotnie mowił Rosario ze kocha tylko Sare. Natomiast Samuel przez wiekszosc telki odrzucal Andreę bo twierdził, że kocha Paty. Nie moglam na to patrzec...

brodzia · Wysłany: 12:19:13 07-08-16 Temat postu:

Właśnie nie wiem czy jest, wszystkie tt i inne zachowują sie jakby było dlatego pytam

Kwestia tego jest dość sporna. Samuel nawet pózniej miał problem z utwierdzeniem widza ze serio mu zależy. Natomiast andrea jako postać zdecydowanie jest lepiej wymyślona niż Sara. Chodzi mi o ogólna kreacje

roksi 20 · Wysłany: 12:38:15 07-08-16 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 19:44:49 07-08-16 Temat postu:

Wróciłam do oglądania

Dziś obejrzałam odc. 47-49.
Mina Cayetany na wieść, że Sofia i Arturo są razem - bezcenna

W końcu choć jedna sprawa się wyjaśniła, bo trochę wiało nudą. Nie mogę pojąć, jak dorosła, wykształcona kobieta taka jak Sofia, mogła pozwolić by matka za nią decydowała, za kogo wychodzi za mąż

Jeszcze co do Iriny jestem nawet w stanie zrozumieć, bo Irina nie pracuje i jest materialnie uzależniona od dominującej matki. Ale Sofia pracuje, ma własne pieniądze i powinna mieć swoje prawa

Nie mogę patrzeć na tą Paty, wg mnie jest beznadziejna, kompletnie brakuje jej klasy i talentu. A wszyscy się o nią biją

Liczyłam, że wyjdzie na jaw prawda o zemście braci i ich prawdziwa tożsamość, a tu po prostu inna ściema.
Czemu oni nie przyjmą oferty pracy Beatriz?

Ta już sto razy niemal ich o to błagała

Fajne sceny Sofia&Arturo. Denerwująca jest ta znajoma braci, Juana czy jak jej tam, weszła do domu chłopaków jak do siebie, by im posprzątać

To niemal włamanie... A potem wlazła do sypialni jak do siebie i jeszcze wyraziła swoją opinię na temat ich związku. Co ją to obchodzi?

Może powinnam się przyzwyczaić, że w telkach jest zacofanie, rodzice decydują za (dorosłe) dzieci itp. ale przecież mamy już XXI w. akcja telki dzieje się w obecnych czasach, a poza tym to USA, nie Meksyk...

Mari92 · Wysłany: 8:11:11 08-08-16 Temat postu:

Tylko Samuel jednoznacznie nazwał swoje relacje z Pati. I powiedział że to nie była miłość i to było widać że ta relacja opierała się bardziej na łóżku . Mogę wiele zarzucić Samuelowi ale nie to że nie kochał Andrei . I druga kwestia że jakbył z Puszczalska to i tak Andrea nie była mu obojętna. Może jej nie kochał ale go intyrygowała była dla Niego zagadka . A Franco nawet jakbył ze Sarą myślał o Rosrio , więc jednak wolę kłótnie i karne pocałunki od obojętności.
Andrea jako postać jest dużo lepsza . Od początku była pyskata i wredna ale była kobietą która pragnie miłości. Ona dla rodziny jest gotowa na bardzo wiele . Jest elegancka i kobieca a Sara hmm... raczej była zgorzkniała szara bez wyrazu dopiero jak związała sie z Franco to się zmieniło