|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mari92 Prokonsul
Dołączył: 02 Mar 2015 Posty: 3770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:42:09 14-08-16 Temat postu: |
|
|
Samuel sam do końca nie wie czego chcę. Tu niby jest z Pati a ciągnie go do Andrei trzyma się jej ale też nie gotów walczyć o ten związek. Pati jest łatwym wyjściem , nie musi sie o nią starać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:48:35 15-08-16 Temat postu: |
|
|
Odc. 55-56
Flavio dobrze rozegrał sprawę Iriny z Cayetaną. Wiedział, że jak naśle na nią policję to ta będzie miała problemy za przetrzymywanie córki w piwnicy. Czemu nikt inny na to nie wpadł, tylko wszyscy myśleli, że postępowanie Cayetany jest ok? Cayetana się przestraszyła i ustąpiła. Zdziwiła mnie jej propozycja, że zgodzi się na związek córki z Flaviem, jeśli ci szybko się pobiorą. Byłoby to dobre rozwiązanie, gdyby nie to, że wiązałoby się to z ujawnieniem swojej tożsamości przez Flavia A poza tym musieliby żyć wg zasad Cayetany, więc nie byliby szczęśliwi.
Samuel i jego niby karne pocałunki dla Andrei, żenada trochę. Pogrywał z nią sobie, bo gdy już było blisko pocałunku, powiedział, że ta śmierdzi koniem A Andrea jak desperatka ukradła zdjęcie Samuela z domu braci. Wydaje mi się, że w PDG Franco, mimo iż też podobnie obrażał Sarę, to jednak już wtedy mu się podobała i nie był z Rosario. Za to Sara nie była jeszcze za bardzo zakochana, zwyczajnie bolały ją jego słowa jako kobietę.
Ulises zabił tamtego typa, który próbował zgwałcić Paty
Liczyłam, że Octavio wyzna Veronice prawdę, a tu zmarł... Czemu ta głupia Soledad nie powie córce prawdy? Przecież nie ma nic do stracenia. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mari92 Prokonsul
Dołączył: 02 Mar 2015 Posty: 3770 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:38:29 15-08-16 Temat postu: |
|
|
Przygotuj się bo Soledad i Vero to najgłupszy wątek całego serialu Soledad sama w sobie jest irytująca a jej wybielania córeczki jeszcze gorsze
A ja właśnie lubię te karne pocałunki Samuel jest ślepy że nie widzi co Andrea do niego czuje , a przecież tyle razy mu pomogła. |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 3:34:34 15-08-16 Temat postu: |
|
|
Przynajmniej mu powie w hotelu, że jest tępy i głupi skoro nie wie
On zawsze krytykował jej pomoc, albo miał w założeniu zmusić ją do "ludzkich' uczuć skoro zawsze po tym pytał po co to zrobiła skoro nikt jej nie prosił (prostak, ze dramat) |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:08:42 15-08-16 Temat postu: |
|
|
Soledad pewnie boi się powiedzieć ze strachu, że córka ją znienawidzi, bo przecież ją porzuciła. Soledad to po prostu wielki tchórz. Za plecami np. Cayetany zgrywa bohaterkę i wszystkich poucza, a przy Cayetanie skomle jak piesek Jak mnie denerwują takie beznadziejne postacie.
Sceny w hotelu jeszcze nie widziałam chyba. |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:43:37 15-08-16 Temat postu: |
|
|
Nie wiem czy się jej boi, dla mnie momentami zachowuje się jak psychopatka która skrupulatnie planuje każdy swój krok i wie że jak pozwoli Cayetanie po sobie chodzić, to na końcu i tak postawi na swoim (zemsta). Natomiast jeśli chodzi o jej hipokryzje i stawianie się w świetle autorytetu dla dziewczyn i służby to jest hit. A jeśli już przez moment nie ma zakwaszonej gęby, to rzuca fałszywą skromnością |
|
Powrót do góry |
|
|
roksi 20 Arcymistrz
Dołączył: 29 Cze 2008 Posty: 22756 Przeczytał: 25 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: 16:52:44 15-08-16 Temat postu: |
|
|
Suerte napisał: | Soledad pewnie boi się powiedzieć ze strachu, że córka ją znienawidzi, bo przecież ją porzuciła. Soledad to po prostu wielki tchórz. Za plecami np. Cayetany zgrywa bohaterkę i wszystkich poucza, a przy Cayetanie skomle jak piesek Jak mnie denerwują takie beznadziejne postacie.
Sceny w hotelu jeszcze nie widziałam chyba. |
Ona to i Cayetany sie boi wystarczy, że Cayetana kszyknie, a ona jak trusia zleknieta. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:11:08 15-08-16 Temat postu: |
|
|
roksi 20 napisał: | Suerte napisał: | Soledad pewnie boi się powiedzieć ze strachu, że córka ją znienawidzi, bo przecież ją porzuciła. Soledad to po prostu wielki tchórz. Za plecami np. Cayetany zgrywa bohaterkę i wszystkich poucza, a przy Cayetanie skomle jak piesek Jak mnie denerwują takie beznadziejne postacie.
Sceny w hotelu jeszcze nie widziałam chyba. |
Ona to i Cayetany sie boi wystarczy, że Cayetana kszyknie, a ona jak trusia zleknieta. |
No właśnie. A tak naprawdę to czego się boi? W najgorszym wypadku straci pracę. Sama kilka razy chciała przecież odejść, więc w czym problem? |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:17:41 16-08-16 Temat postu: |
|
|
To raczej nie chodzi o pracę a wykluczenie przez dziewczyny i dziadka. Zresztą Cayetana w tym temacie też nie jest obliczalna i na utracie pracy mogłoby się nie zakończyć, zwłaszcza że Caye ma w rękawie relacje Solki z Vero.
Ostatnio zmieniony przez brodzia dnia 21:18:52 16-08-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:33:38 16-08-16 Temat postu: |
|
|
Suerte napisał: |
Samuel i jego niby karne pocałunki dla Andrei, żenada trochę. Pogrywał z nią sobie, bo gdy już było blisko pocałunku, powiedział, że ta śmierdzi koniem A Andrea jak desperatka ukradła zdjęcie Samuela z domu braci. Wydaje mi się, że w PDG Franco, mimo iż też podobnie obrażał Sarę, to jednak już wtedy mu się podobała i nie był z Rosario. Za to Sara nie była jeszcze za bardzo zakochana, zwyczajnie bolały ją jego słowa jako kobietę.
|
Też mi to zalatywało żenadą. Ale bynajmniej nie dlatego, że takie wątki są złe, tylko dlatego że on to powtarzał ciągle i w tym samym tonie. Miało wyjść zaczepnie, a wyszłoby jakby do niczego innego nie mógł się przyczepić, więc przyczepiał się do tego, że dziewczyna pracuję z końmi
Natomiast w PdG wydaję mi się, że Franco najpierw chciał, żeby Sara się od niego odczepiła, dlatego był dla niej nie miły, a potem była to dla niego gra, bo tylko w ten sposób mógł z nią porozmawiać. |
|
Powrót do góry |
|
|
roksi 20 Arcymistrz
Dołączył: 29 Cze 2008 Posty: 22756 Przeczytał: 25 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: 21:34:02 16-08-16 Temat postu: |
|
|
brodzia napisał: | To raczej nie chodzi o pracę a wykluczenie przez dziewczyny i dziadka. Zresztą Cayetana w tym temacie też nie jest obliczalna i na utracie pracy mogłoby się nie zakończyć, zwłaszcza że Caye ma w rękawie relacje Solki z Vero. |
No właśnie ona dziewczyny traktuje jak swoje córki i jest jeszcze Veronika. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:50:23 16-08-16 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | Suerte napisał: |
Samuel i jego niby karne pocałunki dla Andrei, żenada trochę. Pogrywał z nią sobie, bo gdy już było blisko pocałunku, powiedział, że ta śmierdzi koniem A Andrea jak desperatka ukradła zdjęcie Samuela z domu braci. Wydaje mi się, że w PDG Franco, mimo iż też podobnie obrażał Sarę, to jednak już wtedy mu się podobała i nie był z Rosario. Za to Sara nie była jeszcze za bardzo zakochana, zwyczajnie bolały ją jego słowa jako kobietę.
|
Też mi to zalatywało żenadą. Ale bynajmniej nie dlatego, że takie wątki są złe, tylko dlatego że on to powtarzał ciągle i w tym samym tonie. Miało wyjść zaczepnie, a wyszłoby jakby do niczego innego nie mógł się przyczepić, więc przyczepiał się do tego, że dziewczyna pracuję z końmi
Natomiast w PdG wydaję mi się, że Franco najpierw chciał, żeby Sara się od niego odczepiła, dlatego był dla niej nie miły, a potem była to dla niego gra, bo tylko w ten sposób mógł z nią porozmawiać. |
No właśnie, za dużo tego było, aż do znudzenia. Poza tym jak dla mnie podryw w stylu przedszkolaka I jego obelga nie adekwatna do sytuacji. Bo o ile pamiętam Franco dogryzał tak Sarze na polu na ranczu, a potem na przyjęciu, kiedy to pierwszy raz się wystroiła. A Andrea jest zawsze piękna i elegancka.
Co do Soledad to jedyny argument jaki do mnie przemawia to to, że boi się, że może stracić kontakt z siostrami del Junco, Vero i dziadkiem. Bo Cayetana nic poza tym na nią nie ma. Wręcz przeciwnie, to Soledad ma kilka haków na Cayetanę. Po pierwsze to, że ta zmusiła ją do oddania dziecka do adopcji. Po drugie to, że obraziła Almę i doprowadziła załamaną dziewczynę do samobójstwa. I pewnie zna jeszcze wiele innych grzeszków Cayetany. Jakby ujrzały światło dzienne to wybuchłby skandal. |
|
Powrót do góry |
|
|
brodzia Mistrz
Dołączył: 21 Wrz 2014 Posty: 13166 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:57:14 16-08-16 Temat postu: |
|
|
Z Andrei na siłę robili "brzydszą" siostrę, co objawiało się tylko teorią, bo z praktyką nie miało wiele wspólnego. To było nie najszczęśliwsze, ale takie założenie. Zguba remaków.
Hmm.. Alma nie popełniła samobójstwa, a tym bardziej nie przez Cayetane. I Soledad akurat o tym wie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:15:50 16-08-16 Temat postu: |
|
|
Problem z Samuelem jest właśnie taki, że przyczepił się do jednego i już nic nowego nie wymyślił - ciągle, że bruja i że śmierdzi - a w pewnym momencie stało się to - przynajmniej dla mnie - mocno uciążliwe, co też wynika z tego, że zbyt szybko (znowu dla mnie) wrzucili ich wspólny wątek, a raczej miłość Andrei do Samiego, bo w pewnym momencie nastąpiła ta właśnie stagnacja, kolejne odcinki mijały, a oni wciąż wyskakiwali do siebie z tymi samymi tekstami - szczególnie Samcio, nie było etapu rozwinięcia tego w grę w odpowiednim czasie
Próbowali zrobić z niej najbrzydszą siostrę upierając się przy tym - bo remake swoją drogą, skoro zatrudniają taką a nie inną aktorkę to powinni pewne kroki przedsięwziąć i albo zmienić koncepcję albo "dostosować" aktorkę do postaci. Szkoda, że nie poszli z tym jakoś ciekawiej - bo jego czepianie się o to, że śmierdzi, jest brudna i inne jakże ładne epitety mijały się kompletnie z tym co widziano na ekranie i jak tu nie myśleć, że Sami to taki trochę głuptas |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:50:33 16-08-16 Temat postu: |
|
|
No właśnie za wcześnie ten wątek rozwinęli. Skoro połączyli tę parę dopiero potem i jako ostatnią to nie powinni byli się śpieszyć z tymi gierkami, pocałunkami itp. Andrea też od razu się zakochała i zachowuje się często jak desperatka. Jeszcze nie jestem w połowie telki, a ona już od dłuzszego czasu wzdycha do Samuela i nawet wyobrażała sobie siebie w sukni ślubnej obok Samuela A on jak na razie ma wyrąbane, nic go ona nie obchodzi. Chyba nie tak powinno to wyglądać.
Mogli pobrzydzić bardziej aktorkę albo ubrać ją gorzej Bo Andrea mimo iż chodzi w spodniach to jednak jest bardzo elegancka i nie odstaje przy Irinie czy Sofii.
Dla przykładu ubiór Sarity:
Przecież te ciuchy to był dramat |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|