Telenowele

Mari92 · Wysłany: 13:47:49 31-08-16 Temat postu:

Samuel miał poważne zaburzenia psychiczne, bo tak niby jak nie znosi Andrei ale lekka obsesję na jej punkcie miał ( a raczej na to jak ona zareaguje ) . Generalnie on chyba sam nie wiedział co do niej ma , bo trochę go ruszyło jak dowiedział się o jej wyjeździe czy o Philipie , jednak było to tylko kilka takich sytuacji, za to ona

Jeszcze ten tekst że on zasługuje na kogoś lepszego niż ona

whaaat?! To już była przesada

brodzia · Wysłany: 14:12:00 31-08-16 Temat postu:

Nie obejrzałąm jeszcze tego odcinka w którym ona przyszła do banku żeby go o tym poinformować. W ogóle na cholerę. Nie lubię tego odcinka w którym ona(?) dewastuje mu biuro, a on leci do Fernadeza na skargę. Ale wracając - wszystkie te jego gesty, miny nie były ani razu wyjaśnione! Skoro na randce (116 odc.), powiedział jej, że niby mu się podobała bo zwrócił na nią uwagę na przyjęciu (wow...), to dlaczego nic nie wspomniał o tej akcji w której ona wyjechała? Zresztą irytuje mnie to, że nawet po 106 odc. kiedy się do niej ślinił to i tak mówił, że jest zła. Dlaczego w kościele Flavio zwrócił uwagę na to, że Andrea rozpływa się na jego widok skoro to Samuel do niej pierwszy zadzwonił i pierwszy jej przysłał sukienkę? Hęęęę?! Dlaczego nawet wtedy było ukazywane, że wszystko spoczywa na niej?

Sylwia94 · Wysłany: 0:05:51 03-09-16 Temat postu:

Super sceny z pijaną Andreą, ona naprawdę się zachowywała jak wariatka

Ale Samuel był niewzruszony... Myślałam, że coś zaiskrzy po pocałunku, a po nim to spłynęło! Potem fajnie razem wyglądali śpiąc. Szkoda tylko, że rano Andrea wróciła do rzeczywistości i od razu założyła, że to Samuel chciał ją wykorzystać i zapytała, ile czasu będzie musiała zmywać z siebie bród po murarzu, czy coś w tym stylu

Po takim tekście nawet mu się nie dziwię, że ją okłamał, że coś rzeczywiście między nimi było, aczkolwiek sam też ją wielokrotnie obrażał, że śmierdzi koniem itp.
Paty dowiedziała się, że związek Candeli i Ulisesa to fikcja. W ogóle jak ona była ubrana w tej scenie, cycki na wierzchu :O Ale wg mnie w ogóle nie jest atrakcyjna, nie podoba mi się. Ulises jak się bił w piersi, jakim to był kiedyś idiotą i nie doceniał Paty

Niech oni się zejdą, tworzą taką PIĘKNĄ parę

Nie dziwię się Irinie, że zaczyna podejrzewać, że Flavio związał się z nią dla kasy. Co do za teksty cały czas, że Samuel powinien być z Neną, bo ta jest właścicielką banku

A w ogóle te pogaduszki przy piwie to Flavio i Arturo powinni prowadzić poza domem, bo Irina słyszała, że mają jakiś plan...

Sylwia94 · Wysłany: 22:27:32 06-09-16 Temat postu:

Jestem już po tym, jak tożsamość braci Gallardo wyszła na jaw

No i w końcu zaczęło się coś dziać! Do przewidzenia było, że Sofia i Irina znienawidzą Artura i Flavia. Ale zaskoczona jestem aresztowaniem. Po pierwsze nie rozumiem zarzutu "wyrządzenie szkód moralnych", bo można powiedzieć tak samo o Ignacio, który oszukał Almę albo o Cayetanie, która poniżyła Almę (a nawet użyła przemocy). Po drugie nie rozumiem zarzutu "używanie fałszywej tożsamości", bo to nie do końca prawda! Oni naprawdę są Rey, choć również są Gallardo. Po trzecie zarzut wtargnięcia na teren prywatny. No cóż, dostali na to przyzwolenie od Soledad, potem Cayetany... Ciekawe, na ile za to wszystko trafią do więzienia

Jakby każdy zakłamany facet szedł za to do więzienia to nie byłoby miejsca w więzieniach

Nie jest mi szkoda Soledad. Nawet w momencie, kiedy Cayetana ją wyrzuciła z domu, ta zachowała się jak tchórz! Nie miała nic do stracenia, by powiedzieć, że wpuściła braci Gallardo z zemsty na Cayetanie za odebranie jej córki. Przynajmniej siostry del Junco by ją zrozumiały i nie sądziły, że chciała je umyślnie skrzywdzić

No ale to Soledad

Ale ta Paty jest wstrętna. Tak kocha Samuela, że przespała się z Ulisesem

brodzia · Wysłany: 11:18:25 07-09-16 Temat postu:

Ale cały czas mówili, że są Rey, a nie wspominali nic o Gallardo (w sumie nikt nie pytał

), ale okoliczności faktyczne sprzyjają czemuś innemu

dlatego ten zarzut jest okej. Cała reszta niestety musi być bo nie mogłoby to być remake'iem :p niestety.

Sylwia94 · Wysłany: 19:43:07 07-09-16 Temat postu:

Fałszowanie dokumentów jest karalne. Ja nie przypominam sobie, by używali fałszywych dokumentów. Po prostu nie wspomnieli o swoim drugim nazwisku, ale tak jak mówisz, nikt nie pytał. Dla mnie to wszystko nieco naciągane, ale trudno. Przynajmniej coś się dzieje

brodzia · Wysłany: 5:16:31 08-09-16 Temat postu:

To nie były - przynajmniej dla mnie - najlepsze odcinki, wiec nawet 'dzisiaj' je przesuwam. Fajnie jest dopiero od odcinków bliżej 100

Sylwia94 · Wysłany: 15:57:30 08-09-16 Temat postu:

Ale ta Paty jest jak chorągiewka na wietrze

Wystarczyło, że Ulises kupił jej kilka szmatek i od razu do niego wróciła. A żeby pozbyć się Samuela, udawała wielce wściekłą za jego kłamstwo, że ma na nazwisko Rey. Jaką jej to niby robi różnicę

Nieco męczący jest wątek Pablo&Veronica. Ta ich niby miłość to takie mini dramaty, ciągle gadanie o wielkich uczuciach i jaki to ich związek jest niemożliwy

Co w nim takiego niemożliwego?! Jakby chcieli to by uciekli, są przecież dorośli.
Podoba mi się postawa Sofii, która próbuje dowiedzieć się prawdy na własną rękę. Wydaje się silniejsza niż wcześniej

Jantar · Wysłany: 16:29:45 08-09-16 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 20:36:52 08-09-16 Temat postu:

Hmm ok dzięki za wyjaśnienie. Nie pamiętałam właśnie, jak to było z tym zatrudnieniem braci Gallardo na ranczu. Myślałam, że po prostu Soledad zadzwoniła do architekta i odwołała jego ekipę, a del Junco powiedziała, że Gallardo są właśnie tą ekipą i już. No ale musiała być jakaś umowa, bo przecież legalnie pracowali i w umowie rzeczywiście musieli skłamać, co do nazwiska na umowie. No i racja co do braku uprawnień i narażenia życia/zdrowia. To już rzeczywiście poważne przestępstwo.
Co do zemsty to w sumie nie można tego za bardzo uznać za przestępstwo, bo poza swoimi planami, nikogo nie skrzywdzili. Dziewczyny same z nimi poszły...
PDG nie oglądałam w całości. Mam taki zamiar, nawet zaczęłam kilka pierwszych odc.

Jestem już na etapie zaręczyn Beatriz i Samuela. Samuel szybko się odnalazł w roli przyszłego męża Neny, choć wcześniej się zapierał

Ale ta Isadora jest natrętna! Ta aktorka zawsze musi grać denerwujące role?

Czekam na pojednanie Sofii i Arturo! Polubiłam ogólnie Sofię, bo stała się silniejsza, szuka prawdy i postępuje uczciwie. Arturo też lubię, ma zasady i nikomu nie ulega. No i jest dobrym bratem, nie to co Juan, który znęcał się nad braćmi (przynajmniej tak było w pierwszych odc. które widziałam).

Sylwia94 · Wysłany: 18:13:32 13-09-16 Temat postu:

Nie mogę już patrzeć na parę Veronica&Pablo

Są tak męczący i ta niby niemożliwa miłość... Do tego Leo pobił Pabla, czy tak się traktuje pracowników? Poza tym po co to zrobił? Z zazdrości o Veronicę? Głupi wątek i głupia para

Nena zemdlała przed seksem z Samim

A ten jaki nagle chętny!
Cayetana postanowiła zmienić image

brodzia · Wysłany: 18:32:22 13-09-16 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 19:04:58 13-09-16 Temat postu:

To prawda. Ogólnie zachowanie Samuela jest ohydne. Najpierw wielce zakochany w Paty. Gdy dowiedział się o jej ślubie z Ulisesem, nagle bez większego namysłu zgodził się na ślub z Neną

Nagle obudziło się w nim jakieś uczucie do niej i jest chętny iść z nią do łóżka. Ona wygląda jak jego matka

Nie wspominając o tym, że Samuel nie opierał się wcale, gdy pijana Andrea go pocałowała. On po prostu korzysta z okazji, nie ta to inna

Przykładowo Arturo od początku do końca kocha tylko Sofię i Isadora go nie interesuje. Tak samo Flavio. Miał epizod z Briggite i innymi, ale odkąd poznał Irinę to dostrzega tylko ją. Więc pytanie brzmi: czemu Samuel niby wychodzi na tego najczystszego i najporządniejszego?!

brodzia · Wysłany: 21:17:58 13-09-16 Temat postu:

Błękitna krew

Chcialabym teraz odpowiedzieć ci na to w sposob ktory przekonałby mnie sama ze jestem w stanie to zrozumieć, ale nie jestem. Niby kocha nene i uwaza ze to wyraz jego wdzięczność gdyż uratowała szlechetnie jego serce przed rozpadem - ale przyjazn, a lezenie z nia do lozka to powazna sprawa. Wdzięczność nie moze byc az tak bezwarunkowa zwlaszcza gdy nie idzie za tym "normalna" milosc, albo ja nie wiem. Samuel jest rak szlachetnym dżentelmenem ze nie moze żadnej odmówić