Telenowele

Lineczka · Wysłany: 19:43:16 08-11-16 Temat postu:

Jestem po 6 odcinku:

Najlepsza była scena z Dziadkiem strzelającym do Leo.

Popłakałam się ze śmiechu!

Widok komiczny, obaj panowie rozbroili system.

Zachowanie Iriny z podstępem i wymuszaniem pocałunków na Samuelu żenujące. Niczym rozpieszczona małolata, która musi dostać wszystko to co chce. Za to podobała mi się postawa Andrei.

Przemogła się i nawet uraczyła Samuela miłym słowem, nieźle. Urocze też było to, że zainteresowała się jego studiami. Z tej mąki będzie chleb.

Kolejna scena, która mnie rozbroiła to Arturo odganiający żmiję.

Wobec tej postaci mam mieszane uczucia, bo z jednej strony rozumiem motywy jego postępowania a z drugiej wkurzają mnie jego lamenty, narzekania i zgrywanie męczennika.
Ulises jest obleśny, a Pati okazała się być prostytutką.

Początkowo myślałam, że tylko tańczy i śpiewa w tym nocnym klubie a ona jednak świadczy szersze usługi. Ciekawe jak na to zareaguje Samuel.
Rozbroił mnie Leo, gdy ziewał po "wzruszającym" pożegnaniu sióstr z Soledad.

Razem z Kajetaną mają zadatki na wyrazistych villanów. Zaczęli mnie intrygować a to dobry znak.

Sylwia94 · Wysłany: 20:39:19 08-11-16 Temat postu:

Irytuje mnie Leo, ale czasem jest naprawdę śmieszny

W ostatnim odc, który oglądałam, miałam z niego niezły ubaw, jak nagrał Irinę i Flavia, potem im groził i powiedział "widzę, że ćwiczycie przed kolejną reklamą" i zrobił ze swojej ręki mikrofon, czekając na ich reakcje

Trzeba mu przyznać, że jest cwany, ciągle kogoś nagrywa. Jakby Arturo nagrał Isadorę to wszyscy by zobaczyli jaka z niej świruska

Lineczka · Wysłany: 21:02:03 08-11-16 Temat postu:

Odcinek 7:

To okropne co Leo zrobił Sofii.

Otumanił narkotykiem i nieświadomą wykorzystał w łóżku.

Zgwałcił ją. Co za gnojek! Szkoda, że Dziadek nie strzelał wyżej, gdy bawił się rewolwerem.

Dobrze, że nie zaserwowano nam traumatycznych scen a ujęcia z namiętnymi Sofią i Arturo. Szkoda mi jej było, gdy rano dotarło do niej co się stało. Biedna.

To chyba nie był jej "pierwszy raz" z Leo?

To byłoby przegięcie.

Irina jest napalona, ale nie na tego brata co trzeba.

Andrea się wkurzy.

Coś mi się wydaje, że Leo za milczenie zażąda jakiejś przysługi od Iriny, nie zdziwiłabym się, gdyby namawiał ją na wspólną zabawę.

Jednak ona ma asa w rękawie i powinna go nastraszyć, że powie siostrze o tym jak do niej startował w jej pokoju.

Dziadek jest cwany i bystry. Kazał schować rewolwer pokojówce.

Rozbawiły mnie te sceny.

Podoba mi się para Sofia i Arturo, ale uważam, że za wcześnie rozkwitło między nimi uczucie. Widzieli się i rozmawiali kilka razy, a już sugerują, że to wielka miłość.

Za szybkie tempo.
Z Flavia to niezły numer, krętacz chce okradać Kajetanę i jeszcze się usprawiedliwia.

Dom który wybudują (o ile to zrobią) będzie kolosem na glinianych nogach.

Po kiego grzyba policja zdradziła, że informatorem była kobieta?

martoslawa · Wysłany: 3:42:25 09-11-16 Temat postu:

brodzia · Wysłany: 8:14:37 09-11-16 Temat postu:

Hahahah to byl celowy zabieg, zebys mnie tutaj zauważyła!!!

niedługo powinnam przenieść sie do horoskopu śmierci, to zakoduje ci sie

Ej, ale skoro flavio dobierał sie do andrei, i mieli dobra ku temu przygodę by ona sie odkręciła od tej złości, to beznadziejnie ze nie podkręcili wątku i nie zrobili z nich chociaz dobrych kumpli

tylko takie chamskie zachowania ze strony andzi kręciły sie i kręciły..

Stokrotka* · Wysłany: 21:15:54 09-11-16 Temat postu:

brodzia · Wysłany: 21:19:42 09-11-16 Temat postu:

Nooo

scenariusz był (u mnie) na ta okoliczność gotowy

nie rozumiem jak mogli to tak spaprać. Mogli stworzyć z tego zupełnie inna, lepsza historie oparta nieustannie na nienawiści i 3 parach, ale oprócz miłości i patrzenie w jednego chłopa - mogło się to rozejść bardziej sensownie na przyjaźń i dopiero później coś więcej. Byłoby to ciekawsze a nie takie skakanie z wątku w wątek

Sylwia94 · Wysłany: 21:26:21 09-11-16 Temat postu:

Ja jestem obecnie na etapie przetrzymywania Arturo. Już kilka razy miał okazję uciec, a tu nagle za jego plecami Isadora

Ona jest psychiczna

Trójkącik Rocio&Pablo&Veronica jak zawsze żałosny. Pablito został pobity przez Leo, Vero oczywiście do niego pobiegła, ale za chwilę pojawiła się niezadowolona Roccio, by przypomnieć, że to ona spodziewa się dziecka Pabla. Ciekawa jestem, czy posunie się do tego by przespać się innym byle tylko zajść znowu w ciążę

Ma coraz mniej czasu, ale Pablo i tak jest głupi i by się nie zorientował.
Andrea i Samuel fajne sceny

Irina i Flavio ostatnio trochę lepiej, wcześniej tylko się kłócili albo się kochali po łąkach i lasach. Teraz chociaż rozmawiają

brodzia · Wysłany: 21:29:01 09-11-16 Temat postu:

Pablo to gumiś telenoweli. Niedość ze taka ciapa, udający prawego męża stanu to jeszcze taki w tym mozolny jak mucha w smole. Z dobroci serca chciał zostać z rocio bo tez z dobroci tego samego serca poszedł z nia od razu do lozka, wszystko przez to ze kocha szalenie veronice

i ten wątek zabiera pol odcinka.

Sylwia94 · Wysłany: 1:09:01 10-11-16 Temat postu:

Zapewne to Roccio miała wyjść na tą złą, która łapie faceta na dziecko, a Pablo na tego prawego, bo wziął na siebie odpowiedzialność itd. A wyszedł cyrk, bo każda z tych postaci ma coś z głową

Nie mogę po prostu patrzeć na tą tępą minę Pabla-cierpiętnika, jak i na pustą Roccio

Lineczka · Wysłany: 12:26:37 10-11-16 Temat postu:

Jestem po 11 odcinku:

Dziadek Felipe najlepszy.

Na ten moment moja ulubiona postać w telce.

Jeszcze tak energicznego starszego pana nie oglądałam, jego cięte riposty są kapitalne.

Uwielbiam gdy dogaduje córce i Leo.

Urocza była scena, kiedy wszystkie trzy dziewczyny przyszły do Dziadka spać.

Piękny obrazek.

Kolejnego plusa Felipe ma u mnie za to, że nie traktuje chłopaków z góry i się z nimi zakolegował.

Mój ulubieniec!

Intryguje mnie wątek Sofii i Arturo. Jest między nimi chemia, napięcie, wzajemne przyciąganie. Scena pierwszego pocałunku wyszła im świetnie, była moc.

Ujęły mnie ich uśmiechy na swój widok następnego dnia.

Dziwi mnie tylko, że Sofia nadal ciągnie farsę pod tytułem małżeństwo z Leo.

Nic ich nie łączy, nie ma między nimi ani miłości ani namiętności, ona się go brzydzi i boi a mimo to śpi z "wrogiem" w jednym łóżku.

Ok, nie ma wsparcia matki, ale na Dziadka, Soledad czy siostry (na pewno Irinę) mogłaby liczyć. Po co się tak męczyć? Leo patrzy na nią wyłącznie jak na obiekt seksualny, nafaszerował ją narkotykami by się z nią przespać. Na co ta Sofia jeszcze czeka?

Arturo powinien częściej się uśmiechać.

Wtedy od razu chce się go oglądać. Rozumiem, że może i nie ma zbyt wielu powodów to śmiechu, ale ta jego obrażona czy wkurzona mina nie działają na mnie najlepiej. Tu kłania się brak plastycznej twarzy u Aarona. Zatem apeluję, by Arturo więcej się uśmiechał!

Dodam, że podobało mi się jego opanowanie, gdy bronił Sofii i nie dał się sprowokować Leo.

Świetna scena!

Kolejna para, która mnie "porwała" to Andrea i Samuel.

Iskrzy między nimi ogromnie, mają wielki potencjał i już nie mogę się doczekać, gdy zacznie się między nimi coś dziać. Rewelacyjne są "ostrzejsze" sceny z nimi np. gdy się szturchają i sobie dogadują np. jak w tej restauracji.

Andreę polubiłam. Ma charakterek, potrafi pokazać pazura i na pierwszy rzut oka jest podobna do matki, ale jej chłód i wyniosłość to tylko maska. Tak naprawdę kryje w sobie wrażliwość. Samuel w ostatnich odcinkach też zyskał w moich oczach, ma facet jakieś zasady. Podobała mi się jego reakcja na odkrycie prawdy o Pati, ale czuję, że prędzej niż później do siebie wrócą.

Ostatnio Samuel jest rozchwytywany przez kobiety - Pati, Nene (czy jak jej tam, ta starsza milionerka), Irina, Andrea.

Jest przystojny, ale bracia prezentują się lepiej a tylu adoratorek nie mają.

To co mnie wkurza w Samuelu to głównie sposób w jaki wyraża się o Andrei i niesprawiedliwe jej traktowanie. Dziewczyna pomogła mu ze studiami, zainteresowała się jego przyszłością i losem a czy on jej chociaż od serca podziękował? Miałam wrażenie, że przyjął tę propozycję z wielką łaską.

Wkurza mnie gdy nazywa Andreę wiedźmą i źle się o niej wypowiada. Bardzo to niedojrzałe.

Na początku telki wydawało mi się, że najbardziej polubię Flavio i Irinę a po kilkunastu odcinkach spadli oni u mnie na ostatnie miejsce wśród tych 3 par.

Nie chcę mówić o zmarnowanym potencjale tego duetu już na tym etapie, ale na ten moment nie podoba mi się jak jest prowadzony ich wątek. Z Flavia zrobili podrywacza, babiarza i kanciarza a z Iriny rozkapryszoną, rozwiązłą dziewczynę. To nie jest to, co mogłoby mnie zainteresować i zachwycić. Podchody Flavio do Andrei były niesmaczne, ładnie mu przylała, zasłużył na to.

Gierka z Iriną też słaba, jej reakcja mnie zaskoczyła. Trąci to hipokryzją, bo sama rzucała się na Samuela bez jego zgody i go całowała a gdy role się odwróciły to nagle wielce pokrzywdzona i urażona.

Irina jest dumna i ma zbyt wybujałe ego.

Szkoda mi było Pati, gdy Ulises się na nią rzucił i zaczął ją dusić. Co za psychol.

Niech nie mówi o miłości, bo nawet nie ma o niej bladego pojęcia.

Występy Pati zaczynają mnie nudzić - te same piosenki, ruchy, tylko stroje się zmieniają. Skoro codziennie występuje z tym samym repertuarem to za wiele do zaoferowania nie ma.

Klientom klubu powinno to spowszednieć, ale wiadomo, że oni uwagę zwracają na co innego a nie na sam aspekt artystyczny.

Może przynajmniej w tej telce policja nie będzie tak nieudolna.

Ciekawi mnie wątek z córką mafioza i Leo. W roli prawniczki dała czadu!

Kajetana i Leo to najlepsi villani w tej telce, wyróżniłabym też Valverde i Brigitte. Nie są to typowo irytujące postaci, jest w nich coś intrygującego.

brodzia · Wysłany: 12:36:24 10-11-16 Temat postu:

haha, to jest w tym najlepsze, że Flavio i Arturo wyglądają jak z obrazka i sami muszą się gimnastykować, żeby babki je dostrzegły, a Samuel jak sułtan

kolekcja babek które za nim biegają, do koloru do wyboru, przedział jest konkretny

ech, niestety to prawda i chyba wszyscy to zauważyliśmy, że Samuel jest wiecznym Panem dobra i tylko on je czyni i wyznacza co jest tym dobrem. A andzia nie sięga do niego choćby nie wiem co. Jeśli teraz Cię to zirytuje, to poczekaj na dalsze losy, tam to widać konkretniej

irka i Flavio niestety nie dostaną więcej ciekawych scen. To co możesz widzieć teraz, to tak w gruncie rzeczy czas dla nich "przeznaczony"

Lineczka · Wysłany: 13:34:12 10-11-16 Temat postu:

roksi 20 · Wysłany: 14:22:03 10-11-16 Temat postu:

Lineczka general w tej telce rządzi zwlaszcza swoimi tekstami.

brodzia · Wysłany: 14:48:23 10-11-16 Temat postu:

Oczywiscie, ze andrea to podpala, ale samuel uwaza sie za Dżentelmena największego na swiecie, a nie widać tego "na zewnątrz"

Jesli chodzi o andree to ona jest w nim zakochana, ale jako jedyna za nim jako tako nie biega w przeciwieństwie do tamtych dam

Niestety to nie jedyna parz ktora jest tak potraktowana.. w zamian za nich wtóruje wątek Pabla i vero przede wszystkim, ale tez rocio i postaci zupelnie od czapy, ktore powinny byc wypełnieniem a nie głównym wątkiem

to wlasnie największy minus tej telenoweli