Telenowele

brodzia · Wysłany: 15:20:27 10-11-16 Temat postu:

Patka nie zabiera wątków, bo jej wątek dotyczy głównego bohatera wiec jej proporcja jest odpowiednia do wątku Samuela

ona jest wnerwiajaca ale ja ją lubie

Lineczka · Wysłany: 15:41:59 10-11-16 Temat postu:

To Pablo będzie z Vero?

Nieźle!
Wątki braci i sióstr powinny być na pierwszym miejscu. Tak jak w DQTQTQ - były 3 główne pary, a pozostałe związki raczej drugoplanowe.

brodzia · Wysłany: 15:58:51 10-11-16 Temat postu:

Perdon za spoiler :p

No wlasnie powinny ale tutaj od samego poczatku nie sa.. choc spotkało sie to z masakrycznym buntem ale nic to nie dało

roksi 20 · Wysłany: 16:12:22 10-11-16 Temat postu:

Ja jakoś nie zbyt żałuję, że watkowi Flavia i Iriny nie jest poswiecone tyle ile powinno być
Jak pisalam kilka stron wcześniej Irina dla mnie jest zbyt infantylna, a Flavio to jest niczym ogier.

Wogle z calej trojki najbardziej lubię pare Andrea i Samuel ich watek nie zaczyna sie od razu wielkim big love. Tak, jak to jest z Sofija i Arturo, którzy już zaledwie po kilku odcinkach czuli wielką miłość po zaledwie kilku spotkaniach. Dla mnie to zdecydowanie za szybko jak na telenowele w dzisiejszych czasach.

brodzia · Wysłany: 20:12:50 10-11-16 Temat postu:

Uważam, ze gdyby sie bardziej na postaciach skupili to mogliby te wątki duzo lepiej rozwinąć, a tak to wnioski sa jakie sa

warto byc obiektywnym (niezależnie od swoich ulubieńców)

roksi 20 · Wysłany: 20:29:08 10-11-16 Temat postu:

Lineczka widze, że z TDR dogonilas ECDLP

Stokrotka* · Wysłany: 20:38:00 10-11-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 20:51:34 10-11-16 Temat postu:

Wkręciłam się w TdR stąd i moje tempo.

Jestem po 16 odcinku:

Dwa sceny rozłożyły mnie na łopatki i doprowadziły do łez, ze śmiechu oczywiście.

Pierwsza i zdecydowanie najlepsza to kłótnia Dziadka Felipe z Leo.

Mistrzowie! Uwielbiam ten duet, są nie do podrobienia.

Leo demolujący gabinet i ścigający go z laską Felipe byli genialni.

Druga scena to Flavio popisujący się przed Iriną w efekcie czego wyszedł na niezdarę (ujęcie z cegłą

).

Podoba mi się wątek Arturo z Sofią.

Do tego stopnia, że już nawet nie zwracam uwagi na groźne miny AArona a to już jest naprawdę coś.

Może i szybko potoczyła się akcja między nimi, ale jakoś mi to teraz nie przeszkadza. Mają ogromną chemię i aż chce się ich więcej na ekranie. Najfajniejsze były sceny w sypialni Sofii i gdy zakradła się pod pokój w którym nocował Arturo.

Szkoda, że żadne z nich nie nacisnęło klamki.

Ich spotkania w magazynie też są urocze. Arturo niby mówi braciom, że to jeszcze nie miłość, ale jego spojrzenie i pocałunki z Sofią temu przeczą.

Andrea jest świetna! Coraz bardziej lubię tę postać. Dała czadu, gdy wybiegła ze strzelbą aby chronić Dziadka.

Bawią mnie sceny, gdy jest zazdrosna o Samuela a udaje, że jej na nm nie zależy np. w rozmowie z Iriną czy tym swoim "chłopakiem".

Jakoś jej czyny temu przeczą.

Samuel coraz bardziej wkurza mnie tym w jaki sposób traktuje Andreę.

Płyta mu się zacięła z tą wiedźmą.

Pokazuje kompletny brak klasy a na takiego dżentelmena się kreuje.

Ładnie mu Irina przylała, zasłużył na tego siarczystego plaskacza.

Fajna była też scena, gdy go rozebrała i wrzuciła do wody.

Związek Samuela i Pati opiera się głównie na seksie. Rozumiem, że to ich początki, ale oni tylko się migdalą.

Nigdzie wspólnie nie wychodzą, rozmów za często nie prowadzą, tylko seks im w głowie. Płytka relacja.

W końcu jakieś fajne sceny z Iriną i Flavio. Niby ona tak się przed nim wzbraniała a pocałunki w łóżku oddała.

Trochę zyskali w moich oczach, ale do zachwytu jest daleko.

Przeraziłam się, gdy Leo obezwładnił Sofię i próbował ją zgwałcić.

Mocna scena, aż mi się trauma związana z Carmelo i Lu z MP przypomniała.

Dobrze, że Sofia zdołała się obronić, ale ten typ jest niebezpieczny i zachowuje się jak psychol! Ucieszyło mnie, że postanowiła się rozwieść, szkoda że matka jej nie wspiera, Andrea też mogłaby być wobec niej bardziej wyrozumiała, ale ona nie wie o kilku incydentach, więc to ją w jakiś sposób usprawiedliwia. Leo traktuje Sofię jak obiekt seksualny. Nie kocha jej, nie zależy mu na niej. Gdyby tak było to nie zmuszałby jej siłą czy narkotykami do seksu, tym bardziej że przecież wie o jej traumie! Gnojek!

Zawody sportowe polegające na ujeżdżaniu konia ani mnie nie interesują ani nie przekonują, ale fajnie, że Arturo wygrał.

Wkurza mnie Soledad. Rozumiem, że traktuje dziewczyny jak córki, ale za bardzo się rządzi.

Sama sprowadziła braci do tego domu, mogła się spodziewać, że będą szukali zemsty. Na co liczyła?

Nie lubię tego typu postaci - niby święta a wkurzająca.

Kobieta u której stołują się bracia to ich ciotka? Kim w takim razie są chłopak i dziewczyna u niej pracujący?

brodzia · Wysłany: 20:59:12 10-11-16 Temat postu:

Przesuwałam ten wątek ale juana to ich taka druga mamcia, a jej dzieci z gallardo sie chyba wychowywały

Lineczka · Wysłany: 21:02:00 10-11-16 Temat postu:

Jeszcze dodam, że z leo wyszedł psychol, gdy odgryzł "kumplowi" kawałek ucha.

Nie no, ten facet mnie zadziwia i można się po nim wszystkiego najgorszego spodziewać.

Szkoda, że go Emilio nie przyłapał w łóżku z Isidorą.

Podobała mi się postawa sióstr, gdy broniły Dziadka. Cudowną mają z nim relację.

Nawet sceny Kajetany z Felipe były super, ale tylko te wieczorne. Za bardzo ufa Leo i pozwala sobą manipulować.

roksi 20 · Wysłany: 21:08:30 10-11-16 Temat postu:

roksi 20 · Wysłany: 21:19:13 10-11-16 Temat postu:

Lineczka · Wysłany: 18:44:52 12-11-16 Temat postu:

Wrażenia po 22 odcinkach:

Na ten moment moim ulubionym wątkiem jest historia miłosna Arturo i Sofii. Obie postaci lubię, mają ogromną chemię a na dodatek są dojrzali. Ich problemy są realne, konkretne a nie błahe i banalne.

Podoba mi się jak Arturo i Sofia się wspierają i że mogą na sobie polegać. Piękne mieli sceny na plaży.

Oglądam ich z przyjemnością, a Aaron i jego uboga mimika już mnie tak nie irytują.

Dziadek Felipe to ogromny plus tej telki. Świetny facet, jego cięte riposty są genialne! Jedna z moich ulubionych postaci.

W tych ostatnich odcinkach wkurzał mnie Samuel.

Pod nosem Pati zabawiał się z Iriną, całował ją a po tym jak w klubie rozpętała się awantura i został z niego wyrzucony oczywiście za wszystko obwinił Andreę.

Ogromnie mnie tym zirytował. Za padający deszcz też zrzuci na nią winę?

Żenujący jest, gdy nazywa ją wiedźmą, chyba naprawdę płyta mu się zacięła i jest tak ograniczony, że niczego innego wymyślić nie może.

Męczy mnie jego podejście do Andrei i sposób bycia. Niby ma zasady a kochając Pati kręci z Iriną w imię zemsty czy też dobrania się do jej majątku i wsparcia swojej kochanki w osiągnięciu życiowych celów.

Cóż za hipokryzja!
Dobrali się Samuel z Pati idealnie. Jedno warte drugiego.

Załamała mnie, gdy stwierdziła, że nie może odejść z klubu i olać Ulisesa, bo to on odpowiada za jej karierę i ona z tego nie zrezygnuje i nie zaprzepaści tego co do tej pory osiągnęła.

To nic, że facet traktuje ją jak własność, przymusza do seksu i każe zaspokajać bogatych klientów, najważniejsze że ona rozwija karierę.

Nader płytkie myślenie. Może teraz po incydencie z Samuelem ta dziewczyna uwolni się od Ulisesa i nie będzie chciała jego wsparcia.

Bijatyka w klubie mnie rozbawiła, zwłaszcza postawa Andrei i jej celne ciosy.

Świetna była w starciu z Patricią, to jej kibicowałam.

Aczkolwiek momentami Andrea mnie wkurza, gdy zgrywa wielką paniusię i gdy jest wielce zasadnicza. Rozumiem, że jest zazdrosna o Samuela choć nie potrafi się do tego przyznać, ale w chamski sposób wkopała Irinę przed matką.

Ta postać miewa gorsze momenty.

Podobał mi się pocałunek Andrei i Samuela.

Fajna była akcja z Iriną i Flavio w łazience.

dostarczyła mi sporo śmiechu.

Takie właśnie powinny być ich sceny! Swoją drogą to Flavio musi mieć ponadprzeciętnie rozwinięte płuca skoro tyle czasu pod wodą wytrzymał.

Niech ta dwójka skupi się na sobie! Irina powinna dać sobie spokój z Samuelem, przecież widać, że między nią i Flavio iskrzy.

Mają wiele wspólnych cech i do siebie pasują.

Niech już ta Veronica się pojawi, bo przez ponad 20 odcinków wiele osób o niej mówi a jej jak nie było tak nadal nie ma.

Chociaż może to i plus, bo jeśli będzie taka rozpieszczona i jędzowata jak można było wywnioskować po jej telefonach to wątpię bym tę postać polubiła.

Nie kupuję tego, że Samuel wytrzymał prawie całą dobę pobity do nieprzytomności i przeżył. Z pewnością cudem ozdrowieje i żadnego poważniejszego uszczerbku na zdrowiu nie dozna.

Trąci to absurdem.

Ciekawi mnie czy Leo zabił Isidorę wyrzucając ją z pokładu łodzi, czy może uda jej się przeżyć? Nie wykluczam drugiej opcji.
Wkurzył mnie ogromnie, gdy dwukrotnie chciał zgwałcić Sofię. To już jest totalne przegięcie.

Dobrze, że Sofia potrafiła się obronić. Najgorsze, że nią ma wsparcia w matce. Leo manipuluje Kajetana jak chce, na dodatek próbuje ją do siebie zbliżyć i może nawet w sobie rozkochać.

Romans teściowej i zięcia byłby zaskakującym zwrotem akcji, ale wolałabym żeby ten gnojek został zdemaskowany i jak najszybciej wyleciał z hacjendy.

Valverde zachowuje się jakby miał obsesję na punkcie Kajetany a zwłaszcza jej majątku.

Jest coś między nimi, jakieś iskrzenie, facet przystojny, ale bezwzględny mafiozo z niego, więc proponuje by z Leo wylądowali we więzieniu.

roksi 20 · Wysłany: 19:01:10 12-11-16 Temat postu: