Telenowele

LuzPablo85 · Wysłany: 19:25:09 28-02-17 Temat postu:

Piękny odcinek i rewelacyjny był występ Any Lucii.

Piękna scena jak Ana Leticia tańczy z Inakim, który suzka żony któera pomoże mu w karierze - pokazał on prawdziwą twarz na dodatek pobił się z Danielem a Ana Leticia sobie jak gdyby nic odeszła bez słowa.

Soledad jest coraz bardziej nie do zniesienia jak ona mogła spoliczkować chcaćą się cieszyć sukcesem Anę Lucię na pczach jej kolegów, tylko po to by ratować własną skórę.

Orlando też jest nie do wytrzymania bo chodził za Santiagiem, dobrze że ten dał mu w twarz bo Orlando całkowiecie zasłużył.

Co do Ciaspka to brak słów bo Ana Laura ostateczie dała mu kosza a ten się strasznie mazgaił jak baba.

Spotkanie Valentina z matką wzruszające i też mnei zastanawia że ona nie zauważyła że on jest na wózku a widać że Valentin miał dylemat czy przutulić matkę czy odtrącić ją.

A to jakiś cid że Ernestina i Mariano nie będc na scenie nie zauważyli wśród publiki Santiaga/Marcela.

A wiecie może jak nazywa się ta grupa taneczna w której występuję Ana Lucia i nazwa tego pokazu bo to trudne słowo.

Lineczka · Wysłany: 19:33:55 28-02-17 Temat postu:

Jeszcze kilka słów o dzisiejszym odcinku:

* Feministka postanowiła wycofać się i nie procesować z Wujkiem

odkryła w sobie wrażliwą i współczującą kobietę

pewnie prędzej niż później będzie miała romans z Mariano, pozytywem takiego rozwoju wydarzeń byłyby jej starcia z Leticią

* Orlando dostał za swoje od Santiago, dobrze mu tak! cały czas się o to prosił i prowokował a jak przyszło co do czego to robił z siebie ofiarę

co za tchórz, śledzi Santiago na polecenie Evaristo, ale nie widzą, że już udało mu się spotkać z Lucią

* sceny Laury z Leonor mnie wynudziły, rozmawiają o jednym i tym samym

* jak się spodziewałam doszło do bójki Inakiego i Daniela, kibicowałam temu pierwszemu

rozbawiła mnie Leticia swymi minami i wyjściem z imprezy w kulminacyjnym momencie

za Danielem nie przepadam, zachowuje się infantylnie, jak gówniarz, nie potrafi panować nad emocjami, pobity i pijany Inaki odwiedzający Ramiro - uroczy

* fajne sceny z Tadeo w roli klauna, nawet się zaśmiałam kilka razy, ale podczas retrospekcji zrobiło mi się go żal

Inaki powinien być dumny z ojca, niestety wdał się w matkę materialistkę, nie rozumiem tego jak matka może wyrzec się swoich dzieci i założyć nową rodzinę jak gdyby nigdy nic

Daniel chyba nie okaże się synem Tadeo?

wtedy Blondyna okazałaby się oszustką, która złapała bogacza na ciążę, w sumie po niej można się wszystkiego spodziewać, do celu po trupach,

* zachowanie Soledad to szczyt podłości i chamstwa, zepsuła Lucii jeden z najpiękniejszych dni w życiu, co za egoistka! jeszcze ją zaszantażowała i poniżyła na oczach całego zespołu, szkoda że Lucia jest wobec niej aż tak uległa, powinna się jej postawić! mam nadzieję, że kiedyś Soledad dostanie za swoje i Lucia poznając prawdę odwróci się od niej (przynajmniej na jakiś czas).

Stokrotka. · Wysłany: 21:04:07 28-02-17 Temat postu:

Muszę nadrobić odcinek żeby jutro oglądać z Wami.

Lineczka · Wysłany: 11:42:11 01-03-17 Temat postu:

Jak nazywają się utwory, które leciały w czasie występu i w scenach, gdy siostry całowały swoich partnerów?

Stokrotka. · Wysłany: 18:03:04 01-03-17 Temat postu:

,,Chcę Cię chronić" - ta, jasne. Chyba siebie.

Lineczka · Wysłany: 18:08:30 01-03-17 Temat postu:

Babka przypadkiem spotkała Santiago! Nie poznał jej a ona na jego widok zemdlała.

Szerii · Wysłany: 18:10:13 01-03-17 Temat postu:

Jednak Valentin siedział na krześle

Babka zemdlała na widok Marcelo

Stokrotka. · Wysłany: 18:11:30 01-03-17 Temat postu:

Już się bałam, że zupełnie nic nie wyniknie z tego występu i obecności rodziny na nim. A tu niespodzianka.

Lineczka · Wysłany: 18:14:05 01-03-17 Temat postu:

Zaskoczyli tym spotkaniem Babki z Marcelo.

Soledad wkurzająca, już nie mogę słuchać jej tłumaczeń.

Dobrze jej Lucia wygarnęła, powinna wrócić do kolegów a nie do pensjonatu.

Tak jak myślałam Valentin siedział na krześle, wózek stał gdzieś z boku i nie był widoczny.

Stokrotka. · Wysłany: 18:18:28 01-03-17 Temat postu:

Nie rozumiem jak można nie zawiadomić bliskich o swojej chorobie... Trochę to egoistyczne.

Lineczka · Wysłany: 18:21:48 01-03-17 Temat postu:

Inaki ściemniacz.

Mina Leticii na widok Wujka pocieszającego Laurę, bezcenna.

Stokrotka. · Wysłany: 18:26:24 01-03-17 Temat postu:

Babka chyba nic nie pamięta ze ,,spotkania" z Marcelo. Pewnie dalej stoimy w miejscu.

Lineczka · Wysłany: 18:28:24 01-03-17 Temat postu:

Absurd żeby Lucia musiała błagać Soledad o pozwolenie na pracę w cyrku.

Jednak Santiago skojarzył Ernestinę, no tak, w końcu [przemawiała na scenie i się przedstawiła.

Babka pamięta Marcelo, rozpoznała go, ale nie chce bliskim o tym mówić, pewnie zamierza się upewnić.

Stokrotka. · Wysłany: 18:35:34 01-03-17 Temat postu:

,,oby nie przypomniał sobie swojej przeszłości" - Remedios to jednak oddana przyjaciółka.
Babka ma niezłą intuicję, ale spodziewam się cudów.

Lineczka · Wysłany: 18:36:58 01-03-17 Temat postu:

Urocze sceny z Wujkiem pocieszającym Laurę.