Telenowele

Stokrotka. · Wysłany: 18:29:45 22-03-17 Temat postu:

Babka nie mogła gorzej wybrać osoby do której udała się o pomoc. To już bezpieczniej zostawić to w rękach Ciapka.

Biedna nawet nie wie, że rozmawia z człowiekiem o którym mówi.

Lineczka · Wysłany: 18:32:17 22-03-17 Temat postu:

Santiago: "To Marcelo był tchórzem, ja mam więcej odwagi".

Na pewno!

Wkurzony Ciapek doprowadził mnie do śmiechu.

Nie wiadomo czy to Marcelo zabił Ginę. Na razie wiemy tylko, że celował do niej z broni i zmusił do napisania listu pożegnalnego.

Ramiro już wie, że Marcelo towarzyszył Mariano.

Czekam na ich konfrontację!

Stokrotka. · Wysłany: 18:36:24 22-03-17 Temat postu:

Nieźle się pokomplikowało. A Ciapek miał mieć już tak łatwo.

Lojalny prawnik, trzeba przyznać.

Lineczka · Wysłany: 18:38:01 22-03-17 Temat postu:

Prawnik ma specyficzny ton głosu, nawet fajny.

Ciekawi mnie jak to naprawdę było ze śmiercią Giny.

Stokrotka. · Wysłany: 18:40:12 22-03-17 Temat postu:

Soledad z miną cierpiętnicy. Niech jakiś przypadek sprawi, że coś się ruszy... Oj tak. Sabtiago to wręcz wymarzony syn.

,,spięcie z siostrą" - cóż za eufemistycznie określenie.

Lineczka · Wysłany: 18:43:47 22-03-17 Temat postu:

Soledad jak zwykle przynudza, słuchać się jej nie chce.

Baba zwróciła się o pomoc w poszukiwaniach Lucii do Evaristo.

Gorzej nie mogła wybrać.

Jeszcze powiedziała mu, że widziała Marcelo. Evaristo oczywiście udaje wielce zaskoczonego.

Leticia próbuje swoich sztuczek na Feministce. Chce by załagodziła sytuację i przekonała Mariano by się z nią pogodził.

Stokrotka. · Wysłany: 18:55:30 22-03-17 Temat postu:

Co za hipokrytka z Julietty. Słów brakuje. Jak może prosić Inakiego o taką przysługę? Ta kobieta nie ma serca!

Lineczka · Wysłany: 18:56:15 22-03-17 Temat postu:

Julietta jest bezczelna! Teraz sobie przypomniała o Inakim, gdy jej wypieszczony syneczek potrzebuje wątroby.

Co za hipokrytka! Jeszcze prośbę mogłabym zrozumieć, chwytanie się ostatniej deski ratunku by pomóc synowi, ale ona niemalże żąda by Inaki poddał się operacji.

Jak tak można? Nie krytykowałabym go gdyby odmówił. Ma do tego prawo! Niech Julietta szuka gdzie indziej np. u ojca Daniela. Co to za wymówka, że wyjechał? W każdej chwili może wrócić, ma na to środki i możliwości.

Ramiro w konfrontacji z Valentinem wypadł słabo. Niby miał być męski i groźny a wyszło to dość żałośnie. Niestety David znowu się nie popisał.

Ojciec Ramiro to podły facet! Jak mógł oskarżyć syna o depresję poporodową i samobójstwo swojej żony?

Okropny typ!

Stokrotka. · Wysłany: 18:58:45 22-03-17 Temat postu:

Czyli Wujek zabił/zlecił zabójstwo Giny, bo była jego kochanką?

Lineczka · Wysłany: 19:02:30 22-03-17 Temat postu:

Mariano miał romans z Giną. Podrywała go, więc jak mógł odmówić?

Najgorsze jest to, że gdy zabawiali się w łazience na sali czekali na nich Valentin i Jenifer.

Co za podłość!
Jakoś nie wydaje mi się by Mariano był zdolny do morderstwa. Z drugiej strony po co kazali z Marcelo napisać Ginie list pożegnalny? Może po tym jak Ramiro ją wystawił w dniu ślubu to szantażowała Mariano?

Tylko co z tym detektywem, którego zastrzelił Marcelo? W retrospekcji było mówione, że to on stoi za morderstwem Giny, że coś poszło nie tak. Podejrzana sprawa...

karola86 · Wysłany: 23:12:15 22-03-17 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 23:40:57 22-03-17 Temat postu:

Doskonale rozumiem Inakiego, że odmówił matce i dobrze jej wygarnął, co o niej myśli. Przypomniała sobie teraz, że ma synów, bo potrzebuje ich pomocy, a wcześniej byli jej kompletnie obojętni. Nie było sceny, w której zastanawiałaby się, jak wyglądają teraz Inaki i Javier, czy są zdrowi, szczęśliwi itd. Była zajęta sobą i rozpieszczonym jedynakiem. Nie ogarniam, jak jedno dziecko można kochać, a do pozostałych synów nie mieć żadnych uczuć

Ta kobieta nie ma po prostu serca.
Mariano miał romans z Giną

Wstyd! Gina od razu wyczuła okazję i nie miała żadnych skrupułów by pójść do męskiej łazienki. A Mariano zamiast ją wyśmiać i wywalić uległ jej. Coś obrzydliwego. A w restauracji czekalii Jeny i Valentin. Najbardziej szkoda mi Jeny, bo kochała Mariano i była tak przez niego traktowana. A Valentin i tak nigdy nie widzi w niczym winy Giny, choćby ta go okradała i porzucała

Ciekawe, co tak naprawdę stało się z Giną.

Matilde · Wysłany: 11:14:18 23-03-17 Temat postu:

Ja uważam, że ani Marcelo ani Mariano nie przyczenili się do jej śmierci. Myślę że ktoś inny za tym stoi. Prędzej stawiałabym na Valentina, nie wiem czemu ale on miałby powód by to zrobić. A oni list kazali jej pisać z innego powodu. A w ogóle to jak się nie mylę to w pierwszym odcinku było jak Ana Leticia wściskała Ginie, jakieś tabletki. Więc może to Mariano,Marcelo,Valentino a może Ana Leticia jest winny śmierci Giny? Kto to ich wie.

Lineczka · Wysłany: 12:18:54 23-03-17 Temat postu:

Mnie się wydaje, że Marcelo i Mariano chcieli nastraszyć Ginę by się odczepiła od tego drugiego. Marcelo wysłał do niej swojego detektywa, coś poszło nie tak i facet ją zabił (tak się tłumaczył). Może zrobił to w samoobronie? Gina aniołem nie była.

Jeszcze kilka słów odnośnie wczorajszego odcinka:

W pełni popieram Inakiego! Bardzo dobrze wygarnął "matce roku". Julietta nie ma wstydu by naciskać na syna, którego losami w ogóle się nie interesowała. Jeszcze bezczelna pytała o Javiera.

Przeszczep wątroby to nie jest oddanie krwi! Zawsze mogą wystąpić jakieś komplikacje, trzeba brać pod uwagę okres rekonwalescencji. Dlaczego chłopaki mają wszystko rzucić i ratować życie osoby dla nich obcej a nawet nielubianej. Czy gdyby Inaki lub Javier potrzebowali przeszczepu wątroby to Julietta namawiałaby Daniela aby im pomógł? Jestem pewna, że nie! To hipokrytka! "Pomóż mi synu" - teraz sobie przypomniała o dzieciach.

Trafnie ją Inaki podsumował: "Pani nie jest matką tylko hieną".

Z odcinka na odcinek coraz bardziej lubię Feministkę. Nie daje sobą manipulować i nie chce wtrącać się w relację Leticii i Mariano. Mądrze.

Nie wiem tylko jak mogła się tyle lat przyjaźnić z Juliettą materialistką i utrzymanką?

Ramiro odwiedził Mariano w firmie. W dzisiejszym odcinku powinna być ich konfrontacja w sprawie Giny. Może poznamy więcej faktów.

Leonor przyprowadziła Marcelo do ojca. Facundo był poruszony. Ciekawe jak zareaguje na to, że jego syn wybrał życie Santiago.

Stokrotka. · Wysłany: 18:24:04 23-03-17 Temat postu:

Brawo Babka.

Laura zwariowała, po tym wszystkim prosi by nie zabierać jej siostry. Przecież to chore. Powinna nigdy się do nuej nie odezwać, a ona ją broni i wybacza..