Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tres Veces Ana/Trzy Razy Ana - Televisa - 2016 - TV4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 475, 476, 477 ... 626, 627, 628  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Evela
Idol
Idol


Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 1132
Przeczytał: 14 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:13:47 13-04-17    Temat postu:

Stokrotka. napisał:
Dziwię się, że rodzinka nie widzi problemów Leticii. Rozumiem. Laura ich potrzebowała bardziej ze względu na niepełnosprawność, więc skupili się na niej i na poszukiwaniach Lucii, bo ,,czuli jej obecność". O Leti jakby zapomnieli wierząc, że przez wypadek została pokrzywdzona najmniej. A poza tym miała własne życie. To wszystko sprawiło takie podejście Babki i rodziny.


Dokładnie poza tym pewnie odnosili wrażenie, że ona sobie doskonale daje radę sama. A tak samo ich potrzebowała, może nawet bardziej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka.
Generał
Generał


Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 7903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:23:52 13-04-17    Temat postu:

Ona przede wszystkim czuje się winna, bo spowodowała wypadek. W którym zginęli rodzice. Przecież patrząc na Laurę sumienie musi ją jakoś dręczyć i dlatego się odsunęła od siostry i Babki idąc w stronę Wuja. Jedynej osoby, która się nią interesowała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evela
Idol
Idol


Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 1132
Przeczytał: 14 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:19:08 13-04-17    Temat postu:

ALeticia oprócz tego, że czuje się winna że spowodowała wypadek jako jedyna pamięta i widziała wszystko. ALaura straciła przytomność po całym zajściu, ALucię porwał nurt rzeki, już nie wspomnę, że nie pamięta całego zajścia. ALeticia widziała martwych rodziców, i to co stało się z jej siostrami. To naprawdę do niej wraca i bardzo nią wstrząsnęło. Nie rozumiem dlaczego babka i wujek nie wpadli na to, że dziewczynki no teraz już kobiety potrzebują pomocy psychiatrycznej. ALaura moim zdaniem nie powinna, że tak powiem kryć siostry, bo przecież były małe gdy to się stało. A powinna powiedzieć o wszystkim rodzinie oraz że ALeticia potrzebuje pomocy. Do tego babka od lat zachodzi w głowie jak mogło dojść do tego wypadku i też nie jest jej łatwo.

Nie pojmuję dlaczego większość w tej rodzinie ma swoich ,,ulubieńców''. Przecież to nie w porządku. Jak były wszystkie 3 wyszło na jaw, że ALucia bardziej wolała ALaurę z wzajemnością. Nie wiadomo jak ich rodzice je traktowali A po ich śmierci babka i reszta rodziny jacy byli w stosunku do nich. ALeticia pewnie zawsze żyła w cieniu sióstr i próbuje na wszelkie sposoby zwrócić uwagę innych na sobie. Czuje się odrzucona, a ona też potrzebuje miłości.


Ostatnio zmieniony przez Evela dnia 21:24:47 13-04-17, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Paulina27
Big Brat
Big Brat


Dołączył: 20 Wrz 2015
Posty: 826
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wielkopolska wschodnia
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:00:57 14-04-17    Temat postu:

Kolejny świetny odcinek
Dodam tylko, że wyjasnilo się dlaczego Facundo romansowal z Leonor. Juz wcześniej rozważalam opcje, że kobiety moga być spokrewnione.
Santiago "bolała głowa" haha
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:41:32 14-04-17    Temat postu:

Jeszcze kilka słów odnośnie wczorajszego odcinka:

Facundo w brutalny sposób sprowadził Lucię na ziemię, ale lepsza prawda niż kłamstwo. Nawet szkoda mi jej było mimo tego, że wykazała się ogromną naiwnością. Była zbyt pewna siebie, zbyt pewna Santiago i ich uczucia a przecież wiedziała w jaki sposób się ono narodziło, że jej ukochany widział w niej swoją żonę. Najbardziej podobały mi się przytyki Facundo do Seoledad, wytykanie jej hipokryzji. Mógł powiedzieć kilka słów więcej, ale pewnie nie chce afery, tym bardziej teraz, gdy Santiago wrócił do żony.
Lucia bardzo ładnie wyglądała w sukience od Feministki.

Marcelo nie był złym człowiekiem. Wspomnienie Ramiro ukazało, że miał on swoje zasady i je przestrzegał. Nie znosił poniżania słabszych i niewinnych, szukał sprawiedliwości. Santiago chce przetrwać w osobie Marcelo dlatego cały czas powtarza, że ten był draniem. Nie przez przypadek pamięta głównie "złe" chwile. Jedna osobowość walczy z drugą, tak jak Marcelo walczy z Santiago tak i na odwrót.

Pozostając przy osobie Ramiro to mierzi mnie, że nadal okłamuje Laurę w sprawie Lucii. Jak on może spokojnie spać w nocy? Jak może spojrzeć sobie w twarz w lustrze? Mnie by gnębiły ogromne wyrzuty sumienia z powodu ukrywania prawdy, czułabym wielki kamień na sercu. On wygląda tak jakby już nie robiło to na nim większego wrażenia. Przyzwyczaił się do okłamywania Laury.

Rozbawiła mnie Leticia próbująca poderwać Santiago. Nie skusił się. Jej mina bezcenna, jego tłumaczenia komiczne. Rana na brzuchu nie pozwalała mu tez pocałować żony?
Seba bez koszulki wyglądał super. Angie też super się prezentowała, z pazurem. Inaki na pewno by jej nie odmówił! O właśnie, Inaki! Od kilku odcinków nie było z nim scen.

Nerina chce poznać siostry Lucii, też sobie wymyśliła. Egoistka! Skoro nie chce wyznać prawdy to niech się nie miesza! Irytuje mnie przejaskrawiony sposób gry aktorki.

Pijany Valentin wyglądał żałośnie. Obraz nędzy i rozpaczy. Nic mu nie wychodzi. Retrospekcja z Mariano i Giną potwierdziła, że Wujek przyczynił się do kalectwa Valentina. Tego bym się po nim nie spodziewała. Wujek ma u mnie ogromnego minusa.

Evaristo z ojcem Ramiro chcą pogrążyć fundację. Okropne typy! Niech ktoś ich w końcu zdemaskuje! Od początku wiedzieliśmy, że Evaristo to bandzior, ale ojca Ciapka miałam "jedynie" za drania a ten też jest przestępcą!

Świetne sceny Laury i Leticii! Aż miałam ciary na plecach! Leticia lubi wyżywać się na siostrze, głownie gdy w swoim życiu doznaje niepowodzeń. Trochę przerażające było to, że zamknęła Laurę w piwnicy. Straciła nad sobą kontrolę. Gdyby się wydało to jakby się tłumaczyła? Przypadkiem? Laura była tak zafascynowana pamiątkami po Lucii, że nawet się nie zorientowała w sytuacji.
Poruszyła mnie Leticia, gdy przepraszała siostrę. Kolejny raz wydawała mi się szczera. To niesamowicie złożona postać, pod względem emocjonalnym występuje u niej istny rollercoaster. Laura już dawno zauważyła jej problemy psychiczne, ale w końcu zaproponowała wizytę u psychiatry. To najlepsze rozwiązanie, ale czy Leticia z niego skorzysta? Wątpię by chciała brać udział w terapii. Dziwię się, że po wypadku i tak wielkiej traumie Babka nie wysłała dziewczyn do psychologa. Nic o tym nie wspominano, więc zakładam, że tego nie było. Laura z Leticią powinny chodzić na terapię. Ernestina nie dostrzegła, że druga z jej wnuczek potrzebuje pomocy. Łatwiej zauważyć okaleczenie fizyczne niż psychiczne. Pogłębiająca się trauma i poczucie winy spowodowały, że Leticia jest taka a nie inna. Oczywiście nie usprawiedliwiam tym jej czynów, ale warto spojrzeć na sprawę z szerszego punktu widzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 12:59:16 14-04-17    Temat postu:

Lineczka, nie zgodzę się z tobą​ odnośnie słów, że Marcelo nie był złym człowiekiem. Każdy kto potrafi zabić w sposób, jaki on zabił tego zbira, ma w sobie pierwiastek zła. To że miał zasady i ich przestrzegał, nie oznacza, że nie był zły. Uwielbiam go nad życie, ale nigdy nie będę twierdziła, że nie jest zły. To, że nie jest kompletnym łajdakiem , nie oznacza, że nie powinien od dawna siedzieć w więzieniu. Marcelo jest pozbawiony skrupułów, nie waha się zabić dla swojego interesu, zastraszyć kogoś (Gina! Święta nie była, ale nikt tutaj święty nie jest i nie zasłużyła na nękanie) i świetnie uzupełniał się z Leticią. To, że później będzie chciał się zmienić, nie wymazuje jego grzechów. Ale to prawda, że Santiago jest w jego ciele pasożytem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:54:46 14-04-17    Temat postu:

Można to podpiąć pod działanie w obronie własnej, pod akcję przypominającą takie jakie wykonuje policja (detektyw, zawód w jakimś stopniu pokrewny), ale mnie też przeraziło to ujęcie z bandziorem, nie będę zaprzeczać.
Chodziło mi o to, że z tego co jak do tej pory wiemy Marcelo nikogo nie zabił dla przyjemności. Swoje miał na sumieniu (również zastrzelenie detektywa, który dla niego pracował), ale nie był tak zły na jakiego niektórzy próbują go wykreować -> Santiago, Soledad, Evaristo. Zaznaczam też, że dobrym człowiekiem by go nie nazwała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:33:48 14-04-17    Temat postu:

To w ich interesie, że kreują go na właśnie takiego. Dla Santiago to jakby oczywiste skoro przypomina sobie tylko to, co złe. Reszta się usprawiedliwia, co nie oznacza, że Marcelo nie był taki, jakiego nam pokazują.
Dla mnie detektyw nie ma prawa zabijać, to rola policjanta, żołnierza - mieć prawo do odebrania życia w obronie kogoś innego czy narodu. Detektyw ma za zadanie dotrzeć do prawdy, nawet jeśli ktoś go wynajmuje do ochrony, to nikt mu w papierach nie daje licencji na zabijanie. A Marcelo jest bezwzględny, we wspomnieniach z Marianem i Giną wydaje się, że nie tyle był detektywem, co było to przykrywką dla wykonywania bardziej "brudnych" zleceń - bardziej zastraszenia, wymuszenia długów itp.


Ostatnio zmieniony przez Sunshine dnia 14:34:26 14-04-17, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka.
Generał
Generał


Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 7903
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Mazowsze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 17:03:40 14-04-17    Temat postu:

Nie no pewnie Marcelo to samo zło. Santiago jest jedyny, dobry i szlachetny. Święty po prostu. Denerwuje mnie podejście tej całej szajki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:42:27 14-04-17    Temat postu:

Sunshine napisał:
To w ich interesie, że kreują go na właśnie takiego. Dla Santiago to jakby oczywiste skoro przypomina sobie tylko to, co złe. Reszta się usprawiedliwia, co nie oznacza, że Marcelo nie był taki, jakiego nam pokazują.
Dla mnie detektyw nie ma prawa zabijać, to rola policjanta, żołnierza - mieć prawo do odebrania życia w obronie kogoś innego czy narodu. Detektyw ma za zadanie dotrzeć do prawdy, nawet jeśli ktoś go wynajmuje do ochrony, to nikt mu w papierach nie daje licencji na zabijanie. A Marcelo jest bezwzględny, we wspomnieniach z Marianem i Giną wydaje się, że nie tyle był detektywem, co było to przykrywką dla wykonywania bardziej "brudnych" zleceń - bardziej zastraszenia, wymuszenia długów itp.


A obrona własna?

Mnie z Marcelo jak dotąd przeraziły dwie sceny:
* zabicie skorumpowanego detektywa (?), nie było to w obronie własnej,
* skręcenie karku bandziorowi.

Co do tej retrospekcji z Giną to jakoś nie wzbudziła we mnie aż tak wielkich emocji. Może i Marcelo się zagalopował, ale wiemy jaka była Gina. Do aniołków nie należała, miała sporo na sumieniu. Widocznie chciał ją skutecznie przestraszyć. O konfrontację z Soledad nie mam do niego żadnych pretensji, podobnie z Valentinem. Moim zdaniem Marcelo nie jest ani zły ani dobry.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:03:20 14-04-17    Temat postu:

Ja nie mówię, że ruszyła mnie akcja z Giną, tylko że Marcelo wygląda w niej na bardzo zapoznanego z tematem Ani razu się nie zawahał, dokładnie wiedział co robi. Nie możemy oceniać Marcelo przez pryzmat tego, że robi złe rzeczy złym ludziom, to nie czyni go lepszym od nich. To tak jakby powiedzieć, że Soledad nie należy do kategorii przestępców, mimo że porwała Anę Lucię, bo była dla niej dobrą matką
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:26:18 14-04-17    Temat postu:

Sunshine napisał:
Ja nie mówię, że ruszyła mnie akcja z Giną, tylko że Marcelo wygląda w niej na bardzo zapoznanego z tematem Ani razu się nie zawahał, dokładnie wiedział co robi. Nie możemy oceniać Marcelo przez pryzmat tego, że robi złe rzeczy złym ludziom, to nie czyni go lepszym od nich. To tak jakby powiedzieć, że Soledad nie należy do kategorii przestępców, mimo że porwała Anę Lucię, bo była dla niej dobrą matką


Niby nie, ale na podstawie retrospekcji widz bardziej sympatyzuje z Marcelo niż Giną czy Soledad. On sobie z nimi pogrywał na poziomie do nich dostosowanym.
Gina - oszustka, cwaniara, fame fatale, Soledad -> pierwsza wyciągnęła nóż i groziła nim Marcelo, Valentin to samo. Według mnie lata praktyki spowodowały, że Marcelo wiedział jak sobie radzić z takimi "egzemplarzami", że musi być twardy i nie mieć litości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sunshine
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 25793
Przeczytał: 2 tematy

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:51:46 14-04-17    Temat postu:

Przecież to oczywiste, że widz będzie sympatyzował z Maecelo, jest protem, nie mogą z niego zrobić kompletnej szuji Ale to nie zmienia faktu, że Marcelowi sprzed wypadku nie chciałabym się narazić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sylwia94
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 11 Lut 2007
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:39:20 14-04-17    Temat postu:

Ostre sceny z Lety i Marcelo przerażający trochę sen Lety
Nie mogę juz słuchać Santiaga. Pol jego serca kocha Lety, a pół Lucie to niech lepiej zostawi je obie
Denerwuje mnie juz ta histeria Remedios
Końcówka ciekawa, ale juz straciłam złudzenia, ze Lucia pozna prawdę. Dziwne, ze ochroniarz nie rozpoznał w Lucii Lety lub Laury.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:32:46 14-04-17    Temat postu:

Sunshine napisał:
Przecież to oczywiste, że widz będzie sympatyzował z Maecelo, jest protem, nie mogą z niego zrobić kompletnej szuji Ale to nie zmienia faktu, że Marcelowi sprzed wypadku nie chciałabym się narazić


Santiago jest protem, Marcelo przez pół telki nie było. A tak serio to też nie chciałabym się mu narazić, ale nie jest taką szują jak np. Evaristo. Na ten moment będę bronić Marcelo, bo do potwora mu daleko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 475, 476, 477 ... 626, 627, 628  Następny
Strona 476 z 628

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin