Telenowele

maria desamparada · Wysłany: 19:08:41 17-11-11 Temat postu:

Osvaldo przypomnial sobie ze to Leonela do niego strzelala i zastanawia sie po co wrocila. Wyznal Juanowi Pablowi ze Leonela wrocila

Guillermo i Leonela kochaja sie

Chwle pozniej do drzwi dobija sie Jimena,ale kochanek ja splawia

Max w rozmowie z Osvaldem wspomnial o matce,a Osvaldo przypomnial mu ze jego matka jest Victoria i poradzil by juz nie wspominal o Leoneli i o niej zapomnail

Cruz i Fabian zostawili Fer prezenty

Fajnie jak sie klocili miedzy soba

Berni chce zemscic sie na Marii i oprosila o pomoc Skorpiona

Na szczescie Fausto uslyszal rozmowe i nie zamierza jej skrzywdzic

Maria miala pretensje do Maxa ze ukryl przed nia kto jest jej prawdziwiym ojcem

Maria dostala od Alonsa kase za reklame

Postanowila wyremontowac mieszkanie i je urzadzic

Leonela odkryla ze Osvaldo zyje i chce ponownie sprobowac go zabic. W szpiatalu spotyka Victorie

natalka0125 · Wysłany: 20:57:03 17-11-11 Temat postu:

Odcinek fajny Maria nareszcie odmieni swoje mieszkanie . Wiedziałam że Jiemna coś wymśli głupiego oby nic się nie stało dziecku Max wział nareszcie dziecko od tej wariatki ale i tak wiem że coś wymśliła no i się nie pomyliłam o mały włos Max i Osvaldito by zgineli pod pociągiem na szczeście uratował go Fausto bo gdby nie on wole nie wiedziec co by sie stało . i pojawił się Juna Pablo u Mari i zamierza jej powiedziec całom prawde ciekawe czy powie jej imie jej matki ... prawda powinna wyjsc nareszcie najaw i jej wszytsko opowiada jak było tylko szkoda że nie powiedział imienia jej matki .Pipino jak zawsze świetnym humorze uwielbiam go . Cruz nareszcie powiedział Fer co do niej czuje a ona też coś do niego czuje uwielbiam go . Antonieta próbuje przekonac Victorie a by wybaczyła Osvaldowi a Victoria serce zmiekło i zamierza wybaczyć Osvaldowi Lenoela wszystkiego słucha ...Jiemna już do reszty oszalała wariatka z niej i tyle już powinna wylądować w domu wariatów . No i Max się pojawił u Berni miała nie złom mine ... Nareszcie Maria powiedziała juna pablo tato

Santiago · Wysłany: 21:59:14 17-11-11 Temat postu:

Oświadczyny Cruza

Niezła scena usiłowania zabicia Maxa i Osvaldita na torach - oczywiście z małymi niedopatrzeniami

Scena załamania nerwowego Jimenity

Scena miłosna Oscara i Antoniety

I najlepsza - Maria pogodziła się z tatą

Ragazza · Wysłany: 21:59:51 17-11-11 Temat postu:

W dzisiejszej scenie Maxa uwięzionego na torach zastanowiła mnie jedna rzecz - samochód. Logiczne, że ze względu na koszty nie rozbiliby Lamborghini, ale jak wytłumaczyli to, że Max jeździ innym autem? Umknęło mi coś? Raz jechał z dzieckiem taksówką, ale nie pamiętam, by mówili, co się stało z tym zielonym autem...

Nie podobało mi się, że Juan Pablo nie powiedział Marii całej prawdy. Niby powiedział, że matka jej szukała, ale gdyby opowiedział o wypadku Victorii, łatwiej byłoby jej zrozumieć, dlaczego wychowywała się bez rodziców...

wdzko · Wysłany: 22:48:02 17-11-11 Temat postu:

Juli Blueberry · Wysłany: 1:43:14 18-11-11 Temat postu:

Scenka na torach miała być dramatyczna o ile do momentu wyciągania Osvaldita i zepsucia się zapięcia była jako tako dramatyczna, to później mnie rozśmieszyła, a to przez moją mamę

Pipino mnie ubawił dzisiaj, a najbardziej, to gdy wyszedł za Antonietą Oscarem

Bardzo się cieszę, że MD wybaczyła tacie.

Oglądanie po raz drugi Juanja i Nati jest ponad moje siły.

Santiago · Wysłany: 22:31:55 18-11-11 Temat postu:

Juli Blueberry · Wysłany: 22:36:58 18-11-11 Temat postu:

Santiago · Wysłany: 22:42:10 18-11-11 Temat postu:

natalka0125 · Wysłany: 22:44:38 18-11-11 Temat postu:

Mama pytanie ma ktoś może linka do nowszei wersi telki La Madrastra jeśli ktos ma niech mi napisze odrazu

Juli Blueberry · Wysłany: 22:53:13 18-11-11 Temat postu:

natalka0125 · Wysłany: 23:07:33 18-11-11 Temat postu:

Ragazza · Wysłany: 23:20:50 18-11-11 Temat postu:

Umieszczenie Williama Levy'ego, Victorii Ruffo, Osvalda Riosa i Pablo Montero na tej liście to chyba zemsta za słaby scenariusz. Ich role zostały raczej źle napisane niż źle zagrane. Zwłaszcza Ruffo, która ciągle musi wyć i zawodzić. No chyba sama na to nie wpadła, by jej postać w niemal każdym odcinku wylewała tyle łez.
Co do "aktorów" grających Juanjo i Dorismar w pełni się zgodzę - no nie da się na nich patrzeć i ich słuchać. Cuauthemoc Blanco bardzo mi przypomina z wyglądu Henia Lermaszewskiego z "Domu". Na Boga - on jest za stary dla Naty, zwłaszcza teraz, jak się tak wylaszczyła

Juli Blueberry · Wysłany: 23:25:51 18-11-11 Temat postu:

Ja też uważam, że aktorom "dostały" się te miejsca za fatalny scenariusz.

Nawet przed metamorfozą Juanjo nie pasował do Nati, i ja uważam, że gdyby wciąż była taka jak kiedyś Juanjo nie zaproponowałby jej wspólnego wyjścia, na tańce, czy do kina.