Telenowele

Consuelo · Wysłany: 0:09:36 20-04-11 Temat postu:

Maec co racja to racja ale wtedy telka sie nie skończy bo prot zaginie a my będziemy jak ta mitologiczna Czarodziejka Kirke co to Odyseusza na wyspie 7 lat przetrzymywała zanim sie chłop połapał i popłynął dalej do swej Penelopy! Już widze jak Elka szybko by się tam kimśiś innym pocieszyła i szybciutko podwójnie zaciązyła żeby do siebie tego nowego przywiązać (jakby Wilito-Odyseusz utknął na nieznanej wyspie z nami hihi)

maec · Wysłany: 0:10:47 20-04-11 Temat postu:

Dobrej nocy Dziewczynki

maec · Wysłany: 0:15:18 20-04-11 Temat postu:

Consuelo · Wysłany: 0:18:10 20-04-11 Temat postu:

No to ja sprawdzam i zamykam? Madziulek jak tam? jutro zajrzysz? No to Dziewczynki siedząc w bocianim gnieździe i patrząc na gwiazdy tak sobie szepce:
"wszystkie nasze dzienne sprawy przyjm litośnie Boże prawy! A gdy będziem zasypiali niech Cie nawet sen nasz chwali" Amen!

Katharina10919 · Wysłany: 0:20:42 20-04-11 Temat postu:

Oj tak tak Consuelo chcemy Willa na naszej łajbie

Toż to była by rozkosz dla oka, ciała i ducha

Katharina10919 · Wysłany: 0:28:12 20-04-11 Temat postu:

Oj chyba jestem dzisiaj ja ostatnia i choć Consuelo sprawdziła i pozamykała wszystko to looknę tylko czy nic nie pominęła

A, że wszystko gra i jest ok to życzę kolorowych snów, przesyłam buziaki i do jutra, tzn. do dzisiaj później

Buziory amory i miłej nocki

Juli Blueberry · Wysłany: 1:28:49 20-04-11 Temat postu:

Consuelo i Katharino, widzę, że wszystko pozamykane. Jak się okazało, ja jeszcze na sam koniec przyszłam i wszystko sprawdziłam. Nie mogłam dzisiaj pójść bez pożegnania, bo ostatnio zawsze zasypiałam.

Słodkich i spokojnych snów

madiz86polonia · Wysłany: 2:58:25 20-04-11 Temat postu:

No no no wszystko pozamykane ładnie

BA moja szkoła

Consuelo właśnie wynurzam się z pod pokładu gdzie to przeżyłam iście "anielską przygodę" BYŁO BOSKO

hehe ( niestety rzeczywistość jest taka, że właśnie zakończyłam moją wiosenną walkę z zielskiem, brudem i resztą )

ale myślami zawsze z Wami no i z Maxiem

aj nadrobiłam zaległe stronki

i uśmiałam się do łez tymi dwoma "telefonami" Consuelo do Maxa

a następnie scenariuszem z zaginięciem Willito-Odyseusza i z Elką i jej szybkim pocieszeniem i podwójnym zaciążeniem

Wszystkie jesteście boskie Siostrzyczki

i ty też MAMO

Do juterka

Consuelo · Wysłany: 7:16:21 20-04-11 Temat postu:

"Kiedy ranne wstają zorze" Consuelo bez Was wytrzymać nie może

Maec a Wiluś na tej wyspie wołałby jak w Biblii: Z Wami (czyli z nami) to nie 7 ale 77 (tłustych lat)

Madziulku czuję się jak Kapitan Mamo(ń), który nomen omen lubił tylko to co znał więc ja też lubię tylko to co znam: Wilusia (z ekranu) i Was z tych cudownych rozmów

(znalazłoby się jeszcze kilka drobiazgów ale tu nie czas i miejsce na wymienianie)
Dziś już muszę pójść ale życzę Wam powerowego dnia i będę dopiero wieczorem

i gdzieś sie zawieruszyła nam Dodiabla a Anitunia to pojawi się chyba tylko jak Alonso będzie w tarapatach

Więc słoneczka wesołego dla Was

KasiOva · Wysłany: 8:31:42 20-04-11 Temat postu:

Już się nie mogę doczekać emisiji w Polsce .

.

To zasługa Levyrroni

aawilkus · Wysłany: 8:32:35 20-04-11 Temat postu:

hej Kobietki,
dla mnie taka pora to zmora.

ja jestem sowa, która lubi spać. Wieczorem pogruchać dłużej ale za to rano....

Dobrego dnia życzę Wszystkim Zakręconym Inaczej i drałuję do pracy na rano. - "Por Dios" jakby powiedziała Babcia Berni -dlaczegoż tak wcześnie!

besos mucho, i dobrego dnia.

Marisela · Wysłany: 8:41:10 20-04-11 Temat postu:

Aj siostry jaki piękny mamy dzionek

Taki słoneczny i cieplutki

Dobrze, że wszystko skończyło się szczęśliwie

Alonso zrobił iMD&M mega niespodziankę

Niespodobało mi się, że na początku tak na niego oboje naskoczyli

ale rozumiem, że to nerwy z powodu zniknięcia i braku wieści o małym a Alonso wyskoczył jak Filip z konopi z tą niespodzianką nie mówiąc im o co chodzi i tylko te kwiaty zobaczyli. Na szczęście maluszek zaczął płakać i wtedy go znaleźli za kwiatuszkami pod Matką Boską

Do tego jeszcze ta próba zabójstwa Maxa

Bałam się, że przez przypadek dostanie Alonso

Maxa (prota) by uratowali - to się rozumie bez zbędnych tłumaczeń. Upss....ulżyło mi bo nikomu nic się nie stało

.

Jak Alonso wyszedł z mieszkania MD to tak strasznie żal

mi się go zrobiło. Wiedział, że już nic tu po nim, zrobił to co chciał i co czuł, że musi zrobić...........a mimo wszystko moje

krwawiło widząc go w takim stanie

Naty za nim wybiegła ale nie zrozumiałam co na końcu do niej powiedział

Czyżby chciał aby została modelką w tej kampanii perfum

A i jeszcze Fausto........on też moim zdaniem zasługuje na szczęście

Dużo wycierpiał w dzieciństwie, teraz też nie ma lekko dlatego moim zdniniem jakaś dobra osóbka powinna mu pomóc i go zoperować aby pozbył się tej szpetnej blizny. Oczywiście ktoś powinien na tą operację kasę dać. Najlepiej z majątku Berni jak ją już ognie piekielne pochłoną

Cruz pierwszy raz tak porządnie wkurzył się na Fer

Nie dziwię mu się........on do niej zawsze z sercem

na dłoni a ona z takim tekstem do niego......oj nie ładnie Fer nie ładnie

Chyba dziewczyna przemyśli sprawę

Berni pali się grunt pod nogami

..............Padilla może ją w każdej chwilii zdradzić

Ciekawe czy jego też pozbędzie się własnoręcznie

Cała czwóreczka w kościele jak prawdziwa rodzina

dziekująca za cud odnalezienia małego JP. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że Viki miała swoją córkę tuż obok siebie a Maria matkę i żadna o tym nie miała pojęcia

Znów bez avance Oggo Jeans

Juli Blueberry · Wysłany: 8:44:28 20-04-11 Temat postu:

Witajcie Słoneczka

Nie zdążyłam oglądnąć całego odcinka, ale prawie.

Najlepsza scenka z niespodzianką Alonsa, super

I jeszcze ten strzał Padilli. Berni chce zabić Maxa ?

Biedny Alonso

Osvaldo jest super

Chyba bez avance.

Kochane życzę słonecznego dnia

Ja dzisiaj jak wrócę będę sprzątać

cookie86 · Wysłany: 10:17:40 20-04-11 Temat postu:

Holaaa

Wpadłam Wam...napisać,że jesteście niesamowite, nieopisane, nadzwyczajne i niezastąpione

Z tym scenariuszem dla Mejii,to trzeba się sprężyć i jak najszybciej wysłać

Marisela popieram Cię - również uważam,że Fausto zasługuje na szczęście i z tą operacją to super pomysł

(tylko nie wiem czemu mam takie przeczucie,że F jednak zginie broniąc kogoś przed kimś...

)

A to dla tych,które marzą,żeby kiedyś spotkać najsłodsze ciacho pod słońcem WL (dla niektórych może to być MT

):

http://www.youtube.com/watch?v=EZ6r9cGagro

Do wieczorka Besos!

madiz86polonia · Wysłany: 10:43:14 20-04-11 Temat postu:

Hej

No w końcu mały JP wrócił do Mamy i Taty

Na oklaski w dzisiejszym odcinku zasługuje w 100% Alonso

i jejciu może jednak zeswatają go z Naty bo ta scenka jakaś podejrzana dzisiaj była

ale ale ale Alonso królował u mnie tylko do momentu jak Maria Maxa i Bebe zostali sami

tacy uśmiechnięci, radośni i szczęśliwi, że normalnie od ostatniej hot scenki dopiero teraz miałam motyle szczególnego rodzaju

no taką Marię i Maxa to mają serwować do końca teli

niby romantycznej kolacji przy świecach i pierścionka zaręczynowego nie było ale za to jakie zniewalające uśmiechy mi Max zaserwował

i żeby było mało delikatnie przygryziona przez Niego warga wyprowadziła mnie z równowagi psychicznej, fizycznej i wszystkich jakie istnieją

No dobra koniec słodzenia Maxowi bo się jeszcze przyzwyczai i w piórka Nam obrośnie do reszty

Należy mu się konkretny ochrzan za te łapy w kieszeni przed ołtarzem

toż to tak samo jak by tam paradował w samych slipkach

a mógłby, mógłby ale w innej scenerii

i taka wpada od przodu Max ma ręce w kieszeni a od tyłu nie i znowu od przodu ma

ach te szczegóły

ekipa od montażu scen pobudka

ciekawe czy zgłoszą na policję, że ktoś strzelał do Maxa i a pro po Alonso znowu HERO

Przez Leonelę czuję się taka zniesmaczona

a ten hotel tzn. się ten hol gdzie gadali z doktorkiem to nie jest ten sam hol co w CCEA u tej przyjaciółki Viviany w Madrycie

i świetna scenka jak Max prawie przyłożył Alonso

a tu nagle płacz małego JP

i brzydko go potraktowali Max i Maria !!! Tak się nie robi

a zwłaszcza Ty Mario !!!

a podsumowując dzisiejszy odcinek to przyznaję rację Agacie i choć mimo iż Alonso jest cudowną osobą to niestety nie jest Maxem i nigdy Nim nie będzie

Max jest tylko jeden - Nasz Max

a że Alonso też jest Nasz a w szczególności Naszej Świętej Trójcy to dajcie mu fajną babkę i to już

plissssssssssss

i niech umyją Padilli ten obleśny łeb

i uczcie się Moje drogie Siostry uczcie się od Jimeny jak się robi profesjonalnie make up

z tego co zauważyłam to trza mocno przygniatać pędzel do twarzy ( dusić ) i delikatnie nerwowymi ruchami

wtedy wychodzi perfekcyjnie

Do poklikania