|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Erika_Buenfil Wstawiony
Dołączył: 15 Lip 2006 Posty: 4534 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:07:23 27-06-11 Temat postu: |
|
|
niektóre komentarze na Univision po obejrzeniu GRAN FINAL brzmią tak:
En vez de triunfo del amor, se deberia de llamar, Fracaso del Productor......
Me extraña mucho que actores de primer nivel se involucraran en una produccion tan re mala como esta. Esta novela esta llena de errores, inconsistencias y est.upideces
Tengo mas de 20 años de ver novelas y esta cae sin duda entre las peores.....
Podia ser una de las mejores novela de este año.. pero como mejias ya casi no pone a los "protas" y ahora que le ponen dobles a william uff mucho menos....
itp itp
Ciekawa jestem co do tego bojkotu czy w ratingu TDA królowało czy może spadało na łeb na szyje...ale Mejia i tak pewnie się wywinie i będzie niby najlepszy ;/ |
|
Powrót do góry |
|
|
angela16 Debiutant
Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:14:17 27-06-11 Temat postu: |
|
|
a mi sie final nawet podobał i to dzięki protom tzn maite i willowi...oni zawsze razem tworzą taką magię ze az motylki w brzuchu...dla mnie są najpiękniejszą i najlepiej dobraną parą...bardzo do siebie pasują i świetnie ze sobą współpracują...zresztą są świetnymi aktorami<takie> po prostu ich uwielbiam....a jak oglądałam finał TDA zwłaszcza piękną scenkę na łódce to łezka zakręciła mi się w oku bo to już koniec calej telki,codziennego oglądania i czekania z niecierpliwością na kolejny odcinek wchodzenie na fora choc nic nie pisalam ale wszystko czytalam....koniec byc moze tej pary bo niewiadomo czy jeszcze kiedykolwiek zagraja razem...a szkoda... bo co prawda śliczna była ta scena na łódce...taka naturalna i wogule miód....choć większość mówi ze telka jak i jej finał nie był najlepszy ze pan Mejia wszystko spartolił to ja sie z tym nie zgadzam...wyszlo jak wyszlo i mysle ze nie ma co narzekac...dobrze że wogule znalazł sie ktos taki to podjął sie telki i pomysłu na Triunfo del Amor...i to dzięki niemu mogliśmy zobaczyć jeszcze raz nasz ukochany duet Maite&William....i nieważne ile było błedów producenta w scenariuszu i wogule mozna przymknąć na to oko....mi się mimo wszystko telka bardzo podobała...smialam sie z szalonego Pepina...podobała mi sie gra villanów m.in.Dominiki Palety i Danieli Romo i wogule nawet Victorii Ruffo.. i wszystkich..co prawda byly tez słabe strony ale czasem lepiej udać ze się ich nie widzi....były sceny przy których wylewałam łzy ze śmiechu np sceny Pepina<wietnie>łzy wzruszenia i wogule troche emocji niepewności wszystkiego po trochu...strasznie sie zaangażowałam tym życiem TDA...stanowila ta telka i nadal bedzie stanowić<na> jakąś część mojego życia...to codzienne oglądanie i przezywanie odcinka...ciesze sie ze mogłam ponownie zobaczyć maite i willa...mimo wszystko super zagrali...chociaż dla mnie miejsce numer 1 stanowi Nie igraj z aniołem...dla mnie jest to najlepsza telka oglądałam kazdy odcinek i powiem ze naprawde jest super nawet powtórki oglądałam i czasem jeszcze powracam do niektórych odc...a finał CCEA..był bardzo piękny mimo iż ostatnie odcinki sie powtarzały..ale mi sie to barzdo podobało...mogłam przynajmniej dłużej oglądać i wogule finał:ślub w kosciele...zabawa weselna i na końcu sceny na plazy po prostu cudne a muzyka w tle z głosem maite i nie tylko ślicznie...wogule te odcinki od 189 do 194 były bardzo wzruszające....finał CCEA co prawda był piękniejszy niż w TDA ale w obu była magia Maite i Willa/...która dodawała uroku...i zachwycała...dobrze ze TDA leci teraz na TV4...super telka a proci najlepsi i to dzięki nim oglądałam te filmy bo oni im dodali magii i sprawili że chciało sie je oglądać z przyjemnością...)) |
|
Powrót do góry |
|
|
angela16 Debiutant
Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 20 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:23:13 27-06-11 Temat postu: |
|
|
przepraszam ze tak sie rozpisałąm |
|
Powrót do góry |
|
|
cookie86 Idol
Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 1340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:30:03 27-06-11 Temat postu: |
|
|
obejrzałam! sama nie wiedziałam czego się spodziewać i jak chciałabym,żeby to wyglądało... Jakby nie było...jest mi bardzo smutno,że to już koniec
Może i dobrze,że już nie będzie grał w telkach (przynajmniej na razie)..
zawsze przykro ,gdy kończy się coś fajnego..
A jak oni musieli się czuć po ostatniej zagranej scenie? Z jednej strony radość,bo w końcu wakacje/wolne,odpoczynek,więcej czasu dla swoich rodzin,z drugiej smutek,nostalgia,bo przecież pracowali ze sobą przez kilka miesięcy,zżyli się ze sobą...
Fajnie M przywitał córeczkę F&C W ogóle to spotkanie niedzielne/rodzinne b.ładne było. Scenka w biurze z MD też fajna Ten ich beso przy Fer
Nadal nie mogę pogodzić się,że V nie wybrała O....Uważam,że powinni być razem...Wyszło na to,że triumf miłości dla wszystkich tylko nie dla niego...taki wykluczony...
Ale muszę napisać,że m słabo wczuł się podczas ślubu Takie moje skromne zdanie (albo mi się tylko wydawało...). MD z taką miłością,szczęściem,radością patrzyła na M,a on......... uśmiechnął się parę razy...
Jak zaczęli zjeżdżać się na ten ślub..szkoda,żejuż koniec..No cóż-jeszcze przez parę dni będę nieswoja,ale trzeba żyć dalej ....
Mam nadzieję,że uda mi się wejść wieczorkiem
Buziaki
Ostatnio zmieniony przez cookie86 dnia 22:31:38 12-11-18, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
cookie86 Idol
Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 1340 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:41:41 27-06-11 Temat postu: |
|
|
Jednak mi się chyba nie uda....
A chciałam poimprezować z Wami.. Mam nadzieję,że nadrobię to kiedyś
(Sorrki,że post pod postem,ale tamten nie chciał się edytować...)
Ostatnio zmieniony przez cookie86 dnia 14:44:23 27-06-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
anulkaa18 King kong
Dołączył: 06 Gru 2010 Posty: 2162 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:05:09 27-06-11 Temat postu: |
|
|
zenada! dno! w kosciele jak i na lodce.. masakra! milosci wogole nie bylo widac.. ani szczescia.. zagrane tragicznie!
najgroszy final jaki widzialam! |
|
Powrót do góry |
|
|
zagubiony Idol
Dołączył: 03 Kwi 2007 Posty: 1041 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:10:21 27-06-11 Temat postu: |
|
|
Przekombinowali z tym finałem....Bernarda jak kot, 9 żyć normalnie:D aż w końcu zginęła w katastrofie lotniczej. Jimena niby pchnela nozem Guilerma, ale on i tak przeżył. A ta scena w el privilegio była nie do pobicia:D Zepsuli to....W ogole czemu Osvalda przesuneli na bok...mógl sie hajtnąć chociaż z biologiczną matką. Finał no taki....mam mieszane uczucia. Były lepsze, były gorsze. Myślałem, ze jakos lepiej ubiorą Vicky na ślub, w koncu jest panią domu mody...
Za to ostatnia scena, gdy sa na łodzi jest fajna:D Tylko po hiera nagrywali tres palabras, jak ciagle było słychac a partir de hoy. ta piosenka jest fajniejsza wg mnie, powinni ją dac na utwór przewodni.
Podsumowując:
- Maite i Willy, nie będe sie rozpisywać, bo i tak wiadomo, są świetni:d
- Podobała mi sie rola Vicky Ruffo, jej plaskacze chyba bedą jej pewną marką po tej teli:D W końcu zagrała jakąś twarda role(no prawie) a nie sama płaczka...Chociaz tutaj tez dużo płakała.
- Daniela Romo jako Bernarda przeszła sama siebie:D Romo udowodniła, że jest doskonałą aktorką.
- Guilermo Gracia Cantu...nie lubiłem, nie lubie i lubić nie będe:D Nie przemawia do mnie.
- Nasza kochana Dominika Paleta:D Ona jest świetna sama w sobie:d
El Privilegio de amar to nie przebije, ale to też dobra tela. Salvador w niektórych momentach popłynął fantazją. Ciesze sie, ze Televisa poprawiła sprawy techniczne, chociaż do muz podobnych z Telemundo to im daleko:)
Dziękuję wam siostry za wspólne oglądanie i komentowanie(chociaż ja rzadko się udzielałem). Wasze komentarze mnie czasem rozbawiały, wzruszały, skłaniały do myślenia. Chyba został pobity rekord, jesli chodzi o liczbe stron danego tematu:d |
|
Powrót do góry |
|
|
levyrroni Idol
Dołączył: 05 Cze 2011 Posty: 1530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:23:30 27-06-11 Temat postu: |
|
|
angela16
Zgadzam sie z tobą w 100%
A o której dzisiaj zaczyna się imprezka??Mogę czuć sie zaproszona? |
|
Powrót do góry |
|
|
levyrroni Idol
Dołączył: 05 Cze 2011 Posty: 1530 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:28:39 27-06-11 Temat postu: |
|
|
Cinderella
Super zdjęcia dziekuje |
|
Powrót do góry |
|
|
Juli Blueberry Mistrz
Dołączył: 23 Sty 2011 Posty: 13337 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:14:10 27-06-11 Temat postu: |
|
|
Siostry, ja jeszcze postanowiłam coś dodać, bo rano miałam wiele myśli, ale bardziej nieuporządkowanych niż teraz.
Scenki w ogrodzie były świetne, takie radosne, miłe i bardzo mi się podobały, te w których nie było Heriberta jeszcze bardziej. Oczywiście jak już wiele razy wspominałam jestem wkurzona, że Victoria nie była z Osvaldo... I nie podobała mi się na scena, w której Osvaldo żegna się z Victorią, on mówił z takim przejęciem, jakby mu się świat rozsypywał, a ta się tak uśmiechała... Ja jakoś dziwnie to odebrałam.... Tak jakby Victoria już nie rozumiała uczuć Osvaldo.... OK, nieważne....
Pipino jak zawsze cudowny Nawet zaśpiewał Zauważyłyście, że gdy tak stali w tym ogrodzie już bez dzieciaków, wieczorem, i Heriberta, Victoria stała między Antonietą i Oscarem, nawet wzięła go pod rękę. Później chyba sobie przypomniała, że raczej nie wypada, i się odsunęła....
Scenki w pracy i ogrodzie naprawdę śliczne
Nie podobała mi się śmierć Bernardy, nie zasłużyła na taki koniec... Lepiej jakby w płomieniach zginęła... Berni przebywając tyle w samochodzie zaczadziłaby się... I jeszcze sama się uwolniła, bez uszczerbku na zdrowiu, bez zadrapań.... Ma szczęście...
Tylko śmierć Guillerma i Jimeny była spoko, jeżeli mogę tak powiedzieć.
I dobrze, że wtedy Guillermo nie umarł, niby zasztyletowany, bo Jimena ledwo mu ten sztych, czy czubek sztyletu wbiła w ciało, w związku z tym byłam zadowolona, że żyje i czekałam na lepszą śmierć...
I przez Heriberta i Victorię straciłam pierwsze sekundy wejścia MD... Chociaż próbowałam oglądać ich razem, jednak był moment, że już nie mogłam, i to akurat taki... Później już chociaż połowę obrazu, aby niczego nie przegapić...
MD wyglądała prześlicznie w tej karecie, jak jakaś księżniczka, cudownie.
Też byłam zawiedziona, że MD nikt do ołtarza nie prowadził... A Maxa mama przyprowadziła... I teraz mi się tak przypomniało... Osvalda nie było na ślubie syna, nie przeboleję tego... Czułam jakby ta wielka miłość ojca i syna, była taką iluzją, nie było go na bardzo ważnym, a nawet najważniejszym dniu w życiu jego syna... To było tak absurdalne, że smutne... Taka prawda, że to Maxowi życie się rozwaliło.... Ojca, z którym miał dobre relacje, którego kocha, nie było przy nim, macochę którą traktował jak matkę, w pewnym sensie stracił, bo związała się z Heriberto, zyskał matkę, biologiczną, którą dopiero, co poznawał.... Eh, dobrze, że chociaż MD była i będzie na zawsze....
Miałam o tym napisać rano, ale już wyleciało mi z głowy... Zauważyłyście, że Max pierwszy składał przysięgę, a MD druga? A gdy MD brała ślub z Alonsem, to ona pierwsza mówiła :Zgadzam się... To też było naciągane, ale wtedy nie zwróciłam na to uwagi... I jeżeli się nie mylę to zawsze mężczyzna pierwszy składa przysięgę.... Chociaż, proszę Siostry, które już brały ślub o poprawienie mnie, gdybym jednak się pomyliła...
I jeszcze o Maxie w trakcie ślubu... Miałam wrażenie jakby Max czasem nie wiedział, co ma zrobić, był jakby zakłopotany, speszony? A MD taki szczery uśmiech, a Max jakby nie umiał się trochę odnaleźć... Potem było lepiej... Na łódce, przy pierwszej scence, też miałam wrażenie jakby Max był zakłopotany, jakby nie wiedział, co ma zrobić, zawstydzony, albo uroda MD go onieśmielała i wprowadzała w zakłopotanie ... Eh, sama nie wiem... Może to tylko moje odczucia.... Scenka w łódce była prześliczna, cudowna....
angela16, nie przejmuj się, że za dużo Ja też czasami pisze długie komentarze
levyrroni, oczywiście, że jesteś zaproszona . Kto tylko chce przyjść na imprezkę, niech czuje się zaproszony...
Początek chyba od 21, a jak będzie zobaczymy
cookie, szkoda, że Cię nie będzie... Jednak, gdyby Ci się udało, było by super
Do poklikania później |
|
Powrót do góry |
|
|
gosia1216 Idol
Dołączył: 11 Sty 2011 Posty: 1463 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:16:27 27-06-11 Temat postu: |
|
|
Finał może dno, ale WIDOK WILLIAMA przebił wszystko! Nie potrafiłam zwracać uwagi na całokształt gdy zdawałam sobie sprawę, że nie wiem dopiero za ile zobaczę go w nowej teli. Mam nadzieję, że jak najszybciej. I czekam na to bardzo. Mam nadizję, że przy ich następnych tele także się spotkamy. Teraz jak tele już nie leci zacznę w końcu mieć czas na wpadnie do pokoju Willusia, ale oczywiście tutaj w pierwszej kolejności.
Wpadne wieczorem, ale dopiero koło 23, więc do zobaczenia kochane!
Próbuje zapomnieć, ze to był ostatnii odc, ale nie łatwo jest się pocieszyć. |
|
Powrót do góry |
|
|
aawilkus Prokonsul
Dołączył: 04 Gru 2010 Posty: 3141 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:33:03 27-06-11 Temat postu: |
|
|
cookie86 napisał: |
Jakby nie było...jest mi bardzo smutno,że to już koniec
Może i dobrze,że Wilito już nie będzie grał w telkach (przynajmniej na razie).. Oszczędzi mi to tego,co czuję teraz po zakończeniu TDA...
A jak oni musieli się czuć po ostatniej zagranej scenie? Z jednej strony radość,bo w końcu wakacje/wolne,odpoczynek,więcej czasu dla swoich rodzin,z drugiej smutek,nostalgia,bo przecież pracowali ze sobą przez kilka miesięcy,zżyli się ze sobą...
Fajnie M przywitał córeczkę F&C W ogóle to spotkanie niedzielne/rodzinne b.ładne było. Scenka w biurze z MD też fajna Ten ich beso przy Fer.] |
napisałaś to co ja czuję, Dzięki!
opisując dzisiejszy odcinek zapomniałam o tych dwóch scenach, że były cudne. ALe ta dziewczynka, którą adoptowali Fer i Cruz wydawała mi się spięta i smutna. Chyba, że przerażona taką ilością ludzi i tym co się w około niej dzieje.
Ostatnio zmieniony przez aawilkus dnia 16:34:18 27-06-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
BBBaby Dyskutant
Dołączył: 11 Maj 2011 Posty: 181 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:41:17 27-06-11 Temat postu: |
|
|
Witam siostrzyczki!!!!!
Obejrzałam i .... zadnego WOW jak na Gran Final nie było!
Jednego Mejija nie spiep..ł i muszę powiedzieć, ze jak dla mnie to najlepsza scena z dzisiejszego odcinka a mianowicie jak skpończyli Jimena i Guillermo!!!!
Brawo!
Natomiast reszta bez większych emocji!
Aaaaa a bolerko MD na łódce - tragedia!!!!! |
|
Powrót do góry |
|
|
gosiunia210 Idol
Dołączył: 24 Sie 2010 Posty: 1186 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:47:37 27-06-11 Temat postu: |
|
|
temat można przenieść na forum telenowele wyemitowane lub stworzyć forum Triumf milości |
|
Powrót do góry |
|
|
ewelastg Prokonsul
Dołączył: 25 Cze 2009 Posty: 3272 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:56:21 27-06-11 Temat postu: |
|
|
Wqwr na MAXA
Jesyna scenka,która mi sie podobała to beso w kościele Z Świetnie to zagrali oboje
Ogólnie obrazek na łódce też mi sie podobał,ale mnie nie porwał ;(
Majka sie wczuła a Will jakby troche mniej I to chyba nie tylko moje odczucie.
Majeczka mu oczko pusciła,zaśmiała się do niego patrzyła zalotnie a on... pare usmiechów i tyle
Mejia ty imbecylu spierdoli*** GRAN FINAL Nigdy Ci tego nie wybacze
Zreszta napisałam już Ci to na TT Więc usiadź i czytaj spokojnie bo z siostrami zadbałysmy,abyś miał zajebi*** lekture do poczytania |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|