Telenowele

Marisela · Wysłany: 22:50:00 14-02-11 Temat postu:

Mam nadzieję, ze dadzą jakieś fotki z pierwszego dnia zdjęciowego Marka

....akcja nabierze tempa....Max będzie rozdarty....same problemy i tragedie spadają na niego i jego rodzinę

aqua · Wysłany: 23:02:25 14-02-11 Temat postu:

miałam nadzieje do dzis-ale juz jej nie mam,ze MD & M beda jednak cały czas razem itd....ale po tym co zobaczyłamw Avance

to ze,Max nie pojechał z Maria do szpitała było do przewidzenia,no i oczywiście nie dowie sie o ciaży...a później bedzie lament,płacz i prośby (i wzbudzanie w Marii poczucia winy) zeby zobaczyć dziecko,a powalona Viki bedzie chciała zobaczyc wnuczke...

biedna Fer,a już ja zaczełam lubić,zmieniła sie,jak zaczeła sie robić dobra (pod wypływem Cruza)-to taka tragedia ja spotklała

...teraz zapewne wróci za swiatów Osvaldo...i beda sie jednoczyć z Viki w wielkim bolu jakie ich spotkało...

Jimena,ta to jest podła dz...ka

sama ma dziecko z kims innym,a ubliza MD. ona już sfiksowała...i te jej trucie sie tabletkami-koszmar,i teraz Max'u bedzie przy niej bo dziecko i bla bla bla-poczucie winy....a Maria usunie sie w cień,i stanie sie sławna i bogota

a Max-te to teraz ma same problemy,a był taki szczesliwy,och i ach

...zachciało mu sie teqili w Maiami to teraz ma za swoje...

no i dobrze,ze pojawi sie ten fotograf jako rywal Max'a,to bedzie ciekawsza kacja,bo Max to tylko obiecuje Marii,ze beda razem i nikt i nic ich nie rozdzieli...a jednak rozdziela (co prawda tylko na jakis czas,ale juz do konca telki na 100%,i beda razem dopiero w ost. odc.)...

a co do Marka-to taki sobie (nie w moim typie),Willuś i tak jest najpiekniejszy,the best

anulkaa18 · Wysłany: 23:23:40 14-02-11 Temat postu:

nie no... nie wiadomo jeszcze.. a moze pogodza sie troche wczesniej?

aqua · Wysłany: 23:27:41 14-02-11 Temat postu:

no wiesz anulkaa18 myślałam,ze bedzie jednak troche inaczej niz we wszystkich tych telkach (tak jak np.było w sorti),ze oni beda cały czas razem,ale ciagle ktoś (tzn.Viki i Jimena),beda intrygowała-ale już nie mam takiej nadzieji...

Consuelo · Wysłany: 23:29:40 14-02-11 Temat postu:

Już zacieram ręce i wiercę się na krzesełku z niecierpliwości jak to już teraz fajnie poleci w teli i jak Mark pozna Marię i jak się zauroczy i jak Max będzie wył do księżyca i wił się jak piskorz z zazdrości, żalu, smutku i tęsknoty a Thalia w tle będzie śpiewała "przyjdź gdyż pragnę cię kochać" oraz "Yo necesito saber: Que sera de Ti?" a my bedziemy sobie płakać przed kompem! Ale Dziewczynki macie rację żadnego ulizanego Marka, już jest ulizany Osvaldo, JP to już chyba wykorzystają na nich całe zapasy brylantyny! Niech będzie zawadiacki ale nie ulizany, nie!

aqua · Wysłany: 23:32:32 14-02-11 Temat postu:

Consuelo twoje teksty sa boskie

Marisela · Wysłany: 23:58:33 14-02-11 Temat postu:

Oj Consuelo i jak tu się nie śmiać czytając Twoje komentarze

Co do Maxa....to masz rację....będzie usychał z tęsknoty za Marią a z drugiej strony będzie zżerany przez zazdrość

anulkaa18 · Wysłany: 0:01:56 15-02-11 Temat postu:

Maksiu robi niezle miny jak sie nakreca

pamietacie akcje z Joaquinem?

te jego spojrzenia i zzerajaca go zazdrosc:D

moze fotografowi tez przylozy?

Consuelo · Wysłany: 0:14:36 15-02-11 Temat postu:

Powiem Wam, że jutro mam gorszy dzień niż dziś ale pocieszam się, że Mejja ma chyba jeszcze gorszy hehe bo musi nadganiać akcje i dwoić się i troić ale jak już będę się czołgała do domu to w głowie będe miała taki migocący neon: Avance Hoy! I mam nadzieję, że nie spalę przez to kolejnego garka, bo od czterech dni regularnie przypalam sobie kolację bo ciągle siedzę przy kompie na forum i o Bożym świecie zapominam! Jak się skończy telcia to będe musiała nowe garki sobie kupić! ale raniutko już będziemy z marią na USG! Ma być dziewczynka, tak?
To super! dziewczynki są z Wenus!chacha

Juli Blueberry · Wysłany: 0:46:43 15-02-11 Temat postu:

Ja nie wiem w jakim celu Fer spotkała się z Fede i po co uczestniczyła w tych wyścigach?

Chciała coś udowodnić, czy brakowało jej adrenaliny? Mimo wszystko szkoda mi jej

Mark bardzo dziwnie wygląda w tym szaliku, muszą mu zrobić coś z włosami. Consuelo ja uważam, że JP bardzo dobrze wygląda z tymi włosami. Najgorzej w ulizanych włosach wyglądał Israel z CCEA, dosłownie okropnie.

JP i MD, super. Tylko Maria nie wie, że jest jej ojcem

Chociaż na jego miejscu powinien siedzieć Max, w ostateczności obok niego.

Jimena zacznie wzbudzać w Maxie poczucie winy. Czynami. To źle. Widocznie doszła do wniosku, że rozmową niczego nie wskóra i postanowiła przejść do działań, które będą widoczne dla wszystkich. Biedny Max, będzie przeżywał bardzo ciężkie dni, miesiące. I jeszcze wypadek Fer. A jak MD go opuści, to nie będzie miał lekko

A ja sobie w sobotę wymyśliłam, o jaką prawdę Jimenie może chodzić, ale doszłam do wniosku, że ta teoria jest niemożliwa i sama się z siebie śmiałam, że mi takie absurdalne pomysły przychodzą do głowy

Chociaż dzisiaj zastanawiałam się, czy J nie powie Maxowi, że to dziecko jest Joaquina. Wiem to bezsensu, ale tak sobie pomyślałam, bo J sama się nie będzie pogrążać

gosia1216 · Wysłany: 1:12:52 15-02-11 Temat postu:

Ja bardzo lubiłam fryzurkę Willa w Sorti:) Nie za długa ani za krótka.
Szczerze? To już chce te momenty kiedy będziemy wylewać tony łez albo razem z Maxem patrzeć z zazdrością na Marka. Tak!
Liczne na to, ze nasz najukochańszy Mejia wcześniej połączy parę a nie w ostatnim odcinku, bo tego nie lubię. Mejia nieźle cwaniakuje! Dał sobie trochę odpoczynku, a teraz pewnie nas czymś zaskoczy. To kozak jeden. Tylko czekać aż wyskoczy jak Filip z konopi i wymyśli coś niemożliwego. Zmienił i tak już tak scenariusz, ze teraz to wszystko jest możliwe:P

Consuelo · Wysłany: 8:51:52 15-02-11 Temat postu:

O! Max jaki Ty w dzisiejszym odcinku byłeś ładny! O! Marija jak się dziś wzruszyłam przy tym USG! Co za cudowny wynalazek! Jimene-Hienę niech ktoś czym prędzej zdemaskuje bo nas nerwowo wykończy! Życie mnie wzywa więc do wieczornego spotkania Dziewczynki!

miki152 · Wysłany: 9:55:19 15-02-11 Temat postu:

OMG ! Zmarłam kiedy zobaczyłam ten wypadek Fer, kurde szkoda mi dziewczyny bo już się zmieniła, tak wspaniale wspierała brata i nawet Cruza traktowała inaczej. Ale szczerze mówiąc nie rozumiem po co ona umawiała się z tym Federikiem! I jeszcze te wyścigi! Federiko zginął tak?

Współczuję normalnie Maxowi. Jak by miał mało swoich sercowych problemów to jeszcze teraz wypadek siostry. No jeszcze niech teraz na dniach wróci jego matka to już całkiem będzie.. Jeszcze na dodatek musi znosić wariatkę Jimene !
Ojj Max tak siedział przy niej całą noc to rano powinien jej nie słuchać tylko jechać do Mari i zabrać ją do lekarza. To on powinien być na tym USG. Już sobie wyobrażam jak był by zarazem wzruszony i radosny.

Ale ta scenka u lekarza kiedy Maria była na USG strasznie mi się podobała kiedy ona razem z JP wpatrywali się w płód. Ehh. Takie emocje.

Po avance mogę sądzić że odcinek może być jutro ciekawy. Na pewno teraz pojawi się Osvaldo no i może Viki mu wybaczy. Teraz pewnie będzie potrzebowała jego wsparcia. No chyba że będzie go obwiniać za to co się stało z ich córką ;/
Biedna Fer straciła czucie w nogach i rękach.
Mam nadzieje, że Maria nie odejdzie teraz od Maxa i będzie go wspierać.

No to teraz czekam na avance HOY.

wdzko · Wysłany: 10:40:43 15-02-11 Temat postu:

Ale odcinek

Federico nie żyje, jestem w szoku! ciekawe czy Padilla będzie chciał się zemścić... Biedna Fer tak mi jej szkoda

nie zasłużyła na to... nie będzie mogła chodzić

Maxowi teraz wszystko się wali, na dodatek ta wariatka dalej będzie świrować

Gdy Max poszedł się spotkać z tą Kobitką to w pierwszej chwili pomyślałam że może to matka fotografa

i chce z nim porozmawiać o akcjach czy coś w tym stylu. No ale niestety nie... zresztą nie mówią nic o aktorce mającej ją grać więc może w ogóle jej nie będzie

M. Pizzaro jest cudowny, scenka jak odpychał ręce Roxany od Oscara była super

A to wejście Victorii do domu mody.. lekko żałosne

no i nie nacieszyła się długo kobita... mimo wszystko żal mi jej

Aha dziewczyny o co w avance chodziło Cruzowi? że co (nie) będzie potrzebne ?

Marisela · Wysłany: 11:38:05 15-02-11 Temat postu:

Wow

kolejny odcinek oglądałam tak jakbym siedziała na szpilkach...tyle emocji....Jimena zaczyna wzbudzać w Maxie poczucie winy...widzi, że słowa nic nie dają to zaczynać swoim postępowaniem i czynami wzbudzać w nim poczucie winy.

Max nie poszedł z Marią na badanie...tym samym nie dowiedział się, że Maria oczekuje jego dziecka...Jimeny zachowania nawet nie chce mi się komentować wtedy gdy spotkała Marię i Naty na ulicy....hiena dobrze wie, ze to dziecko Maxa tylko zrobi wszystko aby on się o tym nie dowiedział albo żeby myślał, że to dziecko innego.

Najgorszy był jednak wypadek Fer

....po co ona wogóle się z nim spotkała...no ale cóż nie ma co gdybać stało się i już....Scorpion chcąc doprowadzić do śmierci Fer zabił syna Padilli....tak to jest jak postępuje się źle....spotkała go kara.
Ta muzyka gdy samochód Fer wybuchł była tak jak wtedy przy pożarze...aż ciary mnie przechodzą do tej pory

wdzko tez w pierwszej chwili pomyślała, że kobieta z którą spotkał się Max to nowa akcjonriuszka ale później mnie oświeciło

...to pani detektyw...znalzła coś o Marii i jej starą fotkę...szkoda, że nie ówczesną

Kurcze na Viki spadają same ciosy....będąc na jej miejscu nie wiem jakbym się pozbierała.

Avance Oggi Jeans...Maria i Naty dowiedziały się od Napo o wypadku Fer

....Viki w szoku...a teraz jeszcze okaże się, że Fer nie będzie mogła chodzić...dla tej dziewczyny to tragedia

A Cruz to chyba chciał krew oddać dla Fer.

Do jutra...jak tu wytrzymać do jutra...oto jest pytanie