Telenowele

Stokrotka. · Wysłany: 17:48:35 22-11-16 Temat postu:

Powoli nadrabiam UCHED. Kończę 7 odcinek. Rozwaliła mnie scenka protów w restauracji. Genialni są.

Lineczka · Wysłany: 18:09:18 22-11-16 Temat postu:

Nie oglądam tej telki, ale widziałam czołówkę i kawałek odcinka. Sporo znajomych twarzy w obsadzie.
Aktorka, która grała Aitanę w MIVAC tutaj ma delikatniejszy makijaż. Włosy ładne, fajnie ją też ubierają.
Prot przystojny, na plus. Protka wygląda na żywiołową i energiczną, ale aktorka wydaje się być bardzo młoda i ma specyficzne rysy twarzy. Może urodą nie zachwyca, ale przynajmniej wygląda naturalnie.

Stokrotka. · Wysłany: 19:07:03 22-11-16 Temat postu:

Co do aktorki grającej Aitanę się zgodzę, ale ja chyba mam do niej jakiś uraz po MIVAC bo i tak mnie wkurza.

Podoba mi się, że protka jest taką wesołą, młodą i energiczną dziewczyną. Mam tylko nadzieję, że nie schrzanią tego wątku, bo po odcinkach 7, 8 jestem zachwycona protami. Świetne mieli scenki. Zwłaszcza te w restauracji i popijanie przez Fernandę z kieliszka Carlosa.

Fajna była też scenka przy szpitalu i pierwsze beso.

Ciekawe co wyniknie z tej podwójnej randki...

Wkurza mnie straszliwie podejście Amelii do Pedra, córki i generalnie do życia. Jasne, wszyscy i wszystko odpowiadają za jej nieszczęścia tylko nie ona i broń Boże nie Luis. Jemu to chyba zaraz pomniki będzie rzeźbiła. Mąż poświęcił dla niej i dla jej dziecka całe swoje życie. Kocha je, troszczy się, a ta wypomina, ze nie jest ojcem jej córki. Co za kobieta! Mam nadzieję, ze w końcu się ogarnie i doceni to co ma.

Dziewczyna Carlosa działa mi na nerwy. On już dawno powinien z nią zerwać. Oby tylko prot nie leciał na dwa fronty.

Kochanka i żona, która o niczym nie wie będą razem pracowały. Jak miło.

Może się domyśli, że mężulek robi ją na szaro i jej nie kocha? Mogłaby posłuchać syna i ułożyć sobie życie na nowo. Po co jej ten Luis?

roksi 20 · Wysłany: 19:17:57 22-11-16 Temat postu:

Stokrotka. · Wysłany: 19:26:11 22-11-16 Temat postu:

No właśnie.

Ani on bogaty ani przystojny. Do tego straszny gbur. Ale dla tych pań to ideał nad ideałami.

roksi 20 · Wysłany: 19:45:37 22-11-16 Temat postu:

natalia** · Wysłany: 19:49:43 22-11-16 Temat postu:

Czekam aż Marissa przejrzy na oczy i pośle Luisa w diabły okropny facet
do tego nawet przystojny nie jest !

Luis podszedł do Amelii ciekawe czy Ją rozpozna i mamy rozmowę Carlosa
z Pedrem ale sądzę że ojciec Fernandy go zaakceptuje bo uwielbia córkę

Wiśienka · Wysłany: 7:28:42 23-11-16 Temat postu:

No mam nadzieje że Mariana już coś odwali bo wczoraj już groziła

hayde · Wysłany: 13:34:53 23-11-16 Temat postu:

Ciesze się ze Fernanda i Carlos są parą bo mają więcej wspólnych scen, proci przypadli mi do gustu. Nie rozumiem tych kobiet co one widzą w tym Luisie ze tak wszystkie się za nim uganiają, według mnie on nic nie jest wart. Amelia to już całkowicie przegieła, niemalże przez te wszystkie lata uprzykrzała życie Pedrowi to jeszcze mu tak w perfidny sposób wszystko wygarneła, wobec Fernandy tez postąpiła chamsko zamiast cieszyć się jej szczęściem i ja wspierać to broni jej być szczęśliwą gdyż jej zazdrości ponieważ sama nie mogła być szczęśliwa

Stokrotka. · Wysłany: 22:42:05 23-11-16 Temat postu:

Jestem po 10 odcinku.

Zachwycają mnie scenki protów. A Fernanda to już w ogóle.

Fajna, pozytywna, energiczna dziewczyna. Tylko ma kretyńskie koleżanki, ale to raczej nie jest jej wina. Swietne było spotkanie protów nad jeziorem czy co to tam było.

Carlos w porządku się zachował zrywając z Isabelą. Rozwalił mnie jego tekst, że ,,ona się każdemu podoba"

Niestety tak łatwo to ona nie odpuści... Niesamowicie podoba mi się postac prota. Jest stanowczy, pewny siebie i uroczy.

Oby tak dalej.

Straszliwie wkurza mnie Amelia. Jak ona może wypominać/przypominać mężowi, że nie jest biologicznym ojcem dziecka, które kochał i wychowywał przez całe życie? Ma świetny kontakt z Fernandą i szczerze wątpię, by Luis taki kontakt potrafił zbudować. Amelia tylko rozpacza, narzeka i idealizuje szanownego mecenasem który tak ją kochał, że aż jej nie poznał.

Wzruszył mnie gest ojca Amelii z przepisaniem majątku wnuczce, której nie dał miłości. Chyba zaczyna żałować tego jak przed laty potraktował córkę...

Kochanka i żona przy jednym stole. Dlaczego ta kobieta jest tak głucha na argumenty syna i własne przeczucia?

hayde · Wysłany: 13:29:56 24-11-16 Temat postu:

Fajna minę miała Mariana gdy dowiedziała się ze jej ojciec wszystko zostawi wnuczce a jej nic, tylko teraz czekać aż pokaże pazurki i zacznie walczyć o swoje. Andrea pewnie ma jakiś plan, bo celowo próbuje zaprzyjaźnić z Marisa opowiada jej o swoim zwiazku z żonatym mężczyzna.

Wiśienka · Wysłany: 14:40:43 24-11-16 Temat postu:

może uznacie że jestem jakiś dziki ale mi się już proci nie podobają słodko że aż mdli moim zdaniem za szybko ta miłość u nich zdecydowanie myśle e pojawi się jakaś laska i Carlos za nią pójdzie i nie będzie tej wielkiej miłości no oby nie ale jak to klasyk to nie zdziwię się .Ja to tam oglądam tą telenowele tylko dla Rojo tak praktycznie i Hernan się dobrze zapowiada i Paulina Goto tu jest boska ale sama .

hayde · Wysłany: 13:09:59 25-11-16 Temat postu:

Amelia to już przeszła sama siebie, Luis zmieszał ją z błotem nie zostawił na niej suchej nitki a ona najbardziej przejmowała się tym ze on jej nie rozpoznał i nadal go kocha i wierzy ze do niej wróci. Jedynie jej zachowanie wobec Fernandy bardzo mi się spodobało bo w końcu okazała córce uczucie. Strasznie zezłościło mnie zachowanie Camilii, dokładnie to jak narzuca się Carlosowi, ale on też powinien wyjaśnić z nią sytuacje i nie robić jej złudnych nadziei. Bardzo fajne sceny miała Fernanda z Pedrem, przynajmniej on ją rozumie popiera i dzięki temu jest ona taka szczęśliwa

Wiśienka · Wysłany: 15:59:29 25-11-16 Temat postu:

co tak cicho nikt nie ogląda ?

sara21 · Wysłany: 21:46:34 25-11-16 Temat postu:

Czy Fernanda i Carlos są rozdeństwem?