Telenowele

Koneko · Wysłany: 10:19:41 30-12-09 Temat postu:

Sama podchodziłam do oryginału Rebelde Way ostrożnie, jako fanka Rebelde uważałam go za niewypał. Może każdy fan musi przejść przez ten niewdzięczny okres. Próbowałam oglądać, serio, Dannę jeszcze bym zniosła, ale Rulli to masakra. Denerwująca jest też aktorka co gra Estrellę, wygląda jak panienka lekkich obyczajów (Turca, aż tak nie wyglądała). Aktorzy i tak już się w moich oczach pogrążyli od samego początku. Nie dziwię się Dannie, że jest wdzięczna za rolę. Jednak co porcelanowa lalka to jednak porcelanowa lalka pasująca bardziej na płaczkę niż kobietę z pazurem. Poza tym Naty rewelacyjnie przetarła ścieżkę i pokazała jak grać, podobnie jak reszta aktorów oryginału. Reżyser mn pokazywał Dannie pewnie Naty na ekranie i mówił, że tak ma grać. Podoba się wam obsada, ale oni z małymi wyjątkami są ucharakteryzowani tak by wyglądali jak ci w oryginale. Valentina np. nie jest blondynką (pomijając jakby Danna wyglądała w blondzie). Wiem, że nie o sam wygląd tu chodzi, ale obsada w SMV wcale nie była beznadziejna jak niektórzy ignoranci piszą. Wręcz przeciwnie była złożona z gwiazd. Nie miałabym nic do mn, miałabym obojętne uczucia gdyby nie twierdzenie, że SMV jest denne itp. (nie wszyscy tak mają, ale jest tak). To sprawia, że obrzydzają mi mn jaki on by nie był. Jedyną gwiazdą w mn jest Danna jak już. Facu i Naty mają międzynarodową sławę podobnie jak Carla czy inni. Rulli jakby się przefarbował na czarno to może dostałby rolę w remake’u LaLoli gdzie grał Luciano Castro. On nie sprawdza się kiedy chodzi o granie mężczyzn z charakterem bo fika na ekranie przez antenowy czas. Rozumiem czemu fani RW uważali Rebelde za zbrodnię na scenariuszu, mam tak samo z mn na oryginalnym scenariuszu SMV.
Czy mn ma jeszcze jakiś soundtrack?

Gaby · Wysłany: 10:36:04 30-12-09 Temat postu:

Szanuje twoje zdanie. W końcu każdy ma inne. Jednak jeśli podeszłabyś do tej telenoweli jak nie do remake SMV tylko do kolejnej wspaniałej obsady to inaczej byś na to spojrzała. Dla mnie oprócz wielkiej trójki w SMV nikt więcej się nie spodobał. Ja nie oglądam Miłosnego nokautu tylko jedynie dla Rulliego czy Danny. Oglądam ją dla ogółu. Rulli zagrał chyba pierwszą normalną rolę a Danna zagrała świetnie Monitę. Jednak wszyscy patrzą na oryginał. Jednak mi było nie dobrze gdy były sceny z Mercedes i Alfredem. Poza tym sporo scen między nimi zmienili co bardzo mnie ucieszyło. Uwielbiam patrzeć na chemię miedzy aktorami a taka jest gdy się patrzy na Gaby i Salvadora. Bardzo ich lubię nie tylko za ich teksty choć są zabawne. Eugenia Cauduro i Otto Sirgo świetnie sobie poradzili w tej roli choć każdy mierzy aktorów swoją miarą. W SMV między Constanzą i Betem nie było takiej chemii oraz nie było raczej widać ich uczuć co mnie z lekka denerwowało. Estrella może na razie wygląda jak pani lekkich obyczajów ale na szczęście to wkrótce się zmieni. Facundo i Naty są gwiazdami jedynie przez Zbuntowany anioł i dla mnie tylko tam świetnie zagrali. Myślę że każdy fan musi przejść przez taki okres gdzie oryginał jest dla niego świętością a remake to katastrofa.
A Miłosny nokaut ma swój remake.
Dodaje także odcinki remake Zbuntowanego anioła czyli Do diabła z przystojniakami. Zainteresowanych zapraszam na mojego chomika: [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam

Koneko · Wysłany: 10:56:23 30-12-09 Temat postu:

Próbowałam właśnie tak podejść i oglądałam, ale utwierdziłam się tylko, że irytuje mnie Rulli. On psuje mi efekt. W SMV był Quique i według mnie była chemia między nim a Constanzą. Nie mam nic do reszty obsady mn jednak dziwnie się na nich patrzy. Facu i Naty zagrali razem w MB i osiągnęli sukces, każdy taki aktor zaczynał od jakiejś teli która się udała. Inne ich tele też są super. Może kiedyś zmienię zdanie co do mn, nie mówię, że nigdy. Jednak na razie niektózy mi go obrzydzają.
Jakie konkretnie są zmiany między SMV a mn? ma ktoś link do scen jak się dowiadują Valentina i constanza, że są siostrami? chciałabym to zobaczyć, ale nie by się pośmiać tylko zobaczyć.
to mn ma też swój remake?

Gaby · Wysłany: 11:01:06 30-12-09 Temat postu:

Ja to oglądałam na youtube ale nie pamiętam dokładnie jaki jest do niego link. To prawda, że nie raz Rulli udaje taką sierotę co mnie drażni ale w końcu musi się ktoś taki trafić w każdej obsadzie. Nikt nie jest idealny. Nie można na każdego aktora patrzeć tak samo bo niektórzy po prostu mają wrodzony talent do grania aniektórzy muszą się go po prostu nauczyć.
I tak Muneca brava także ma swój remake.

Koneko · Wysłany: 11:06:23 30-12-09 Temat postu:

Szukałam na yt, ale nie wiem jakie dokładnie hasło wpisać. A nie jest i nie patrzę tak samo. Tak, MB też ma swój remake, którego istnienie mnie tak nie razi choć mam zastrzeżenia.
To moje zdanie jest i chciałam je napisać jeszcze w tym roku. aniulka6484 dzięki za spokój i już mnie tak mn nie denerwuje.

Gaby · Wysłany: 11:12:06 30-12-09 Temat postu:

Każdy ma swoje zdanie i je uszanuje choćby nie wiadomo jakie by nie były. Może oprócz chamstwa bo tego bym nie zniosła. Nie ma za co. Cieszę się że mogłam pomóc.

Koneko · Wysłany: 11:25:27 30-12-09 Temat postu:

Szanuję twoje zdanie choć nie zgadzam się z nim w całości. Jeśli uda mi się znaleźć ten moment to go tutaj dodam.

Alex · Wysłany: 12:22:41 30-12-09 Temat postu:

A dla mnie jak powiedziałem 10000 razy bardziej się podoba chemia miedzy Consti i Beto

scenki z ich udziałem są super

Nie to co scenki z Consti i Quike z SMV którzy nie stanowili tak pięknej pary jak nasz Beto z Consti

Dla mnie Naty i Facundo byli tylko gwiazdami Zbuntowanego

SMV było nakręcone wyłącznie dla fanów i z przymusu tak kiedyś wyczytałem

Dla mnie remak Zbuntowanego jest też bardzo fajny

I oglądam z zapartym tchem każdy odcinek Diabełka

Ale UGAC jes najlepsze

Mahasamadhi · Wysłany: 12:49:47 30-12-09 Temat postu:

Gdzie się ostatnio nie wejdzie, tam wymiana zdań. Nie podejmując specjalnie dyskusji powiem kolejny raz,że bardziej niż aktorzy,błędy w scenariuszy czy inne mniejsze lub większe porażki w UGAC/SMV drażni mnie ciągłe porównywanie i udowadnianie która z telenowel jest lepsza.
Staram się zrozumieć Maayo,że usiłowałaś przekonać się do UGAC i nie wyszło Ci ze względu na Rulliego,jest to powód ale porównywanie go z Danną jako pary do Natalki i Facundo jest już bezsensem,bo oczywiste jest,że grają inaczej, inaczej wyrażają emocje, a kiedy gesty są podobne to zazwyczaj są inne,bo Danna nigdy nie zagra identycznie jak Naty, jedynie lepiej bądź gorzej. Pytanie tylko,czy ze względu na to że Oreiro zadebiutowała w roli Monity, krytycznie nie spoglądamy na Danne?
(mam na myśli nawet całą obsadę UGAC)

Szukałam dla Ciebie momentu w którym dziewczyny dowiadują się o swoim pokrewieństwie, jednak nic z tego nie wyszło, nie ma już praktycznie UGAC na yt.

Candy26 · Wysłany: 13:47:06 30-12-09 Temat postu:

Mi sie bardzo Danna bardzo podoba w UGAC moze dlatego ze nie cierpie SMV z Oreiro i Arana ale Carla Peterson byla super. Jak dla mnie jesli sie komus nie podoba to po prostu nie oglada a nie krytykuje i poruwnuje. Kazdy ma wlasne zdanie i kazdemu co innego sie podoba. Ja osobiscie jestem za UGAC uwielbiam Danne i Sebastiana . Przekonywanie innych do wlasnej uleubionej wersji to strata czasu albo sie cos lubi albo nie. Masz racje Mahasamadhi.

Katharina · Wysłany: 14:25:09 30-12-09 Temat postu:

Ja też na początku porównywałam SV z UGAC i byłam sceptycznie nastawiona ale czym bardziej zaczęłam oglądać to się tak wciągnęłam że nie wyobrażam sobie abym nie oglądała tej produkcji

Danna i Sebastian

jako para są wprost wspaniali uwielbiam ich. Dlatego teraz przestałam się zastanawiać która wersja jest lepsza bo przecież każda jest unikatowa i w swoim rodzaju inaczej zagrana z innymi aktorami.

Koneko · Wysłany: 14:28:09 30-12-09 Temat postu:

Paro · Wysłany: 15:12:27 30-12-09 Temat postu:

Nikomu nie chodzi o żadne gnojenie Naty, nie wiem o co Ci chodzi. Natalia Oreiro to świetna aktorka zagrała, co miała zagrać w SMV, zrobili remake i teraz oglądamy jak Danna tę rolę zagrała, nie widzę tu problemu.

Dzisiaj oglądałam powtórkę i się uśmiałam na scenie jak Beto został porażony paralizatorem, fajnie się wzdrygał buahahaha

Alex · Wysłany: 15:20:50 30-12-09 Temat postu:

Mahasamadhi · Wysłany: 15:30:51 30-12-09 Temat postu:

Chyba nie warto kolejny raz tworzyć takie spory, telenowele często mają swoje remaki jedynym minusem ich powstawania jest zbyt krótki odstęp od powstania pierwowzoru,czego przykładem jest właśnie UGAC. (ja przez coś podobnego przechodziłam z "Pasion de Gavilanes" a "Fuego en la sangre"- z sympatii dla pierwszej telenoweli,nawet nie próbuje oglądać drugiej, być może jesli kiedyś puszczą ją w Polsce,z czystej ciekawości rzuce okiem chociaż wątpie bym oglądała bo moje podejście będzie podobne jak Maay i wielu innych osób)