Telenowele

marrtyska · Wysłany: 18:22:42 06-04-10 Temat postu:

Dzisiaj mnie rozwaliła Connie i w ogóle wszystkie sytuacje z nią związane. Najpierw zaczęła kłócić się z Katią przy ich ojcu, potem wparował Beto i nieźle nawciskał Marcosowi

Ogólnie sytuacja z sędzią mnie poirytowała, bo Connie nie dość, że pokazała nagranie Mauricia z Valentiną to jeszcze powiedziała Beto, że nie jest w ciąży bez żadnych emocji. Biedny Beto, dobrze że miał przy sobie Monitę, miał się do kogo przytulić. Ximena jak zwykle mnie powaliła, szczególnie na zajęciach jogi

Albo Arnie, a raczej "Arnoldo", który rozpaczliwie wołał taksówkę dla Lalo

Odcinek fajny, dużo się działo, a zapowiedzi nie pamiętam

Alex · Wysłany: 18:34:25 06-04-10 Temat postu:

marrtyska nie pamiętasz takiej zapowiedzi

Mona wyzwała Connie na pojedynek o kamienicę

marrtyska · Wysłany: 18:37:09 06-04-10 Temat postu:

Alex · Wysłany: 18:39:04 06-04-10 Temat postu:

Bluebelle · Wysłany: 20:00:58 06-04-10 Temat postu:

Odcinek mi się i podobał i nie. Podobał mi się bo było dużo momentów z Xime i Rollu

A poza tym Arnold mnie dziś rozwalał

Swoją drogą przystojny z niego facet

A nie podobał mi się z powodu Connie, która dzisiaj zniszczyła życie Beta, Mauricia, dzieciaków, Mony i wszystkich mieszkańców kamienicy

Ale najbardziej żal mi było Beta. Uważam, że Connie powinna dostać pożądnego kopniaka. A na miejscu Beta nie chciałabym miec z nią doczynienia, już nigdy.

Denisse · Wysłany: 21:15:26 06-04-10 Temat postu:

nie mam czasu na oglądanie tej teli.....
odpadłam juz po 60 odcinku ale planuje powrócic do niej na wakacjach

mozecie mi tylko odp czy w tej teli też jest taka postać jak z SMV chłopak adoptowanej córki Martina który był z nią by byc bliżej Constancji ?

Mahasamadhi · Wysłany: 21:18:36 06-04-10 Temat postu:

nie oglądałam, postaram się nadrobić-muszę bo odcinek niezwykle ciekawy,z tego co przeczytałam

Alex · Wysłany: 14:33:28 07-04-10 Temat postu:

marrtyska · Wysłany: 17:31:26 07-04-10 Temat postu:

Odcinek 155:

Biedny i jeszcze raz biedny Beto! Jak mi go dzisiaj było szkoda. Na korytarzu dobrze że mógł liczyć na Monitę. Scena kiedy Mauricio z dziećmi się przytulają i dołącza do nich Beto-też słodka. W ogóle zdziwiła mnie dzisiaj Connie, która wreszcie zdobyła się na odwagę, by powiedzieć Beto jak było naprawdę z jej ciążą. Zapowiedzi tym razem nie zapomniałam

Mina Nieves na widok Marcosa-bezcenna. Jeronimo też pewnie będzie w jutrzejszym odcinku bardzo rozczarowany tym, że nie ma już udziałów w firmie Sermeno.

Alex · Wysłany: 17:34:34 07-04-10 Temat postu:

Odcinek 155:

Constanza wygrała sprawę rozwodową

otrzymała prawo do opieki na dziećmi i cały majątek Mauricia włącznie z kamienicą

Mauricio był załamany na szczęście była przy nim Monita

Mauricio ma w niej i w jej miłości oparcie w tych ciężkich chwilach

Beto rozpaczał po stracie dziecka Connie i jej kłamstwie. Mona groziła Connie ta cudem uszła cało z tego starcia

Connie wyzwała Monitę na walkę o przyszłość osiedla

Connie była pewna siebie

Oskar sprzedał udziały Jeronima Marcosowi. Marcos pomógł Constanzie wygrać sprawę rozwodową

Rollu wplątał Arnolda w niezły kanał z Lalo

Ximena wystroiła Arnolda na spotkanie z Lalo

Ximenka i jej głupota

Rollu chciał wyznać jej prawdę o swoim stanie zdrowia

Niestety nie udało mu się

Ximenka się nie zorientowała

Beto wyznał gorzkie słowa prawdy Consti

a ta powiedziała mu całą prawdę o dziecku. Connie płakała i było mi jej żal

Beto odtrącił ją i nie chce jej znać

Fajnie się przytulił do Mauricia i dzieciaków

Gaby zadzwoniła do Mauricia aby powiadomić go że Salvador nie żyje

Zielona · Wysłany: 17:44:14 07-04-10 Temat postu:

Witajcie

Ostatnio nie mam kiedy oglądać ,bo brak czasu mi nie pozwala,ale o co chodzi z ta sprawą,że Gaby zadzwoniła do Mauricia,aby powiadomić go ,że Salvador nie żyje?Co za Salvadorem?

Marisela · Wysłany: 17:52:48 07-04-10 Temat postu:

Kurcze odcinki nabierają rozpędu

i to mnie cieszy ale z drugiej strony totalna załamka

.

Connie to bezwzględna oportunistka

, kobieta bez zasad, która nagina prawo aby tylko osiągnąć własny zysk i kłamie nie zważając na to, że rani tym innych nawet "ukochaną" osobę (choć sam już nie wiem czy Beto to nie kolejny jej kaprys

).
Moim zdaniem powinna dostać porządnego kopa

Strasznie żal mi było dzieciaków, Beta, Mauricia i Mony. Nie zasłużyli na to co ich spotkało.
Strasznie rozczuliła mnie scenka kiedy Mau obejmował dzieciaki i przywołał ręką Beta aby wszyscy razem się przytulili a Beto smutasek powiedział: "Przytulcie mnie"

To było takie sweet

A Conni wcale mi nie żal

a wręcz się cieszyłam gdy ryczała tylko Beta było mi szkoda. Nie mam szacunku do ludzi, którzy postępują w ten sposób, niszcząc innych aby osiągnąć swój cel na dodatek nie grając fair

I jeszcze do tego wszystkiego spadła na Mauricia widomość od Gaby, że Salvador nie żyje. Normalnie totalna załamka

Alex · Wysłany: 17:58:18 07-04-10 Temat postu:

Gaby · Wysłany: 18:38:48 07-04-10 Temat postu:

Odcinek 155

Connie wygrała sprawę rozwodową. Otrzymała cały majątek Mauricia w tym grupę Sermeno i kamienicę gdzie mieszka Monita a także otrzymała prawo do opieki nad dziećmi.

Mauricio był załamany ale na szczęście czekała na niego Monita. Mauricio ma w niej oparcie w takich chwilach.

Beto rozpaczał po stracie dziecka Connie i jej kłamstwie z tym związanym. Monita groziła Connie a ta cudem wyszła z tego cało. Connie wyzwała Monitę na walkę o kamienicę. Connie była za bardzo pewna siebie. Nie ma pojęcia co ją czeka

Oscar sprzedał udziały Jeronima Marcosowi. Marcos pomógł wygrać Connie sprawę rozwodową. Zapłacił sędziemu za sprawiedliwy według niego wyrok

Rollu wplątał Arniego w zabawną sytuację z Lalo. Ximena wystroiła Arnolda na spotkanie z Lalo. Arnie wyglądał świetnie

Beto wyznał Connie całą prawdę co teraz o niej myśli. Beto miał rację mówiąc że ona nie ma serca i nie jest w stanie nikogo kochać. Connie wyznała mu całą prawdę związaną ze stratą dziecka. Connie płakała ale mimo tego nie było mi jej żal. Zasłużyła na to, że Beto nie chce jej teraz znać. Skrzywdziła wszystkich nawet mężczyznę którego podobno kocha

Cudowna była scenka gdy Mauricio przytula się do dzieciaków a potem razem do nich Beto i mówi: Przytulcie mnie.

Na koniec zadzwoniła Gaby do Mauricia by powiadomić go o śmierci Salvadora. Bardzo mi było żal, Gaby. Nie zasłużyła na takie cierpienie. Nie po tym co razem z Salvadorem przeszli by w końcu mogli być razem. Gdyby tylko wiedziała, że Salvador żyje a za tym wszystkim stoi Oscar.

Czekam z niecierpliwością na następny odcinek! Zapowiedź odcinka niezwykle ciekawa!