Telenowele

kr86100 · Wysłany: 13:39:03 30-10-12 Temat postu:

calvaa o tym samym pomyślałam kiedy Aldo zapytał czy może wsiąść znajomych ze sobą

na pewno będzie chciał wziąśc Lorenza i Vicky

barbaramori · Wysłany: 13:43:40 30-10-12 Temat postu:

Oj tam .. Hana jest młoda, sama przyznała, że nie miała wcześniej faceta na poważnie więc może po prostu chce spróbować z tym Borisem? Nie obiecuje mu przecież 5tki dzieciaków tylko zwykłe chodzenie. Według mnie powinna porozmawiać raz, a porządnie z Lula, wyjaśnić sobie wszystko i jeśli ta nadal będzie strzelać fochy to po prostu dać jej czas na przemyślenie i albo się pogodzą, albo nie... Scena "seksu - nie seksu" Lu i Rod ... wióry nie leciały : - ) Niby tak, telcia to nie soft por.no ani jakiś erotyk, ale z drugiej strony mogli faktycznie lepiej pokazać pierwszą wspólną noc bohaterów. Nie mówię o jakiś negliżach:D , ale zwyczajnym pokazaniu ODROBINKI emocji i rzekomej miłości tej dwójki. W mar de amor też nie pokazali nie wiadomo czego, a jednak fajna była scena pocałunków prowadzących do... wiadomo czego Estrelli i VM w tym basenie. Zobaczymy co będzie dalej.

Maximimo momentami zachowuje się jak taki psychopata, tzn ... ma taki przenikliwy, przerażający wzrok! Niby jest w porządku, ale jest zdolny widać do wielu "złych" rzeczy. Swoją drogą dziwie się Coni, że pozwala tak traktować swojego syna przez meża swojej siostry (nie wiem czy to co napisałam ma sens:D) Maximino odzywa się do Aldo jak do za przeproszeniem psa... według mnie przesadza.

ostatnia_kropka · Wysłany: 14:33:22 30-10-12 Temat postu:

piszecie że uczepiłyśmy się scen seksu, ale to dlatego, że tam nic innego do omawiania wtedy nie było, teraz dadzą nam smaczniejszy kąsek noc miłosna "Pączusia", choć nie wiem czy do niej dojdzie bo mamusia Gali nadciąga!!!! To dopiero będą rywalki.

Ostatni odcinek trochę zepchnął na tor boczny główną parę i znów można było spokojnie oglądać.

Widzę, że rozmawiacie na temat Jany, dla mnie źle zrobiła, bo nie pała szczególnym uczuciem do tego Borysa. Po co ona z nim jest? Chyba było kiedyś o tym, że pocałunek z nim ją raczej odrzucił...Któraś z Was napisała, że on tak łaził za nią i prosił i prosił:p no ale jak to? dla świętego spokoju wplątała się w związek z chłopakiem którego nie kocha i to na dzień po tym jak usiłowała wyswatać go z zakochaną w nim Lulą? daje niepotrzebną nadzieję chłopakowi, a odbiera nadzieję przyjaciółce. Lula ma prawo się dąsać bo Jana jej opowiadała, że Borys jest dla niej jak brat, i kibicuje jej w zdobywaniu chłopaka, a tu dnia pewnego jak grom z jasnego nieba Jana i Borys juntos.

I jeszcze dodam że wydaje mi sie że Melissa to tak jakby zakochana w ojcu Luciany. Ten zachwyt promotorem ....hm ja swoim tak się nie zachwycałam choć inteligentny facet był:p

calvaa · Wysłany: 15:12:24 30-10-12 Temat postu:

Consuelo · Wysłany: 17:19:25 30-10-12 Temat postu:

barbaramori no właśnie właśnie to miałam na myśli "ODROBINKĘ emocji" dobrze odegranych co by widza utwierdzić, że ta ich miłośc jest tak wielka że spełnienie jej cielesne to jak bycie "w niebie"

A Maximino to dla mnie ma w sobie coś diabolicznego

ostatnia kropka moja promotorka jako kobieta pozbawila mnie możliwosci zachwycania sie nią ale gdyby była podobna do Claudia też chyba bym sie nie zachwyciła tak żeby wzdychać z jego powodu choć faceta lubię

Ja też czekam na impreze i spotkanie Jany z Lorenzo i mam nadzieje, że chłopak nie bedzie zasypiał gruszek w popiele, pytał mamy

i pokaże Janie co znaczą prawdziwe pocałunki

kr86100 · Wysłany: 19:05:18 30-10-12 Temat postu:

Aldo mnie dziś rozwalił jak przestraszył Brydzie... a potem powiedział jej że ładnie dziś wygląda... a jak wychodził to się z niej śmiał

Consuelo · Wysłany: 19:45:47 30-10-12 Temat postu:

Nareszcie

EMOCJE

To lubię

Dzisiejszy odcinek był dobry

Co prawda nic nie wyszło z "Noche de Amo" bo Pączuś zażerał sie megakukurydzą ale Acilles za to czadził po wielkopańsku a tekst z wiadrami i arniką

do wymoczenia nóg mnie ubawił

arnika jest dobra na siniaki ciekawe dlaczego akurat na grube nogi ją polecił może pomaga przy żylakach

Aldo

chcę być Twoją dziewczyną

Co prawda "torpedą" nie jestem i nie mam szans być ale może chociaż razem pobłaznowalibyśmy z Brygidy bo też mam ochotę krzyknąć jej za uchem: Przyszła do Ciebie Brygido Twoja Rodzinka......Adamsów

Lucianita

no nie bądź taka zasadnicza

Pliiiiiiiiiiis zaszalej i kup sobie jakąś fajną kieckę

może być w Twoim stylu ale posmakuj troche w babskich przyjemnostkach

jesteś taka śliczna a możesz być olśniewająca

Czekam nawet troche na to

ostatnia_kropka · Wysłany: 21:15:15 30-10-12 Temat postu:

no tak pozbawili nas kolejnych scen uniesień, ale nie szkodzi bo pączuś łatwo nie odpuści

wreszcie odcinki ruszyły.
mój Alduś dziś miał nastrój do żarcików, bruja Brydzia nastraszona, wujcia też nieźle wkurzał

Conny nastraszyła Rosalenę i słusznie bo ta, to już odleciała, ale pewnie sfiksuje do końca, nawet Maxowi się nie dziwię, że atrakcji szuka poza domem, choć właściwie widać, że na swój sposób kocha żonę, tylko, że ona mu to strasznie utrudnia:/

No i teraz mamy wyścig kto będzie pierwszy młoda para i ślub kościelny, czy Gala i nowy numer czasopisma. Zdjęcia już ma. Teraz jeszcze jej mamusia wybiera się nabruździć Lucianie i oczywiście pączusiowi

Consuelo aż się poplułam gdy doczytałam coś tam na końcu napisała... no miejmy nadzieję, że Lorenzo nie będzie pytał mamę o zgodę, bo Jana pilnie potrzebuje zobaczyć co znaczy pocałunek. Tylko czy on potrafi? Siostra niewiele umiała:p

Consuelo · Wysłany: 21:31:16 30-10-12 Temat postu:

kr86100 · Wysłany: 21:35:10 30-10-12 Temat postu:

ostatnia_kropka obawiam sie że lorenzo zna sie na dziewczynach i całowaniu tak samo jak Luciana

Wenus · Wysłany: 22:26:27 30-10-12 Temat postu:

kr86100 · Wysłany: 22:31:30 30-10-12 Temat postu:

Wenus hehe aczkolwiek jest facetem i nie będzie miał takich oporów jak Luciana raczej do ślubu to on czekać nie będzie chciał

przynajmniej tak mi się wydaje... a całowania się nauczy jak poćwiczy

Monica · Wysłany: 23:14:02 30-10-12 Temat postu:

Wenus · Wysłany: 23:25:49 30-10-12 Temat postu:

Wszystkiego się można spodziewać. Swoją drogą oryginalne by było, gdyby np. w noc poślubną przestraszony Lorenzo uciekł, bo obiecał mamie, że nie będzie sypiał z Janą dopóki nie urodzi im się dziecko. Myślicie, że Paz by na to wpadła?

Consuelo · Wysłany: 0:19:17 31-10-12 Temat postu:

Mówicie, że obstawiamy Lorenza?
Myślę że jak Lorenzo spróbuje a obstawiam, że spróbuje przy pierwszej nadarzającej sie okazji (imprezka u Borisa?) to się zdziwi że to tak fajnie smakuje i że to normalnie samozapłon może być

Czy mnie pamięć myli czy Lorenzo bulwersował się na Lucianę, ze panna-dziewca powinna uszanować się aż do ślubu w kościele

W końcu to prawda że są z małej mieściny gdzie szanuje sie tradycję i obyczaje ale z drugiej strony nie brak tam bezpruderyjnych takich jak Pączusia chociażby

co to w telewizji dużo widziała

i potem wyobraźnia działa