Telenowele

Wenus · Wysłany: 8:26:30 03-09-12 Temat postu:

Admiistrator nas olewa, co jest po prostu chamskie. Od dawna tu nie zagląda, a powinien się cieszyć, że jego forum żyje. Jeśli nie chce tu wchodzić, to powinien znaleźć sobie zastępcę, a nie zostawiać (cenzura).

Narin · Wysłany: 9:34:36 03-09-12 Temat postu:

Odcinek 149
[link widoczny dla zalogowanych]

Dudziak · Wysłany: 13:57:57 03-09-12 Temat postu:

roksi 20 · Wysłany: 15:59:57 03-09-12 Temat postu:

Na mnie też póki co Gabriel robi pozytywne wrażenie za to Jesica C mnie nie porywa. Fajnie, że od dzisiaj telka będzie po jednym odcinku.

Dudziak · Wysłany: 16:03:10 03-09-12 Temat postu:

Mi też bardziej odpowiada jeden odcinek dziennie

kr86100 · Wysłany: 18:04:41 03-09-12 Temat postu:

Słodka była scena z Luciana i Patriciem kiedy on płakał a Luciana go przytuliła

Patriciowi od razu poprawił się humor

Aquilles nawet pisać nie umie

Rodrigo ma tupet żeby w trakcie swojego przyjęcia zaręczynowego całować Luciane

Gala jest okropna jeszcze gorsza od Roseleny

natalia** · Wysłany: 18:10:51 03-09-12 Temat postu:

Ja się wzruszyłam przy scenie jak Lucia poszła do pokoju Patricia ze śniadaniem
a gdy odsłoniła zasłony i On spojrzał na Nią przypomniał Sobie dziewczynę z drogi i zaczął płakać , Luciana go przytuliła
cudna scena , lubię bardzo patricia

Śmiać Mi się chciała jak Juana gwizdała przy stole i krzyczała ze jest glodna by ktoś podał jedzenie , ale jej matka się wkurzyła hehe
No i odbyło się przyjęcie zaręczynowe , Rodrigo juz wie o Lucianie a skończyło sie jak poszli razem do piwnicy po wino
i się pocałowali

Sunshine · Wysłany: 18:26:00 03-09-12 Temat postu:

Też się wzruszyłam przy scenie Luciany i Patricia. Ona miała minę "znalazłam przyjaciela" taką rozkoszną, a on się nieźle wzruszył. I ta muzyka w tle...

Roselena i Gala irytują mnie w tym samym stopniu. Gala to kompletna idiotka. Nie liczy się z innymi, totalna egoistka, a na dodatek trzyma przy sobie Rodriga jakby miał jej zwiać.
Hana jest najbardziej pocieszną osóbką w całej teli. Taki uroczy chochlik i te jej minki, kiedy w duchu sprzeciwia się matce, ale na głos nic nie mówi.

Podobała mi się scena ponownego spotkania Luciany i Rodriga, brakowało mi tego przy ich pierwszym spotkaniu. Tej chwili zawieszenia i "Amor sincero" w tle.
W scenie pocałunku darłam się na Rodriga jak nie wiem. No co jak co, ale na własnym przyjęciu zaręczynowym? Ale ogólnie scenka była słodka, zwłaszcza rozmarzenie Luci

kr86100 · Wysłany: 18:35:53 03-09-12 Temat postu:

Właśnie mnie tez wkurzył tym ze na własnym przyjęciu zaręczynowym pocałował Lucianę

sylviana · Wysłany: 19:00:25 03-09-12 Temat postu:

no właśnie, która by chciała takiego faceta?
żeby nawet nie wiem jak bardzo był przystojny
to jednak cięzko byłoby mu zaufać
no ale to telka, ale juz odstaje od realnego życia

madoka · Wysłany: 19:22:09 03-09-12 Temat postu:

Tak, tak, taaak! Scena z udziałem Luciany i Patricia była przepiękna

Z jednej strony słodka, a z drugiej totalnie wzruszająca. Ale czy można pozostać obojętnym na tak przekonywujące łzy w wydaniu mężczyzny? Nie wydaje mi się. Patricio skradł moje serducho już w pierwszym odcinku i jestem pewna, że będzie je trzymał przez długi, długi czas w swoich rączkach

Wracając jednak do odcinka, to moment, w którym Lu podnosi, jak najostrożniej jego głowę i przytula go do swojej piersi, takiego łkającego, niczym dziecko po prostu cudowny. Muszę przyznać, że cholernie szkoda mi jego osoby. Z przezabawnego, tryskającego radością mężczyzny, przeistoczył się w warzywo, uzależnione od innych. Na szczęście Luciana wdarła się do jego życia, wnosząc do niego takie przyjemne ciepełko. Dzięki czemu można było zaobserwować zmianę wyrazu jego twarzy. Twarzy, w której zagościła nadzieja na lepsze jutro

Swoją drogą, bardzo, ale to baaardzo podoba mi się określenie Lu "dziewczyną z północy"

Rodrigo, ajj Rodrigo...

Może nigdy nie byłam jakąś zagorzałą fanką Soto, ale po tej telenoweli czuję, że mogę nią zostać. Po pierwsze wygląda oszałamiająco! Chodzący sex - w którym nie przeszkadzają mi już nawet ulizane włosy. Po drugie, uwielbiam jego wrodzoną naturalność, spontaniczność i poczucie humoru. Wydaje mi się, jakby w większości scen z Lucianą, jego dusza wręcz się radowała, a wewnętrzny uśmiech nie schodził z jego twarzy. Po trzecie, uwielbiam jego sceny w kuchni - kurczę, prezentuje się w nich tak zawadiacko, podjadając różnego rodzaju potrawy, że momentalnie mam banana na ustach

A jego końcowe zachowanie może nie należało do najbardziej odpowiednich, ale przecież to tylko telenowela! Ma sprawiać człowiekowi radość i przyjemność z oglądania, a nie motywować do dogłębnego analizowania moralności bohaterów. I choć ten czarujący pocałunek na pewno nie jest fair wobec Gali, to wyglądał tak słodziutko, że ja wybaczam go Rodrigowi

Natomiast zgadzam się z większością, że postacie Gali i Roseleny są nie do wytrzymania - jedna gorsza od drugiej. A Julie wyglądała po stokroć lepiej na tym przyjęciu zaręczynowym, niż jej córeczka - której tak pieczołowicie doradzała sukienkę "bez szaleństw"

kr86100 · Wysłany: 19:29:04 03-09-12 Temat postu:

madoka a zauważyłaś ze nasz ulubiony villan "Aquilles" nawet pisać nie umie? mnie dziś rozśmieszyła scena w której Paz czy Magda (nie pamiętam która) czytała list od Aquillesa

Paulina89 · Wysłany: 19:31:31 03-09-12 Temat postu:

Sunshine · Wysłany: 19:32:02 03-09-12 Temat postu:

Moniś, Lucianę nazywają "dziewczyną z północy"

A co do Soto, to naprawdę robi się gorąco jak się na niego patrzy

Zwłaszcza dzisiaj wyglądał, uuuu...

kr86100 · Wysłany: 19:34:30 03-09-12 Temat postu:

Peluche nie wiem który z nich to napisał ale za każdym razem jak widzę Aquillesa albo Procopio to chce mi się śmiać

ale list był dobry z tyloma błędami