Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:01:44 01-07-11 Temat postu: |
|
|
David
Opowiedział żonie o swoich podejrzeniach co do upozorowanego samobójstwa siostry
Ale nie słuchaj mnie...to tylko takie moje dziwne myśli |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30702 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:07:05 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Słuchała podejrzeń męża w osłupieniu, z szeroko otwartymi ustami.
Jej, to brzmi tak niewyobrażalnie, że nawet nie wiem, co o tym sądzić...Myślisz, że byłaby do tego zdolna??
Zapytała z niedowierzaniem.
Nie, nie...To niemożliwe... |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:15:14 01-07-11 Temat postu: |
|
|
David
Zabrał z samochodu kwiaty i znicze i ruszył wraz z Marfil w miejsce w którym miała spocząć Rosario
Masz rację...to brzmi jak z jakiegoś kryminału...na pewno by tego nie zrobiła
Rzucił jednak nie do końca przekonany |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30702 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:21:38 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Czuję wahanie w Twoim głosie...Chcesz to sprawdzić??
Zapytała, nie chcąc by kiedykolwiek jej mąż żałował, że czegoś nie zdążył zrobić.
Możemy zaczynać?? - zapytał starszy ksiądz, stojąc obok trumny, w której spoczywała Rosario. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:26:42 01-07-11 Temat postu: |
|
|
David
Objął Marfil w pasie i spojrzał smutno na trumnę
Tak...możemy zaczynać... |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30702 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:46:36 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Serce się jej krajało na widok bólu, jaki malował się w oczach Davida. Ścisnęła mocniej jego dłoń, gdy ksiądz prosił Boga o łaskę dla zmarłej i przebaczenie jej wszystkich grzechów, jakich dopuściła się w ciągu tak krótkiego życia.
Niech spoczywa w pokoju wiecznym... - zakończył swoją mowę, kropiąc trumnę wodą święconą i odchodząc. Marfil patrzała z żalem na kawałek drewna, który zaczął znikać w wykopanym wcześniej dole.
"A miałaś jeszcze okazję się zmienić i zrehabilitować za swoje czyny..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:48:35 01-07-11 Temat postu: |
|
|
David
Nie mógł się powstrzymać i uronił kilka łez rzucając kilka kwiatów na trumnę siostry którą po chwili całkowicie przysypano ziemią. Umieścił tam resztę kwiatów i zapalił znicze
Żegnaj Rosario...na zawsze... |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30702 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:57:06 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Może na tamtym świecie będzie jej lepiej...
Powiedziała cicho, ocierając z policzków kilka łez, które spłynęły po nich podczas ceremoni pogrzebowej. I choć obie z Rosario się nienawidziły to jedno je bez wątpienia łączyło - miłość do tego samego mężczyzny.
"Obiecuję, że zajmę się Twoim bratem najlepiej, jak będę potrafiła..." - dodała w duszy, przytulając męża. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:04:04 01-07-11 Temat postu: |
|
|
David
Mocno przytulił Marfil czując ból w duszy gdyż zawsze bardzo kochał swoją starszą siostrę
Może jakoś uda mi się z czasem z tym pogodzić....Muszę dać sobie radę prawda?
Spytał i wysilił się na uśmiech |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30702 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:16:16 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Wiem, że jest Ci ciężko, ale właśnie tak - musisz dać sobie radę. A ja obiecuję Ci w tym pomóc...
Zapewniła, gładząc go po policzku. Patrząc jednak na zdjęcie młodej, uśmiechniętej Rosario żałowała, że ta nie znalazła w sobie na tyle sił, by wyjść na prostą.
"Mogłaś być wzorową siostrą, cudowną ciotką dla Lucasa i kobietą, która znalazłaby w końcu miłość...A tak musimy dzisiaj opłakiwać Twoją śmierć..." |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:24:54 01-07-11 Temat postu: |
|
|
David
Kucną przy grobie siostry i dotkną jej zdjęcia
Nigdy Cię nie zapomnę....
Uśmiechną się lekko
Mam nadzieję, że mimo wszystko tam gdzie trafiłaś zaznasz w końcu odrobinę spokoju i szczęścia
Ostatnio zmieniony przez Denisse dnia 16:25:30 01-07-11, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30702 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:30:59 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Wiesz...Chciałabym mimo wszystko włożyć takie samo zdjęcie do naszego albumu...
Zaczęła niepewnie.
By Lucas w przyszłości mógł wiedzieć, że miałeś siostrę, a on ciocię. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:37:33 01-07-11 Temat postu: |
|
|
David
Spojrzał na Marfil
Tak? Na prawdę? To cudowna wiadomość
Powiedział do żony
Mam cały album z naszymi wspólnymi zdjęciami |
|
Powrót do góry |
|
|
madoka Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2010 Posty: 30702 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:47:48 01-07-11 Temat postu: |
|
|
Marfil
Naprawdę.
Odparła z uśmiechem, łapiąc go za rękę.
Po powrocie do domu zrobimy zatem porządki i kilka najlepszych zdjęć przełożymy do naszych wspólnych albumów, dobrze??
Zaproponowała, ciesząc się, że tą informacją sprawiła radość Davidowi.
Dzięki temu i Ty będziesz miał pamiątkę po siostrze, a nasz synek dowód na istnienie cioci. Nie chcę bowiem by kiedykolwiek dowiedział się o jej złych czynach. Niech w jego świadomości funkcjonuje jako sympatyczna ciotka...
---------------------
Rosario
Leżąc w ciemnej trumnie, dwa metry pod ziemią, otworzyła szeroko oczy, wciągając głęboko powietrze. Działający specyfik zaczął powoli ustępować, jednak jej mięśnie nadal były na tyle zwiotczałe, że nie mogła się poruszyć. Podobnie, jak nie mogła z siebie wydać żadnego głosu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:54:07 01-07-11 Temat postu: |
|
|
David
Tak...zajmiemy się tym po powrocie do domu...
Uśmiechną się i jak by na chwilę rozpogodził
A Lucas na pewno nigdy nie dowie się o jej występkach...ehh...niech zapamięta ją to znaczy wspomina jak najlepiej...
Przytulił żonę i po raz kolejny spojrzał na zdjęcie siostry
Oho...zaczyna padać...lepiej się zbierajmy... |
|
Powrót do góry |
|
|
|