Telenowele

Greg20 · Wysłany: 17:47:19 04-07-08 Temat postu:

Enrique do Edelmiry.

Dobrze wiesz. To co zawsze

Enrique do Issy

Nie denerwuj mnie. To ty mnie zdradzałaś, nie ja ciebie

LovKristi · Wysłany: 17:58:52 04-07-08 Temat postu:

Edelmira

To co zawsze? Czyli co?

Nagle słyszy płacz dziecka

Poczekaj idę nakarmić Anę Cristinę

Liddy · Wysłany: 19:06:41 04-07-08 Temat postu:

Issy do Enrique

Czego tutaj mieszasz Edel w głowie!!! Zdrajca!

Dario · Wysłany: 10:25:28 05-07-08 Temat postu:

Santos

Isska ma rację. Chodźmy stąd.

Liddy · Wysłany: 13:41:15 05-07-08 Temat postu:

Isabela

Ty możesz zostać kochanie,Ty Edel też chcę tylko,żeby ten zdrajca wyszedł!! Enrique won!

Greg20 · Wysłany: 14:10:52 05-07-08 Temat postu:

Enrique do Issy

Dość tego kochanie. Nie ja stąd wyjdę, lecz twój kochanek, ale w plastikowym worku!

(wyciąga pistolet i strzela do Santosa)

Liddy · Wysłany: 14:15:42 05-07-08 Temat postu:

Issy w ostatniej chwili zasłania własnym ciałem Santosa i kula dosięga ją...

Greg20 · Wysłany: 14:17:59 05-07-08 Temat postu:

Enrique (roztrzęsiony) podchodzi do Issy

Co ci jest kochanie? Pomocy!!

Liddy · Wysłany: 14:31:11 05-07-08 Temat postu:

Issy

Enrique....Umieraaam.Tooo twojaaa winaaa.. (traci przytomność)

LovKristi · Wysłany: 15:11:15 05-07-08 Temat postu:

Edelmira

Enrique?

Co ty zrobiłeś morderco!!!

Liddy · Wysłany: 15:18:07 05-07-08 Temat postu:

Isabela (słabym głosem)

Edeel zaoopiekuj się moimi dziećmi....

Notecreo · Wysłany: 9:43:07 09-07-08 Temat postu:

cipriano
oj, umarlem. ale za to tort byl pyszny

Greg20 · Wysłany: 15:01:26 20-07-08 Temat postu:

Kilka dni później.

Issy była przez ten czas nieprzytomna, ale Enrique z dziećmi cały czas przy niej czuwał. Nagle obudziła się i zaczęła zdrowieć

Enrique do Issy

To cud, że żyjesz. Ja i nasze dzieci tak bardzo się o ciebie martwiliśmy

Liddy · Wysłany: 15:04:28 20-07-08 Temat postu:

Lekarz do Enrique

Baranie! Ona nie zyje

Greg20 · Wysłany: 15:08:15 20-07-08 Temat postu:

Enrique

Co pan opowiada. Jest tu ze mną, zdrowa...