|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zagubiony Idol
Dołączył: 03 Kwi 2007 Posty: 1041 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:16:50 29-07-14 Temat postu: |
|
|
dubel
Ostatnio zmieniony przez zagubiony dnia 20:55:35 29-07-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:23:51 29-07-14 Temat postu: |
|
|
Nieco już wiem o tym co będzie dalej, ale tylko co nieco mi się obiło o uszy czy oczy. Tak czy inaczej obejrzeć w realu a wyczytać to daje wielką różnicę.
Kiedyś wyczytałam a propo tej telki La que no podia amar ( nie oglądałam jej ) że prot uderzył pejczem protkę... po przeczytaniu sadziłam że to nie do pomyślenia i byłam oburzona ale potem ktoś mi napisał że on zrobił to przez przypadek, bo kogo innego chciał uderzyć czy jakoś tak.
Zatem jak obejrzę na pewno inaczej to odbiorę.
Uważam jednak że mimo iż potem dzieję się inne wydarzenia to niekoniecznie muszą tłumaczyć początek. No ale zobaczymy. |
|
Powrót do góry |
|
|
dcola2 Idol
Dołączył: 28 Sie 2008 Posty: 1213 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:11:01 30-07-14 Temat postu: |
|
|
Jestem po finale
To oczywiste, że w oficjalnym finale Montse została z Alexem - tylko szkoda, że poskąpili na wspólnych scenkach ; może gdyby te napisy końcowe przy scenie na plaży Televisy puścili 10 sekund póżniej, wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej .
Alejandro żyje, tego jestem pewna, a to że był na biało , to nic nie znaczy . Na pogrzebie Angeliki również wszyscy byli na biało, gdyby było inaczej to po co serwowali nam ostatnią scenę w wymiarze alternatywnym
Tak już jest, że w tej telce wszystko pokazywane jest w innym wymiarze i czasami symbolicznie, może dlatego jest inna = lepsza
Żal mi Jose Luisa, ale cóż jego śmierć pokazała, że był protagonistą równie wartościowym - poświęcił życie za dzieci. Potwierdziło się też to , że to on był tym tytułowym Perdedor'em , który stracił wszystko i nie zostało mu nic ... ( świetna scena wybuchu). Może na tym to polegało, by w ostatnich odcinkach "dowartościować" go jako człowieka, po tych "malas actiones" (wielokrotnie chciał zabić Alexa, śledził Montse, wyrzucił Rosario z domu, uprowadził Rominę, pobił Dimitria, chciał zatuszować sprawę kolizji Montse etc etc - to oddaliło go go nieco od szlachetnej sylwetki.
Myślę również , że to taka mała "kropka nad i " by Alejandro był szczęśliwy z Montse
Bardzo podobała mi się telka - cenię ją za inność, za brak bohaterów białych czy czarnych - każdy popełniał tu błędy a był przy tym ludzki, bo przecież każdy z nas coś stracił w swoim życiu. Cenię za duet Boyerulli, bo wypadł świetnie, a chemia jest między nimi bezbrzeżna (od pierwszego odcinka ) Za sceny kryminalno - sensacyjne i miłosne i za to , że nawet najgorszego mordercę, przestępcę i członka mafii - Adolfa potrafili ukazać jako kogoś za kim się tęskni
Chętnie zobaczyłabym ją w Polsce, bo jedno jest pewne , nie da się przejść obok niej obojętnie |
|
Powrót do góry |
|
|
Adrian Prokonsul
Dołączył: 13 Lip 2012 Posty: 3453 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 0:37:36 30-07-14 Temat postu: |
|
|
dcola2 napisał: | gdyby było inaczej to po co serwowali nam ostatnią scenę w wymiarze alternatywnym |
Po to, aby pokazać jak to wyglądało w rzeczywistości. |
|
Powrót do góry |
|
|
Ustronianka Prokonsul
Dołączył: 23 Paź 2006 Posty: 3402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 0:38:12 30-07-14 Temat postu: |
|
|
Marzenka20 napisał: | Wiem że on ma być takim typkiem spod ciemnej gwiazdy ale wolałabym żeby nie robili z niego mordercy. Wydaje mi się że ma on jakieś zadatki na to żeby się zmienić na lepsze ale zabójstwo naznacza cię już na zawsze. |
Nie on pierwszy i nie ostatni, ale tego się już dowiesz dalej oglądając
Marzenka20 napisał: | Wracając jeszcze do Gracieli to zwraca uwagę na złe postępowanie Montse ( akurat tu ja się z nią w pewnych kwestiach zgadzam ) ale Dimitria traktuje jak niewiniątko, i jeszcze mu pomaga. Skoro wie że zabił to powinna dać mu niezłą reprymendę, a tymczasem Montse traktuje jakby popełniła nie wiadomo jaką zbrodnię... |
Bo Dimitria wychowuje na swój wzór, dlatego mu na wszystko pozwala, natomiast Montse jest zbuntowana i nie chce robić tego, co każe jej Graciela. Nie chcę Ci tu nic spoilerować, ale w jednym Cię ostrzegę- nigdy nie wierz Gracieli
Ok teraz zaczynam swoją epopeję na temat postaci i aktorów, także ALARM SPOILERY dla osób oglądając teraz
Dla mnie królową tej telenoweli jest Daniela Castro, która po raz kolejny udowodniła jaka z niej niezwykle utalentowana aktorka. Graciela cały czas grała, manipulowała otoczeniem, manipulowała widzem. Już jej zaczynałeś wierzyć, miałeś mętlik w głowie, a to wszystko okazywało się obłudą. Tak jak napisałam parę postów wyżej, dla mnie to nie Pedro, a Graciela była największą villaną tej historii. Bo ona nie miała żadnych uczuć. Jedyne, co się dla niej zawsze liczyło to pieniądze. Szczerze wątpię, że ona kogoś kiedyś kochała. Być może zniszczyła ją toksyczna miłość do Benjamina, który odrzucił ją przez jej status społeczny, ale tego nie możemy być pewni. Fabioli nigdy nie chciała, to dziecko miało jej posłużyć tylko i wyłącznie do usidlenia Almonte. Mimo że później przysięgała, że ją kochała i rozpaczała, gdy dowiedziała się, że została oszukana (tutaj ponownie pokazana wielkość Danieli, która wyśmienicie grała te sceny, więc widz wierzył Gracieli, chociaż to wszystko była tylko gra pozorów) to oglądając jeszcze raz scenę z klasztoru, gdy po porodzie odwiedza ją ojciec Anselmo rozwiewa wszystkie wątpliwości. Ze stoickim spokojem opowiada mu o śmierci dziecka i nawet przyznaje, że tak jest lepiej, bo przynajmniej nikomu nie zawadza. Późniejsza informacja, że jej córeczką jest Fabiola i cała ta szopka wokół służyła tylko jednemu- Fabiola miała w końcu spełnić swoje przeznaczenie czyli umożliwić Gracieli dostęp do fortuny Benjamina. Później znowu była jej nie potrzebna- więc pozostawiła ją na pastwę losu, nigdy jej nie kochała ani się nią nie przejmowała.
Montserrat była dla niej kopalnią złota. Jedyne na czym jej zależało to zapewnieniu sobie dobrych warunków materialnych bez względu na uczucia córki. Nie zadrżała jej ręka przed wtrąceniem niewinnego człowieka do więzienia byleby tylko spełnić swój cel ani też przed zniszczeniem rodziny Montse, odebraniem jej męża, a swojemu wnukowi ojca- ważne było, że dzięki temu mogła dobrać się do majątku.
Jedynym dzieckiem, które kochała był Dimitrio, gdyż stworzyła go na swoje podobieństwo. Wpoiła mu miłość do pieniędzy, nauczyła, żeby nie cofał się przed niczym, by osiągnąć swój cel. Ale Dimitrio się zmienił, co wyprowadziło ją z równowagi i próbowała to odkręcić niszcząc jego małżeństwo z Josefiną (a jeśli przy okazji mogła przy tym zarobić tym lepiej). Dimitrio jednak już nigdy nie dał się manipulować Gracieli właśnie przez to, że znał ją od podszewki, był taki jak ona.
Graciela to okrutna postać z równie okrutnym finałem. Ale na taki zasłużyła.
Rozpisujemy się tu o wielu aktorach, ale jakoś mało komentarzy dla jednego, który moim zdaniem zasługuje na owacje na stojąco. Sergio Sendel. Genialnie wykreował postać Pedra, pokazał niezwykły warsztat aktorski i charyzmę. Te jego gesty, sposób i styl mówienia, miny, wzrok człowieka chorego psychicznie, poruszanie się.. Majstersztyk. Jeszcze nigdy Sendel mi się tak nie podobał. A sama postać Pedra to dla mnie jeden z najlepszych villanów z historii, który cały swój żal, frustrację, furię wylewał w perwersyjny sposób.
Jeśli chodzi o Angelique to nie widziałam Teresy, także tutaj oceniać nie mogę, ale Montserrat to na pewno bardzo ważna postać w jej karierze. Według mnie bije na łopatki Elisę (może dlatego, że Daniela Castro moim zdaniem w tej roli poradziła sobie zdecydowanie lepiej). Montse wiele razy chwytała mnie za serce, wiele razy irytowała, wkurzałam się na nią za jej naiwność, nierozważność, a czasami było mi jej żal. To dla mnie bardzo kłopotliwa postać, bo często zmieniałam moją opinię na jej temat. Ale dziś- z perspektywy wszystkich odcinków, widzę, że Montse była autentyczna. Nie była dziewczyną bez skazy, była kimś, kto także popełnia błędy, swoim zachowaniem krzywdzi innych. Jest niezdecydowana, ale jak trzeba, to potrafi walczyć o swoje.
CDN bo już pół godziny siedzę i piszę tego posta, a padam ze zmęczenia |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:55:46 30-07-14 Temat postu: |
|
|
Nie mogłam się wczoraj oderwać od tej telenoweli...cieszę się, że jednak oglądam dalej. Zwroty akcji są zaskakujące no i Angelique udowadnia że jest świetną aktorką, mimo iż za jej postacią nie przepadam. Ślicznie wyglądała na przyjęciu u męża Nadii, ten turkus jej pasuje. Szkoda mi się zrobiło Montserrat gdy uwierzyła że dała się oszukać Jose Luisowi...Przykre widzieć Angie tak załamaną
Ostatnio zmieniony przez Marzenka20 dnia 9:38:29 30-07-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ustronianka Prokonsul
Dołączył: 23 Paź 2006 Posty: 3402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 10:46:25 30-07-14 Temat postu: |
|
|
Marzenka20 napisał: | Nie mogłam się wczoraj oderwać od tej telenoweli... |
Ja tak miałam przez 196 odcinków xDDD
A co do pobierania to ja używam do tego programu ilivid.. aczkolwiek różne opinie na necie czytam, że łatwo sobie tym zawirusować komputer. Ja do ściągania plików używam starego komputera także mi to jedno czy go zawirusuje, także musisz sobie to sprawdzić |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolinka92 Prokonsul
Dołączył: 22 Sty 2011 Posty: 3992 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 10:49:00 30-07-14 Temat postu: |
|
|
Adrian napisał: | dcola2 napisał: | gdyby było inaczej to po co serwowali nam ostatnią scenę w wymiarze alternatywnym |
Po to, aby pokazać jak to wyglądało w rzeczywistości. |
O tak, duch Alexa w temblaku i całujący się później z Monse na napisach końcowych Poza tym finał alternatywy jak sama nazwa wskazuje ma być alternatywny, a nie być dopowiedzeniem finału pierwszego. To,że Alejandro nie przyszedł z Monse do kościoła czy to,że Rosario rozpaczała to dlatego żeby widz do końca się zastanawiał czy to Alex czy JL nie żyje, inaczej nie byłoby zaskoczenia. To wszystko wydaje mi się tak logiczne,że nie wiem nad czym tu się zastanawiać |
|
Powrót do góry |
|
|
Marzenka20 Mistrz
Dołączył: 06 Cze 2010 Posty: 17199 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa i okolice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:58:21 30-07-14 Temat postu: |
|
|
Ustronianka już sobie poradziłam ale dzięki za odp.
W końcu co z tym finałem? bo niektórzy piszą że Montserrat życie skradło obu ukochanych, a gdzie indziej że została z Alejandro...
To w końcu jaki jest ten finał? |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolinka92 Prokonsul
Dołączył: 22 Sty 2011 Posty: 3992 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 11:02:54 30-07-14 Temat postu: |
|
|
W końcówce na pogrzebie JL Monse wzięła za ręke Alexa i wyszli razem z kościoła. Niektórzy twierdzą,że to jej wyobrażanie ale w tej teorii nie ma logiki. Alejandro przeżył
W finale alternatywnym umierają obaj, i JL i Alejandro |
|
Powrót do góry |
|
|
angella Komandos
Dołączył: 03 Cze 2014 Posty: 680 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:35:44 30-07-14 Temat postu: |
|
|
dubel
Ostatnio zmieniony przez angella dnia 11:39:15 30-07-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
angella Komandos
Dołączył: 03 Cze 2014 Posty: 680 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:38:41 30-07-14 Temat postu: |
|
|
Ustronianka napisał: |
Jeśli chodzi o Angelique to nie widziałam Teresy, także tutaj oceniać nie mogę, ale Montserrat to na pewno bardzo ważna postać w jej karierze. Według mnie bije na łopatki Elisę (...) |
Zachęcam Cię gorąco do obejrzenia Teresy, bo wg mnie to najlepsza rola Angelique jak do tej pory. Jeśli oglądałaś Rubi, to jest remake i uważam, że Angie świetnie sobie poradziła z odtworzeniem postaci dziewczyny zdominowanej przez żądzę pieniądza. A co do roli Montserrat, to zagrała naprawdę nieźle, na pewno zdecydowanie lepiej niż Elisę w AdP.
Wracając jeszcze do finału LQLVMR to jednak cieszę się, że Josefina i Dimitrio dali sobie szansę. Może jest tak, że Dimek ma coś z tymi pogrzebami, pamiętacie jak po śmierci Lauro przesiadywał całe dnie na cmentarzu? Dlatego nie potrafił pogodzić się ze śmiercią Monici. I choć ogromnie mnie wkurzył, jak powiedział, że to ona była najważniejsza, to uważam teraz z perspektywy czasu, że potrzebował impulsu, wyznania, że Josefina go kocha, bo inaczej nie mógłby zapomnieć o Monice i pójść naprzód. Dimitrio i Josefina przeżyli podobne doświadczenia (zakochali się w innych osobach, które zmarły) i myślę, że teraz może im się udać. Dimek wcześniej pytał Josefinę, czy go kocha, ale ona jakoś zawsze się wymigała od odpowiedzi, więc on dalej tkwił w świecie udręczenia i pośmiertnej miłości.
No i proszę, jaka to jest ironia losu, obydwa małżeństwa zawarte z nienawiści (a przynajmniej nie z miłości) Montse i Alejandra oraz Josefiny i Dimitria okazało się, że są to miłości na całe życie. hehe |
|
Powrót do góry |
|
|
rossa Debiutant
Dołączył: 21 Cze 2014 Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:05:43 30-07-14 Temat postu: |
|
|
Marzenka20 napisał: |
W końcu co z tym finałem? bo niektórzy piszą że Montserrat życie skradło obu ukochanych, a gdzie indziej że została z Alejandro...
To w końcu jaki jest ten finał? |
Sa 2 finały, mozesz sobie wybrac ten, co ci bardziej pasuje. W jednym Alejandro przezywa i zostaje z Montserrat, a w drugim nie. Choc to malo wiarygodne zeby przezył ranę postrzalową serca.
Co do Josefiny i Dimitria rzeczywiscie bardzo mozliwe ze tak wlasnie bylo. Ale wazne ze sa razem, choc mogli nam pokazac ich jako pare a nie tylko buziak i koniec. Bylam ciekawa jak po jej metamorfozie i po tych 7 latach kiedy dojrzali bedzie im razem. |
|
Powrót do góry |
|
|
rossa Debiutant
Dołączył: 21 Cze 2014 Posty: 26 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:07:50 30-07-14 Temat postu: |
|
|
Marzenka20 napisał: |
W końcu co z tym finałem? bo niektórzy piszą że Montserrat życie skradło obu ukochanych, a gdzie indziej że została z Alejandro...
To w końcu jaki jest ten finał? |
Sa 2 finały, mozesz sobie wybrac ten, co ci bardziej pasuje. W jednym Alejandro przezywa i zostaje z Montserrat, a w drugim nie. Choc to malo wiarygodne zeby przezył ranę postrzalową serca.
Co do Josefiny i Dimitria rzeczywiscie bardzo mozliwe ze tak wlasnie bylo. Ale wazne ze sa razem, choc mogli nam pokazac ich jako pare a nie tylko buziak i koniec. Bylam ciekawa jak po jej metamorfozie i po tych 7 latach kiedy dojrzali bedzie im razem. |
|
Powrót do góry |
|
|
angella Komandos
Dołączył: 03 Cze 2014 Posty: 680 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:22:59 30-07-14 Temat postu: |
|
|
Tam chyba więcej lat minęło, przynajmniej z 9 |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|