Telenowele

natalia** · Wysłany: 12:34:30 22-11-20 Temat postu:

Ja za Mią jakoś nigdy specjalnie nie przepadałam , chociaż dzięki miłości do Miguela bardzo wydoroślała bo na początku zachowywała się jak taka mała rozkapryszona dziewczynka .

LiviaScarlet · Wysłany: 12:54:48 22-11-20 Temat postu:

Ja Mię uwielbiałam , najbardziej podobała mi się w niej przemiana że z takiej rozpieszczonej panienki stała się dojrzałą kobietą która potrafi walczyć o swoje i na przestrzeni całej telki ona najbardziej się zmieniła , a z Miguelem tworzyli taką magiczną parę i zauważyłam że Mia zawsze wyciągała u nich rękę na zgodę

Chociaż moja ulubiona postać to był Miguel od początku najbardziej zaskarbił sobie moją sympatię i tak zostało

Ale najlepsze w tej telce jest że było tyle postaci fajnych ze każdy cos znajdzie dla siebie

natalia** · Wysłany: 15:44:19 23-11-20 Temat postu:

No na przestrzeni wszystkich bohaterów to faktycznie Mia najbardziej się zmieniła i to dzięki Miguelowi bo na początku była strasznie rozpieszczona i rozkapryszona , a potem stopniowo się zmieniała

I masz rację to Ona zawsze wyciągała pierwsza dłoń

I fakt jest tutaj tyle bohaterów , że każdy coś znajdzie dla Siebie

Lubiłam też parę Lupity i Santosa

hayleyss · Wysłany: 17:56:52 25-11-20 Temat postu:

Dla mnie też najlepsi Mia i Miguel.

najdojrzalszy para, najpiękniejsza miłość. Ale w sumie lubiłam ich wszystkich

Roberta też miała coś w sobie, pamiętam jak podobały mi się jej kolorowe włosy

LiviaScarlet · Wysłany: 23:37:21 25-11-20 Temat postu:

natalia** - Santos zdecydowanie bardziej pasował mi do Lupe niż Nico

Sylwia - tutaj w sumie każda para była fajna

wiadomo M & M to są poza konkurencja

ale ostatnio oglądałam scenki D & R i w 3 serii na prawdę mieli fajne scenki gdy wreszcie się dogadują i chemia Dul z Uckerem

muszę kiedyś powtórzyć zbuntowanych

hayleyss · Wysłany: 12:49:43 26-11-20 Temat postu:

Diego był świetny. Druga postać obok Mii, które wbrew pozorom przeszła ogromną przemianę!

natalia** · Wysłany: 16:29:26 26-11-20 Temat postu:

Szkoda że Santon nie grał od początku bo przy Nico Lupe niestety tylko cierpiała
no i jak Jego matką Ją traktowała .

W sumie w rebelde jest tyle bohaterów , żę każdy znajdzie coś dla Siebie

LiviaScarlet · Wysłany: 12:37:33 27-11-20 Temat postu:

hayleyss - Diego i Mia przeszli największa przemianę , bardzo dojrzeli na tle całej telki i z perspektywy czasu uważam że Diego miał z nich wszystkich najgorzej bo Bustamante zawsze starał się go poniżać nigdy nie mógł na niego liczyć
natalia** - jedyna dobrą rzecz która zrobiła matka Nico to rozdzieliła go z Lupita , dzięki temu mieliśmy świetną parę Lupe i Santos

natalia** · Wysłany: 17:42:07 27-11-20 Temat postu:

LiviaScarlet to jedyny Jej plus , Ja lubiłam bardzo sceny Lupe i Santosa i jak On się starał o Nią bo Nico no cóz z jego strony tego nie było i wiecznie Miał pretensje

LiviaScarlet · Wysłany: 13:08:27 04-12-20 Temat postu:

ja też lubiłam sceny Lupe i Santosa , on zawsze był kochany

hayleyss · Wysłany: 13:16:05 04-12-20 Temat postu:

Mi się podobał wątek Nico i Lupity, a raczej Jego zakończenie

bardziej życiowe. Nico wrócił za późno. Nie dało się tego odbudować, naprawić, ich moment minął, a Lupita po wielu przepłakanych dniach otworzyła się na nowe uczucia. Fajnie to pokazali.

Santos był super facetem, troskliwy, opiekuńczy, nigdy jej nie skrzywdził i stawiał ją na pierwszym miejscu.

justyn.13 · Wysłany: 23:15:15 27-12-20 Temat postu:

Dwa dni temu wzięłam się za Rebelde, jestem na 12 odcinku

Obym tylko wytrwała w tym oglądaniu biorąc pod uwagę to ile telka liczy odcinków

Kogo lubicie najbardziej z męskiej części ekipy? Ja Diega, ale to pewnie wynika z mojej słabości do Uckera

LiviaScarlet · Wysłany: 23:21:14 27-12-20 Temat postu:

justyna a co z ECDLP ?

dasz radę wierzę w ciebie

ja najbardziej lubiłam Miguela , mimo że nie zawsze podobało mi się jego zachowanie to jakoś najbardziej mnie kupił

justyn.13 · Wysłany: 1:36:16 28-12-20 Temat postu:

Liviascarlet - A wiesz co, przestałam póki co oglądać. Stanęłam jakoś na 60 odcinku

To nie tak, że nagle odechciało mi się oglądać, ale jakoś nie czułam tego czegoś patrząc na tą telkę. I nie mogłam też znieść aktorki, która grała Norę, była bardzo infantylna

Może kiedyś wrócę do oglądania, zobaczymy

Ja może Diega polubiłam też z tego względu, że lubię wielowymiarowe postaci, a właśnie postać Uckera się do takich zalicza

Od początku iskrzy między Diegiem a Robertą - obydwoje są siebie warci