Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

A que no me dejas corazon - Televisa - 2015 -
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 44, 45, 46 ... 122, 123, 124  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Naomi16
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Cze 2013
Posty: 38670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:48:47 22-08-15    Temat postu:

Co do piosenki Asi Como Si Nada, to na 99% jestem pewna, że śpiewa ją Samo Ale się zobaczy Może się pojawi jakoś na dniach

Animacje
[link widoczny dla zalogowanych]

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:15:19 22-08-15    Temat postu:

Wychodzi na to ze znów ja jestem inna, bo nie znoszę Camilo. Dla mnie to właśnie on jest śliskim facetem, który pozorami dobroci zdobywa kobietę. Na początku irytował mnie tym "zawsze byciem". Jak to sie mówi, z miłości można kotka zagłaskać na śmierć i dla mnie taka właśnie jego miłość była. Potrzebujesz czegoś, zaraz ci przyniosę, nie ważne że nie chcesz i tak ci pomogę. W szpitalu z tobą zostanę, noc, dzień, noc dzień. Z Adriana próbowano zrobić furiata i głupka, ale i tak go wolę, bo prawdziwszy. Zresztą chyba każdemu w pewnym momencie zaczęłoby przeszkadzać, gdyby taki piesek jak Camilo za każdym razem niemalże uwieszony u boku, warował przy mojej dziewczynie Dobrze że Paulina nie mówi, że potrzebuje pójść do łazienki, bo z pewnością "pomocny Camilo" poszedłby z nią samoczynnie proponując, że ją podetrze, bo się pewnie zmęczyła . Właściwie jest najbardziej nielubianą przeze mnie męską postacią. Nie mam wątpliwości, że zrobiono z Pau idiotkę, która strasznie skrzywdziła i narzeczonego i przyjaciółkę, ale mam wrażenie że sam Camilo podsunął jej rzeczony pomysł, a przynajmniej z radością mu przyklasnął.
Efekt jest taki, że ma Paulinę, jest pocieszycielem i jak przystało na pozoranta, jeszcze jej wybawcą i najlepszą osobą pod słońcem. Nie ma to jak spaść na cztery łapy.

Cieszę się że wyrzucił z aresztu Adrian Paulinę. Osłabiła mnie po tym co zrobiła, jak chciała grać kochającą przyjaciółkę. Kto się jeszcze pojawił: bingo Camilito, który niczym rycerz w białej zbroi będzie wyciągał z tatuńciem rywala z aresztu. Bardzo proszę o scenkę gdzie Adrian całą trójkę z hukiem wywala, nawet demolując obiekt.
Z jednej strony żal mi Moniki, a z drugiej nie, kolejna naiwna idiotka, czego się spodziewała. Właściwie to może nie powinnam ale rozumiem jej matkę. Monica kompletnie nie myśli o dzieciach, żyje z dnia na dzień i karmi się obietnicami Gonzalo, a jemu w to graj. Próbowała po dobroci przemówić córce do rozsądku, nie dało, to chyba rzeczywiście pozostała jej terapia szokowa.
Nurii wolę nie komentować, bo bym musiała niecenzuralne słowa wpisać. Julietty powoli tez. I właściwie bardziej niż jej zachowanie wkurzają mnie te jej nerwowe tiki. Kurcze ona naprawdę jest chora psychicznie, na dodatek ma dziwną fobię.
Coraz bardziej jestem bliska rzucenia tej teli, bo jest mimo szumnych zapowiedzi jednak słaba i schematyczna, rozstania protów są żenujące. Ja nie wyobrażam sobie jak można wybaczyć coś takiego, co Paulina wywinęła Adrianowi, znów zrobiono z protki totalną kretynkę. Jedynie jeszcze Osvaldo, Moises i Arturo mnie jako tako trzymają. Bardzo mi przykro, że nie ma postaci żeńskiej, która by była warta zainteresowania (trochę może Lety, ale tylko trochę).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:12:17 23-08-15    Temat postu:

Jantar napisał:
Wychodzi na to ze znów ja jestem inna, bo nie znoszę Camilo. Dla mnie to właśnie on jest śliskim facetem, który pozorami dobroci zdobywa kobietę. Na początku irytował mnie tym "zawsze byciem". Jak to sie mówi, z miłości można kotka zagłaskać na śmierć i dla mnie taka właśnie jego miłość była. Potrzebujesz czegoś, zaraz ci przyniosę, nie ważne że nie chcesz i tak ci pomogę. W szpitalu z tobą zostanę, noc, dzień, noc dzień. Z Adriana próbowano zrobić furiata i głupka, ale i tak go wolę, bo prawdziwszy. Zresztą chyba każdemu w pewnym momencie zaczęłoby przeszkadzać, gdyby taki piesek jak Camilo za każdym razem niemalże uwieszony u boku, warował przy mojej dziewczynie Dobrze że Paulina nie mówi, że potrzebuje pójść do łazienki, bo z pewnością "pomocny Camilo" poszedłby z nią samoczynnie proponując, że ją podetrze, bo się pewnie zmęczyła . Właściwie jest najbardziej nielubianą przeze mnie męską postacią. Nie mam wątpliwości, że zrobiono z Pau idiotkę, która strasznie skrzywdziła i narzeczonego i przyjaciółkę, ale mam wrażenie że sam Camilo podsunął jej rzeczony pomysł, a przynajmniej z radością mu przyklasnął.
Efekt jest taki, że ma Paulinę, jest pocieszycielem i jak przystało na pozoranta, jeszcze jej wybawcą i najlepszą osobą pod słońcem. Nie ma to jak spaść na cztery łapy.

Cieszę się że wyrzucił z aresztu Adrian Paulinę. Osłabiła mnie po tym co zrobiła, jak chciała grać kochającą przyjaciółkę. Kto się jeszcze pojawił: bingo Camilito, który niczym rycerz w białej zbroi będzie wyciągał z tatuńciem rywala z aresztu. Bardzo proszę o scenkę gdzie Adrian całą trójkę z hukiem wywala, nawet demolując obiekt.

Przyznam, że ostatnio i ja mam takie odczucia względem Camilo. Może i nie szykuje żadnych intryg, ale przesadnie dba o Paulinę. Teraz, gdy Adrian jest w więzieniu, mogłby powiedzieć mu dlaczego Paulina postąpiła w taki sposób, ale on woli ją w sobie rozkochać. Widzi, że jest nieszczęśliwa po tym, co zrobiła (i dobrze, niech cierpi
), a mimo to woli patrzeć na jej łzy i łudzić się, ze kiedyś go pokocha, zamiast wyjaśnić całą sprawę Adrianowi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:26:58 23-08-15    Temat postu:

Dudziak napisał:
Jantar napisał:
Wychodzi na to ze znów ja jestem inna, bo nie znoszę Camilo. Dla mnie to właśnie on jest śliskim facetem, który pozorami dobroci zdobywa kobietę. Na początku irytował mnie tym "zawsze byciem". Jak to sie mówi, z miłości można kotka zagłaskać na śmierć i dla mnie taka właśnie jego miłość była. Potrzebujesz czegoś, zaraz ci przyniosę, nie ważne że nie chcesz i tak ci pomogę. W szpitalu z tobą zostanę, noc, dzień, noc dzień. Z Adriana próbowano zrobić furiata i głupka, ale i tak go wolę, bo prawdziwszy. Zresztą chyba każdemu w pewnym momencie zaczęłoby przeszkadzać, gdyby taki piesek jak Camilo za każdym razem niemalże uwieszony u boku, warował przy mojej dziewczynie Dobrze że Paulina nie mówi, że potrzebuje pójść do łazienki, bo z pewnością "pomocny Camilo" poszedłby z nią samoczynnie proponując, że ją podetrze, bo się pewnie zmęczyła . Właściwie jest najbardziej nielubianą przeze mnie męską postacią. Nie mam wątpliwości, że zrobiono z Pau idiotkę, która strasznie skrzywdziła i narzeczonego i przyjaciółkę, ale mam wrażenie że sam Camilo podsunął jej rzeczony pomysł, a przynajmniej z radością mu przyklasnął.
Efekt jest taki, że ma Paulinę, jest pocieszycielem i jak przystało na pozoranta, jeszcze jej wybawcą i najlepszą osobą pod słońcem. Nie ma to jak spaść na cztery łapy.

Cieszę się że wyrzucił z aresztu Adrian Paulinę. Osłabiła mnie po tym co zrobiła, jak chciała grać kochającą przyjaciółkę. Kto się jeszcze pojawił: bingo Camilito, który niczym rycerz w białej zbroi będzie wyciągał z tatuńciem rywala z aresztu. Bardzo proszę o scenkę gdzie Adrian całą trójkę z hukiem wywala, nawet demolując obiekt.

Przyznam, że ostatnio i ja mam takie odczucia względem Camilo. Może i nie szykuje żadnych intryg, ale przesadnie dba o Paulinę. Teraz, gdy Adrian jest w więzieniu, mogłby powiedzieć mu dlaczego Paulina postąpiła w taki sposób, ale on woli ją w sobie rozkochać. Widzi, że jest nieszczęśliwa po tym, co zrobiła (i dobrze, niech cierpi
), a mimo to woli patrzeć na jej łzy i łudzić się, ze kiedyś go pokocha, zamiast wyjaśnić całą sprawę Adrianowi.


Jeszcze te jego słowa na koniec odcinka, "nikt nie da ci takiego szczęścia jak ja, więc cię zdobędę". Nieważne że mu uczciwie powiedziała, że go nie kocha, on i tak wie lepiej co dla niej jest lepsze, jej zdanie się nie liczy. Ta przesadna pomoc i nadskakiwanie jest lepsze niż wszelkie intrygi razem wzięte. No bo jak Paulina będzie śmiała odrzucić takiego "wspaniałego" faceta, który tyle dla niej zrobił, zawsze był przy niej i pomagał (czy chciała czy nie), przecież to podłe. Teraz jej obowiązkiem jest przyjąć uczucie takiego faceta, który zawsze był przy niej...
Dla mnie takie zachowanie kojarzy się z pająkiem, który sprytnie swoją siecią oplatuje ofiarę tak, że ta nawet tego nie widzi, a potem sama nie wie jak się wyplątać. Na dodatek gra na uczuciach i poczuciu winy (tyle dla ciebie zrobiłem a ty mnie nie chcesz...)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EizPerAng
King kong
King kong


Dołączył: 09 Cze 2015
Posty: 2893
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź *
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:35:09 23-08-15    Temat postu:

Ta scena cudna Moja ulubiona

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:59:12 23-08-15    Temat postu:

Jantar napisał:
Dudziak napisał:
Jantar napisał:
Wychodzi na to ze znów ja jestem inna, bo nie znoszę Camilo. Dla mnie to właśnie on jest śliskim facetem, który pozorami dobroci zdobywa kobietę. Na początku irytował mnie tym "zawsze byciem". Jak to sie mówi, z miłości można kotka zagłaskać na śmierć i dla mnie taka właśnie jego miłość była. Potrzebujesz czegoś, zaraz ci przyniosę, nie ważne że nie chcesz i tak ci pomogę. W szpitalu z tobą zostanę, noc, dzień, noc dzień. Z Adriana próbowano zrobić furiata i głupka, ale i tak go wolę, bo prawdziwszy. Zresztą chyba każdemu w pewnym momencie zaczęłoby przeszkadzać, gdyby taki piesek jak Camilo za każdym razem niemalże uwieszony u boku, warował przy mojej dziewczynie Dobrze że Paulina nie mówi, że potrzebuje pójść do łazienki, bo z pewnością "pomocny Camilo" poszedłby z nią samoczynnie proponując, że ją podetrze, bo się pewnie zmęczyła . Właściwie jest najbardziej nielubianą przeze mnie męską postacią. Nie mam wątpliwości, że zrobiono z Pau idiotkę, która strasznie skrzywdziła i narzeczonego i przyjaciółkę, ale mam wrażenie że sam Camilo podsunął jej rzeczony pomysł, a przynajmniej z radością mu przyklasnął.
Efekt jest taki, że ma Paulinę, jest pocieszycielem i jak przystało na pozoranta, jeszcze jej wybawcą i najlepszą osobą pod słońcem. Nie ma to jak spaść na cztery łapy.

Cieszę się że wyrzucił z aresztu Adrian Paulinę. Osłabiła mnie po tym co zrobiła, jak chciała grać kochającą przyjaciółkę. Kto się jeszcze pojawił: bingo Camilito, który niczym rycerz w białej zbroi będzie wyciągał z tatuńciem rywala z aresztu. Bardzo proszę o scenkę gdzie Adrian całą trójkę z hukiem wywala, nawet demolując obiekt.

Przyznam, że ostatnio i ja mam takie odczucia względem Camilo. Może i nie szykuje żadnych intryg, ale przesadnie dba o Paulinę. Teraz, gdy Adrian jest w więzieniu, mogłby powiedzieć mu dlaczego Paulina postąpiła w taki sposób, ale on woli ją w sobie rozkochać. Widzi, że jest nieszczęśliwa po tym, co zrobiła (i dobrze, niech cierpi
), a mimo to woli patrzeć na jej łzy i łudzić się, ze kiedyś go pokocha, zamiast wyjaśnić całą sprawę Adrianowi.


Jeszcze te jego słowa na koniec odcinka, "nikt nie da ci takiego szczęścia jak ja, więc cię zdobędę". Nieważne że mu uczciwie powiedziała, że go nie kocha, on i tak wie lepiej co dla niej jest lepsze, jej zdanie się nie liczy. Ta przesadna pomoc i nadskakiwanie jest lepsze niż wszelkie intrygi razem wzięte. No bo jak Paulina będzie śmiała odrzucić takiego "wspaniałego" faceta, który tyle dla niej zrobił, zawsze był przy niej i pomagał (czy chciała czy nie), przecież to podłe. Teraz jej obowiązkiem jest przyjąć uczucie takiego faceta, który zawsze był przy niej...
Dla mnie takie zachowanie kojarzy się z pająkiem, który sprytnie swoją siecią oplatuje ofiarę tak, że ta nawet tego nie widzi, a potem sama nie wie jak się wyplątać. Na dodatek gra na uczuciach i poczuciu winy (tyle dla ciebie zrobiłem a ty mnie nie chcesz...)

Uważam podobnie Paulina jeszcze sobie nie zdaje sprawy z tego, jaką decyzję podjęła.

Co jak co, ale Camila gra lepiej przy Alfonso. Ostatnio mam wrazenie, że Osvaldo ją onieśmiela.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi16
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 03 Cze 2013
Posty: 38670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:12:26 23-08-15    Temat postu:

EizPerAng napisał:
Ta scena cudna Moja ulubiona



Moja tak samo

I ja z kolei nie zgodzę się co do Camilo Ja uważam, że on po prostu taki jest, i mnie osobiście lepiej ogląda się scenki Camilo i Pau niż protów
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Agueda
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 16 Lip 2014
Posty: 6188
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:30:31 23-08-15    Temat postu:

Telka coraz bardziej mnie ciekawi:))
Camilo zaskoczył mnie bardzo pozytywnie ...to rzeczywiście trzeźwo myślący bohater;D
...coraz bardziej podoba mi się Monica;)
Ach jak bardzo chciałabym zobaczyć romans Ines z panem doktorem😘(polubiłam go)i myślę że będę miała okazaje juz niedługo:D
Postać Peniche w dalszym ciągu jest moja ulubioną...
Nuria za to jest tragiczna:/...jedna z głupszych serialowych [link widoczny dla zalogowanych]


Dziewczyny ja też szukam tej piosenki Pauliny i Adriana ...niestety niczego nie udało mi się znaleźć poza tym że gdy wsłuchalam się w te krótkie urywki utworu wydaje mi się że słyszę Davida Cavazosa ...ale Naomi napisała że to być może Samo i już nic nie wiem;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:43:00 23-08-15    Temat postu:

Jantar napisał:
Wychodzi na to ze znów ja jestem inna, bo nie znoszę Camilo. Dla mnie to właśnie on jest śliskim facetem, który pozorami dobroci zdobywa kobietę. Na początku irytował mnie tym "zawsze byciem". Jak to sie mówi, z miłości można kotka zagłaskać na śmierć i dla mnie taka właśnie jego miłość była. Potrzebujesz czegoś, zaraz ci przyniosę, nie ważne że nie chcesz i tak ci pomogę. W szpitalu z tobą zostanę, noc, dzień, noc dzień. Z Adriana próbowano zrobić furiata i głupka, ale i tak go wolę, bo prawdziwszy. Zresztą chyba każdemu w pewnym momencie zaczęłoby przeszkadzać, gdyby taki piesek jak Camilo za każdym razem niemalże uwieszony u boku, warował przy mojej dziewczynie Dobrze że Paulina nie mówi, że potrzebuje pójść do łazienki, bo z pewnością "pomocny Camilo" poszedłby z nią samoczynnie proponując, że ją podetrze, bo się pewnie zmęczyła . Właściwie jest najbardziej nielubianą przeze mnie męską postacią. Nie mam wątpliwości, że zrobiono z Pau idiotkę, która strasznie skrzywdziła i narzeczonego i przyjaciółkę, ale mam wrażenie że sam Camilo podsunął jej rzeczony pomysł, a przynajmniej z radością mu przyklasnął.
Efekt jest taki, że ma Paulinę, jest pocieszycielem i jak przystało na pozoranta, jeszcze jej wybawcą i najlepszą osobą pod słońcem. Nie ma to jak spaść na cztery łapy.

Cieszę się że wyrzucił z aresztu Adrian Paulinę. Osłabiła mnie po tym co zrobiła, jak chciała grać kochającą przyjaciółkę. Kto się jeszcze pojawił: bingo Camilito, który niczym rycerz w białej zbroi będzie wyciągał z tatuńciem rywala z aresztu. Bardzo proszę o scenkę gdzie Adrian całą trójkę z hukiem wywala, nawet demolując obiekt.
Z jednej strony żal mi Moniki, a z drugiej nie, kolejna naiwna idiotka, czego się spodziewała. Właściwie to może nie powinnam ale rozumiem jej matkę. Monica kompletnie nie myśli o dzieciach, żyje z dnia na dzień i karmi się obietnicami Gonzalo, a jemu w to graj. Próbowała po dobroci przemówić córce do rozsądku, nie dało, to chyba rzeczywiście pozostała jej terapia szokowa.
Nurii wolę nie komentować, bo bym musiała niecenzuralne słowa wpisać. Julietty powoli tez. I właściwie bardziej niż jej zachowanie wkurzają mnie te jej nerwowe tiki. Kurcze ona naprawdę jest chora psychicznie, na dodatek ma dziwną fobię.
Coraz bardziej jestem bliska rzucenia tej teli, bo jest mimo szumnych zapowiedzi jednak słaba i schematyczna, rozstania protów są żenujące. Ja nie wyobrażam sobie jak można wybaczyć coś takiego, co Paulina wywinęła Adrianowi, znów zrobiono z protki totalną kretynkę. Jedynie jeszcze Osvaldo, Moises i Arturo mnie jako tako trzymają. Bardzo mi przykro, że nie ma postaci żeńskiej, która by była warta zainteresowania (trochę może Lety, ale tylko trochę).


A myślałam, że tylko ja tu jestem taka inna mi Camilo również kompletnie nie podchodzi. Strasznie mnie irytuję jego zachowanie chodzenia za Camilą, tej jego wszędobylskiej pomocy - dla mnie on jego okropnie śliska postacią. I też mam takie wrażenie, że to on podsunął ten pomysł Camilii - jakoś nie wydaję mi się, że ona tak po prostu zdecydowałaby się zranić nie tylko Adriana, ale i swoją przyjaciółkę Karen. Przecież to szaleństwo! Nie widzę w nim dobroci - jak mówisz pomimo tego, że ona była z nim szczera i powiedziała mu jasno, że go nie kocha, on i tak robi niemal wszystko, żeby zaczęła irytujące żebranie o ochłapy miłości

A Paulina ma co chciała! Nie wiem jak ona w ogóle mogła zdecydować się na coś takiego. Zraniła, po prostu zniszczyła osobę którą podobno kocha najbardziej naprawdę nie rozumiem czemu nie mogła porozmawiać z Adrianem osobiście, najzwyczajniej wyjaśnić mu sytuację. Wiadomo, że on by nalegał, ale do cholery przynajmniej byłaby z nim szczera. I razem podjęliby decyzję, odnośnie tego co mieliby zrobić. Naprawdę niszczą mnie logiczne rozwiązania protów w telkach - ta z nim zrywa, bo ktoś ją szantażuję. A żeby zwyczajnie porozmawiać - jak większość osób robi to ona wymyśla jakąś wielką intrygę, krzywdząc wszystkich na około z sobą na czele I ogromnie mi się podobało jak najpierw Adrian przyłożył Camilo, a potem wyrzucił Pauline z aresztu! Zresztą po co ona tam przychodziła dostała co chciała!
W całej tej chorej sytuacji najbardziej żal mi Adriana i Karen. Obydwoje zostali zdradzeni przez osobę, która podobno ich kochała. A zaufanie Karen znowu zostało zniszczone, a Paulina nawet przez chwilę o tym nie pomyślała

Co do Moniki to też mam tak samo jak ty! Naprawdę z jednej strony mi jej żal, bo jedyne chce mieć u swojego boku faceta, którego kocha i ojca swoich dzieci. Jednak z drugiej strony jedyne co robi to karmi się jego obietnicami, przede wszystkim krzywdząc swoje dzieci, choć to one powinny być dla niej najważniejsze. I to ich dobrem powinna się kierować.

Niestety, ale i ja jestem blisko rzucenia - choć podejrzewam, że będę ciągnąć dla fantastycznego Osvalda, Artura i Moisesa
Artykułowanie Nurii i Juliety doprowadza mnie do szewskiej pasji. Nuria jest jak mała dziewczynka, której zabrano lizaczka. Boże - jak ona nie widzi, że nieważne co robi to i tak po czasie obraca się to przeciwko niej a nerwowe tiki Juliety strasznie mnie męczą - owszem rozumiem, że ona jest chora, ma obsesje na punkcie brata, ale mówi tak i zachowuję się tak, że dla mnie gra Barros jest niesamowicie sztuczna i przesadzona, a przede wszystkim okropnie męcząca - przez to wszystkie sceny z jej udziałem muszę przewijać, bo nawet słuchać się jej nie da.
Mówiąc szczerze to chciałabym, żeby teraz Karen i Adrian się spiknęli a przynajmniej jako skrzywdzeni przyjaciele!

Co do scen protów versus scen Camilo i Pauliny - to moim zdaniem tu chodzi o dialogi. W przypadku protów one są strasznie, patetyczne i po prostu żałosne. Z 18 odcinka brzmiał mniej wiecej tak:
- te amo
- No yo te amo mas

I tak w tę i z powrotem. Camilo i Paulina mają za to zupełnie inny typ dialogi, przez co nie wychodzą one tak okropnie sztucznie


Ostatnio zmieniony przez Stokrotka* dnia 22:51:11 23-08-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Dudziak
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 18247
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: małopolska
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 23:04:06 23-08-15    Temat postu:

Stokrotka* napisał:

Co do scen protów versus scen Camilo i Pauliny - to moim zdaniem tu chodzi o dialogi. W przypadku protów one są strasznie, patetyczne i po prostu żałosne. Z 18 odcinka brzmiał mniej wiecej tak:
- te amo
- No yo te amo mas

I tak w tę i z powrotem. Camilo i Paulina mają za to zupełnie inny typ dialogi, przez co nie wychodzą one tak okropnie sztucznie

Za każdym razem, gdy ten dialog pojawi się w odcinkach, wybucham śmiechem Nie rozumiem jak ktoś mógł coś takiego w ogóle wymyślić
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:06:12 24-08-15    Temat postu:

Dudziak napisał:
Stokrotka* napisał:

Co do scen protów versus scen Camilo i Pauliny - to moim zdaniem tu chodzi o dialogi. W przypadku protów one są strasznie, patetyczne i po prostu żałosne. Z 18 odcinka brzmiał mniej wiecej tak:
- te amo
- No yo te amo mas

I tak w tę i z powrotem. Camilo i Paulina mają za to zupełnie inny typ dialogi, przez co nie wychodzą one tak okropnie sztucznie

Za każdym razem, gdy ten dialog pojawi się w odcinkach, wybucham śmiechem Nie rozumiem jak ktoś mógł coś takiego w ogóle wymyślić


Mnie też - mam wrażenie, że osoba która to pisała w ogóle nie zdaję sobie sprawy, że ich rozmowa nie musi brzmieć jak stek bzdur wyjętych prosto z podręcznika dla zakochanych gimnazjalisty bo mi się z tym przede wszystkim kojarzy. Z ślepo zakochaną nastolatką, która jedyne co potrafi robić w towarzystwie swojego chłopaka to mówienie mu jak bardzo go kocha, a on jej tylko wtóruję dlatego te sceny są sztuczne i żałosne.
A biorąc scenę w areszcie! Toż to genialne było! ja wiem, że niemal cała w tym zasługa genialnego Osvalda, ale on potrafi rozwinąć skrzydła - co widać gołym okiem - kiedy nie musi powtarzać tanich frazesów i naprawdę ma co grać! Camila w tej scenie mało co pokazała, bo i też miała tylko negować i płakać
Dla mnie 3 genialne zdania, które jej powiedział to po pierwsze:
1. No te quiero ver en toda mi vida. Me pudre estar cerca de ti.
2. Largate! w tym jestem po prostu zakochana!
3. Vive con lo que hiciste. Es tuyo, quedatelo!
Dodać do tego genialną mimikę Osvalda, ton i ekspresją jego głosu i mamy chyba najlepszą scenę w tej telenoweli jaką widziałam! Mogę ją przewijać i przewijać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
EizPerAng
King kong
King kong


Dołączył: 09 Cze 2015
Posty: 2893
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź *
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:33:35 24-08-15    Temat postu:

Stokrotka możesz to przetłumaczyć? Bo rozumiem tylko Largate (wynoś się)

Ostatnio zmieniony przez EizPerAng dnia 0:34:00 24-08-15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ustronianka
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 23 Paź 2006
Posty: 3402
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice

PostWysłany: 9:17:01 24-08-15    Temat postu:

Ja miałam małą przerwę w oglądaniu i jakoś nie ciągnęło mnie do nadganiania odcinków, ale ostatnio się zebrałam i przyznam szczerze, że je wręcz pochłonęłam Akcja w końcu ruszyła do przodu! To prawda, że proci są tak przesłodzeni, że aż nienaturalnie wypadają te sceny. I widać, że Osvaldo nie czuję się najlepiej w tej roli, bo jemu zdecydowanie lepiej podchodzą postaci z charakterem, co można było zauważyć w scenach z więzienia. Aż mi się przypomniały te genialne ujęcia z finału LQLVMR, w których Dimitrio rzucił wręcz Gracielą o podłogę i zaczął krzyczeć "Quiero que te pares!" Aż sama wtedy podskoczyłam ze strachu Camila jest dla mnie taka nijaka... Nie mogę powiedzieć, że gra źle, ale coś mi w niej nie do końca podchodzi. Może to wina scenariusza i tanich tekstów Pauliny? Te sceny z małym też są tak słodkie do porzygu.. Większość przewijam Zdecydowanie najlepszym wątkiem teli jest podwójne życie Gonzala Co jak co, ale akurat tutaj Peniche, Lisset i Lety, a nawet ten mały Rene czują się w swojej roli i dobrze grają. W sumie dla mnie to to powinien być główny wątek Alejandra Barros jest taka piękna, że mogłabym na nią patrzeć godzinami, ale na pauzie, bo jej gadaniny znieść się nie da
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stokrotka*
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 26 Gru 2009
Posty: 17542
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:46:12 24-08-15    Temat postu:

EizPerAng napisał:
Stokrotka możesz to przetłumaczyć? Bo rozumiem tylko Largate (wynoś się)


1. Nie chcę Cię więcej widzieć w całym moim życiu. Niszczy mnie przebywanie blisko Ciebie ( pudrir to dosłownie gnić)
3. Żyj z tym co zrobiłaś. Jest Twoje, zatrzymaj to sobie.

Ustronianka napisał:
Ja miałam małą przerwę w oglądaniu i jakoś nie ciągnęło mnie do nadganiania odcinków, ale ostatnio się zebrałam i przyznam szczerze, że je wręcz pochłonęłam Akcja w końcu ruszyła do przodu! To prawda, że proci są tak przesłodzeni, że aż nienaturalnie wypadają te sceny. I widać, że Osvaldo nie czuję się najlepiej w tej roli, bo jemu zdecydowanie lepiej podchodzą postaci z charakterem, co można było zauważyć w scenach z więzienia. Aż mi się przypomniały te genialne ujęcia z finału LQLVMR, w których Dimitrio rzucił wręcz Gracielą o podłogę i zaczął krzyczeć "Quiero que te pares!" Aż sama wtedy podskoczyłam ze strachu Camila jest dla mnie taka nijaka... Nie mogę powiedzieć, że gra źle, ale coś mi w niej nie do końca podchodzi. Może to wina scenariusza i tanich tekstów Pauliny? Te sceny z małym też są tak słodkie do porzygu.. Większość przewijam Zdecydowanie najlepszym wątkiem teli jest podwójne życie Gonzala Co jak co, ale akurat tutaj Peniche, Lisset i Lety, a nawet ten mały Rene czują się w swojej roli i dobrze grają. W sumie dla mnie to to powinien być główny wątek Alejandra Barros jest taka piękna, że mogłabym na nią patrzeć godzinami, ale na pauzie, bo jej gadaniny znieść się nie da


Ja ogólnie nadrabiam odcinki z całego tygodnia, bo masowo szybciej idzie mi się wydaję, że postaci Adriana brakuję trochę tej dynamiki. Osvaldo nie gra źle, przeciwnie on gra ze swobodą i luzem, nawet sceny z Camilą, jednak w tym wszystkim te ich dialogi są naprawdę strasznie żałosne. Zresztą Paulina to w większości ma właśnie takie dialogi - czy: to z Adrianem czy z Mauriciem - ja szczerze też ich nie mogę przełknąć :lol
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julita
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 11 Kwi 2013
Posty: 14972
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 9:57:30 24-08-15    Temat postu:

Jestem do tyłu z odcinkami, ale w sumie od początku dialogi między protami mi sie nie podobały. Z resztą uważam, że same dialogi nie są przyczyną że ich sceny są takie nijakie i nie ma chemii między nimi. Po prostu między nimi coś nie styka. Gra Camilii póki co też nie powala. Uważam, że jest za mało wyrazista jak na postać pierwszoplanową. Nie chodzi mi o charakter postaci, ale o to co się dzieje jak pojawia się w scenie. Zgadzam się z Ustronianką, ta tela powinna się skupiać na Gonzalu i jego podwójnym życiu. On kradnie dla siebie całe show

A Osvaldo według mnie gra bardzo dobrze, pasuje mu rola protagonisty. Tylko że w tej historii między Adrianem i Pau coś nie styka, do tego nie ma chemii między nimi Zdecydowanie lepiej wypada w scenach bez niej lub jak na nią krzyczy Osvaldo ma taką swobodę w grze, że akurat w jego scenach ( w przeciwieństwie do Camilii ) nie mam wątpliwości, że jest głównym bohaterem, bo potrafi skupić na sobie uwagę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Televisa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 44, 45, 46 ... 122, 123, 124  Następny
Strona 45 z 124

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin