Telenowele

rebelde · Wysłany: 1:24:05 03-01-16 Temat postu:

No tego się nie spodziewałam, taki soczysty pocałunek między tą dwójką i przyznam rację, więcej w tym chemii

aż miło popatrzeć, choć Alici w tym wszystkim jest mało

jak na rolę protki

MruczaA · Wysłany: 13:19:09 03-01-16 Temat postu:

Macie rację - alternatywny finał to byłoby dobre rozwiązanie. I zgadzam się, że para Alicia-Santiago to najlepsza para z wszystkich, które tworzyła Alicia. Z Alexem też ładnie wyglądała, ale Alex to jeszcze taki chłystek, a Santi to mężczyzna z krwi i kości.

Roberto z kolei to taki dziadkowaty, znudzony życiem pan w średnim wieku, który przy Alicii wygląda staro jak jej starszy brat lub wujek, a nie partner.

I też uważam, że ostatnio pokazują za mało Alicii, tylko skupiają się na wątkach pobocznych i jakiś zapychaczach typu romans Luciany z Gumaro, który może i jest śmieszny, ale moim zdaniem zbyt rozbudowany. To samo z wątkiem Roberto-Mateo-Sheila albo ostatnio Magos i jej kolegami i tą jakąś szkołą, czy kursem.

Może to dlatego, że Alicia już nie jest tytułową Lichitą, a scenarzyści zapomnieli, że jednak to nadal Alicia jest protką w tej teli.

Meera · Wysłany: 15:16:42 03-01-16 Temat postu:

MruczaA · Wysłany: 10:43:51 04-01-16 Temat postu:

W innych telach, które oglądałam to protki były najważniejsze i miały najwięcej scen, a w tej od jakiegoś czasu (mniej więcej od przemiany zewnętrznej Alicii) pokazują jej mniej niż inne postaci, które podobno są drugoplanowe. Wygląda więc na to, że to wina scenarzystów i pani producent, która się na takie rozwiązania zgodziła, że mamy coraz mniej tytułowej postaci w teli o niej samej. Może nie mieli pomysłu, na to jak rozwinąć jej wątek, bo skoro się zmieniła całkowicie, to uznali, że to już koniec "głównej" historii tej postaci i trzeba zmienić protkę na Lucianę, bo jej jest ostatnimi czasy najwięcej ze wszystkich kobiecych postaci.

To trochę boli, bo wszyscy się zachwycali i my przy okazji też, że AMQL to oryginalna historia, żaden remake, a tu się okazało, że nie zawsze oryginalność może być dobrym wyjściem, skoro nie ma się wystarczająco dużo oryginalnych pomysłów, jak taką historię rozwinąć i poprowadzić tak, żeby na każdym etapie była wciągająca i nie ''straciła'' swojej głównej postaci i głównego wątku, którym była zmiana Lichity w Alicię. Podobno Alicia za sprawą Santiaga ma przejść jeszcze przemiany, ale jak dalej będą pokazywać ją zdawkowo, to nawet nie zdążymy zobaczyć tej przemiany. Chyba, że dla scenarzystów te ''przemiany" to po prostu pocałowanie ledwo poznanego mężczyzny i późniejsze związanie się z nim.

I tak analizując ostatnie odcinki to Alicię pokazują wyłącznie albo z Santiagiem, albo z rodzicami, a tych scen i tak jest strasznie mało, w porównaniu z tym, co kiedyś, kiedy nawet cały odcinek pokazywali Lichitę z rodziną w domu, więc gdyby nie pojawił się Santiago to mielibyśmy jeszcze bardziej śladowe ilości scen z Alicią.

Liczę na to, że po serii nieudanych zabiegów scenarzyści zaskoczą nas czymś pozytywnym i przypomną sobie, jaka postać w tej teli gra pierwsze skrzypce.

syla6667 · Wysłany: 13:27:10 05-01-16 Temat postu:

Niestety mnie też denerwuje to, że Alicia spada na drugi plan, no ale cóż pozostaje mi się tylko cieszyć tym co dają z nią

Zazdrosny Robert i czepiający się Alicii wkurza mnie

Za to Santiago jest uroczy

przyszedł do Alicii w sumie tylko aby ją chwilkę zobaczyć i dać różyczkę

Więcej

[link widoczny dla zalogowanych]

Luimelia · Wysłany: 14:43:26 05-01-16 Temat postu:

teraz Augusto bedzie obwiniał Alicie że konkurencji zdradzila plany ;/

MruczaA · Wysłany: 15:49:16 05-01-16 Temat postu:

Zgadza się Santiago jest słodki i bardzo dobrze, że zabiega o Alicię. A Roberto ciągle jest zazdrosny, ale nic z tego nie wynika, bo tylko się kłóci z Alicią i nic więcej, ale przynajmniej możemy się nacieszyć jej scenami z Santim.

I pewnie jutro dopiero będą kolejne besa i scena w basenie. Nie mogę sie już doczekać.

Zobaczymy, jak Alicia wybrnie z tej swojej rzekomej zdrady. Trochę brajkuje mi scen z Sandrą. Czasem była irytująca, ale ostatnio nawet znośna. I podobała mi się w parze z Eliasem.

Luimelia · Wysłany: 13:02:29 06-01-16 Temat postu:

co za beso miedzy Roberto a Lichitą no poprostu gdyby byli sami to juz by pewnie do czegos wiecej doszło xD

syla6667 · Wysłany: 14:36:35 06-01-16 Temat postu:

ehhh a mnie to beso kompletnie nie ruszyło

nie czuję tego czegoś między Lichitą a Roberto

MruczaA · Wysłany: 17:35:06 06-01-16 Temat postu:

syla6667 · Wysłany: 18:03:00 06-01-16 Temat postu:

też czekałam dzisiaj na sceny Alicii z Santim, ale to avance chyba było na cały tydzień

MruczaA · Wysłany: 10:10:51 07-01-16 Temat postu:

Podoba mi się, jak Roberto mówi do Luciany "gauchita", a ona do niego "flaco", to chyba znaczy chudzielec. A to pierwsze ktoś umie przetłumaczyć?
Fajnie, że Alicia się spotkała z Santim, ale oczywiście musieli tam też być Luciana z Roberto.

No i powiedziała Santiago prawdę. Teraz już na pewno będzie jutro scena w basenie, bo Ali ma taką samą sukienkę, co dziś na kolacji.

syla6667 · Wysłany: 11:51:52 07-01-16 Temat postu:

Santiago znowu przyszedł dać Alicii różyczkę

Dobrze, że Alicia powiedziała Santiago o Roberto

lucre · Wysłany: 20:05:40 07-01-16 Temat postu:

Luimelia · Wysłany: 22:01:12 07-01-16 Temat postu:

nic dzis ciekawego nie blo tylko Santiago i Alicia na kolacji ;d i szpiegujacy ich Roberto z Luciana xD