|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:29:04 21-10-17 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | Tarmgea napisał: | Stokrotka* napisał: | Niby Raquel i Santiago tak kochają swoich małżonków a jednak nie zdają sobie sprawy z pewnych rzeczy, ja mam bardziej wrażenie, że oni są do tej miłości przyzwyczajeni. Bo przecież powinni byli się zorientować wcześniej, a dla nich to jest niesamowite zaskoczenie, powinni zdać sobie sprawę, że coś jest nie tak. Owszem to co robią Caro i Damian jest niemoralne i paskudne, ale jak dla mnie całą czwórka jest za to odpowiedzialna, oczywiście w największym stopniu Ci co postanowili zdradzić. | No nie wiem, czy cała czwórka jest odpowiedzialna za to, że Carolina i Damian postanowili zaliczyć skok w bok, z którym zresztą bardzo dobrze się kryli
Dla mnie bardziej normalne jest to, że po dwudziestu latach małżeństwa zarówno Raquel, jak i Santiago mieli pełne zaufanie do swoich drugich połówek i nie szukali drugiego dna w swoich związkach.
To ślepe zaufanie spowodowało jednak twarde lądowanie po dwóch latach znajomości obu rodzin
|
Ale przecież właśnie o to chodzi, to nie był tylko skok w bok. Z tego narodziła się cała relacja i wiele innych rzeczy.
Jak dla mnie Santiago i Raquel mieli zaufanie, ale niektórych rzeczy widzieć nie chcieli (szczególnie w przypadku Raq), dlatego uważam że odpowiedzialność nie leży jedynie po stronie Caro i Damiana. Owszem, to oni zdecydowali sie na utrzymanie relacji, to oni krzywdzili swoje rodziny w niewyobrażalny sposób, to oni podjęli tą decyzję, ale to jak żyli, jak ich życie się układało przez te ostatnich 20 lat doprowadziło ich do tej sytuacji, do tych decyzji i tego że postanowili być razem. |
Skoro tak im było źle w ich związkach to nie mogli się rozstać ze swoimi partnerami i dopiero później związać? Moim zdaniem zdrada to straszne świństwo. Nie oglądam tej telki, ale czytam regularnie opinie i według mnie Raquel i Santiago są ofiarami a nie współwinnymi. Zdradą problemów w małżeństwie się nie rozwiązuje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:38:21 21-10-17 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Stokrotka* napisał: | Tarmgea napisał: | Stokrotka* napisał: | Niby Raquel i Santiago tak kochają swoich małżonków a jednak nie zdają sobie sprawy z pewnych rzeczy, ja mam bardziej wrażenie, że oni są do tej miłości przyzwyczajeni. Bo przecież powinni byli się zorientować wcześniej, a dla nich to jest niesamowite zaskoczenie, powinni zdać sobie sprawę, że coś jest nie tak. Owszem to co robią Caro i Damian jest niemoralne i paskudne, ale jak dla mnie całą czwórka jest za to odpowiedzialna, oczywiście w największym stopniu Ci co postanowili zdradzić. | No nie wiem, czy cała czwórka jest odpowiedzialna za to, że Carolina i Damian postanowili zaliczyć skok w bok, z którym zresztą bardzo dobrze się kryli
Dla mnie bardziej normalne jest to, że po dwudziestu latach małżeństwa zarówno Raquel, jak i Santiago mieli pełne zaufanie do swoich drugich połówek i nie szukali drugiego dna w swoich związkach.
To ślepe zaufanie spowodowało jednak twarde lądowanie po dwóch latach znajomości obu rodzin
|
Ale przecież właśnie o to chodzi, to nie był tylko skok w bok. Z tego narodziła się cała relacja i wiele innych rzeczy.
Jak dla mnie Santiago i Raquel mieli zaufanie, ale niektórych rzeczy widzieć nie chcieli (szczególnie w przypadku Raq), dlatego uważam że odpowiedzialność nie leży jedynie po stronie Caro i Damiana. Owszem, to oni zdecydowali sie na utrzymanie relacji, to oni krzywdzili swoje rodziny w niewyobrażalny sposób, to oni podjęli tą decyzję, ale to jak żyli, jak ich życie się układało przez te ostatnich 20 lat doprowadziło ich do tej sytuacji, do tych decyzji i tego że postanowili być razem. |
Skoro tak im było źle w ich związkach to nie mogli się rozstać ze swoimi partnerami i dopiero później związać? Moim zdaniem zdrada to straszne świństwo. Nie oglądam tej telki, ale czytam regularnie opinie i według mnie Raquel i Santiago są ofiarami a nie współwinnymi. Zdradą problemów w małżeństwie się nie rozwiązuje. |
Ale ja nie mówię, że było im źle w ich małżeństwach, a tyle że mieli w nich problemy (widoczne czy też nie), w konsekwencji gdy Caro i Damian się spotkali zauroczyli się sobą. Nie wydaję mi się, żeby kiedykolwiek myśleli o porzuceniu swoich rodzin, żeby związać się ze sobą, bo doskonale zdawali sobie sprawę z konsekwencji. Nie próbuje zrzucić winy na Santiago i Raquel, bo to oni zostali z tym całym gównem, musząc się uporać ze zdradą małżonków, ich trwającym przez lata romansem, śmiercią Caro, wypadkiem etc. Ale mówię to bardziej w kwestii oryginału niż CET, bo tutaj z Caro i Damiana zrobili żądnych wiecznego seksu kochanków. |
|
Powrót do góry |
|
|
roksi 20 Arcymistrz
Dołączył: 29 Cze 2008 Posty: 22752 Przeczytał: 21 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: 20:06:18 21-10-17 Temat postu: |
|
|
Dla mnie Damian nie tylko zdradzil Raquel, ale też zostawił bez niczego zdana na laske i nie laske wrednej teściowej.
Dobra ok mógł przestać ją kochać zakochac, zauroczyc sie Carolina (chociaż jak dla mnie to tylko porzadanie i nie zdziwi mnie jesli okaże się, że jest wiecej kobiet, które miały romans z Damianem). Ale żeby zostawić żonę matke swoich dzieci bez jakiego kolwiek zabezpieczenie finansowego to poprstu lajdactwo z jego strony.
Ostatnio zmieniony przez roksi 20 dnia 20:13:30 21-10-17, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Szerii Mistrz
Dołączył: 07 Paź 2014 Posty: 14536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:31:38 21-10-17 Temat postu: |
|
|
Serial coraz bardziej mi się podoba a jeszcze bardziej po obejrzeniu live Oni są genialni
Szkoda że nie ma innych nagrań tylko takie Nie można zrobić animek w wielkości które mamy w podpisach
Gdyby ktoś był chętny a nie widział to wstawiam link [link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
anjace King kong
Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 2674 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:55:02 22-10-17 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | Lineczka napisał: | Stokrotka* napisał: | Tarmgea napisał: | Stokrotka* napisał: | Niby Raquel i Santiago tak kochają swoich małżonków a jednak nie zdają sobie sprawy z pewnych rzeczy, ja mam bardziej wrażenie, że oni są do tej miłości przyzwyczajeni. Bo przecież powinni byli się zorientować wcześniej, a dla nich to jest niesamowite zaskoczenie, powinni zdać sobie sprawę, że coś jest nie tak. Owszem to co robią Caro i Damian jest niemoralne i paskudne, ale jak dla mnie całą czwórka jest za to odpowiedzialna, oczywiście w największym stopniu Ci co postanowili zdradzić. | No nie wiem, czy cała czwórka jest odpowiedzialna za to, że Carolina i Damian postanowili zaliczyć skok w bok, z którym zresztą bardzo dobrze się kryli
Dla mnie bardziej normalne jest to, że po dwudziestu latach małżeństwa zarówno Raquel, jak i Santiago mieli pełne zaufanie do swoich drugich połówek i nie szukali drugiego dna w swoich związkach.
To ślepe zaufanie spowodowało jednak twarde lądowanie po dwóch latach znajomości obu rodzin
|
Ale przecież właśnie o to chodzi, to nie był tylko skok w bok. Z tego narodziła się cała relacja i wiele innych rzeczy.
Jak dla mnie Santiago i Raquel mieli zaufanie, ale niektórych rzeczy widzieć nie chcieli (szczególnie w przypadku Raq), dlatego uważam że odpowiedzialność nie leży jedynie po stronie Caro i Damiana. Owszem, to oni zdecydowali sie na utrzymanie relacji, to oni krzywdzili swoje rodziny w niewyobrażalny sposób, to oni podjęli tą decyzję, ale to jak żyli, jak ich życie się układało przez te ostatnich 20 lat doprowadziło ich do tej sytuacji, do tych decyzji i tego że postanowili być razem. |
Skoro tak im było źle w ich związkach to nie mogli się rozstać ze swoimi partnerami i dopiero później związać? Moim zdaniem zdrada to straszne świństwo. Nie oglądam tej telki, ale czytam regularnie opinie i według mnie Raquel i Santiago są ofiarami a nie współwinnymi. Zdradą problemów w małżeństwie się nie rozwiązuje. |
Ale ja nie mówię, że było im źle w ich małżeństwach, a tyle że mieli w nich problemy (widoczne czy też nie), w konsekwencji gdy Caro i Damian się spotkali zauroczyli się sobą. Nie wydaję mi się, żeby kiedykolwiek myśleli o porzuceniu swoich rodzin, żeby związać się ze sobą, bo doskonale zdawali sobie sprawę z konsekwencji. Nie próbuje zrzucić winy na Santiago i Raquel, bo to oni zostali z tym całym gównem, musząc się uporać ze zdradą małżonków, ich trwającym przez lata romansem, śmiercią Caro, wypadkiem etc. Ale mówię to bardziej w kwestii oryginału niż CET, bo tutaj z Caro i Damiana zrobili żądnych wiecznego seksu kochanków. |
Jakich konsekwencji ? Że stracą współmałżonków których i tak nie kochają , dzieci które są już praktycznie dorosłe??
Swoją drogą nie rozumiem jak można sypiać z obiema osobami na raz . Caro rano , Raquel wieczorem.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:14:24 22-10-17 Temat postu: |
|
|
anjace napisał: |
Jakich konsekwencji ? Że stracą współmałżonków których i tak nie kochają , dzieci które są już praktycznie dorosłe??
Swoją drogą nie rozumiem jak można sypiać z obiema osobami na raz . Caro rano , Raquel wieczorem.. |
Właśnie takich. Wydaję mi się, że nie warto na nich patrzeć jak na osoby, które jedynie myślą o seksie ze sobą, owszem zdradzili, ale też nie można od razu zakładać, że nie czuli nic do Raquel czy Santiago. Moim zdaniem zdawali sobie sprawę, że jeszcze więcej bólu im mogą zadać, gdy ujawnią swój romans. Ba! Gdy ogłoszą wszem i wobec, że się kochają i że chcą być razem. Nikt by im tego nie wybaczył. Dla mnie zarówno Damian jak i Caro kochają swoje dzieci, nie chcą ich skrzywdzić. I co z tego że są prawie dorosłe? Gdyby ogłosili swój romans to zniszczyliby im życie - wątpię, żeby którekolwiek z nich chciało zrobić coś takiego swoim dzieciom.
Takie jest przynajmniej moje zdanie. Nie uważam, żeby to co zrobili było dobre, ale żadne wyjście z sytuacji nie było dobre. Ani przyznanie się do romansu, ani tkwienie w nim, ani nawet zaprzestanie go (biorąc pod uwagę, że ich rodziny nadal były zaprzyjaźnione). |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:52:08 22-10-17 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | anjace napisał: |
Jakich konsekwencji ? Że stracą współmałżonków których i tak nie kochają , dzieci które są już praktycznie dorosłe??
Swoją drogą nie rozumiem jak można sypiać z obiema osobami na raz . Caro rano , Raquel wieczorem.. |
Właśnie takich. Wydaję mi się, że nie warto na nich patrzeć jak na osoby, które jedynie myślą o seksie ze sobą, owszem zdradzili, ale też nie można od razu zakładać, że nie czuli nic do Raquel czy Santiago. Moim zdaniem zdawali sobie sprawę, że jeszcze więcej bólu im mogą zadać, gdy ujawnią swój romans. |
Lepsza gorzka prawda od powielania kłamstw i życia opartego na fałszywych wyobrażeniach. Carolina i Damian zachowali się egoistycznie a do tego jak tchórze. Mimo wszystko ciągnęli swój romans, nie potrafili go zakończyć dla dobra swoich rodzin. Grali na dwa fronty - sypiali ze sobą i swoimi partnerami. To jest obrzydliwe i nie do zaakceptowania! Nie róbmy z nich ofiar, które wpadły w pułapkę własnych uczuć i nie potrafiły się z niej wydostać. Czy Damian myślał o bolu żony, gdy w jej obecności zaspokajał seksualnie kochankę?
Stokrotka* napisał: | Ba! Gdy ogłoszą wszem i wobec, że się kochają i że chcą być razem. Nikt by im tego nie wybaczył. Dla mnie zarówno Damian jak i Caro kochają swoje dzieci, nie chcą ich skrzywdzić. I co z tego że są prawie dorosłe? Gdyby ogłosili swój romans to zniszczyliby im życie - wątpię, żeby którekolwiek z nich chciało zrobić coś takiego swoim dzieciom. |
Damian i Carolina mogli o tym pomyśleć wcześniej, zanim wdali się ze sobą w romans. Skoro już to zrobili to niech liczą się z konsekwencjami swoich czynów i wezmą je na klatę. Zawiedli swoje rodziny i to normalne, że nie uzyskaliby od nich od razu przebaczenia, że dzieci mogłyby się od nich odwrócić.
Co do zniszczenia życia potomkom - ludzie się rozstają, rozwodzą i to mimo tego, że posiadają dzieci. Takich przypadków jest bardzo dużo. Sęk w tym by rodzice jakoś się dogadali i mimo rozstania potrafili zapewnić dzieciom poczucie bezpieczeństwa, kontakty z tym drugim rodzicem itp. |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:12:18 22-10-17 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | Stokrotka* napisał: | Tarmgea napisał: | Stokrotka* napisał: | Niby Raquel i Santiago tak kochają swoich małżonków a jednak nie zdają sobie sprawy z pewnych rzeczy, ja mam bardziej wrażenie, że oni są do tej miłości przyzwyczajeni. Bo przecież powinni byli się zorientować wcześniej, a dla nich to jest niesamowite zaskoczenie, powinni zdać sobie sprawę, że coś jest nie tak. Owszem to co robią Caro i Damian jest niemoralne i paskudne, ale jak dla mnie całą czwórka jest za to odpowiedzialna, oczywiście w największym stopniu Ci co postanowili zdradzić. | No nie wiem, czy cała czwórka jest odpowiedzialna za to, że Carolina i Damian postanowili zaliczyć skok w bok, z którym zresztą bardzo dobrze się kryli
Dla mnie bardziej normalne jest to, że po dwudziestu latach małżeństwa zarówno Raquel, jak i Santiago mieli pełne zaufanie do swoich drugich połówek i nie szukali drugiego dna w swoich związkach.
To ślepe zaufanie spowodowało jednak twarde lądowanie po dwóch latach znajomości obu rodzin
|
Ale przecież właśnie o to chodzi, to nie był tylko skok w bok. Z tego narodziła się cała relacja i wiele innych rzeczy.
Jak dla mnie Santiago i Raquel mieli zaufanie, ale niektórych rzeczy widzieć nie chcieli (szczególnie w przypadku Raq), dlatego uważam że odpowiedzialność nie leży jedynie po stronie Caro i Damiana. Owszem, to oni zdecydowali sie na utrzymanie relacji, to oni krzywdzili swoje rodziny w niewyobrażalny sposób, to oni podjęli tą decyzję, ale to jak żyli, jak ich życie się układało przez te ostatnich 20 lat doprowadziło ich do tej sytuacji, do tych decyzji i tego że postanowili być razem. |
Ale ja nie mówię, że było im źle w ich małżeństwach, a tyle że mieli w nich problemy (widoczne czy też nie), w konsekwencji gdy Caro i Damian się spotkali zauroczyli się sobą. Nie wydaję mi się, żeby kiedykolwiek myśleli o porzuceniu swoich rodzin, żeby związać się ze sobą, bo doskonale zdawali sobie sprawę z konsekwencji. Nie próbuje zrzucić winy na Santiago i Raquel, bo to oni zostali z tym całym gównem, musząc się uporać ze zdradą małżonków, ich trwającym przez lata romansem, śmiercią Caro, wypadkiem etc. Ale mówię to bardziej w kwestii oryginału niż CET, bo tutaj z Caro i Damiana zrobili żądnych wiecznego seksu kochanków. |
Mam podobne zdanie do Ciebie, Stokrotko. Też uważam, że nie można patrzeć na temat zdrady jako coś jednoznacznego, a współmałżonków traktować jak ofiary itp. Od początku twórcy ostrzegali, że postacie są wielowymiarowe i trudno osądzać po pozorach. Zdrada jest haniebna, ale przecież ludzka. Popełniamy błędy, robimy coś potajemnie,kierujemy się pożądaniem. Od początku miałam zupełnie inne podejście do tej telenoweli, więc nie patrzę aż tak krytycznie za zachowanie Caro i Damiana, z resztą jak czytam tu większość robi z Raquel i Santiaga niemalże ideały, skoro za zaletę traktuje się fakt, że mąż zabrania żonie pracować. Dla mnie od początku Raquel była przytłaczająca, więc może to też być powodem dlaczego Damian szuka kontaktu z innymi kobietami. Sama Raquel uważa się za żonę doskonałą, na pewno się starała dla męża, z pozoru niczego Damianowi nie brakowało, ale może czuł się przytłoczony w małżeństwie. To nie jest usprawiedliwienie dla niego, ale dla mnie może tłumaczyć jego zachowanie. U Santiaga i Caro od początku było wiać w czym tkwi problem. Santiago nie radził sobie ze swoimi niepowodzeniami, Caro która go wspierała czuła się przytłoczona tym jak się potoczyło jej życie. Mi nie jest trudno wyobrazić sobie, że Carolina chociaż kocha swojego męża, ma momenty że czuje się rozczarowana tym jak potoczyło się jej życie i może dlatego tak łatwo uległa Damianowi. To są momenty w życiu, które niestety rzutują na nasze decyzje, które mogą ranić.
Co do motywów Caro i Damiana, o których pisałaś w kontekście oryginału: mi nie przeszkadza, że w meksykańskiej wersji połączyło ich głównie pożądanie, chociaż może to stawiać ich w gorszym świetle, niżeli gdyby to była miłość Ale przecież wszystko przed nimi. Mam wrażenie, że po początkowej fascynacji przyjdzie czas na coś głębszego.
Sama nie wiem,czy rzeczywiście nie chwycę za oryginał, bo jednak w tej wersji drażni mnie kilka postaci i kompletnie nie przekonuje mnie Raquel i Santiago jako para, no nie widzę w nich niczego co by mnie poruszało. Z resztą coś mnie uwiera w narracji tego serialu, przedobrzyli jeśli chodzi o namiętność, która zamiast podgrzewać atmosferę, mnie na przykład zniechęca do oglądania. To wszystko jest jakieś takie przesadzone... to dotyczy obu par. Trochę tak jakby to wszystko było niewyważone. Może chodzi o wzbudzanie kontrowersji, ale ja bym jednak wolała więcej romantyzmu, a przede wszystkim subtelności Bo jednak to telenowela...
Ostatnio zmieniony przez Julita dnia 14:14:03 22-10-17, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
anjace King kong
Dołączył: 08 Lip 2015 Posty: 2674 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:41:30 22-10-17 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Stokrotka* napisał: | anjace napisał: |
Jakich konsekwencji ? Że stracą współmałżonków których i tak nie kochają , dzieci które są już praktycznie dorosłe??
Swoją drogą nie rozumiem jak można sypiać z obiema osobami na raz . Caro rano , Raquel wieczorem.. |
Właśnie takich. Wydaję mi się, że nie warto na nich patrzeć jak na osoby, które jedynie myślą o seksie ze sobą, owszem zdradzili, ale też nie można od razu zakładać, że nie czuli nic do Raquel czy Santiago. Moim zdaniem zdawali sobie sprawę, że jeszcze więcej bólu im mogą zadać, gdy ujawnią swój romans. |
Lepsza gorzka prawda od powielania kłamstw i życia opartego na fałszywych wyobrażeniach. Carolina i Damian zachowali się egoistycznie a do tego jak tchórze. Mimo wszystko ciągnęli swój romans, nie potrafili go zakończyć dla dobra swoich rodzin. Grali na dwa fronty - sypiali ze sobą i swoimi partnerami. To jest obrzydliwe i nie do zaakceptowania! Nie róbmy z nich ofiar, które wpadły w pułapkę własnych uczuć i nie potrafiły się z niej wydostać. Czy Damian myślał o bolu żony, gdy w jej obecności zaspokajał seksualnie kochankę?
Stokrotka* napisał: | Ba! Gdy ogłoszą wszem i wobec, że się kochają i że chcą być razem. Nikt by im tego nie wybaczył. Dla mnie zarówno Damian jak i Caro kochają swoje dzieci, nie chcą ich skrzywdzić. I co z tego że są prawie dorosłe? Gdyby ogłosili swój romans to zniszczyliby im życie - wątpię, żeby którekolwiek z nich chciało zrobić coś takiego swoim dzieciom. |
Damian i Carolina mogli o tym pomyśleć wcześniej, zanim wdali się ze sobą w romans. Skoro już to zrobili to niech liczą się z konsekwencjami swoich czynów i wezmą je na klatę. Zawiedli swoje rodziny i to normalne, że nie uzyskaliby od nich od razu przebaczenia, że dzieci mogłyby się od nich odwrócić.
Co do zniszczenia życia potomkom - ludzie się rozstają, rozwodzą i to mimo tego, że posiadają dzieci. Takich przypadków jest bardzo dużo. Sęk w tym by rodzice jakoś się dogadali i mimo rozstania potrafili zapewnić dzieciom poczucie bezpieczeństwa, kontakty z tym drugim rodzicem itp. |
Dokładnie mam takie samo zdanie.
Ludzie się rozwodzą ,to normalne . Wiem że to tylko tela ,Raquel i Santiago nie są idealnymi osobami ,ale nikt nie zasługuje na zdrady i skok w bok.Okej , Damian i Caro mieli swoje powody ale totalnie są odpowiedzialni za swoje czyny i w głowie mi się nie mieści sypiać z dwoma osobami ,to są dorośli ludzie , nie rozumiem jak tyle lat można oszukiwać drugą osobę i z tym żyć. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:18:12 22-10-17 Temat postu: |
|
|
Julita napisał: |
Mam podobne zdanie do Ciebie, Stokrotko. Też uważam, że nie można patrzeć na temat zdrady jako coś jednoznacznego, a współmałżonków traktować jak ofiary itp. Od początku twórcy ostrzegali, że postacie są wielowymiarowe i trudno osądzać po pozorach. Zdrada jest haniebna, ale przecież ludzka. Popełniamy błędy, robimy coś potajemnie,kierujemy się pożądaniem. Od początku miałam zupełnie inne podejście do tej telenoweli, więc nie patrzę aż tak krytycznie za zachowanie Caro i Damiana, z resztą jak czytam tu większość robi z Raquel i Santiaga niemalże ideały, skoro za zaletę traktuje się fakt, że mąż zabrania żonie pracować. Dla mnie od początku Raquel była przytłaczająca, więc może to też być powodem dlaczego Damian szuka kontaktu z innymi kobietami. Sama Raquel uważa się za żonę doskonałą, na pewno się starała dla męża, z pozoru niczego Damianowi nie brakowało, ale może czuł się przytłoczony w małżeństwie. To nie jest usprawiedliwienie dla niego, ale dla mnie może tłumaczyć jego zachowanie. U Santiaga i Caro od początku było wiać w czym tkwi problem. Santiago nie radził sobie ze swoimi niepowodzeniami, Caro która go wspierała czuła się przytłoczona tym jak się potoczyło jej życie. Mi nie jest trudno wyobrazić sobie, że Carolina chociaż kocha swojego męża, ma momenty że czuje się rozczarowana tym jak potoczyło się jej życie i może dlatego tak łatwo uległa Damianowi. To są momenty w życiu, które niestety rzutują na nasze decyzje, które mogą ranić.
Co do motywów Caro i Damiana, o których pisałaś w kontekście oryginału: mi nie przeszkadza, że w meksykańskiej wersji połączyło ich głównie pożądanie, chociaż może to stawiać ich w gorszym świetle, niżeli gdyby to była miłość Ale przecież wszystko przed nimi. Mam wrażenie, że po początkowej fascynacji przyjdzie czas na coś głębszego.
Sama nie wiem,czy rzeczywiście nie chwycę za oryginał, bo jednak w tej wersji drażni mnie kilka postaci i kompletnie nie przekonuje mnie Raquel i Santiago jako para, no nie widzę w nich niczego co by mnie poruszało. Z resztą coś mnie uwiera w narracji tego serialu, przedobrzyli jeśli chodzi o namiętność, która zamiast podgrzewać atmosferę, mnie na przykład zniechęca do oglądania. To wszystko jest jakieś takie przesadzone... to dotyczy obu par. Trochę tak jakby to wszystko było niewyważone. Może chodzi o wzbudzanie kontrowersji, ale ja bym jednak wolała więcej romantyzmu, a przede wszystkim subtelności Bo jednak to telenowela... |
To przynajmniej ty Juli Też nie chce patrzeć na ich 4 jako 2 osoby straszne i 2 święte. Nie staram się w żaden sposób usprawiedliwić zachowania Caro i Damiana, ale też nie ogłaszam świętej pary "Raquel&Santiago".
Cóż ja polecam oryginał. Nie wiem które postacie Cię drażnią, ale mnie postacie z oryginału bardziej przekonały. Między Caro i Damianem również jest pożądanie, ale w czasie pojawia się coś jeszcze (nie wiem czy tu tak będzie, bo wyraźnie postawili na aspekt seksualny). Dla mnie czwórka z ADDa jest bardziej życiowa. Może się skusisz, ja polecam |
|
Powrót do góry |
|
|
natalka0125 Mocno wstawiony
Dołączył: 25 Sie 2011 Posty: 6301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:17:57 22-10-17 Temat postu: |
|
|
ja przeleciałam orgniał i mogę z czystym sumieniem poleci a jeśli chodzi o tą wersje to zrobili z Caroliny i Damiana takich nie wyżytych se***alnie . w tamtej wersji co najmie było czuć chemie i tą miłość |
|
Powrót do góry |
|
|
Szerii Mistrz
Dołączył: 07 Paź 2014 Posty: 14536 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 7:44:15 24-10-17 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie wolę Raquel z przed trzech lat Taka przebojową, uśmiechniętą, pełną życia kobietą.. Mogła by przy Santiagu kiedyś tak odżyć i zapomnieć o tym co było
Jest dopiero 22 odcinek a nie mogę patrzeć na Damiana i Carolinę Pod nosem małżonków i dzieci Ale to ich podnieca jeszcze bardziej |
|
Powrót do góry |
|
|
Matilde Mocno wstawiony
Dołączył: 23 Cze 2011 Posty: 6269 Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:22:05 24-10-17 Temat postu: |
|
|
Ja znów wolę czas aktualny gdzie nie ma Caroliny i Damiana Owszem to czas pełen bólu, rozczarowań i itp. Właśnie ten ból połączy Raquel i Santiago. Podobają mi się ich sceny teraz niż 3 lata wcześniej jak się poznali.
Ostatnio zmieniony przez Matilde dnia 13:23:03 24-10-17, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
roksi 20 Arcymistrz
Dołączył: 29 Cze 2008 Posty: 22752 Przeczytał: 21 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: 13:32:38 24-10-17 Temat postu: |
|
|
Matilde napisał: | Ja znów wolę czas aktualny gdzie nie ma Caroliny i Damiana Owszem to czas pełen bólu, rozczarowań i itp. Właśnie ten ból połączy Raquel i Santiago. Podobają mi się ich sceny teraz niż 3 lata wcześniej jak się poznali. |
Ja mam tak samo też wole sceny z teraźniejszośći |
|
Powrót do góry |
|
|
555alice555 Idol
Dołączył: 25 Maj 2012 Posty: 1703 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:06:15 24-10-17 Temat postu: |
|
|
powiem Wam, że jestem zniesmaczona.... przegięcie to co wyrabiają Caro i Damian... zachowują się gorzej niż ich własne dzieci... dla mnie to nie jest miłość tylko zwykłe zaspokajanie potrzeb... okropne, wulgarne i nieuczciwe wobec swoich partnerów... powinni w końcu wpaść, niech by wszyscy zobaczyli jakie z nich zwierzęta...bleee rzygać się chce. każda scena to sex, oni nie mają innych scen, nic ich nie łączy... |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|