Telenowele

Stokrotka* · Wysłany: 16:48:52 25-06-14 Temat postu:

Nadrabiam powoli, ale nadrabiam

Scena konfrontacji Lucii i Nory jak dla mnie genialna. świetnie odegrały obydwie scenę kłótni, walki, a potem jeszcze jak Nora przyłożyła sobie te nożyczki

moim zdaniem to Ximena zagrała tę scenę genialne - jakby miała istny obłęd w oczach. No i potem jak Lucia tak powoli odłożyła tą tabletkę, a potem znowu rzuciła się na Nore, żeby jej odebrać nożyczki

scena GENIALNA
Alonso chyba po raz pierwszy miał jakaś taką normalną rozmowę z Norą - ona wreszcie nie wrzeszczała jak wariatka, tylko spokojnie odpowiadała na pytania

aż szok przeżyłam

Mario

jestem jakieś dwa odcinki do tyłu a on i tak wierzy Rebe

Cóż przynajmniej był lekko stanowczy na początku, ale nie rozumie, dlaczego on jej pomaga, wiedząc, że Magdalena jest wręcz przekonana, że jej siostra maczała palce, w tym że Ricardo zostawił ją przed ołtarzem.
No i przecież wie jak między nimi było, że generalnie ona go tylko wykorzystała, a on nadal daję się jej manipulować, ona wywołuję w nim poczucie winy, że powinien pomóc tak biednej kobiecie jak ona, a on jak wierny piesek spełnia jej życzenia

Szkoda, że nie pomyślał, że skoro Ricardo grozi Rebe i żąda od niej pieniędzy, to chyba powinien mieć ku temu bardzo dobre powody, tak po prostu by jej nie groził

Nie podoba mi się suknia Magdaleny, niestety ale nie wygląda ładnie

chyba powinna mieć mniej koronki, ramiączka moim zdaniem też, no i oderwać to coś co odstaję w przodzie

no i bez tej otoczki koronkowej niczym taka "kurteczka"
No, ale scena i tak cudowna

Szkoda mi Rafaeli, że musi wręcz słuchać te dwie wariatki, które cały czas gadają głupoty, a już przede wszystkim Daniela - robiąca non stop z siebie ofiarę, rzucająca się na pierwszego lepszego faceta, który okaże jej trochę "czułości"

Trochę współczuję Norze, ale tylko trochę

w końcu ta dla matki pastylki połyka, a ta jedyne co to robi jej wyrzuty, że starała się wykręcić jakoś z tego, że to wszystko zaplanowały

Jednak końcówka odcinka najlepsza

wreszcie Lucia powiedziała Norze co nieco o jej mamuśce

Odcinek 71
Ja nie wiem czemu oni tak cały czas odwlekają to, że wszyscy się wreszcie dowiedzą prawdy

niech oni to w końcu powiedzą, rozumiem, że zarówno Lucia jak i Marcelo boją się reakcji swoich rodziców, ale oni tak czy tak się w końcu dowiedzą, a tak przynajmniej Alonso będzie mógł wyrzucić Rebek z domu, a Nora nie będzie mogła się sprzeciwić, bo wreszcie mamusia spadnie z piedestału

No, ale mamy cudowne scenki protów

Rebeka

dlaczego oni cały czas przychodzą do Sary i to jeszcze do jej pracy

a może tak z mężusiem by porozmawiała, to on chce się z nią rozwieść, a nie Sara

Za to Rebeka jest dobra w odkręcaniu kota ogonem

szkoda tylko, że Nora w to wszystko wierzy, no chociaż z drugiej strony jest meeega przekonująca

Ja na jej miejscu nie robiłabym takich przyrzeczeń, bo jak prawda wyjdzie na jaw, to jednak nie będzie mogła ich dotrzymać

Sergio to ma jednak ciężkie życie z Letty - bo ta jakby nie zdaję sobie sprawy z tego, że tak naprawdę nie jest zakochana w Mario, jak dla mnie z jej strony to tylko jakiś jej kaprys, zwłaszcza że nie może z nim być.

A tak w ogóle to ta nowa sekretarka jest jakaś meeega dziwna - jakaś taka dla wszystkich niemiła i wredna

ciekawa jestem czy ona coś wie, albo zna jakieś sekrety

Nie, nie, nie kompletnie nie podoba mi się zachowanie Maria

Nie rozumiem jak on może tak może - wiedząc co na ten temat myśli Magdalena i kilka dni wcześniej zarzucając jej, że ta cały czas kocha Ricarda. Za to on oczywiście może pomagać Rebece i nic nie mówić Magdalenie

nie, nie podoba mi się to. I ciekawa jestem co zrobi jak się dowie, co zrobiła jego "ukochana" Rebeka

Rebece drży ziemia pod nogami i nieźle kręci, żeby wyjść z tego cało

i w sumie trzeba jej przyznać, że nieźle jej to wychodzi - w końcu odkręca kota ogonem i przekonuję Lu, że to ona wyjdzie najbardziej dotknięta z tego wszystkiego, a nie ona.
Lucia i Rodrigo mieli takś smutną scene

znaczy, jednak mi go żal - bo niestety, ale płaci teraz za swoją głupotę. I widać, że to co przeszedł zmieniło go, już nie chce wykorzystywać ludzi, tylko pracować i sam na siebie zarabiać. Dlatego mam nadzieję, że znajdą mu jakaś fajną dziewczynę, przy której będzie mógł być szczęśliwy i wreszcie byś sobą

Hahah Nora chyba zapomniała, że Roman ma jej pomóc się wyleczyć, a nie pomagać jej w niszczeniu życia swojej siostrze

ona chyba nie rozumie co to znaczy psycholog

No to kolejny raz się powtórzę, że gra Claudii jest genialna

to jk patrzyła za Lucia i Marcelem

geniusz

A w ogóle to szkoda, że Daniela nie widzi jak żałośnie wygląda spotykając się z takim typem

No i Lucia jak zwykle wygląda genialnie

uwielbiam to jak ubierają Esme

a do tego te sceny z Marcelo

odcinek 73
Za to Ricardo znalazł sobie staw z pieniędzmi

i będzie z niego czerpał ile wlezie

:hehe:
A tak w ogóle to Milagros ciekawe książki czyta

Carlos Ruiz Zafon

Rafaela jest cudowna

to ona jest dla Marcela prawdziwą matką, jak ona się przestraszyła, że ten jeszcze nie wrócił. Naprawdę uwielbiam ich relację

jest taka szczera i cudowna

a ich dzisiejsza rozmowa

Dobrze, że Magdalena już wie prawdę. Ciekawa jestem czy powie Mario - który tak broni Rebeki i tego, że ona wcale nie jest taaaka zła

szkoda tylko, że przyrzekła że nikomu nie powie

Za to Lucia jak się zapiera, żeby Marcelo naprawił relację z matką, szkoda że wierzy nadal w te jej dobre intencje

a ta tylko spiskuję jak tu się pozbyć jej i żeby na jej miejsce zajęła Daniela

Rebeka naprawdę ryzykuję, bo co z tego, że zaszantażuję Ricarda, skoro on i tak może iść do Alonsa i wszystko mu powiedzieć, co zresztą będzie w następnym odcinku

Scena w restauracji była genialna

jak dla mnie bosko odegrał to Gatica, przyciągając Rebeke do siebie i mówiąc nakryli nas

genialnie

i potem jak Marcelo bronił Lu

oni są tacy słodcy i cudowni

dobrze, że stworzyli nam tak wspaniałą postać prota, któremu wszystkie kibicujemy

i nie chcemy, że Lucia była z kimś innym

Dawaj Brigida!!!

genialna była dzisiaj

świetnie przygadała Rebece

i w zasadzie stała się taką naprawdę dobrą postacią i współczuję jej, bo całe życie jedyne co to była oszukiwana, że ma wspaniałego męża czy przyjaciółkę

czekam aż wreszcie znajdzie kogoś z kim będzie mogła porozmawiać

Czemu oni zawsze kończą w tak genialny sposób i dają avance, które powoduję, że jeszcze bardziej chcę następny odcinek

A tak w ogóle jak ostatnio byłam w bibliotece to usłyszałam właśnie taki dzownek jak mają w ECDLP i miałam takie chwila, chwila znam to skądś

Zrobiłam sobie dzisiaj mały maraton

3 odcinki pod rząd

Pewnie nikt nie doczytał do tego miejsca

ale zabieram się za nadrabianie animacji

bo trochę mi się obsunęło wszystko przez sesję

Pewnie nawet nie zauważyłyście

Shelle · Wysłany: 16:50:02 25-06-14 Temat postu:

Maratony są najlepsze!!

Super się potem czyta takie długie komentarze

Stokrotka* · Wysłany: 16:55:11 25-06-14 Temat postu:

Taaak maratony są najlepsze

A teraz zabieram się za MADS

Btw

Shelle wiesz może czy jest gdzieś na forum temat Chiny Suarez, bo szukałam ale znaleźć nie mogę

Naomi16 · Wysłany: 16:57:58 25-06-14 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 17:01:35 25-06-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 17:04:57 25-06-14 Temat postu:

Verde · Wysłany: 17:45:48 25-06-14 Temat postu:

Zabierajcie się dziewczyny zabierajcie

Dobry maraton nie jest zły

Naomi16 · Wysłany: 17:46:56 25-06-14 Temat postu:

Przyznaję, że ja też mam zaległości w ECDLP

Jestem z jakieś 6 odcinków do tyłu, ale też się zabieram

karolinao · Wysłany: 17:54:19 25-06-14 Temat postu:

Stokrotko widzisz każda doczytała do tego miejsca, czyli do końca Twojej wypowiedzi!

Super, że nadrobiłaś odcinki i taaaak czekamy na animacje

Tak siedząc sobie w pracy i patrząc w ściany wpadł mi do głowy pewien scenariusz, bo patrząc ostatnio na Lu i Marcelo to naprawdę nie wiem co musiałoby się stać, żeby się znów pokłócili i rozstali. Właściwie wszystko się jasne i walczą o swoje uczucie z całych sił.

I nie wierzę, żeby Lu tak łatwo dała się przekonać do nowej relacji z Romanem. I tak pomyślałam czy nie zafundują nam jakieś utraty pamięci np po postrzale i wtedy Roman być moze jako psycholog zajmie się Lu, żeby pomóc jej odzyskać sprawność.

Co byłoby straszne, ale wtedy znowu zobaczylibyście Marcelo, który zabiegałby o uczucie Lucii??!! No nie wiem tak coś mi przyszło do głowy, bo naprawdę teraz Lu i Marcelo są nierozłączni i tacy kochani i cudowni

Verde · Wysłany: 17:59:11 25-06-14 Temat postu:

A może ich nie rozdzielą? I będą razem?

Taki fenomen na skalę Televisy

karolinao · Wysłany: 18:13:26 25-06-14 Temat postu:

Julita · Wysłany: 18:20:24 25-06-14 Temat postu:

Verde · Wysłany: 18:30:03 25-06-14 Temat postu:

Estas seguro que no quieres... i tu nie wiem kompletnie co ona mówi

i potem coś, że Lucia by chciała iść/ czy zrobić coś, a Marcelo mówi jej, że wolałby sam bo Matka będzie Lucię naciskać., żeby powiedziała imię tej osoby winnej śmierci Federico...

karolinao · Wysłany: 18:32:33 25-06-14 Temat postu:

Verde · Wysłany: 18:35:55 25-06-14 Temat postu:

Estas seguro que no quieres que te acompano a la misa de tu hermano, de verdad me gustaria hacerlo! Chyba tak to leci

Jak o tej mszy napisałaś to kurczę usłyszałam co mówią