Telenowele

Stokrotka* · Wysłany: 23:43:42 22-07-14 Temat postu:

Mina Marcela idealnie oddaję nasze nastroje

madoka · Wysłany: 0:03:00 23-07-14 Temat postu:

marta87 · Wysłany: 0:23:28 23-07-14 Temat postu:

Shelle · Wysłany: 0:26:52 23-07-14 Temat postu:

karolinao · Wysłany: 5:23:39 23-07-14 Temat postu:

Ojojoj, akcja szybko posuwa się do przodu!

Avance corto: https://www.youtube.com/watch?v=ImFmRwG0Cqo

I Avance semanal: [link widoczny dla zalogowanych]

Stokrotka* · Wysłany: 8:06:18 23-07-14 Temat postu:

Dobra avance corto daję mi nadzieję

za to avance semanal

ghrrrrrr

Liczę, że ta "romantyczna" scena była między Romanem a Lu dzisiaj i Lucia się wreszcie ocknie

A w ogóle to Nora już przechodzi sama siebie i widać nie zamierzają uratować jej postaci, ten sam chwyt zastosowała co z Rodrigo, ale z Marcelo jej nie wyszedł i chce się rzucić pod samochód

wiecie co, ja mam nadzieję, że to otrzeźwi Lucie - bo nieważne co oni jej powiedzą, jakie kłamstwa nagadają, to ona i tak stanowi zagrożenie dla siebie samej i otoczenia

Aisha7 · Wysłany: 8:20:01 23-07-14 Temat postu:

Romantycznej kolacji Lucii i Romana nawet nie będę komentować...

Za to Letty i Sergio

Jacy oni szczęśliwi

karolinao · Wysłany: 9:08:54 23-07-14 Temat postu:

Dubel

madoka · Wysłany: 9:09:56 23-07-14 Temat postu:

Coś na poprawę humoru po akcji Lucia&Roman

P.S. Uwielbiam klimat tej restauracji

karolinao · Wysłany: 9:12:36 23-07-14 Temat postu:

Co ta Lucia wyprawia?

Nie dość, że poszła do doktorka, to jeszcze prosi, żeby zaprosił ją na kolację!

Masakra po prostu! Naprawdę tracę do niej pełen szacunek! I te jej głupie uśmieszki do Romana, że ona nie wie czy mają szansę, jestem naprawdę zawiedziona jej postawą. Jednocześnie Roman narobi sobie chłopak nadziei z czego Lucia chyba nie zdaje sobie zupełnie sprawy. I biedny Marcelo, przykro się na niego patrzyło

I jeszcze dogadująca mu matka

Chociaż może Milagros w końcu zrozumie, że Marcelo kocha Lucię ponad życie.

Lety BRAWO!!

W końcu odpaliła z największy kaliber i bez słów pocałowała Sergio. Pierdoła trochę z niego no, ale co zrobić. Ważne, ze są razem i mam nadzieje, że dadzą nam kilka fajnych wspólnych scenek.

Nie wiem czemu, ale troszkę mnie drażni temat ciąży Magdaleny i jej ciągłe dążenie do tego. Więcej spokoju by się przydało.

I chyba zacznę kibicować Sarze i Alfredo

Po avance corto po pierwsze zdzieliłabym z całej siły Rodrigo i mam nadzieje, że Lucia stanie w obronie Marcelo. Po drugie jest nutka nadziei, bo Marcelo może chcieć walczyć o Lucię, chociaż zdecydowanie wolałabym, żeby to ona za nim biegała!! Dokładając avance semanal twierdzę, ze Nora jest chora i to tak, że trzeba ją zamknąć. Myślała, że Marcelo to Rodrigo i prześpi się z nią ot tak? Nie te progi! Dla mnie to ona w końcu mogłaby się rzucić pod samochód, albo z samochodu tylko tak, żeby w końcu zniknęła z telki. I mam wielką nadzieję, że Lucia się opamięta i ni pocałuje Romana!!!

EDIT: OJ OJ coś mi chyba komputer zwariował

ESME i te spinacze

NAJLEPSZA

Julita · Wysłany: 10:04:54 23-07-14 Temat postu:

Lucia jest chyba jednak troszkę tępa. Bo jak dziewczyna może nie zdawać sobie sprawy, że wodzi za nos chłopaka, który musi coś do niej czuć, skoro każdą wolną chwilę z nią spędza. Ona nie jest jego pacjentką. Roman może ciekawą postacią nie jest, ale wkurzę się jeśli później cała ta sytuacja zostanie odwrócona jako wina Romana, bo on winny tutaj nie jest. Lucia go zwodzi, to Lucia kocha kogoś innego. Ogólnie też Lucia mnie wkurza swoim postępowaniem, bo do teraz była mądrzejsza.

Lucia bardzo szybko się poddała. Jak na wielką miłość do Marce, to ona szybko rezygnuje. Nie wiem czy ta sytuacja z Rodrigiem weszła jej w krew i teraz każdego faceta tak szybko skreśla? I poza tym czemu od razu spotyka się z następnym.

Poza tym nie rozumiem jej zupełnie...nic a nic. Za co ona taka obrażona na Marcelo? W tej knajpie jej zachowanie było dziwne i nie na miejscu.

A Madzia z tym dzieckiem to przesadza, ona nie jest już taka młoda. Ten jej pośpiech jest według mnie bardzo niepokojący. To normalne, ze kobieta w jej wieku ma problem z zajściem w ciąże. W ogóle oni nie powinni w takiej atmosferze zabierać się za robienie dzieci. Bo to niezdrowe dla psychiki.

Może Sara na koniec będzie z ojcem Danieli ??

Lety i Sergio

Przynajmniej oni wiedzą co mają robić

Shelle · Wysłany: 10:34:15 23-07-14 Temat postu:

Fotka z klamerkami boska

Odcinka jeszcze nie widziałam, ale jak czytam to aż się boję pomyśleć co ta Lucia tam wyprawia

marta87 · Wysłany: 12:00:29 23-07-14 Temat postu:

Zabieram się za odcinek, bo CDLE mi w nocy nie działał

Po Waszych komentarzach już widzę, że mogę nieźle pojechać po Lucii i jej zachowaniu...

Zachowanie Nory w avance... brak słów...

Wiadomo, że Marcelo nie rzuciłby kobietą, ale to co ona wyprawia przechodzi ludzkie pojęcie... pchać się tak do łóżka facetowi?
Rafaela (bo chyba jej plecy widzę w tym avance) powinna zamknąć mieszkanie na cztery spusty i dzwonić do szpitala by przyjechali po Norę... gdyby tam wylądowała to by może Rebeca jej nie wyciągnęła jeśli jakiś lekarz stwierdziłby, że stanowi zagrożenie do otoczenia. Jak się rzuci po samochód to "biedna" Lucia będzie znowu wypominać Marcelo jak to znowu przyczynił się do śmierci ukochanej osoby...

czyli kolejny powód by nie być z Marcelo, ale... z doktorkiem.

Liczę, że faktycznie ojcem Nory okaże się Alfredo i "odrobi" błędy rodzicielskie jakie popełnił przy wychowywaniu Danieli (to, że by nieobecny) i zajmie się Norą i jej zrą**** psychiką! Alonso był dobrym ojcem, ale nie umiał postawić na swoim jeśli chodzi o leczenie córki, bo ten psychiatra od siedmiu boleści zamiast zajmować się Norą ugania się za Lucia!

Jeśli Lucia pozwoli Rodrigo się panoszyć i powie coś w stylu "słyszałeś, co powiedział Rodrigo" to się wkurzę

Natomiast po tym jak zobaczyłam co zrobi z doktorkiem na kanapie w salonie to żal mi Marcelo! Ten próbuje pozbyć się Nory a ta w tym czasie flirty z doktorkiem sobie urządza!

Dziękuje za uwagę i już mam nerwy

Julita · Wysłany: 12:07:27 23-07-14 Temat postu:

Nom

Lucia chyba nas wszystkie tutaj rozczarowała

Mnie bardzo...

Dlaczego ona w ogóle nie przywitała się z Marce w tej knajpce? Najpierw się zasłaniała ręką, później doszła do wniosków że nie ma powodów się ukrywać- ale przecież nie rozstała się z Marce w jakimś ogromnym gniewie, on jej nie zdradził, nie zranił niczym, a ta go potraktowała jak obcego i nie widziała w tym nic złego

Gdyby oni się chociaż rozstali w podobnych okolicznościach co Lu z Rodrigiem to bym ja nawet zrozumiała, że umówiła się na kolacje z kimś innym, nawet to zachowanie wobec Marce w knajpie można by było zrozumieć. Ale to nie są te same okoliczności.

Ja bym na pewno na jej miejscu się speszyła. Świadomość, ze Marce widzi ją w knajpie z doktorkiem- może nie robi nic złego, ale zupełnie naturalne byłyby 2 wyjścia: albo schować się pod stół

albo podejść przywitać się i opuścić restaurację z Romanem i tyle.

Buuu Lu totalnie zbabrała sprawę, poległa na całej linii. Czytając komentarze to można odnieść wrażenie , ze cały Meksyk tez tak myśli

karolinao · Wysłany: 12:57:35 23-07-14 Temat postu:

Tym bardziej jest to dziwne, że jeszcze chwile temu mówiła: Marcelo, jesteś jedynym mężczyzna z którym chce być na zawsze.. a tymczasem urządza sobie schadzki z innym. Marcelo nigdy, ale to nigdy nie dał jej mozliwosci, żeby wątpiła w jego miłość, a to naprawde fenomen! Pocałowała go przecież, a to nie jest gest miary podanie ręki (tzn. przynajmniej dla mnie). Mam cichą nadzieje, ze nie bedzie żadnego pocałunku z Romanem to raz, a dwa skoro tego chce to niech zatęskni za Marcelo i niech dojdzie do niej jak wiele straciła!!!