Telenowele

Ustronianka · Wysłany: 17:26:26 13-05-16 Temat postu:

Ja bym bardziej powiedziała, że patrzą na nią jak na morderczynię, Andres o mały włos przez nią nie zginął

Naomi16 · Wysłany: 18:36:35 13-05-16 Temat postu:

Scenka "powrotu" Andresa jedna z moich ulubionych

Jeśli by ktoś chciał to tutaj link do tej scenki w oryginale

https://www.youtube.com/watch?v=ggaZlu8y3Bk

Aurora · Wysłany: 19:15:50 13-05-16 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 8:47:03 14-05-16 Temat postu:

Andres

Aurora · Wysłany: 18:31:08 14-05-16 Temat postu:

Co za dureń z tego Andresa.

Stokrotka* · Wysłany: 19:10:39 14-05-16 Temat postu:

Aurora · Wysłany: 19:32:19 14-05-16 Temat postu:

Ile jeszcze zostało odcinków? 4?

Stokrotka* · Wysłany: 20:18:47 14-05-16 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 11:13:07 15-05-16 Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Stokrotka* · Wysłany: 11:14:07 15-05-16 Temat postu:

dubel

Stokrotka* · Wysłany: 11:14:23 15-05-16 Temat postu:

dubel

Ansza · Wysłany: 17:22:59 15-05-16 Temat postu:

Aż nie wiem jak skomentować to, co nam dali w tym odcinku. Andres to jakiś żal, kto wymyślił taką postać?! Przecież nie da się być tak głupim i naiwnym w normalnym życiu. Mam nadzieję, że Natalia jednak się odkocha, bo ona nie zasługuje na takie ciepłe kluchy.
Belen też już nie mogę oglądać...

Ustronianka · Wysłany: 20:43:43 15-05-16 Temat postu:

Andres jest strasznie ślepy i naiwny. Biegnie jak gdyby nigdy nic do Belen?

Aczkolwiek ona ma u mnie plusa za to, że chce wydać Diego..

Stokrotka* · Wysłany: 21:08:21 15-05-16 Temat postu:

Ja się zastanawiam czy ona chce wydać Diega go chce by wreszcie dosięgła go sprawiedliwość czy dlatego, że jej przeszkadza i chce odsunąć od siebie podejrzenia - Ayala skupi się na Diegu, a próba "jej morderstwa" odejdzie w zapomnienie, a w tym czasie ona będzie mogła znowu omamić Andresa.
Swoją drogą jego tłumaczenie przed Natalią było żałosne - ok, jest mężem Belen i cieszy się, że żyje, bo wiadomo, że jej nie zabił. Natomiast jego słowa w stylu "jestem jej mężem, mam względem niej obowiązki" jest po prostu żałosne - bo w międzyczasie, gdy "zaginęła" i uznano ją nawet za zmarłą, nie miał oporów by Natalia go wspierała, dodawała otuchy, a nawet go całowała - czyli co w momencie, gdy Belen już nie żyła i sądził, że on ją zabił, to mógł już mizgać się z pokojówką

Lubię Andresa, jednak jego zaślepienie jest idiotyczne - rozumiem, że wcześniej nie łatwo było mu przemówić do rozsądku w sprawie Belen i tego jaka jest, ale cholera przecież niemal zginał przez to, że "ona się ukryła". Czy naprawdę nie mógłby przynajmniej przycisnąć ją jak to się stało, że straciła bluzkę, którą znalazł zakrwawioną i on sam był zakrwawiony. Czy dla niego to naprawdę normalne, że jego żona ukrywa się w miasteczku, a wraca dopiero wtedy, gdy dowiaduję się, że go już zabili

I czemu do cholery ktoś z jego otoczenia nie może go w końcu oświecić - nie mówię o Natalii, bo ona stoi trochę na straconej pozycji, ale Julio, Angela!