Telenowele

Stokrotka* · Wysłany: 23:28:41 06-09-17 Temat postu:

Troszkę ostatnio te odcinki nudniejsze - przynajmniej z mojego punktu widzenia.
Rozśmieszył mnie Arturo mówiąc, że oczywiście że wierzy Isabel przecież tak dobrze ją zna

bo oczywiście zna ją od tak dawna, że ona nie mogłaby by go okłamać. Plus ta scena pokazała brak jakichkolwiek zdolności aktorskich Claudii - miałam wrażenie, że zaraz zapluje się na śmierć udając, że płacze. Wyszło komicznie i niestety żałośnie, bardziej chciało mi się śmiać. To samo było w scenie z Caro, kiedy zwierzała się jej ze swoich problemów z mężem. Nie uważałam nigdy Ninel za jakąś świetną aktorkę, ale w tej scenie przebiła Claudie na głowę, może samej Ninel postać Caro podchodzi, sama nie wiem, ale wypadła lepiej zwierzając się ze swoich problemów.
Ciekawi mnie jak się rozwiąże sprawa Sergia - widać, że odrzucenie Isy go zabolało i jednocześnie zwróciło w stronę Teresy, która pokazała, że naprawdę jej na nim zależy. Ciekawe czy zakocha się w Teresie czy jednak będzie z nią, bo ona go kocha, a on czuję do niej sympatię, wdzięczność.
Wątek Ale i Uriela ostatnio trochę chaotyczny, najpierw Ale decyduje się zerwać z Urielem, bo boi się ciotki, a po tym jak zostaje pobity znowu do siebie wracają, nie rozmawiając w ogóle o wcześniejszej sytuacji, decydując się na związek w ukryciu, w którym przecież byli już wcześniej.
Tak jak wspomniałam, ogólnie miło się patrzy na telę, ale Meija jak Meija wiadomo, więc że kwiatki się znajdują, pewne niedociągnięcia czy dziwności. Ale zarówno prowadzenie wątków jak i dialogi są dobre, choć wiadomo że nie zawsze jest tak pięknie. Ciekawi mnie tylko kiedy skończą się problemy Daniela z biznesem, bo trochę mnie to nuży, co chłop próbuje wyjść z problemów to znowu coś na niego spada. Ja rozumiem, że generalnie tak ma być i Carlos ma mu życie utrudniać jak tylko może, ale może jednak teraz dla odmiany coś by mu się udało

Naomi16 · Wysłany: 15:38:15 10-09-17 Temat postu:

Zgadzam się, odcinki ostatnio nie powalają, ale jeszcze idzie oglądać

O grze Claudii już nie będę pisać, bo zgadzam się z tym co napisała Stokrotka*

Wstawię trochę animacji z odcinka 28 i 30. Głównie Uriel i Ale oraz Elisa

[link widoczny dla zalogowanych]

Julita · Wysłany: 18:38:27 14-09-17 Temat postu:

U mnie jest już raczej znieczulenie na Claudię

Nie skupiam się aż tak na niej

Nie dziwi mnie jednak, że Sergio odrzuca Isabelę. Dziwi mnie, że ona jest taka natarczywa wobec niego, wie co on do niej czuje. Sama wzdycha do jego brata, będąc żoną drugie brata, a jednak go nagabuje. Powinna dać mu spokój. Rozumiem, że ma ona wyrzuty sumienia. Czuje się może winna tego co go spotkało ( upił się trochę przez nią

) ale z szacunku i sympatii ( jaką do niego czuje) powinna dać mu odpocząć od swojej osoby.

Mi wątek protów juvenil od początku wyglądał na copy/paste z LA

z małą różnicą u protki, ale tak poza tym jest bardzo podobnie. Ale ten wątek i tak jest uroczy, bo proci nadrabiają chemią

I mimo wszystko wciąż dobrze mi się ich ogląda

Stokrotka* · Wysłany: 18:59:07 14-09-17 Temat postu:

W przypadku Isy i Sergio zdecydowanie się zgadzam! Nie wiem czemu ona tak się wtrąca w to jego życie, przecież wie co do niej czuje, każde takie zachowanie powoduje jedynie, że on cierpi. A ona ciągle coś do niego ma, rozwaliła mnie gdy powiedziała mu że "przypadkiem" znalazła jego badania, choć wzięła je umyślnie, w sumie nie wiadomo dlaczego w końcu to nie jej sprawa, a lekarza obowiązuje tajemnica lekarska, ona w żadnym wypadku nie powinna była tego czytać.
Chyba Juli masz rację, trzeba po prostu Claudie ignorować.

Matilda_la · Wysłany: 0:32:14 16-09-17 Temat postu:

Pierwszy raz protów na tym pniu, chyba w lesie to jakiś żart?!! wtf???
scwena mega wyszła komicznie i nie wiem ale sex na korze drzewa to juz przegięcie nawet dla tak zakochanych

Nie za ciekawe te ostatnie odcinki, Daniel niby ze ma grac zakochanego ale jakoś nie to żeby nie było chemii pomiędzy protami, bo może i jest co raczej chodzi mi o brak takiego czegoś co powinno być a nie ma w tych scenkach samych protów coś co by dopełniło i scaliło te scenki i dzięki czemu były by one dobre a niestety brak tego powoduje że takie nie są.
I jeszcze ta Claudia która gdy płacze i mówi coś tym głosikiem dziecka to wygląda tak nienaturalnie , kiedy oglądam ją w takich scenach to śmiać mi sie tylko chce i jestem zniesmaczona taką grą.

karola86 · Wysłany: 14:59:34 17-09-17 Temat postu:

Stokrotka* · Wysłany: 23:05:47 17-09-17 Temat postu:

To była najbardziej absurdalna scena jaką ostatnią widziałam w telenoweli (czy czymkolwiek innym). Nie dość, że Daniel jest ranny, to jeszcze uprawiają seks na krzywym pniu, jakby było to wygodne czy romantyczne. Najśmieszniejsze były jak Dani (nie jestem pewna czy dokładnie on, może ten szaman) powiedział, że nic mu nie jest, kula nie uszkodziła poważnie tkanek. Nie żebym była znawcą od postrzałów, ale skąd on może niby wiedzieć takie rzeczy, jeżeli się go nie zbadało, w żaden sposób, jedynie okładało ziołami. No i ta nieszczęsna scena pierwszego razu

proci w ogóle mi się nie podobają, nie ma między nimi tego przyciągania, Daniel swoją drogą jako postać jest spoko, Isa już nie, ale duet im nie wychodzi. Generalnie przyjemnie się patrzy na tą telę, zwłaszcza że jakość scen podnosi wątek Ale i Uriela, ale ostatnio jakoś mam zastój żeby odcinki obejrzeć.

Hombree · Wysłany: 9:11:49 18-09-17 Temat postu:

Julita · Wysłany: 14:52:56 19-09-17 Temat postu:

Plecy Isabelli powinny być całe podrapane po takim seksie ...

a nie były. Trochę przegięli.

Matilda_la , zgadzam się. Między nimi nie ma tego czegoś, co by ekscytowało. Uważam, że Cris gra dobrze i świetnie się odnajduje w swoich scenach, ale na pewne rzeczy chyba nie ma się już wpływu. Pamiętam, że w LA proci też mieli różnego rodzaju sceny, ale u nich chemia buchała na kilometr. tam Mejia gdyby zrobił seks na drzewie to bym wybaczyła, bo wiem że Danna i Andres by to umieli ograć. Ich relacja była czymś niezwykłym. I mimo że LA też miała ten mejiowski klimat to mnie tamta tela zachwycała, a ETS niestety nie. Oglądam ją, bo jednak coś w sobie ma ta produkcja, ale klimat jest jakiś taki senny...
Co najdziwniejsze jeśli chodzi o bohaterów to mnie najbardziej ciekawi Caro! Na młodych lubię patrzeć, ale już trochę ze mnie uleciał zachwyt nad nimi. A Anibal jest jakiś taki niewyraźny, że cały ten główny wątek jakoś mnie mniej obchodzi.

Matilda_la · Wysłany: 16:58:32 19-09-17 Temat postu:

No i mamy następną komiczna scenkę nie wiem jak Wam, ale ja nieźle się uśmiałam jak po odnalezieniu Daniela wchodzi do domu z Isa i wszyscy go z rąk do rak przekładają jak jakiegoś inwalidę, tym bardziej ze jak uprawiał Daniel sex z Isą to miał siłę ale już wejść do domu nie miał, może go ten sex tak wyczerpał? nie wiem ?? wiem tylko tyle że nie kumam całej tej scenki i,że wyszła nieźle żenująco.

karola86 · Wysłany: 19:41:03 19-09-17 Temat postu:

Katina · Wysłany: 21:14:08 27-09-17 Temat postu:

Bardzo słabiutkie te odcinki ;(. W ogóle jakby cała historia się kupy nie trzymała i jeszcze ta głupota z przymusowym wysyłaniem Alejandry do Madrytu, czy też orzeczenie sądu z korzyścią dla Carlosa x/.
Już mi się odechciewa oglądania...
Dodam jeszcze, że kompletnie nie widzę tego romansu między Albą a księdzem. Owszem przyjemnie wyglądali w scenkach z rowerami, ale tylko w takich.

Stokrotka* · Wysłany: 22:13:35 27-09-17 Temat postu:

Julita · Wysłany: 1:22:13 28-09-17 Temat postu:

Zgadzam się z Wami, z reszta pisałam juz o tym. Tela jednak mnie nie zachwyciła, ale raczej jej nie porzucę. Mnie jednak wciąż interesuje postać Caro

Do tego chyba jesteśmy na połowie

Na młodych ja jedynie mogę patrzeć, bo jednak ten wątek jest mało ciekawy. Od początku nie wykazywał się oryginalnością, ale bronił się chemią jaka jest między aktorami. Szkoda, ze mało wykorzystuje się tu postać Reginy. Szkoda, że Mejia kompletnie nie potrafi wczuć się w młodzieńczy klimat, bo to wszystko jest jakieś takie drętwe....

W weekend kolejny raz w naszej tv mogłam oglądać Wichry namiętności - inspiracja tej telenoweli i aż szkoda, że ETS nie uchwyciła kwintesencji filmowej historii...

Pomijając wątek wojny i prohibicji twórcy mogli sięgać garściami z gotowego scenariusza. W ogóle szkoda, że obrali ten dziwny kierunek, bo w filmie protka najpierw zaręcza się w najmłodszym, którego wszyscy mocno kochają, dopiero jego śmierć mocno wpływa na rodzinę- uwydatniają się podziały w światopoglądzie braci, do tego ciekawiej i to znaczniej wypada samo pojawienie się protki, bo ona wchodzi do męskiego świata, w filmie nie ma postaci Amparo- protka jest jedyną kobietą wśród tych samców. Poza tym mocno ubolewam nad tym że postać Anibala jest taka nijaka.... Lepiej ogląda się Sergia, serio!

Ustronianka · Wysłany: 8:52:26 28-09-17 Temat postu:

Ja dotrwałam do imprezy zaręczynowej Sergia i rzuciłam oglądanie. Naprawdę mało było wątków, które mnie interesowały

Perypetie z cerradero i Carlosem nie dla mnie, niezwykle irytująca kochanka Anibala nie dla mnie, skwaszona mina Sergio nie dla mnie, mdła protagonistka nie dla mnie

Nawet Alejandra i Uriel mi się nie podobali jeśli mam być szczera... nie wiem jakiś taki oklepany ten ich wątek. Szkoda mi było czasu, więc rozstałam się z produkcją