Telenowele

Adam · Wysłany: 21:11:56 04-07-24 Temat postu:

Obejrzałem trzy odcinki i jestem nawet zadowolony. Oczywiście przewijałem. Niezbyt interesują mnie sceny na komisariacie.

Cztery protagonistki, właśnie pięć wyszły z więzienia zaledwie po niecałych trzech odcinkach. I faktycznie sceny w więzieniu naprawdę były ciekawe co mnie nie dziwi. Przynajmniej mnie bo w tym miejscu może się wiele wydarzyć

- Daniela (jako Lorena) spoko sobie radzi, ma jakiś potencjał. Miała powody do płaczu, w końcu niesłusznie oskarżona o morderstwo. Jednak innej więźniarce umiała się postawić i nawet ją zaszantażowała

- Rocio (Lisset) ma taką specyficzną postać, taka twardzielka trochę z twarzą mimozy - jednak w sumie ona i jej Lisset mnie najbardziej intryguje.

Nie polubiła się z Loreną jednak przy ucieczce współpracowały

- Sachi (jako Frida) niby ok chociaż jakoś mnie nie przekonuje. Rozumiem, że więźniarki to nie same patolki ale ona jest trochę zbyt grzeczna. Ogólnie fanem Sachi i jej aktorstwa nie jestem. Ma specyficzny głos i mimikę. Daję szansę.
- Marlene (jako Montse) mało zauważalna. Nie miała udziału w ucieczce, nie była wtajemniczona. Dołączyła sama

Nie znam aktorki. Nie wiem co więcej napisać.
- Erika (jako Martha) to taka trochę opiekunka. Poukładana, w sumie bezstronna. Jej postać też ma jakiś potencjał. Wyszła z więzienia, chciała spotkać się z synem ale wychodzi na to, że ten jej nie pamięta albo nie chce pamiętać

Z takich konkretnych scen to zrobiła na mnie wrażenie ta jak bohaterki trafiły do celi po aferze z szarpaniną (Lorena kontra Lisset) i mówiły o swoich marzeniach.

Z więzienia to w sumie uciekły- jeśli dobrze liczę sześć osadzonych (Lorena, Lisset, Frida i Montse oraz dwie jakieś co imion nie znam). Obstawiam, że te dwie "na doczepkę" to może wrócą do więzienia. To samo może być z Loreną skoro spotkała Ismaela (Juan Martin), którego spotkała przed osadzeniem a on pracuje w policji.