Telenowele

Lineczka · Wysłany: 13:17:52 01-09-20 Temat postu:

Aktualizacja po 24 odcinkach:

Lista uśmierconych postaci:
1. Matka Beli
2. Enrique - ojciec Belli
3. Armando
4. kierowca Armando
5. ojczym Penelope
6. Felipe
7. bandzior od Normana
8. Castor
9. Junior - syn Castora
10. Norman
11. żona Gubernatora
12. Mireya - pracownica Horacia
13. Julian - student prawa
14. Mauricio - profesor i dowódca grupy protestującej przeciwko burmistrzowi
15. Lucia
16-23 8 studentów, którzy jechali busem z Profesorem
24. Horacio - gubernator

Wcielenia Belli:
1. Kobieta ze wspólnoty religijnej.
2. Carolina - seksowna blondynka.
3. "Okularnica" szukająca pracy u Gubernatora udająca, że potrzebuje pieniędzy na leczenie chorej siostry.
4. Atenea - dama do towarzystwa.
5. Marizza - 38-letnia specjalistka do spraw sprzedaży.

Wcielenia Penelope:
1. Sprzedawczyni ręcznie robionej biżuterii na bazarku.
2. Sprzedawczyni kremu na kurzajki.
3. Pracownica agencji towarzyskiej udzielająca telefonicznie informacji na temat kobiet do towarzystwa.
4. Margarita - rzekoma przyjaciółka Tobiasa i Andresa.
5. Sprzedawczyni zatrudniona w salonie samochodowym Madame.

Wcielenia Mikke'a:
1. Rzekomy kolega Tobiasa i Andresa.

Sylwia94 · Wysłany: 17:44:58 01-09-20 Temat postu:

Może rzeczywiście coś było wycięte, ja nigdy nie sprawdzałam szczerze mówiąc

Lineczka · Wysłany: 14:30:16 12-09-20 Temat postu:

Kilka słów po 25 odcinkach:

Odcinek ze śmiercią Horacio chaotyczny. Za dużo się działo i za szybko. Bella zastawiła na niego pułapkę, ale finalnie nie ubrudziła sobie rąk bezpośrednio, bo doszło do samosądu po tym jak zostały ujawnione jego przestępstwa. Mocna była scena, gdy utopiono go w basenie. Jednej bestii mniej. Skończył marnie, ale wolałabym aby trafił do więzienia i tam odbył karę - dożywocie, zero przywilejów, bez kasy, znajomości i wygód, zdany tylko na siebie.
Pojawiło się kilka nieścisłości w tym wątku:
1. Dlaczego dopiero teraz Horacio zapytał Madame o to czy Atenea pracuje w jej agencji?
2. Bella znalazła sejf w domu Horacio, ale skąd znała do niego szyfr i co niby z niego wyciągnęła? Chaotycznie to pokazali.
3. Skąd Penelope i Mike wiedzieli z kim się kontaktować aby zdemaskować Horacio?
Czuję niedosyt w tym wątku, liczyłam na większe emocje a wkradł się chaos.

Świetna była scena z Bellą spuszczającą lanie bandziorom Horacio, którzy po nią przyszli.

Dobrze im tak!

Trafili do więzienia i tam jest ich miejsce!

Bella wzięła na tapetę Madame. Co za okropne babsko!

Jak ona w ogóle traktuje swoje rodzeństwo? Jak służących! Dziwne, że oni jej na to pozwalają, ale widać, że uzależniła ich od siebie a lata prania mózgu zrobiły swoje. Szkoda mi siostry Madame, bo to pewnie ona tak ją oszpeciła! Wszystko wskazuje na to, że padnie ona ofiarą swojej próżności, więc może też zostanie oszpecona? To dopiero byłaby dla niej kara. Madame fatalnie traktuje pracowników, jak swoich sługusów. Wyżywa się na nich, nie chce zapłacić odprawy po ich bezpodstawnym zwolnieniu. Zafiksowana jest na punkcie swojego wyglądu i urody.
Nowe wcielenie Belli mnie nie przekonuje. Marizza nie wygląda przecież na 38 lat, kto w to uwierzy?

Poza tym w tej stylówce jest jak najbardziej do rozpoznania. Za bardzo to się przy niej nie napracowała. Jakby ją zobaczył JP to powinien ją rozpoznać bez problemu. Niby Madame jest podejrzliwa i poprosiła Emiliano aby sprawdził Marizzę, nawet zdjęcie mu wysłała, więc on już wie, że Bella szuka zemsty na własną rękę, ale Emiliano nic z tym nie robi, bo w tym momencie skupia się na Emilii.

Dziwi mnie, że brat Madame nie rozpoznał w Marizzy osoby, która zakradła się nocą do rezydencji. Niby mieli podejrzenia z Madame, ale wystarczyło, że Bella udawała, iż nie umie się bić a oni się ich pozbyli.

Z logicznym myśleniem nie jest u nich najlepiej.
Madame chce wyglądać tak młodo jak Marizza, wypytuje ją o jej lekarza.

Cóż za fiksacja na punkcie młodego wygląd. Tutaj tkwi klucz w pokonaniu tej bestii.

Rozbraja mnie brak profesjonalizmu u Penelope i Belli. Zatrudniły się w salonie samochodowym Madame, wiedzą że jest wymagająca a nie przychodzą punktualnie do pracy, bo jedna spotyka się w tym czasie z JP a druga z Simonem.

Brawo! Później obie są wielce zdziwione, że Madame chce je wyrzucić z pracy. Szok i niedowierzanie.

Trochę pomyślunku!
Penelope została zwolniona z pracy w salonie i jednocześnie zatrudniona w agencji pań do towarzystwa Madame. Ryzykowne i niebezpieczne. Jak się wymiga ze świadczenia usług? Belli jako Atenei się udało, ale tutaj sprawy mogą się skomplikować. Penelope super wygląda w rudych włosach, mogłaby mieć taką fryzurę, pasowałaby do niej.

Bella i Juan Pablo spędzili ze sobą noc w hotelu. Było niby romantycznie, ale mnie jakoś klimat nie powalił. Liczyłam na coś bardziej kreatywnego np. taki Alonso z CQM bardziej się postarał.

Poza tym sama scena była jakby urwana, za wiele to nam czułości protów nie pokazali. Ciekawe czy ucięta scena czy tak słabo zmontowali? W scenie z wanną też mogło więcej się dziać a tu Bella wyskoczyła z pytaniem, którą bestią JP teraz się zajmie.

Czas i miejsce idealne na takie pytania.

O wiele bardziej podobała mi się namiętna scena miłosna protów na ringu.

Iskry leciały z ekranu, HOT!

Aktorzy mają ogromną chemię!
Juan Pablo odkrył, że Bella nadal jest w posiadaniu nagrania z posiedzenia bestii sprzed laty. Dodał dwa do dwóch i doszedł do wniosku, że protka kontynuuje swoją prywatną zemstę. Chciał aby zanieśli nagranie na policję w celu otworzenia śledztwa, ale Bella nie zgodziła się na to, bo nie wierzy w wymiar sprawiedliwości. Ma swoje racje, ale JP też miał sporo racji. Bella obiecała mu, że nikogo nie zabije, zobaczymy. Tak czy siak cały czas go okłamuje w kwestii podejmowanych działań przeciwko bestiom a z tego z pewnością będą między nimi nieporozumienia i pretensje.

Można było przewidzieć, że dawna niania Belli nie zareaguje pozytywnie na jej związek z Juanem Pablo. Nie wiem na co protka liczyła.

To nie wina JP, że jego ojciec był mafiozem i że Maria została porwana, ale Bella powinna najpierw sama powiadomić nianię o swoim związku, przygotować ją na to a dopiero później wpadać w odwiedziny z JP a tak to naraziła prota na nieprzyjemną sytuację. W ogóle tego nie przemyślała.

Penelope i Simon zbliżyli się do siebie co mi się nie podoba, bo Mike jest w niej zakochany i to z nim chciałabym ją widzieć.
Simon podejrzewał Penelope o to, że zabiła ojczyma, ale po tym jak opowiedziała mu o krzywdach jakie od niego zaznała chroni ją nawet mimo tego, że praktycznie przyznała mu się, że doprowadziła do śmierci tego potwora. Simon zawiódł jako policjant. Powinien odróżnić sprawy zawodowe od prywatnych. Za kogo się ma żeby chronić przestępczynie i samemu wydawać wyroki dotyczące sprawiedliwości?

Słabe to! Juan Pablo jest zakochany w Belli, ale bada i analizuje sprawy w których mogła brać udział, nie zamiata tego pod dywan. Tymczasem Simon nawet nie jest w związku z Penelope, ledwo ją zna a chroni ją i pozwala na samosąd.

Nie przepadam za Simonem - za samą postacią, ale i aktor mnie nie przekonuje i jakoś nie darzę go sympatią.

Intrygujący jest wątek Emiliano i Emilii. Lecą na siebie jak nic chociaż ona udaje niedostępną a widać przecież było, że ma na niego ochotę i nie bez celu chodzi w kusej koszulce po domu a później niby to zwraca mu uwagę żeby nie patrzył na jej nogi. Wątek jest interesujący, bo mamy tu relację uczuciową nastolatki i faceta z 20 lat od niej starszego a do tego dochodzi fakt, że to on jest mordercą jej ukochanego ojca. O ile postać Emilii i gra aktorki są z lekka irytujące o tyle postać Emiliano o wiele bardziej mnie ciekawi i przyciąga uwagę. W LI nie zwracałam uwagi na tego aktora a tutaj spisuje się świetnie i ma w sobie coś pociągającego w tej roli. Obstawiam, że Emilia i Emiliano nawiążą ze sobą romans, wszystko ku temu zmierza.
Emilia jest żałosna, gdy się upija i urządza szopki w kasynie.

Typowy obraz rozwydrzonej gówniary, która myśli, że jej wszystko wolno.

Adam · Wysłany: 20:04:52 12-09-20 Temat postu:

Faktycznie, ta przebieranka protki a'la Maritza niezbyt udana. Bez problemu można było ją rozpoznać, nawet z tymi okularami. Jakby chociaż grzywkę miała.

JP niby jest stróżem prawa ale nie zdradzi Beli, w końcu to jego sympatia. W prawdziwym życiu raczej coś takiego by nie przeszło.

Sylwia94 · Wysłany: 22:41:58 12-09-20 Temat postu:

Przebranie się za Marizzę było słabe i nie wyglądała na 38 lat. Nie wiem, jak Madame w to uwierzyła. Chyba marzenie wiecznej młodości przysłoniło jej myślenie.

Ja też nie przepadałam za Simonem, za to Mike'a bardzo lubiłam

Emilia była irytująca, ale też intrygował mnie jest wątek z Emanuelem

edka · Wysłany: 21:02:50 14-09-20 Temat postu:

Przebranie za Marizze bardzo nie udane bo Protka za bardzo przypomina siebie.
Ja również wolę Mike od Simona.
Mnie również intryguje jej związek z Emanuelem

Elveda · Wysłany: 12:35:00 20-09-20 Temat postu:

Co prawda takie seriale mnie średnio interesują, ale przeczytałam opis i fabuła wydaje się nawet spoko. Jak znajdę czas to może zerknę.

Lineczka · Wysłany: 14:46:32 30-09-20 Temat postu:

Aktualizacja po 30 odcinkach:

Lista uśmierconych postaci:
1. Matka Beli
2. Enrique - ojciec Belli
3. Armando
4. kierowca Armando
5. ojczym Penelope
6. Felipe
7. bandzior od Normana
8. Castor
9. Junior - syn Castora
10. Norman
11. żona Gubernatora
12. Mireya - pracownica Horacia
13. Julian - student prawa
14. Mauricio - profesor i dowódca grupy protestującej przeciwko burmistrzowi
15. Lucia
16-23 8 studentów, którzy jechali busem z Profesorem
24. Horacio - gubernator
25. Madame

Wcielenia Belli:
1. Kobieta ze wspólnoty religijnej.
2. Carolina - seksowna blondynka.
3. "Okularnica" szukająca pracy u Gubernatora udająca, że potrzebuje pieniędzy na leczenie chorej siostry.
4. Atenea - dama do towarzystwa.
5. Marizza - 38-letnia specjalistka do spraw sprzedaży.

Wcielenia Penelope:
1. Sprzedawczyni ręcznie robionej biżuterii na bazarku.
2. Sprzedawczyni kremu na kurzajki.
3. Pracownica agencji towarzyskiej udzielająca telefonicznie informacji na temat kobiet do towarzystwa.
4. Margarita - rzekoma przyjaciółka Tobiasa i Andresa.
5. Julieta - sprzedawczyni zatrudniona w salonie samochodowym Madame/dziewczyna do towarzystwa w agencji Madame.

Wcielenia Mikke'a:
1. Rzekomy kolega Tobiasa i Andresa.
2. Lekarz dermatolog.

Sylwia94 · Wysłany: 17:15:03 30-09-20 Temat postu:

Czyli już po Madame, czas na kolejną bestię

edka · Wysłany: 19:27:29 30-09-20 Temat postu:

O widzę Lineczka że mnie dogoniłaś w Bestii

Lineczka · Wysłany: 19:30:57 30-09-20 Temat postu:

Tak, dzisiaj obejrzałam 5 odcinków i Cię dogoniłam.

Później podzielę się wrażeniami.

edka · Wysłany: 20:04:32 30-09-20 Temat postu:

To zaszalalaś

nieźle Bella załatwila Madame

Lineczka · Wysłany: 19:54:17 04-10-20 Temat postu:

Kilka słów po 30 odcinkach:

Mocne zakończenie wątku Madame. Z próżności i własnej głupoty sama się wyeliminowała. Bella i spółka nawet nie musieli brudzić sobie rąk.

Mike podający się za dermatologa zalecił Madame eksperymentalną terapię na odmłodnienie zastrzegając, że może nieść za sobą skutki uboczne a ta wstrzyknęła sobie w twarz substancję nieznanego pochodzenia.

Jej twarz po tym zabiegu wyglądała okropnie! Bella skonfrontowała się z Madame, wyznała kim jest, uświadomiła że ta straciła nie tylko urodę, ale i cały majątek i zostawiła jej pistolet z jednym nabojem sugerując, że tylko śmierć w tej sytuacji rozwiąże jej problemy. Jak można się było spodziewać Madame popełniła samobójstwo. Utrata urody i majątku przerosły ją a próżność doprowadziła do zguby.
Pracownicy, których Madame zwolniła i nie chciała im dać odprawy otrzymali skradzione przez Belle samochody sportowe w prezencie i auta na rozkręcenie nowego biznesu, wszystko legalnie i rzekomo od ich byłej szefowej w ramach rekompensaty.

Tyle dobrego z tej jej kasy.
Leonor jeszcze przed śmiercią opuściła dom siostry, wyprowadziła się. Oby odnalazła spokój i szczęście. Tyle lat była gnębiona przez Madame, należy jej się coś od życia. Omar po tym jak próbował zabić Penelope powinien trafić za kraty. Zostawił ją związaną w wannie, która napełniała się wodą. Niewiele brakowało a Penelope by utonęła.

Związek protów przeżywa poważny kryzys z powodu działań Belli niezgodnych z prawem. Jestem po stronie Juana Pablo i wcale mu się nie dziwię, że ma dość. Bella kłamie mu prosto w oczy, robi z niego idiotę, działa po swojemu niezgodnie z prawem i oczekuje, że między nimi będzie ok? Nie da się w tym przypadku oddzielić spraw prywatnych od zawodowych. Juan Pablo jest policjantem i to normalne i logiczne, że nie godzi się z jej metodami. Podoba mi się jego postawa i stanowczość. Kocha Bellę, martwi się o nią, ale jasno zaznaczył, że jeśli będzie łamała prawo i popełniała przestępstwa to mimo miłości jaką ją darzy będzie ją ścigał i podejmował działania mające na celu to aby poniosła konsekwencje. Protka mogła jak prot pójść drogą prawa aby doprowadzić bestie do poniesienia odpowiedzialności za ich czyny, ale wybrała inną drogą, niezgodną z prawem. Czy ojciec byłby z niej dumny? Śmiem wątpić. Ojciec Belli był policjantem a ona wymierza sprawiedliwość na własną rękę łamiąc prawo, z kolei Juan Pablo syn mafioza został policjantem aby tego prawa bronić. Niezły kontrast i ironia losu.

Ogromnie wkurza mnie Ricardo. To ma być policjant? To ma być szef? Dobre sobie! Facet jest stronniczy, nie da złego słowa powiedzieć na Bellę, nawet nie bierze pod uwagę jej winy a wystarczyłoby przecież dodać dwa do dwóch i powiązać pewne fakty.

Od początku pracy JP w policji był wrogo do niego nastawiony, krytykował go, nie pozwalał rozwinąć skrzydeł aż w końcu go zwolnił, bo ten śmiał podjąć działania przeciwko jego ulubienicy jakby ta była nietykalna.

To Ricardo powinien polecieć ze stołka i zostać zwolniony!

Emilia i Emanuel zjarali się i spędzili ze sobą noc.

Za wiele nam nie pokazali, tylko krótkie ujęcia w postaci wspomnień Emanuela. Emilia chciała oficjalnego związku, nie zamierzała być tylko jego kochanką, naciskała go aby się do niej przyznał. Widać było po Emanuelu, że to w ogóle nie po jego myśli, grał na czas. Emilia zaczęła więc strzelać fochy, pogrywać sobie z nim. Najlepszy był moment, gdy Emanuel ustawił ją do pionu, stracił do niej cierpliwość, zerwał z nią znajomość i wyrzucił ją z pracy.

Dobrze jej tak! Emilia mając wysokie mniemanie o sobie sądziła, że to ona rozdaje karty i że Emanuel zatańczy tak jak ona mu zagra, że będzie jadł jej z ręki a tu się przeliczyła.

Facet dostał co chciał i miał powyżej uszu jej infantylne gierki. Kroplą, która przelała czarę goryczy było to, że Emilia pod pretekstem wspólnego posiłku umówiła Emiliano na lunch z własną matką, która traktowała spotkanie jako randkę, upiła się, narzucała się mu i narobiła wstydu. Obraz nędzy i rozpaczy, kobiety upadłej. W sumie dobrze tak Emanuelowi, nie było mi go żal.

Musiał się użerać z Glorią lecącą na niego dosłownie i w przenośni.

Pomijając jej stan to przecież nasz bohater nie lubi kobiet w swoim wieku czy tam ciut starszych, on woli 20 lat młodsze.

Emilia straciła pracę i faceta. W ogóle nie było mi jej żal, ma za swoje. Glora po tym jak wytrzeźwiała próbowała wstawić się u Emanuela za córką. Emilia miała o to do niej pretensje. Nie zdziwię się jeśli Emanuel pozwoli kochance wrócić do pracy i swojego życia, ale na własnych zasadach.

Ich wątek jest ciekawy i mimo różnicy wieku dobrze się ich ogląda, nie jest ona zatrważająca czy budząca niesmak. Arturo Barba całkiem nieźle się tu prezentuje.

Nie przepadam za Simonem. Wkurza mnie ta postać, jego bierność i tchórzostwo. Nie zachowuje się jak profesjonalista. Teraz, gdy zadurzył się w Penelope to cały czas ją broni, nie próbuje nawet być obiektywnym, nie na rękę były mu działania JP do których za każdym razem podchodził sceptycznie. Prot chociaż kocha Bellę to nie zamierza jej odpuszczać, dąży do prawdy a Simon najchętniej powierzyłby sprawy bestii w ręce protki i spółki aby odwalili za nich robotę.

To jest żałosne. Simon to taka memeja bez życia, nie potrafię go polubić. Nie podoba mi się też jego wątek uczuciowy z Penelope. Ten duet nie wyzwala we mnie emocji. Za to Mike i Penelope mają chemię, on patrzy na nią w cudowny sposób.

Wyznał jej, że jest dla niego ważna i mu się podoba, ale w tym momencie nie chce się wiązać i woli skupić się na realizacji planu Belli. Mam wrażenie, że z powodu zawodu związanego z jego decyzją Penelope tak szybko i łatwo wpadła w ramiona Simona. Szkoda mi Mike'a w tej sytuacji. Mogłaby pojawić się jakaś fajna kobieca postać i to w niej Mike mógłby się zakochać. Jednak z pewnością tak nie będzie, więc pozostaje mieć nadzieję, że Penelope odwzajemni jego uczucia, że oboje o siebie zawalczą a ona da sobie spokój ze Simonem.

Wkurzyło mnie zachowanie Simona wobec Mike'a. Sam wtargnął do siłowni z pretensjami, brał udział w bójce a finalnie nadużył władzy aresztując Mike'a.

To było żałosne! Istna prywata, chciał popisać się przed Penelope i pokazać kto tu rządzi, dowalić rywalowi i go upokorzyć. Jestem zniesmaczona zachowaniem Simona.

Jaume Mateu słabo wypada w tej roli. Jedyna telka, gdzie mi się podobała jego gra to PyP i rola Miguela. W LSDP grał fatalnie, tutaj słabo, w LMDV też słabo. Jak dla mnie to on jest aktorem z niższej półki.

Jedna z dziewczyn do towarzystwa od Madame, jej ulubienica, powiedziała Penelope, że spotyka się z senatorem, więc obstawiam, że teraz to za niego weźmie się Bella i spółka.
Bestie szybko przeszły nad śmiercią Madame do porządku dziennego. Podzielili się jej udziałami i martwili tylko o siebie. Nawet w pewnym momencie zaczęli się nawzajem oskarżać, że to ktoś z nich chce zawładnąć wszystkimi udziałami i pozbywa się konkurencji. Podczas pogrzebu Madame zrobili przedstawienie pogrążonych w żałobie a po wszystkim jeden z nich robił sobie z jej zdjęciem selfie.

Adam · Wysłany: 16:19:40 05-10-20 Temat postu:

Moim zdaniem bardzo ciekawy pomysł z zakończeniem watku Madame. Były emocje, ona sama straciła swój wygląd i popadła w swego rodzaju obłęd.

Zgadzam się co do Simona, irytował mnie ogromnie swoją zazdrością.

Lineczka · Wysłany: 22:11:59 05-10-20 Temat postu:

Madame i Castor spośród bestii (na ten moment czterech) mieli najlepiej/najciekawiej zakończony wątek.