|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55423 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:20:27 08-12-18 Temat postu: |
|
|
niestety na yt nie ma wszystkich odc, no ale mimo to telka wciaga jest piekna, a proci wprost idealni |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:39:05 17-05-20 Temat postu: |
|
|
Skoro telka leciała na Zone Romantica to dlaczego nie trafiła do Polski. ?!!
Jestem po odcinku 1 i widzę, że Bernarda to wypisz wymaluj Leonor 10 lat wcześniej. Obym się myliła, bo na razie nie widzę żadnej różnicy. No może oprócz tego, że t w La otra Jacqueline miała większą rolę.
No i podoba mi się tutaj gra Dżadiry, bo w Pecadosach nie byłam zachwycona jej protką.
Ścieżka muzyczna La Otra zawiera fragmenty melodii z etiudy Chopina Tristesse 💔 To moja ulubiona, więc jestem zadowolona, ze sobie jej znowu posłucham.
https://youtu.be/bzBH9Nm1BP8
Ostatnio zmieniony przez lucy dnia 23:56:26 17-05-20, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcoss Komandos
Dołączył: 06 Sie 2016 Posty: 783 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 13:09:53 18-05-20 Temat postu: |
|
|
Również zacząłem oglądać, za mną pięć odcinków i bardzo mi się podoba Już widzę, że obejrzę całość i nie skończy się na fragmentach.
Byłem przekonany, że Yadhira zagrała tu dwie siostry, a okazuje się, że Carlota i Cordelia nie są spokrewnione. Tkwiłem w błędzie, bo motyw sobowtóra nie jest jednak tak często spotykany w telenowelach.
Telka ma lekko mroczny klimat charakterystyczny dla produkcji ś.p Ernesta Alonso, ale w żadnym wypadku nie sprawia to, że ciężko się ją ogląda. Od początku wciąga i jak na razie po każdym obejrzanym odcinku miałem ochotę sięgnąć po kolejny.
Zaskoczył mnie wątek Romana, który, aby zemścić się na Bernardzie uwiódł i przespał się z jej córką Eugenią, myśląc, że jest ona jego przyrodnią siostrą. Kazirodztwa ostatecznie nie było, ale mimo wszystko to chore.
Obsada telenoweli jest naprawdę świetna, czekam jeszcze tylko na pojawienie się Azeli Robinson. Yadhira zawsze mi się podobała – zarówno wizualnie jak i aktorsko. Tworzy bardzo ładną parę z Juanem. Szkoda, że jej kariera w telenowelach tak szybko się skończyła.
Jako ciekawostkę dodam, że trójka głównych aktorów tej produkcji czyli Yadhira, Juan i Jacqueline mieli już zagrać razem wcześniej w „Angeli”. Rozpoczęto już nawet nagrania. Ostatecznie jednak podziękowano Yadhirze, a jej miejsce zajęła Angelica Rivera, ówczesna żona producenta Jose Alberto Castro. |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:29:47 18-05-20 Temat postu: |
|
|
Marcoss napisał: | Byłem przekonany, że Yadhira zagrała tu dwie siostry, a okazuje się, że Carlota i Cordelia nie są spokrewnione. Tkwiłem w błędzie, bo motyw sobowtóra nie jest jednak tak często spotykany w telenowelach. |
A mnie dopiero oświeciło podczas scen, w których zarówno w domu Carloty, jak i Cordelii wszyscy oglądali w tv "Concurso de Dobles". Wcześniej myślałam, że tytuł telenoweli odnosi się do warstwy psychologicznej protki, w której tkwi jeszcze "ta druga". Notabene ... już dawno nie widziałam nigdzie takiego pomiatania protkami jak to było w starych telkach Televisy. Carlota się zastanawia, ze może jest gdzieś jej sobowtór, a Bernarda na to, że to byłby dowcip czy absurd, bo nie ma na świecie drugiej tak bezużytecznej dziewczyny jak ona Dzisiaj zupełnie inaczej patrzę na tego rodzaju naiwność scenariusza ... z sentymentem.
Marcoss napisał: | Telka ma lekko mroczny klimat charakterystyczny dla produkcji ś.p Ernesta Alonso, ale w żadnym wypadku nie sprawia to, że ciężko się ją ogląda. |
No właśnie sama jestem zaskoczona. Pamiętam, że kiedy ok. 20 lat temu oglądałam Grzesznicę i Labirynt to czułam się przytłoczona klimatem. Szczególnie tej pierwszej. Być może po latach nasza odporność na mroczność w tym względzie wzrosła (???)
Marcoss napisał: | Zaskoczył mnie wątek Romana, który, aby zemścić się na Bernardzie uwiódł i przespał się z jej córką Eugenią, myśląc, że jest ona jego przyrodnią siostrą. Kazirodztwa ostatecznie nie było, ale mimo wszystko to chore. |
Fakt, to że Roman się świadomie przespał z własną siostrą nie było zbyt ambitne ze strony scenariusza. Mógł przecież kogoś opłacić i kazać mu ją wykorzystać w ten lub jeszcze gorszy sposób.
Ja już się zastanawiam nad tym ... jak doszło do podmianki niemowląt. I czy był to przypadek, czy czyjeś celowe działanie Tym bardziej mnie to zastanawia, ze jakimś cudem opiekunka córek Bernardy ma rodzinę w tym samym miasteczku, w którym mieszka Cordelia.
W domu Cordelii mieszka jeszcze inna młoda dziewczyna ... pewnie prawdziwa siostra Eugenii.
No i ciekawa jestem, o której dokładnie hacjendzie opowiadał Alvaro Danielowi Czy przypadkiem nie będzie to w tym samym miejscu, w którym mieszka Cordelia. Mógłby jeszcze na nią wpaść i wziąć za Carlotę
Marcoss napisał: | Yadhira zawsze mi się podobała – zarówno wizualnie jak i aktorsko. Tworzy bardzo ładną parę z Juanem. Szkoda, że jej kariera w telenowelach tak szybko się skończyła. |
Jej wulgarny makijaż kiedyś wzbudzał we mnie straszny niesmak. Już mi przeszło. Jest dla mnie neutralna.
A jej kariera skończyła się właściwie razem ze śmiercią Alonsa. I tu nasuwa się pytanie ... czy gdyby nie skandal, który wywołała w tamtym czasie ... to czy by jej tak samo źle "potoczyła" ?
Marcoss napisał: | Jako ciekawostkę dodam, że trójka głównych aktorów tej produkcji czyli Yadhira, Juan i Jacqueline mieli już zagrać razem wcześniej w „Angeli”. Rozpoczęto już nawet nagrania. Ostatecznie jednak podziękowano Yadhirze, a jej miejsce zajęła Angelica Rivera, ówczesna żona producenta Jose Alberto Castro. |
I Castro zrekompensował to Yadhirze dając jej rolę co-protagonista w Palabrze ?
A tak poważnie ... Identyczna sytuacja z nagłą zmianą protki miała miejsce we wcześniejszej telce Angelici Rivery tj. Huracan'ie, w której wyrwała rolę Rebece Jones. Czyżby ta aktorka to była złodziejka ról? Z drugiej strony ... po co by Castro zatrudniał Yadhirę w Angeli, skoro jego partnerka życiowa tez potrzebowała roli ? No chyba, ze Angelicę w tym czasie inna rola nie wypaliła. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcoss Komandos
Dołączył: 06 Sie 2016 Posty: 783 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:55:37 19-05-20 Temat postu: |
|
|
DUBEL - do usunięcia
Ostatnio zmieniony przez Marcoss dnia 19:15:19 19-05-20, w całości zmieniany 5 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcoss Komandos
Dołączył: 06 Sie 2016 Posty: 783 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:10:05 19-05-20 Temat postu: |
|
|
DUBEL - do usunięcia
Ostatnio zmieniony przez Marcoss dnia 19:13:17 19-05-20, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcoss Komandos
Dołączył: 06 Sie 2016 Posty: 783 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 19:12:44 19-05-20 Temat postu: |
|
|
lucy napisał: | Marcoss napisał: | Byłem przekonany, że Yadhira zagrała tu dwie siostry, a okazuje się, że Carlota i Cordelia nie są spokrewnione. Tkwiłem w błędzie, bo motyw sobowtóra nie jest jednak tak często spotykany w telenowelach. |
A mnie dopiero oświeciło podczas scen, w których zarówno w domu Carloty, jak i Cordelii wszyscy oglądali w tv "Concurso de Dobles". Wcześniej myślałam, że tytuł telenoweli odnosi się do warstwy psychologicznej protki, w której tkwi jeszcze "ta druga". Notabene ... już dawno nie widziałam nigdzie takiego pomiatania protkami jak to było w starych telkach Televisy. Carlota się zastanawia, ze może jest gdzieś jej sobowtór, a Bernarda na to, że to byłby dowcip czy absurd, bo nie ma na świecie drugiej tak bezużytecznej dziewczyny jak ona Dzisiaj zupełnie inaczej patrzę na tego rodzaju naiwność scenariusza ... z sentymentem. |
Nie do końca rozumiem, dlaczego Bernarda jest taka surowa w stosunku do córek. Jestem właśnie na etapie, gdzie za wszelką cenę chce zniechęcić Alvara do Carloty i ma z tego ogromną satysfakcję, a podobno potem jest jeszcze gorsza… Naprawdę trudno ogląda się taką bezwzględność marki w stosunku do córki, zwłaszcza, że scenariusz tego racjonalnie nie uzasadnia. Niby chodzi o pieniądze ze spadku, które musiałaby oddać córkom, kiedy te wyszłyby za mąż, ale nie kupuje tego wytłumaczenia.
lucy napisał: | Marcoss napisał: | Zaskoczył mnie wątek Romana, który, aby zemścić się na Bernardzie uwiódł i przespał się z jej córką Eugenią, myśląc, że jest ona jego przyrodnią siostrą. Kazirodztwa ostatecznie nie było, ale mimo wszystko to chore. |
Fakt, to że Roman się świadomie przespał z własną siostrą nie było zbyt ambitne ze strony scenariusza. Mógł przecież kogoś opłacić i kazać mu ją wykorzystać w ten lub jeszcze gorszy sposób.
Ja już się zastanawiam nad tym ... jak doszło do podmianki niemowląt. I czy był to przypadek, czy czyjeś celowe działanie Tym bardziej mnie to zastanawia, ze jakimś cudem opiekunka córek Bernardy ma rodzinę w tym samym miasteczku, w którym mieszka Cordelia.
W domu Cordelii mieszka jeszcze inna młoda dziewczyna ... pewnie prawdziwa siostra Eugenii/ |
Z tego co się orientuje to żadnej podmiany niemowląt nie było. Carlota i Eugenia są córkami Bernardy tylko mają innych ojców. Cordelia nie jest spokrewniona z Carlotą.
lucy napisał: | Marcoss napisał: | Yadhira zawsze mi się podobała – zarówno wizualnie jak i aktorsko. Tworzy bardzo ładną parę z Juanem. Szkoda, że jej kariera w telenowelach tak szybko się skończyła. |
Jej wulgarny makijaż kiedyś wzbudzał we mnie straszny niesmak. Już mi przeszło. Jest dla mnie neutralna.
A jej kariera skończyła się właściwie razem ze śmiercią Alonsa. I tu nasuwa się pytanie ... czy gdyby nie skandal, który wywołała w tamtym czasie ... to czy by jej tak samo źle "potoczyła" ? |
Myślę, że nie. Nawet po skandalu mogłaby jeszcze z powodzeniem grać w telenowelach, choć oczywiście nie we wszystkich rolach byłaby wiarygodna.
lucy napisał: | Marcoss napisał: | Jako ciekawostkę dodam, że trójka głównych aktorów tej produkcji czyli Yadhira, Juan i Jacqueline mieli już zagrać razem wcześniej w „Angeli”. Rozpoczęto już nawet nagrania. Ostatecznie jednak podziękowano Yadhirze, a jej miejsce zajęła Angelica Rivera, ówczesna żona producenta Jose Alberto Castro. |
I Castro zrekompensował to Yadhirze dając jej rolę co-protagonista w Palabrze ?
A tak poważnie ... Identyczna sytuacja z nagłą zmianą protki miała miejsce we wcześniejszej telce Angelici Rivery tj. Huracan'ie, w której wyrwała rolę Rebece Jones. Czyżby ta aktorka to była złodziejka ról? Z drugiej strony ... po co by Castro zatrudniał Yadhirę w Angeli, skoro jego partnerka życiowa tez potrzebowała roli ? No chyba, ze Angelicę w tym czasie inna rola nie wypaliła. |
Angelica po LD raczej nie potrzebowała pomocy w otrzymaniu kolejnej glównej roli. Jeśli chodzi o "Angelę" to może rzeczywiście Angelice w tym czasie inna rola nie wypaliła, a Castro dostrzegł w tym scenariuszu potencjał na hit ? Ewentualnie komuś nie spodobała się Yadhira. Pewnie się już tego nie dowiemy.
Ostatnio zmieniony przez Marcoss dnia 19:14:08 19-05-20, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:57:16 19-05-20 Temat postu: |
|
|
Marcoss napisał: | Nie do końca rozumiem, dlaczego Bernarda jest taka surowa w stosunku do córek. Jestem właśnie na etapie, gdzie za wszelką cenę chce zniechęcić Alvara do Carloty i ma z tego ogromną satysfakcję, a podobno potem jest jeszcze gorsza… Naprawdę trudno ogląda się taką bezwzględność marki w stosunku do córki, zwłaszcza, że scenariusz tego racjonalnie nie uzasadnia. Niby chodzi o pieniądze ze spadku, które musiałaby oddać córkom, kiedy te wyszłyby za mąż, ale nie kupuje tego wytłumaczenia. |
Ten wątek jest trochę szyty grubymi nićmi, szczególnie w obrębie samego testamentu. Leopoldo zmarł wiele lat temu, ale co z testamentem ? Został odczytany, a córki nie znają jego treści ? Ale przecież zna go ten Romano (notabene wg tego co mówiła Bernarda ojciec nic mu nie dostawił, skoro cały jego majątek trzyma w garści ona dziwne). No i skoro Romano jest najbardziej cięty na Bernardę, powinien podważyć testament (z powodu oszustwa). Swoja drogą ... czy ten dom, w którym mieszka Bernarda z córkami to spadek po nim ?
Co do relacji B z córkami to nie jest ona pierwszą wyrodną matką, którą oglądam. Właściwie to widziałam gorsze, które mocniej krzywdziły swoje dziecko, no Bernardzie chodzi tylko o pieniądze. Jest przyzwyczajona do kontrolowania wszystkiego dokoła, więc znalezienie się na łasce córek, a właściwie ich mężów nie jest dobra perspektywą. Ale zgadzam się z Tobą, że wątek ten jest dość chaotyczny i mało konsekwentny. Przynajmniej na razie.
Marcoss napisał: | lucy napisał: | Ja już się zastanawiam nad tym ... jak doszło do podmianki niemowląt. I czy był to przypadek, czy czyjeś celowe działanie (...) |
Z tego co się orientuje to żadnej podmiany niemowląt nie było. Carlota i Eugenia są córkami Bernardy tylko mają innych ojców. Cordelia nie jest spokrewniona z Carlotą. |
W takim razie oceniam to za pozytyw scenariusza. Taka mała pułapka. Niedobrze jest znać przebieg historii, bo nie ma wtedy miejsca na zaskoczki. Ja byłam przekonana, wręcz pewna, że Cordelia i Carlota to siostry. Nawet kiedy Romano powiedział do księżulka, że odkrył, iż Bernarda miała Eugenię z innym mężczyzną ... myślałam, że to blef, bo niby jak miałby to odkryć (???) Podejrzewał to i zrobił badania DNA ? Także fakt, iż Bernarda kłamie w sprawie ojcostwa córek byłby dla mnie sporym zaskoczeniem, zważywszy, iż obie K są identyczne (nawet Bernarda stwierdziła, że to byłby kawał). Ciekawe jak teraz Romano wybrnie z niezaspokojonej żądzy zemsty ...
Marcoss napisał: | lucy napisał: | A jej kariera skończyła się właściwie razem ze śmiercią Alonsa. I tu nasuwa się pytanie ... czy gdyby nie skandal, który wywołała w tamtym czasie ... to czy by się tak samo źle "potoczyła" ? |
Myślę, że nie. Nawet po skandalu mogłaby jeszcze z powodzeniem grać w telenowelach (...) |
Trochę nie zrozumiałam ... to znaczy co jest wg Ciebie przyczyną, Marcoss ?
Marcoss napisał: | Angelica po LD raczej nie potrzebowała pomocy w otrzymaniu kolejnej glównej roli. Jeśli chodzi o "Angelę" to może rzeczywiście Angelice w tym czasie inna rola nie wypaliła, a Castro dostrzegł w tym scenariuszu potencjał na hit ? Ewentualnie komuś nie spodobała się Yadhira. Pewnie się już tego nie dowiemy. |
Nie chodziło mi o to, ze potrzebowała pomocy, ale że przede wszystkim była żądna najlepszej roli. Po sukcesie Dziedziczki poszła na macierzyńskie i wróciła niczym wygłodniały wilk. Z jakiegoś powodu (wpływy Castra ? bo nie była jedyną dobrze rokującą, no i wtedy nie była już młódką - miała 30 lat) Televisa ją promowała. Pewnie jest tak jak piszesz, ze się nie dowiemy prawdy. Niemniej jednak jakiś przerost ambicji w sobie miała. A jak się to skończyło (czyt. niechlubnie) to wiemy. Natomiast Yadhira nie miała przychylnych wiatrów. A już kiedy zmarł Alonso to ją całkowicie wywiało. |
|
Powrót do góry |
|
|
Hombree Idol
Dołączył: 02 Sie 2017 Posty: 1980 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 9:41:04 20-05-20 Temat postu: |
|
|
Telenowela ma 89 czy 90 odcinków? Bo źródła różnie podają. |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:41:23 20-05-20 Temat postu: |
|
|
La otra ma 89 odcinków. |
|
Powrót do góry |
|
|
Hombree Idol
Dołączył: 02 Sie 2017 Posty: 1980 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 11:26:44 20-05-20 Temat postu: |
|
|
lucy napisał: | La otra ma 89 odcinków. |
Dzięki |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:34:35 27-05-20 Temat postu: |
|
|
Fabuła jest bardzo naiwna, ale kompletnie mi to nie przeszkadza. Bajka i tyle. I nadal bardzo dobrze mi się ogląda La Otrę. Dżadira gra bez zarzutu.
To, że Bernardzie udało się wykorzystać śmierć Eugenii do wmówienia Alvaro, że to umarła Carlota jest totalnym przegięciem, ale ja bezwiednie przymykam oko na absurdy w tej telce Alvaro kocha Carlotę nadal - od jej śmierci upłynęło 10 lat, ale nie był ani na jej pogrzebie, ani nigdy na jej grobie.
Na Premiosach telka zdobyła aż 5 nagród.
Kolejna historia do zrimejkowania, tym bardziej, że jak dotąd leży odłogiem. A może jest planowana w ramach FDS?
Ostatnio zmieniony przez lucy dnia 19:36:01 27-05-20, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcoss Komandos
Dołączył: 06 Sie 2016 Posty: 783 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 1:10:28 31-05-20 Temat postu: |
|
|
lucy napisał: | Marcoss napisał: | lucy napisał: | A jej kariera skończyła się właściwie razem ze śmiercią Alonsa. I tu nasuwa się pytanie ... czy gdyby nie skandal, który wywołała w tamtym czasie ... to czy by się tak samo źle "potoczyła" ? |
Myślę, że nie. Nawet po skandalu mogłaby jeszcze z powodzeniem grać w telenowelach (...) |
Trochę nie zrozumiałam ... to znaczy co jest wg Ciebie przyczyną, Marcoss ? |
Po śmierci Alonso zagrała jeszcze protagonistkę (współdzieloną z Edith i Ludwiką, ale jednak) w "Palabra de mujer", a potem chyba sama zrezygnowała z telenowel? Nie pamiętam już dokładnie, ale była na tyle dobrą i charyzmatyczną aktorką, że raczej nie brakowałoby jej propozycji. Uważam, że skończyłaby podobnie jak Susana Gonzalez, która też miała na koncie skandal i może nie odniosła wielkiego sukcesu jako protagonistka, ale jednak grała i do tej pory gra różne role mając stabilną pozycję jako aktorka.
Jestem właśnie na etapie przeskoku czasowego o 10 lat i podobnie jak Ty nie rozumiem, dlaczego Alvaro nie spróbował nawet odnaleźć grobu swojej ukochanej? Jeśli telenowela doczeka się nowej wersji to tutaj będą musieli wiele pozmieniać. W czasach rozwiniętych mediów społecznościowych taka bajeczka nie przejdzie |
|
Powrót do góry |
|
|
Marcoss Komandos
Dołączył: 06 Sie 2016 Posty: 783 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:48:36 20-06-20 Temat postu: |
|
|
lucy, oglądasz jeszcze czy odpuściłaś? 40 odcinków za mną, zaraz połowa telenoweli, a proci nadal nie spotkali się po latach. Mam nadzieję, że to już wkrótce. Na protkę oczywiście zaczynają spadać wszystkie nieszczęścia.
Generalnie spodziewałem się trochę innego rozwoju akcji, więc czasami scenariusz mnie zaskakuje. Myślałem, że Adrian jednak ożeni się z Carlotą i przedstawi ją Alvaro jako swoją żonę. To byłoby bardzo efektowne zagranie, ale ostatecznie zostawił ją przed ołtarzem, kiedy dowiedział się, że zrzekła się spadku po ojcu. Dobrze, że przynajmniej Cordelii nie udało się zabić Adriana i wrobić Carlotę w morderstwo. Protka i tak wystarczająco nacierpi się w tej telenoweli bez etapu więzienia
Oprócz spotkania protów czekam też na minę Bernardy, kiedy dowie się, że miała romans z ojcem swojego wnuka i przyrodnim bratem córki
Ostatnio zmieniony przez Marcoss dnia 14:48:50 20-06-20, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
lucy Generał
Dołączył: 06 Maj 2007 Posty: 8489 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:00:32 21-06-20 Temat postu: |
|
|
Marcoss napisał: | lucy, oglądasz jeszcze czy odpuściłaś? 40 odcinków za mną |
Jakimś cudem umknął mi Twój powyższy post Ale oglądam, oglądam... i widzę, że jesteśmy na podobnym etapie
Marcoss napisał: | (...)zaraz połowa telenoweli, a proci nadal nie spotkali się po latach. Mam nadzieję, że to już wkrótce. Na protkę oczywiście zaczynają spadać wszystkie nieszczęścia. |
Rozłąka protów to punkt właściwie obligatoryjny w telkach z tamtej epoki. Kojarzę takich mnóstwo i zawsze strasznie mnie to w nich wkurzało. (W tych obecnych też tak jest, ze proci się przez połowę, albo więcej telki prawie wcale nie widzą (lub się widzą w sytuacjach skrajnie "innych" od tych na które czeka widz)? No jeszcze gdyby ta rozłąka była logicznie uzasadniona to można by ją kupić z całym inwentarzem, ale jak Alvaro mógł nie pójść ani na pogrzeb ukochanej, ani nie pojawić się na jej grobie przez długich 10 lat, podczas których ciągle do niej wzdychał? Jeszcze gdyby tego grobu szukał przez te wszystkie lata to można by przymknąć oko, ale tu się nawet nic nie zdarzyło kiedy poszukiwania wziął w swoje ręce Daniel. Myślałam, że coś się ruszy, ale pisarze tutaj wychodzą z założenia, ze widz jest niegrzeczny i trzeba go ciągle kijkiem. Notabene Juan ma tu strasznie męczącą rolę... musi przez cały czas biadolić o jednym i tym samym i na dodatek ciągle bezskutecznie. Dżadira w tym zakresie ma przynajmniej odskocznię do Kordelii.
Marcoss napisał: | Myślałem, że Adrian jednak ożeni się z Carlotą i przedstawi ją Alvaro jako swoją żonę. To byłoby bardzo efektowne zagranie, ale ostatecznie zostawił ją przed ołtarzem, kiedy dowiedział się, że zrzekła się spadku po ojcu. |
Choć na początku byłam przekonana, że Adrian zakocha się w Karlocie, to kiedy się stało oczywiste, ze jednak nic z tego, nawet chciałam, żeby doszło do ślubu i do tego co piszesz. Alvaro za tą ilość głupoty (chyba jeszcze nigdy żaden prot, którego widziałam nie miał jej aż tyle) powinien zostać mocno rzucony na ziemię. Jednak w momencie kiedy Karlota mu się przyznała do rezygnacji ze spadku po ojcu (wątek pisany palcem po wodzie), po jego minie było właściwie pewne, że się wykręci.
Już dawno miałam zadać tą zagadkę:
Jakieś skojarzenia co do hacjendy?
https://youtu.be/kL_pBPHkR9g (od 4:30)
Ostatnio zmieniony przez lucy dnia 12:05:48 21-06-20, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|