 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia94 Arcymistrz

Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22398 Przeczytał: 97 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:07:36 23-07-18 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Suerte napisał: | Lineczka napisał: | Ona była gotowa do ucieczki z nim, ale stwierdziła, że córki nie zostawi. Może kocha Aldonzę na swój pokręcony, egoistyczny sposób?  |
Ja zrozumiałam, że Severiano zapytał, czy Roberta wzięłaby córkę ze sobą to powiedziała, że jej nie Więc wydaje mi się, że uciekłaby z kochankiem i zostawiła córkę z mężem i Adeliną. |
Obejrzałam tę scenę jeszcze raz i Roberta powiedziała do Severiano, żeby wyjechali i że ona jest gotowa rzucić wszystko i z nim uciec, on zapytał czy córkę też jest gotowa zostawić a ona powiedziała, że nie |
ok czyli źle zrozumiałam dzięki za wyjaśnienie
Lineczka napisał: | Suerte napisał: | Lineczka napisał: | Severiano z kuzynem żony sfałszowali akt zgonu księdza. Humberto zachował się jak tchórz i materialista. Aczkolwiek w przyszłości może będzie szantażował Severiano wiedzą jak temu zależało na sfałszowaniu przyczyny śmierci ojca Sixto. |
Humberto bardzo zależy na przeprowadzce do Santa Lucia, bo w swoim dotychczasowym miejscu zamieszkania jako lekarz dopuścił się jakiegoś poważnego błędu i ludzie przestali mu ufać. Poza tym żona go naciska. Ale żeby tylko z tego powodu dopuścić się sfałszowania aktu zgonu to przesada. |
Humberto na początku ściemniał, że miał dużą konkurencję a tak naprawdę chodziło o to, że postawił błędą diagnozę niemowlakowi i dziecko o mało co nie umarło. Humberto ma swoje powody, że postąpił tak a nie inaczej, ale początkowo się wahał i przygotował dwa akty zgonu. Wybrał rozwiązanie wygodniejsze dla Severiano i siebie dlatego nazywam go tchórzem. |
jego karą jest małżeństwo
Lineczka napisał: | Suerte napisał: | Lineczka napisał: | Nie zostawiłabym dziecka pod opieką Prudencii. Nie dziwię się Domindze, że została w domu. Rozbroił mnie Humberto, gdy stwierdził, że Prudencia na matkę się nie nadaje. Tak mi przyszło na myśl, że może postać grana przez Thelmę będzie córką Prudencii?  |
Dokładnie tak będzie, Valeria (Thelma) to będzie córka Prudencii i Humberta  |
Styl będzie miała chyba po matce.  | [/quote]
Prudencii nikt nie pobije  |
|
Powrót do góry |
|
 |
edka Mistrz

Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:54:56 23-07-18 Temat postu: |
|
|
Odcinek 5
Roberta jest bezczelna. Oskarzona swoja siostre o to ze to ona winna jest smierc Raymunda. Tak jakby Roberta nie byla niczego winna, tak jakby to nie ona miala kochanka i to tak jakby nie ona zabila swojego meza. I do tego jeszcze zadowolona jest z siebie ze bedzie miala z Severinem syna.
Candela uwierzyla w slowa Roberty i Severino najpierw wmawia jej ze Roberta jest szalona. Candela mimo wszystko chce stanac za nim. Stawia mi warunki, ze nigdy jej nie dotknie, ze przed ludzmi beda uchodzic za szczeliwa pare (widac jak pozory sa dla niej wazne, bo nie chce stac sie posmiewiskiem wsi). Beda dla siebie jak obcy. W sumie dziwie sie ze Candela chce byc w takim zwiazku.. Stawia mu 1 warunek dotyczy dziecka...
Kilka miesiecy pozniej rodzi sie martwa dziewczynka. Oczywiscie jak to jest w telenowelach porod odbywa sie podczas burzliwej nocy...
Roberta rodzila w domu bo Severiano ja o to poprosil. Oczywiscie Humberto odbieral porod. O dziwo Roberta rozpacza po smierci coreczki..
Severiano informuje Candele o zawarciu paktu z Humbertem. Prosi ja o przebaczenie mowi ze potrzebuje milosci kobiety. Na to ona mu mowi zeby poszukal jej gdzie indziej ale zeby byl dyskretny.
Humberto tak fatalnie odebral porod Roberty ze trafila ona do szpitala i nie bedzie mogla miec wiecej dzieci.
Pod koniec odcinka nastapil przeskok czasu i pojawila sie Michi jako dorosla Adonza  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:40:24 23-07-18 Temat postu: |
|
|
Odcinki 4-5
Roberta nie tylko zabiła męża, ale pozbyła się też ciała Raymundo pozorując jego wypadek i pożar. Niby miała wyrzuty sumienia, ale co z tego skoro zrobiła wszystko by zatrzeć ślady swoje i Severiano. Działa na zimno, kalkulowała byle tylko ona i jej kochaś nie wpadli. Biedny Raymundo.
Kompletnie nie rozumiem Adeliny. Jak ona może kryć siostrę? Kochała Raymundo, ale woli kryć Robertę, bo niby nie chce skrzywdzić Aldonzy? Za przestępstwa się płaci! Adelina mogłaby się zaopiekować małą, zresztą i tak to robi a Roberta powinna siedzieć we więzieniu! Jeszcze na dodatek pozwala się obwiniać o śmierć szwagra. Ręce opadają. Adelina dużo straciła w moich oczach.
Severiano została amputowana ręka. Jakoś nie jest mi go żal. Niech się cieszy, że przynajmniej żyje. Aczkolwiek nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Zaskoczeniem była też dla mnie ciąża Roberty z Severiano. Na początku myślałam, że zmyśla, żeby dopiec kochasiowi i jego żonie. Czy to na pewno było jego dziecko? Skąd Roberta ma pewność? Jeśli sypiała i z mężem i z kochankiem to dziecko mogło być też Raymundo.
Candela okazała się być zimna jak lód i wyrachowana. Zamiast bawić się w gierki powinna zostawić Severiano z niczym. Jednak dla niej liczą się bardziej pozory i opinia innych. Skazuje siebie i syna na życie w piekle. Warunki jakie postawiła Severiano sprawiły, że mina mu zrzedła, ale Candela przegięła z zaplanowaniem porwania dziecka Roberty. Nie spodziewałam się, że będzie do tego zdolna. Moim zdaniem Roberta urodziła chłopca i dziecko wcale nie umarło tylko Severino komuś go oddał. Gdyby nie żyło to przecież pokazałby je Robercie i Adelinie, pozwolił się z nim pożegnać. To intryga Candeli mająca na celu ukarać rywalkę i pozbawić ją dziecka Severiano.
Z Humberto to faktycznie jest konował. Tak odebrał poród, że o mało nie uśmiercił Roberty. Chyba, że to zaplanował z Severiano. Wydaje mi się jednak, że chyba faktycznie jest bardzo słabym lekarzem.
Prudencia ma irytujący sposób bycia, jest nader męcząca. W szpitalu przeszła samą siebie, gdy zamiast wspierać Candelę to jej dogryzała, ale znowu żona Severiano ptzegięła z wyrzuceniem Prude z domu. Chamsko się wobec niej zachowała. Z drugiej strony to też wcale nie musi jej znosić pod własnym dachem. To jednak pokazuje, że Candela jest zimna jak lód, traktuje innych z góry. Moim zdaniem wyżyła się na Prudencji po tym jak pokłóciła się z Severiano. Prude o dziwo ma swoją godność i się wyprowadziła.
Do miasteczka wrócił ksiądz Jeronimo. Chyba coś go łączyło w przeszłości z Candelą. Nie wydaje mi się by ich spotkanie było przypadkowe. Dało się wyczuć między nimi napięcie. Nie wiem dlaczego mam wrażenie, że Jeronimo będzie villanem. Niby to ksiądz, ale coś mnie w jego spojrzeniu/sposobie bycia niepokoi.
W końcówce odcinka pojawiła się dorosła Aldonza. Bardzo łądnie wyglądała, miała śliczną sukienkę. Dobrze, że wydarzenia z przeszłości się nie dłużyły, 5 odcinków to ilość optymalna.
Jestem ciekawa gry Michelle no i czekam na Pablo.  |
|
Powrót do góry |
|
 |
edka Mistrz

Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:11:58 24-07-18 Temat postu: |
|
|
Odcinek 6
Aldonza wyrosla na piekna dziewczyne. Niestety w miasteczku jest traktowana przez pryzmat matki, przez to na kazdym kroku spotykaja ja nieprzyjemnosci.
Pierwsza zaatakowala ja Prudencia a pozniej chlopacy, przed ktorymi uratowal ja Cristobal
Nie znam tego aktora ale wydaje sie calkiem calkiem  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:34:06 24-07-18 Temat postu: |
|
|
Odcinki 6-7
Mam problem z postacią Aldonzy jak i samą grą Michelle. Jeśli chodzi o bohaterkę to nie podoba mi się jej sposób bycia. Chodzi mi głównie o to jak traktuje innych. Prudencia to plotkara i Aldonza powinna jej przygadać, ale to co mówiła w przychodzi doktora do dwa razy starszej od siebie kobiety to przesada. Teksty o świni i śmieciu totalne przegięcie. Zero klasy, zachowanie poniżej poziomu. Tak samo nie podobało mi się jak Aldonza naskoczyła na Emanuela, bo powiedział prawdę o jej matce. Skłamał? I tak zrobił to w sposób delikatny. Może taka ma być ta postać, bo w jakimś stopniu odziedziczyła charakter po matce, ale co innego mieć charakterek i nie dawać sobą pomiatać a co innego obrażać innych i pyskować.
Co do gry Michelle to kompletnie mnie nie przekonuje. Słaba mimika twarzy, gra drewniana, nie ma w tym prawdy, zaangażowania w rolę. Nie widzę w niej Aldonzy tylko po prostu aktorkę, która próbuje odegrać tę postać a to nie jest komplement. Michelle to atrakcyjna kobieta, ale w tej telce coś mi się w jej wizerunku gryzie. Na pewno ładnie ją ubierają, ale to chyba przez tę specyficzną mimikę wypada jak wypada np. wybałuszanie oczu, miny.
Nie chce się o protki nastawiać negatywnie, ale mam spore wątpliwości.
Za to Pablo mi się jak najbardziej tutaj podoba! Jego bohater chyba będzie podobny do Alonso z CQM a to niewątpliwy plus! Cristobal jest pewny siebie, ale przy tym miły, wykształcony, inteligentny, z charakterkiem, życzliwy dla innych. Polubiłam go, oby tak dalej.
Co do odcinków 6-7 to:
Sceny protów mi się podobały, głównie za sprawą Cristobala. Pocieszny był, gdy flirtował z Aldonzą i zaproponował jej przyjaźń. Bohatersko się zachował broniąc jej i odprowadzając ją do domu. Te ich pierwsze spotkania po latach całkiem ok. Może zachwytu wielkiego nie ma, ale przyjemnie się na nich patrzy.
Roberta stała się zgorzkniała. Kocha córkę na swój sposób, ale nadal przepełnia ją gniew, złość, żal i pustka. Nie robi nic by zmienić swoją sytuację. To Avelina była podporą Aldonzy aczkolwiek sama jej postać mnie irytuje. Nie ułożyła sobie kobieta życia mimo, iż mogła z wpatrzonym w nią Joaquinem. Zamiast zrobić coś dla siebie poświęciła się wychowywaniu siostrzenicy i użeraniu z siostrą. O ile to pierwsze jest czynem szlachetnym tak to drugie sprawiło, że sama stała się męcząca. Wkurza mnie, że nadal kryje wszystkie grzeszki Roberty i okłamuje Aldonzę. Momentami mam też dość wysłuchiwania jej złotych rad. Avelina jawi się jako postać nijaka, nużąca. Tyle dobrze, że gra ją Lisset dzięki czemu sama bohaterka ciut zyskuje.
Najlepsza scena Aldonzy w tych odcinkach to zdecydowanie ta, gdy oddała plaskacza Candeli! Brawo! W tej sytuacji miała do tego jak najbardziej prawo i nie było to zachowanie bez klasy (w przeciwieństwie do samej Candeli, która wbiła do ich domu i od razu rzuciła się na Aldonzę). Oddała policzek i bardzo dobrze, nikt nie ma prawa jej bić jeszcze we własnym domu! Candela nieźle oberwała. Na własne życzenie.
Candela jest bardzo zaborczą matką. Wszystko niby robi dla dobra syna a tak naprawdę wyprawiając go do Hiszpanii skazała siebie i jego na tęsknotę. Przypomina mi w tym Alfonsinę z Otchłani namiętności. Żałosne są te jej próby zgrywania pozorów w małżeństwie. Cristobal nie jest już dzieckiem i nie daje się na to nabrać.
Nie podoba mi się w jaki sposób Severiano patrzy na Aldonzę. Z pewnością nie ma dobrych intencji.
Prudencia jaki sobie fryz strzeliła. Wygląda ja moja dawna wychowawczyni z podstawówki. Nic się nie zmieniła przez lata. Nadal jest męcząca, wielce niezrozumiana przez męża i córkę i niezadowolona.
Thelma w blondzie wygląda gorzej niż w ciemnych włosach. Nie podoba mi się jej stylówa. Valeria chyba będzie męczącą postacią. Jest infantylna, ma w sobie coś fałszywego. Nie podoba mi się jak traktuje Emanuela, wywyższa się jak mamuśka a nie ma ku temu powodów. Ewidentnie spodobał jej się Cristobal i z Prudencią zrobią wszystko, żeby go usidlić.
Wychodzi na to, że Humberto zostawił Emanuela przy sobie. Jestem pewna, że to syn Roberty i Severiano. Zachowanie Candeli wobec niego jakże wymowne. Chłopak jest grzeczny, sympatyczny a ta okropnie go traktuje. Jak dla mnie powód jest jeden - to syn jej męża i jego kochanki. Ciekawe jak Severiano go traktuje.
Spojrzenie Candeli, gdy zobaczyła jak Cristobal przytula Emanuela i mówi do niego bracie, wyrażało więcej niż tysiąc słów.
Nie rozumiem co Emanuel widzi w Valerii. Szkoda go dla takiej zmanierowanej dziewuchy jak ona, niech sobie ją odpuści.
Czekam na moment, gdy Roberta dowie się, że Emanuel jest jej synem.
Dolores jest zabawna w scenach z Cristobalem i babcią.
Jak na ten moment nie mogę się przyczepić do Jeronimo. Zachowuje się ok, jest dobrym księdzem, trafnie przygadał Robercie, ma fajny kontakt z Aldonzą. Może przez tego aktora wydawało mi się, że będzie villanem? Z drugiej strony oglądam go w Kiedy się zakocham i tam gra super postać pozytywną.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 11:37:38 24-07-18, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
edka Mistrz

Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:22:37 24-07-18 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Odcinki 6-7
Mam problem z postacią Aldonzy jak i samą grą Michelle. Jeśli chodzi o bohaterkę to nie podoba mi się jej sposób bycia. Chodzi mi głównie o to jak traktuje innych. Prudencia to plotkara i Aldonza powinna jej przygadać, ale to co mówiła w przychodzi doktora do dwa razy starszej od siebie kobiety to przesada. Teksty o świni i śmieciu totalne przegięcie. Zero klasy, zachowanie poniżej poziomu. Tak samo nie podobało mi się jak Aldonza naskoczyła na Emanuela, bo powiedział prawdę o jej matce. Skłamał? I tak zrobił to w sposób delikatny. Może taka ma być ta postać, bo w jakimś stopniu odziedziczyła charakter po matce, ale co innego mieć charakterek i nie dawać sobą pomiatać a co innego obrażać innych i pyskować.
Co do gry Michelle to kompletnie mnie nie przekonuje. Słaba mimika twarzy, gra drewniana, nie ma w tym prawdy, zaangażowania w rolę. Nie widzę w niej Aldonzy tylko po prostu aktorkę, która próbuje odegrać tę postać a to nie jest komplement. Michelle to atrakcyjna kobieta, ale w tej telce coś mi się w jej wizerunku gryzie. Na pewno ładnie ją ubierają, ale to chyba przez tę specyficzną mimikę wypada jak wypada np. wybałuszanie oczu, miny.
Nie chce się o protki nastawiać negatywnie, ale mam spore wątpliwości.
Za to Pablo mi się jak najbardziej tutaj podoba! Jego bohater chyba będzie podobny do Alonso z CQM a to niewątpliwy plus! Cristobal jest pewny siebie, ale przy tym miły, wykształcony, inteligentny, z charakterkiem, życzliwy dla innych. Polubiłam go, oby tak dalej.
Co do odcinków 6-7 to:
Sceny protów mi się podobały, głównie za sprawą Cristobala. Pocieszny był, gdy flirtował z Aldonzą i zaproponował jej przyjaźń. Bohatersko się zachował broniąc jej i odprowadzając ją do domu. Te ich pierwsze spotkania po latach całkiem ok. Może zachwytu wielkiego nie ma, ale przyjemnie się na nich patrzy. |
Ja ogladam aktualnie Michi w telenoweli Pasion y poder i tam musze przyznac ze mi sie podoba. Gra dziewczyne uczciwa, z klasa i jest zawsze swietnie ubrana.
Jak zaczelam ogladac ta telke ucieszylam sie ze tu rowniez beda mogla ogladac Michi. I czekalam az pojawia sie proci
Ja na razie o Michelle w tej telce nie wypowiadam sie do konca bo patrze na nia troche innym wzrokiem chociaz wychodzi na to ze Aldonza bedzie taka pyskata, ale trzeba przyznac ze wszyscy patrza na nia przez pryzmat matki.
Pabla natomiast nie znam z zadnej telki i jak na razie on jego postac mi sie podoba  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Raquel Becker Arcymistrz

Dołączył: 08 Sty 2012 Posty: 50097 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:35:56 24-07-18 Temat postu: |
|
|
edka mi też Michi podobała się w PyP to najlepsza rola pod względem i gry jak i postaci Reginę po prostu bardziej da sie lubić od Aldonzy bo to słodka postać i bardziej życiowa I z Minorem stworzyła mega chemiczny duet z Pablo są uroczy niektóre mają spoko scenki ale aż takiej chemii to nie ma
Najsłabsza rola Michi dla mnie miała w #HDLL po tej roli moja sympatia do niej bardzo się obniżyła zauważyłam że wcale nie jest dobra aktorką i jej gra jest przerysowana , bardzo ja broniłam i stałam za nią murem
Ostatnio zmieniony przez Raquel Becker dnia 13:36:41 24-07-18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Adam Arcymistrz

Dołączył: 14 Sie 2016 Posty: 26307 Przeczytał: 56 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 14:57:12 24-07-18 Temat postu: |
|
|
Ja może się wyłamię ale tutaj Michi lubiłem a para AyC są jedną z Moich ulubionych par bo u nich chemię widziałem Chociaż jeżeli chodzi o protów to wolę bardziej samego Crisa,bo Aldonza dosyć sporo mi podpadała razy  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Raquel Becker Arcymistrz

Dołączył: 08 Sty 2012 Posty: 50097 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:21:17 24-07-18 Temat postu: |
|
|
Ja u protów wolałam Aldę chociaż ani Alda ani Cris nie zachwycali mnie nie należą do postaci które zrobiły na mnie wow Ich postacie nie mają takie coś co mnie zachwyca  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Adam Arcymistrz

Dołączył: 14 Sie 2016 Posty: 26307 Przeczytał: 56 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 15:40:34 24-07-18 Temat postu: |
|
|
Każdy ma inaczej
Tutaj jest ta scena (od 4.12 minuty) gdzie Alda się sprzecza z Prudencią. Alda trochę przesadziła,chociaż Prude też nie będę bronić
"Aunque la mona se vista de seda, mona se queda"
https://www.youtube.com/watch?v=zWSSkpx3x6U |
|
Powrót do góry |
|
 |
Raquel Becker Arcymistrz

Dołączył: 08 Sty 2012 Posty: 50097 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:32:38 24-07-18 Temat postu: |
|
|
Ale najlepsze miny Prude w tej scence  |
|
Powrót do góry |
|
 |
edka Mistrz

Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:53:23 24-07-18 Temat postu: |
|
|
Mision napisał: | Każdy ma inaczej
Tutaj jest ta scena (od 4.12 minuty) gdzie Alda się sprzecza z Prudencią. Alda trochę przesadziła,chociaż Prude też nie będę bronić
"Aunque la mona se vista de seda, mona se queda"
https://www.youtube.com/watch?v=zWSSkpx3x6U |
Z ta swinia to bylo przegiecie bez dwoch zdan, ale trzeba przyznac ze Prude zaczela ale Aldonza mogla jej jakos inaczej odpowiedziec. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Naomi16 Arcymistrz

Dołączył: 03 Cze 2013 Posty: 38670 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:08:56 24-07-18 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: |
Mam problem z postacią Aldonzy jak i samą grą Michelle. Jeśli chodzi o bohaterkę to nie podoba mi się jej sposób bycia. Chodzi mi głównie o to jak traktuje innych. Prudencia to plotkara i Aldonza powinna jej przygadać, ale to co mówiła w przychodzi doktora do dwa razy starszej od siebie kobiety to przesada. Teksty o świni i śmieciu totalne przegięcie. Zero klasy, zachowanie poniżej poziomu. Tak samo nie podobało mi się jak Aldonza naskoczyła na Emanuela, bo powiedział prawdę o jej matce. Skłamał? I tak zrobił to w sposób delikatny. Może taka ma być ta postać, bo w jakimś stopniu odziedziczyła charakter po matce, ale co innego mieć charakterek i nie dawać sobą pomiatać a co innego obrażać innych i pyskować.
Co do gry Michelle to kompletnie mnie nie przekonuje. Słaba mimika twarzy, gra drewniana, nie ma w tym prawdy, zaangażowania w rolę. Nie widzę w niej Aldonzy tylko po prostu aktorkę, która próbuje odegrać tę postać a to nie jest komplement. Michelle to atrakcyjna kobieta, ale w tej telce coś mi się w jej wizerunku gryzie. Na pewno ładnie ją ubierają, ale to chyba przez tę specyficzną mimikę wypada jak wypada np. wybałuszanie oczu, miny.
Nie chce się o protki nastawiać negatywnie, ale mam spore wątpliwości.
Za to Pablo mi się jak najbardziej tutaj podoba! Jego bohater chyba będzie podobny do Alonso z CQM a to niewątpliwy plus! Cristobal jest pewny siebie, ale przy tym miły, wykształcony, inteligentny, z charakterkiem, życzliwy dla innych. Polubiłam go, oby tak dalej.
|
Miałam podobnie oglądając tą telkę Po LMDV i krótkim epizodzie w ECDLP miałam nadzieję, że Michie się sprawdzi jako protka, ale zawiodła mnie totalnie I tutaj i w PYP nie mówiąc już o HDLL Sama Aldonza też mnie drażniła ale i gra Michelle....
Cris był bardzo fajną postacią Jedną z niewielu, które mnie trzymały przy tej telce  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Lineczka Arcymistrz

Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:57:05 24-07-18 Temat postu: |
|
|
Naomi16 napisał: | Lineczka napisał: |
Mam problem z postacią Aldonzy jak i samą grą Michelle. Jeśli chodzi o bohaterkę to nie podoba mi się jej sposób bycia. Chodzi mi głównie o to jak traktuje innych. Prudencia to plotkara i Aldonza powinna jej przygadać, ale to co mówiła w przychodzi doktora do dwa razy starszej od siebie kobiety to przesada. Teksty o świni i śmieciu totalne przegięcie. Zero klasy, zachowanie poniżej poziomu. Tak samo nie podobało mi się jak Aldonza naskoczyła na Emanuela, bo powiedział prawdę o jej matce. Skłamał? I tak zrobił to w sposób delikatny. Może taka ma być ta postać, bo w jakimś stopniu odziedziczyła charakter po matce, ale co innego mieć charakterek i nie dawać sobą pomiatać a co innego obrażać innych i pyskować.
Co do gry Michelle to kompletnie mnie nie przekonuje. Słaba mimika twarzy, gra drewniana, nie ma w tym prawdy, zaangażowania w rolę. Nie widzę w niej Aldonzy tylko po prostu aktorkę, która próbuje odegrać tę postać a to nie jest komplement. Michelle to atrakcyjna kobieta, ale w tej telce coś mi się w jej wizerunku gryzie. Na pewno ładnie ją ubierają, ale to chyba przez tę specyficzną mimikę wypada jak wypada np. wybałuszanie oczu, miny.
Nie chce się o protki nastawiać negatywnie, ale mam spore wątpliwości.
Za to Pablo mi się jak najbardziej tutaj podoba! Jego bohater chyba będzie podobny do Alonso z CQM a to niewątpliwy plus! Cristobal jest pewny siebie, ale przy tym miły, wykształcony, inteligentny, z charakterkiem, życzliwy dla innych. Polubiłam go, oby tak dalej.
|
Miałam podobnie oglądając tą telkę Po LMDV i krótkim epizodzie w ECDLP miałam nadzieję, że Michie się sprawdzi jako protka, ale zawiodła mnie totalnie I tutaj i w PYP nie mówiąc już o HDLL Sama Aldonza też mnie drażniła ale i gra Michelle....
Cris był bardzo fajną postacią Jedną z niewielu, które mnie trzymały przy tej telce  |
Wcześniej czytałam ogólne komentarze na temat słabej gdy Michelle i irytującej postaci protki, ale próbowałam negatywnie się nie nastawiać. Nie jestem na nie, ale po tych dwóch odcinkach mam spore zastrzeżenia i coś czuję, że mnie też przy tej telce może trzymać Cristobal i sam Pablo, no może jeszcze postać Emanuela i genialne Susana i Alejandra. |
|
Powrót do góry |
|
 |
edka Mistrz

Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:35:47 25-07-18 Temat postu: |
|
|
Podoba mi sie postac Cristobala jest przystojny z poczuciem humoru, wyksztalcony, kulturalny, uparty, podoba mi sie jego sposob podrywania Aldonzy. Swietny prot  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|