|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22368 Przeczytał: 51 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:11:38 07-11-18 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Irytuje mnie to, że w tej telce w jednym momencie wszystko się wali u większości par. Na etapie 90 odcinka proci nie są razem, Lola z Emanuelem też, zaś Adelina poświęca się i dystansuje od Joaquina. Jak dół to u wszystkich, nie można tego jakoś zrównoważyć no bo po co? |
Masz rację, że jak się wali to po całości A jak już jest sielanka to ok. 1 odcinek...
Lineczka napisał: | Nie podobało mi zachowanie Cristobala, gdy dowiedział się o pocałunku Aldonzy z Renato. Przegiął. Trąci to hipokryzją, bo robi Aldonzie awanturę, ma pretensje a przecież sam niedawno wylądował w łóżku z Valerią i myśli, że spędził z nią noc. |
Jeden z nielicznych razów, kiedy zgadzam się z Aldonzą. Kolejny raz w tych odcinkach to ten, w którym tłumaczyła Adelinie, czemu nie powinna poświęcać się dla Flavii Jak to w ogóle brzmi "tłumaczyła" jakby miała do czynienia z dzieckiem albo osobą niespełna rozumu Ale jak inaczej nazwać głupie postępowanie Adeliny od samego początku konsekwentnie aż do teraz?
Lineczka napisał: | W końcu przyszły wyniki badań DNA protów. Spełniły się moje obawy, Cristobal i Aldonza sądzą, że są rodzeństwem. Masakra! Jak długo będą scenarzyści ciągnąć ten wątek? To już przesada! |
No właśnie też jestem ciekawa. Prawda wyjdzie na jaw dopiero, jak Jeronimo wyśle swoje próbki, a wtedy przecież też trzeba czekać kilka tygodni pewnie... A zaraz Valeria wyskoczy z ciążą, której o dziwo dalej nie widać, a mam wrażenie, że już jest w niej dosyć długo
Lineczka napisał: | Cristobal poprosił Renato aby dał szczęście Aldonzie. Nie lubię tego typu poświęceń i przesadnie cukierkowych aktów szlachetności. Niech Aldonza sama zdecyduje z kim chce być a nie Cristobal na siłę szuka jej pocieszyciela i nowego adoratora. |
Ja też nie lubię czegoś takiego
Lineczka napisał: | Aldonza od razu uwierzyła w niewinność Emanuela i go broniła, ale okropnie zachowała się na komisariacie przybierając agresywny ton i próbując ustawiać policjantów po kątach. Cała Aldonza, okropna krzykaczka z niej. Nie zawahała się też prosić Renato o pomoc. Tu się niby dystansuje a biegnie do niego z każdym problemem. Sama sobie przeczy. |
Chociaż tyle, że Aldonza uwierzyła w niewinność Emanuela, ale jej zachowanie na komisariacie skandaliczne. Skoro pracownik jej mówi, że Emanuel jest w trakcie przesłuchiwania to czego ona oczekuje?
Aldonza nie ma żadnych skrupułów, by na każdym kroku korzystać z pomocy Renato, a jednocześnie wciąż mu powtarzać, że są tylko przyjaciółmi. Jakby nie mogła zadzwonić do Silvii lub Pato. Inna sprawa jest taka, że bez adwokata też by się obyło, gdyby Aldonza się uspokoiła i po prosto poczekała, bo chwilę później wypuścili Emanuela.
Lineczka napisał: | Jeronimo chce aby jego rodzina pogodziła się z Mendozami. Już to widzę. Severiano z pewnością na to pójdzie. |
Dla mnie to brzmiało jakoś tak ironicznie
Widzę, że poszłaś do przodu Też spróbuje te odcinki obejrzeć dzisiaj
Zastanawiam się, czy jeśli chodzi o tę telkę to będę w stanie napisać podsumowanie na koniec, bo chyba pierwszy raz mam taką sytuację, że więcej postaci mi działa na nerwy niż darzę sympatią
Póki co moje TOP jeśli chodzi o irytujące postaci to:
* Adelina - królowa kłamstwa, hipokryzji, tchórzostwa i złotych rad, do których sama powinna się dostosować. Można o jej wadach pisać godzinami
* Candela - to nie jest villana, którą można podziwiać za spryt, inteligencję, przebiegłość (tak jak np. Finę), to jest taka irytująca postać, a jej teksty są takie monotematyczne, że szkoda gadać. Najwięcej monotematycznych scen to te, w których: obgaduje Aldonzę z Valerią, obgaduje Aldonzę z Severiano i obgaduje Aldonzę przed Cristobalem. Już jej się dawno skończyły przymiotniki, by opisać, jaką to ladacznicą jest Aldonza.
* Aldonza - wieczna huśtawka nastrojów, wykorzystywanie innych i poświęcanie się w imię niczego
* Valeria - nachalność, brak godności
* Flavia - ta kwaśna mina jak po zjedzeniu cytryny matka roku!!!
* Lola - infantylne zachowanie, ufanie wrogom, wykorzystywanie innych
* Mari - głupia intrygantka
* Renato - obsesja na punkcie Aldonzy
* Severiano - oblech!!!
* Emanuel - fajtłapa, nieporadność
Ulubione postaci:
* Pato
* Silvia
* Cristobal
* Tomas
* Joaquin
* Ray |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:29:47 07-11-18 Temat postu: |
|
|
Jakieś podsumowanie sklecimy, ale również mam tak w przypadku tej telki, że sporo postaci i wątków mnie wkurza.
Ulubione postaci to: Cristobal, Pato, Tomas, Joaquin, Jeronimo, Silvia i Prudencia (). Na plus jeszcze Melesio, Dominga i Ray.
Postaci, które najbardziej mnie irytują: Candela, Adelina, Aldonza, Valeria, Severiano, Mari, Lola, Emanuel, Flavia i Renato. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22368 Przeczytał: 51 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:44:48 07-11-18 Temat postu: |
|
|
Obejrzałam właśnie 91. odcinek, co za zaskoczenie Coś czułam, że Jeronimo blefuje, bo nie pogodziłby się przecież z Severiano, który zabił jego brata |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:33:11 07-11-18 Temat postu: |
|
|
Tak zaglądam do Was z ciekawości, czy żałować mam, że porzuciłam tą telkę, ale widzę, że tak wiele Was rzeczy irytuje, że wcale nie żałuję |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22368 Przeczytał: 51 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:42:23 07-11-18 Temat postu: |
|
|
Mimo wszystko ciekawi mnie co dalej
Jeronimo u mnie zapunktował za odwagę
I robi się coraz ciekawiej między Valerią i Severiano |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:23:12 07-11-18 Temat postu: |
|
|
Sylwia94 napisał: | Obejrzałam właśnie 91. odcinek, co za zaskoczenie Coś czułam, że Jeronimo blefuje, bo nie pogodziłby się przecież z Severiano, który zabił jego brata |
Mnie przeszło przez myśl, że Jeronimo nie chce już tragedii w rodzinie i stąd ten pokój. Końcówka 91 odcinka genialna, brawa dla niego! Jeden z fajniejszych telkowych księży!
edka napisał: | Tak zaglądam do Was z ciekawości, czy żałować mam, że porzuciłam tą telkę, ale widzę, że tak wiele Was rzeczy irytuje, że wcale nie żałuję |
Teelka słaba, drugi raz bym jej nie oglądała, mnóstwo irytujących wątków i postaci, ale zostało nam ok 40 odcinków i teraz nawet ciut ciekawiej się zrobiło. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22368 Przeczytał: 51 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:10:33 07-11-18 Temat postu: |
|
|
Jutro obejrzę resztę
Odc. 91-93
Brawo Jeronimo! Teraz mogę zaliczyć go również do ulubionych postaci Tak coś czułam, że Jeronimo tak by tego nie zostawił i nie chciałby pogodzić się z rodziną Mendoza. Tym bardziej po wszystkich brudach Severiana, który ten wyznał mu podczas spowiedzi. Jeronimo wszystko świetnie zaplanował. Nikt niczego nie podejrzewał Candela wpadła prosto w jego pułapkę! Niestety, Jeronimo trafił do więzienia. To było po przewidzenia, że Severiano nie będzie stał bezczynnie. Liczę jednak, że wycofa oskarżenie przez wzgląd na Cristobala. Choć sam stwierdził, że syn już nie czuje do niego żadnego podziwu i nie ma sensu Ciekawa też jestem reakcji Candeli i Severiano na wieść, że Dominga była wspólniczką księdza!
Cristobal nie uczestniczył w mszy, bo pojechał odszukać Emanuela. Dziwne, że nikt mu nie powiedział, że chłopak zamieszkał na hacjendzie Antonia. W każdym razie wrócił, gdy tylko usłyszał radosną nowinę od Domingi. Od razu poszedł do Aldonzy i w końcu mieli jakieś sensowne scenki!!! Znowu przysięgali sobie miłość do końca życia i planują ślub kościelny. Jednak znając życie ta sielanka nie potrwa długo, bo zaraz Valeria wyskoczy z ciążą Aldonza na pewno od razu złamie swoje obietnicę i usunie się w bok, jak to zawsze ma w zwyczaju...
Pomysł, żeby Valeria zamieszkała na hacjendzie to jakiś absurd. Ale najbardziej mnie dziwi zachowanie Cristobala. Do tej pory się nie zorientował jaka ona jest? Na szczęście przynajmniej co do rodziców nie ma już złudzeń.
Prudencia wielce rozpacza, że jej córeczka się wyprowadziła i sama będzie musiała znosić Humberta Chciała nawet sama przeprowadzić się na hacjendę
Severiano ewidentnie ma ochotę na Valerię Obrzydlistwo!!! Wcześniej próbował znowu skrzywdzić Aldonzę, ale dostał znowu bóli fantomowych Dobrze mu tak!!!
Joaquin dowiedział się, że Adelina go unika i dzięki Loli porozmawiał z nią. To żałosne, że musi wiecznie ją prosić, by z nim była. Ona na niego nie zasłużyła!!! Joaquin powinien kopnąć ją w tyłek
Flavia wróciła do Adriano i powiedziała mu, czego się dowiedziała w Santa Lucia. Adriano twierdzi, że to był wypadek i nie chciał zabić Abelarda. Flavia dalej jest z tym kryminalistą Dobrze, że Joaquin ujawnił w końcu miejsce pobytu kochanków, choć pewnie za późno.
Irma chciała, żeby Lola i Mari się pogodziły i skończyło się to bijatyką. Teraz jak nie ma już Emanuela, a Mari dowiedziała się, że Lola spotyka się znowu z Pato, zapewne będzie chciała ich skłócić. Ta dziewczyna ma jakiś problem! Wiecznie zazdrości Loli i chce mieć wszystko to, co ona. Chore!!!
Lola chce wrócić do Pato
Silvia wróciła do kancelarii i pogodziła się z Renato. Zmieniła swój stosunek do niego i bardzo dobrze
Renato dowiedział się, że Aldonza i Cristobal jednak nie są rodzeństwem i bardzo go to zasmuciło Niech w końcu się ogarnie i da sobie z nią spokój!!!
Tomas jak się zaangażował w pomaganie księdzu Jeronimo próbował negocjować z jego rodzicami, ale się nie udało.
Najśmieszniejsze scenki w tych odcinkach:
* Dominga rozmawiająca przez telefon z Cristobalem, a jak zobaczyła Candelę, zaczęła podawać jakiś przepis kulinarny
* Tomas analizujący 10 przykazań
* Tomas koloryzujący Lulu, jak to Jeronimo został aresztowany, jakieś rzucanie różańcem czy coś |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:14:54 07-11-18 Temat postu: |
|
|
Proponuje prześledzić jeden z ciekawszych wątków w telce, czyli drogę z rąk do rąk domku z cukierków.
Lola -> Emanuel -> Prudencia -> Tomas -> matka Tomasa -> Jeronimo -> Silvia i Renato -> Joaquin -> Irma i Uriel -> Mari -> znowu Jeronimo -> Candela
Nie wiem czy kogoś nie pominęłam. Kto będzie kolejny? Typuję Valerię albo Cristobala.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 21:15:53 07-11-18, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22368 Przeczytał: 51 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:25:43 07-11-18 Temat postu: |
|
|
Właścicielka sklepu dała domek Loli. Ona podarowała go Emanuelowi. Emanuel schował domek w szafce, znalazła go Prudencia. Prudencia dała domek na przechowanie Tomasowi, ale ten wystawił go na sprzedaż w internecie. Tomas go sprzedał, ale w między czasie okazało się, że matka Tomasa przekazała domek na loterię dobroczynną w kościele. Na loterii domek wygrali Silvia i Renato. Silvia dała domek Joaquinowi w prezencie. Joaquin poszedł go poświęcić w kościele, ale przypadkiem zostawił go na ławce w parku. Domek znaleźli Irma i Uriel, którzy wracali wieczorem ze spaceru. Zabrali domek do domu i chcieli oddać księdzu, żeby zgłosił się właściciel. Mari zaproponowała, że odniesie domek do kościoła. Pokazała go Loli jako dowód oszustw Emanuela. Potem, jeśli się nie mylę, to Mari zostawiła domek na ławce w kościele. Jeronimo znalazł domek i schował w szafce na parafii, sądząc, że to prezent od Candelii. Zwrócił Candelii domek. Candela schowała go w szafie w swojej sypialni.
Czyli zgadza się Nie mam pojęcia, kto będzie następny Candela zdolna by była nawet zniszczyć domek, jest taka wściekła na Jeronima. Ale mam nadzieję, że tak się nie stanie i domek również będzie miał swój happy end |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22368 Przeczytał: 51 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:31:40 09-11-18 Temat postu: |
|
|
Odc. 94-95
Jeronimo wyszedł z aresztu Severiano musiał wycofać oskarżenia, gdyż Candela postawiła mu ultimatum: albo to zrobi albo zostanie z niczym. Severiano jednak odgrażał się, że to jeszcze nie koniec. Przed komisariatem na Jeronima czekało miłe powitanie mieszkańców miasta
Flavia chciała odejść od Adriano, ale ten zmusił ją do wspólnego wyjazdu z San Miguel do stolicy. Na dworcu autobusowym zostali jednak złapani przez policję. Adriano w akcie desperacji wziął Flavię za zakładniczkę, ale wkrótce podczas szamotaniny został postrzelony przez policjanta. Teraz przebywa w szpitalu w ciężkim stanie. Flavia natomiast została zatrzymana, by ustalić jej sytuację prawną. Z pomocą przyszedł jej Joaquin, który wpłacił kaucję, dzięki czemu kobieta mogła szybciej wyjść z aresztu. Nie wiem, czy Joaquin dobrze postąpił. Po co się zajmuje jej problemami? Sama sobie narobiła problemów związkiem z kryminalistą, więc niech teraz sama stawi temu czoła. Obawiam się, że Flavia może chcieć też wrócić do Joaquina. Jestem o niego spokojna, bo kocha Adelinę, ale znając życie to Adelina zaraz się odsunie Choć w tym odcinku pod tym względem był postęp
Dominga przyznała się do pomocy Jeronimowi przy sfałszowaniu podpisu Severiano. Jednocześnie zrezygnowała z pracy. Wraz z Melesiem odeszła z hacjendy. Candela dostała dwa ciosy - najpierw zdradził ją Jeronimo, a potem Dominga Severiano kazał służącym opuścić dom, bez donoszenia na nich. Candela była wściekła i pozwoliła im odejść. Potem jednak postanowiła przekonać ich do powrotu. Ku jej wściekłości okazało się, że Dominga i Melesio zamieszkali w El Santuarium Candela musiała zmusić się do pójścia tam i rozmawiać z Aldonzą Dominga i Melesio z bólem serca zdecydowali się nie wracać na hacjendę.
Mari już zarzuca sidła na Pato, a ten się niczego nie spodziewa Cały czas próbowała oczernić Lolę, a potem udawała, że dobrze im życzy Lola ich widziała w kawiarni i się wkurzyła. Mari jest żałosna.
Emanuel zamieszkał u Antonia i pod jego okiem ma trenować. Ten mężczyzna wydaje się w porządku. Emanuel wspominał Humberta, a ten w tym samym czasie zwierzał się sekretarce, że Emanuel jako jedyny go kochał i szanował
Prudencia i Tomas pokłócili się o różnicę zdań na temat Jeronima Prudencia powiedziała mu przykre rzeczy, że ten nadaje się tylko do łóżka Tomas był przybity, ale potem poszedł do niej do domu i chciał się pogodzić. Prudencia z obawy przed Humbertem kazała mu wyjść
Valeria kokietuje Severiano, a on pożera ją wzrokiem Ich romans to kwestia czasu...
Zagrania Valerii coraz głupsze Dała Cristobalowi telefon, a potem gdy ten rozmawiał z Aldonzą, weszła bez pukania do pokoju. Aldonza się wściekła.
Najlepsze sceny:
* Candela obrzucona pomidorami
* Candela nie mogąca kupić słodyczy w sklepie
Na hacjendzie wszystko się wali bez Melesia i Emanuela. Wszyscy pracownicy mają już dosyć terroru Severiana |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiśienka King kong
Dołączył: 25 Cze 2014 Posty: 2666 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 10:49:18 10-11-18 Temat postu: |
|
|
No ja już praktycznie na finiszu z tą tela😃 |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22368 Przeczytał: 51 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:35:08 10-11-18 Temat postu: |
|
|
I jak wrażenia? bo my jesteśmy trochę rozczarowane tą telką... |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:43:24 10-11-18 Temat postu: |
|
|
Odcinki 91-95
Sylwia94 napisał: |
Brawo Jeronimo! Teraz mogę zaliczyć go również do ulubionych postaci Tak coś czułam, że Jeronimo tak by tego nie zostawił i nie chciałby pogodzić się z rodziną Mendoza. Tym bardziej po wszystkich brudach Severiana, który ten wyznał mu podczas spowiedzi. Jeronimo wszystko świetnie zaplanował. Nikt niczego nie podejrzewał Candela wpadła prosto w jego pułapkę! Niestety, Jeronimo trafił do więzienia. To było po przewidzenia, że Severiano nie będzie stał bezczynnie. |
Ucieszyło mnie, że Jeronimo przeszedł do działania i za wszelką cenę chciał zdemaskować kolejne kłamstwa Candeli i Severiano aby proci mogli być szczęśliwi. Złamał prawo fałszując podpis Mendozy (a już myślałam, że ten wątek nie ma sensu, kiedy to nastąpiły trudności z jego podrobieniem ), ale liczył się z konsekwencjami i je przyjął. Świetny ksiądz, oby takich w telkach było więcej!
Scena w kościele ze zdemaskowaniem intrygi Candeli i Severiano genialna! Ich miny i Valerii bezcenne! Ależ się wkurzyli! Komiczny widok! Ładnie ich Jeronimo porobił, ich misterny plan runął. Szkoda tylko, że Cristobal nie był obecny na mszy, ale w miarę szybko o wszystkim się dowiedział, więc nie ma tego złego.
Sylwia94 napisał: |
Jeronimo wyszedł z aresztu Severiano musiał wycofać oskarżenia, gdyż Candela postawiła mu ultimatum: albo to zrobi albo zostanie z niczym. Severiano jednak odgrażał się, że to jeszcze nie koniec. |
Na szczęście Jeronimo zbyt długo w areszcie nie siedział. Severiano pod wpływem szantażu Candeli wycofał oskarżenie. Obrzucenie pomidorami musiało być kroplą która przelała czarę goryczy. Bardzo dobrze, że Candela postawiła się Severiano i podyktowała mu swoje warunki!Ona też ma trochę na sumieniu, ale z tych dwóch postaci ją w jakimś stopniu można zrozumieć. Z założenia to bohaterka skomplikowana, inna sprawa, że Alejandra swoją grą bardzo spłyciła tę postać.
Sylwia94 napisał: |
Dominga przyznała się do pomocy Jeronimowi przy sfałszowaniu podpisu Severiano. Jednocześnie zrezygnowała z pracy. Wraz z Melesiem odeszła z hacjendy. |
Słuszna decyzja! Ostatnio są traktowani na hacjendzie jak niewolnicy. Severiano znęcał się nad Melesio psychicznie, drwił z jego wieku i zmuszał do pracy mimo problemów zdrowotnych. U Aldonzy będzie im lepiej, zyskają spokój, który jest bezcenny. Ranczo Severiano bez oddanych i lojalnych pracowników takich jak Melesio i Emanuel nie będzie już tak sprawnie działało. Tego jestem pewna.
Bezbłędna była mina Candeli, gdy poszła po Domingę i Melesio do domu Aldonzy a oni odmówili. Taka pewna siebie się wydawała. Zimny kubeł jej się przyda. Miała w domu przychylnych ludzi a teraz został jej piekielny mężulek i intrygantka Valeria, która jeszcze przyprawi jej rogi z Severiano. Co do Cristobala to liczę na to uważam, że powinien się wyprowadzić, bo atmosfera na ranczu jest nie do zniesienia!
Sylwia94 napisał: | Cristobal nie uczestniczył w mszy, bo pojechał odszukać Emanuela. Dziwne, że nikt mu nie powiedział, że chłopak zamieszkał na hacjendzie Antonia. W każdym razie wrócił, gdy tylko usłyszał radosną nowinę od Domingi. Od razu poszedł do Aldonzy i w końcu mieli jakieś sensowne scenki!!! |
Również się dziwię, że nikt nie poinformował Cristobala o przeprowadzce Emanuela do Antonio. Przecież nie była to żadna tajemnica! Jednak Emanuel wygrał zawody, pewnie pod okiem mentora stanie się mistrzem i Severiano gula stanie w gardle, kiedy się o tym dowie.
Sceny protów ładne, ale kolejny raz to prot przejmuje inicjatywę. To on przyszedł do Aldonzy a wolałabym aby tym razem było inaczej i protka się wykazała.
Sylwia94 napisał: | Znowu przysięgali sobie miłość do końca życia i planują ślub kościelny. Jednak znając życie ta sielanka nie potrwa długo, bo zaraz Valeria wyskoczy z ciążą Aldonza na pewno od razu złamie swoje obietnicę i usunie się w bok, jak to zawsze ma w zwyczaju... |
Dokładnie, też się tego obawiam. Jestem niemalże pewna, iż Aldonza na wieść o ciąży Valerii i rzekomym ojcostwie Cristobala postanowi się poświęcić i zrezygnuje z ich związku. Pamiętając wydarzenia z CME i postawę Renaty trudno będzie to przełknąć, bo jak widać na tamtym przykładzie można być razem na dobre i na złe i o siebie walczyć. Niestety po Aldonzie spodziewam się ustąpienia pola rywalce. Jako protce wiele jej brakuje do Renaty z CME, nie ta liga, nie ta półka ani pod względem wątku ani pod względem gry aktorki.
Sylwia94 napisał: | Pomysł, żeby Valeria zamieszkała na hacjendzie to jakiś absurd. Ale najbardziej mnie dziwi zachowanie Cristobala. Do tej pory się nie zorientował jaka ona jest? Na szczęście przynajmniej co do rodziców nie ma już złudzeń. |
Valeria jest zdesperowana i nachalna. Ima się wszystkiego byle tylko być blisko Cristobala. Żyje w jakiejś alternatywnej rzeczywistości w której widzi ich razem. Rozczarowuje mnie zachowanie Cristobala względem niej. Poznał się na niej przecież, gdy na siłę go pocałowała przy Aldonzie i rzuciła mu prosto w twarz, że zrobiła to z premedytacją. Pokazała wtedy prawdziwą twarz a on się zachowuje jakby do tego incydentu nigdy nie doszło. Traktuje ją po koleżeńsku, tłumaczy się jej, obchodzi jak z jajkiem. Powinien jasno wytyczyć granice a nie jeszcze przyjmować od niej prezenty, pozwalać się głaskać i spędzać z nią czas. Cristobalowi brakuje asertywności i stanowczości.
Sylwia94 napisał: | Wcześniej próbował znowu skrzywdzić Aldonzę, ale dostał znowu bóli fantomowych Dobrze mu tak!!! |
Aldonza straciła instynkt samozachowawczy wdając się w utarczki słowne z Severiano wieczorową porą na opustoszałej ulicy. Na co ona liczyła? Jeszcze nie wie na co go stać? Bawi się w prowokacje i mogła to przepłacić kolejną traumą albo nawet i życiem. Szczęście dla niej, że ten drań dostał bólu fantomowego i nie był w stanie dokończyć tego co zaczął. Aldonza powinna być ostrożniejsza!
Sylwia94 napisał: |
Valeria kokietuje Severiano, a on pożera ją wzrokiem Ich romans to kwestia czasu... |
Do tej pory obleśny był głównie Severiano, ale Valeria przystała na jego gierki i jej się one ewidentnie podobają. Udaje niewiniątko a paraduje przed nim w skąpej piżamie, flirtuje. Nie wiem czy brakuje jej faceta w łóżku i taka zdesperowana czy chce umocnić jego rolę sprzymierzeńca. Tak czy siak Valeria wstydu nie ma! Facet w wieku jej ojca, wujkiem go nazywała, do tego ojciec jej narzeczonego o którego względy znowu się stara a ta sobie z nim flirtuje i wysyła mu sygnały kobiety spragnionej kochanka. Niech się tylko Humberto dowie i Candela! Czekam na ten moment z niecierpliwością.
Sylwia94 napisał: | Joaquin dowiedział się, że Adelina go unika i dzięki Loli porozmawiał z nią. To żałosne, że musi wiecznie ją prosić, by z nim była. Ona na niego nie zasłużyła!!! Joaquin powinien kopnąć ją w tyłek |
Podobny przykład co u protów, bo głównie to tylko jedna strona walczy i przekonuje drugą do bycia razem z tym, że w przypadku Joaquina ma to większe natężenie, bo Adelina praktycznie w ogóle nie przejawia inicjatywy tylko odpuszcza, rezygnuje itp. Teraz po powrocie Flavii z pewnością odsunie się w cień dla dobra rodziny. Wielka męczennica! Może jeszcze będzie broniła Flavię i ją wybielała? Nie zdziwię się.
Sylwia94 napisał: |
Flavia chciała odejść od Adriano, ale ten zmusił ją do wspólnego wyjazdu z San Miguel do stolicy. Na dworcu autobusowym zostali jednak złapani przez policję. Adriano w akcie desperacji wziął Flavię za zakładniczkę, ale wkrótce podczas szamotaniny został postrzelony przez policjanta. Teraz przebywa w szpitalu w ciężkim stanie. |
Po strzelaninie na dworcu autobusowym myślałam, że już po Adriano. Przebywa w szpitalu pod respiratorem w bardzo ciężkim stanie, ale może się wybudzi i zezna, że to Severiano zlecił zabójstwo Abelardo. Jest głównym świadkiem a jednocześnie i mordercą. Z Severiano nie miał dobrych stosunków, więc powinien go wsypać.
Sylwia94 napisał: |
Flavia natomiast została zatrzymana, by ustalić jej sytuację prawną. Z pomocą przyszedł jej Joaquin, który wpłacił kaucję, dzięki czemu kobieta mogła szybciej wyjść z aresztu. Nie wiem, czy Joaquin dobrze postąpił. Po co się zajmuje jej problemami? Sama sobie narobiła problemów związkiem z kryminalistą, więc niech teraz sama stawi temu czoła. |
Joaquin zrobił to dla dobra Raya. Młody kocha matkę i tęskni za nią. Poza tym Joaquin to dobry człowiek, nie jest mściwy. Aczkolwiek zgadzam się z tym, że Flavia powinna sobie radzić sama. Ciekawe czy przeżyje teraz wielką przemianę wewnętrzną czy nadal będzie jędzą i żmiją zatruwającą życie Joaquinowi.
Sylwia94 napisał: | Irma chciała, żeby Lola i Mari się pogodziły i skończyło się to bijatyką. Teraz jak nie ma już Emanuela, a Mari dowiedziała się, że Lola spotyka się znowu z Pato, zapewne będzie chciała ich skłócić. Ta dziewczyna ma jakiś problem! Wiecznie zazdrości Loli i chce mieć wszystko to, co ona. Chore!!! |
Mari jest zakompleksiona. Ona nawet nie kochała Emanuela tylko chciała zagrać Loli na nosie. Ewidentnie ma na punkcie bycia lepszą od niej obsesję. Czuje się gorsza. Wiele razy powtarzała, że nawet matka bardziej kocha Lolę a przecież Irma nie dała jej powodu do wyciągania takich wniosków. To wszystko dzieje się w głowie Mari, sama kreuje się na gorszą.
Bójka całkiem śmieszna, obie oberwały. Kibicowałam Loli. Z niecierpliwością czekam na moment zdemaskowania kłamstw i intryg Mari! Będzie jej wtedy łyso i dobrze!
Sylwia94 napisał: | Mari już zarzuca sidła na Pato, a ten się niczego nie spodziewa Cały czas próbowała oczernić Lolę, a potem udawała, że dobrze im życzy Lola ich widziała w kawiarni i się wkurzyła. Mari jest żałosna. |
Żałosne było to, że Mari oskarżyła Lolę o kradzież pieniędzy ze sklepu Irmy. Bezczelna dziewucha!
Lola na nowo dała nadzieję Pato. Ich sceny może i ładne, ale on będzie przez nią cierpiał. Kiedy wyjaśni się, że Emanuel był niewinny to Lola jest gotowa pobiec do niego z przeprosinami, bo to przecież jego kocha a nie Pato. Z kolei Pato szkoda dla Mari, która jest egoistką i hipokrytką. Widziałabym go z Silvią, ale to raczej niemożliwe. Między nimi jest przyjaźń a poza tym ona nadal kocha Renato.
Sylwia94 napisał: | Silvia wróciła do kancelarii i pogodziła się z Renato. Zmieniła swój stosunek do niego i bardzo dobrze |
Trochę w skrajność Silvia popadła, bo teraz zamierza nawet pomóc Renato zdobyć Aldonzę. Najlepiej byłoby gdyby się nie mieszała i całkowicie zdystansowała.
Podoba mi się styl Silvii, fajnie ją ubierają.
Odniosłam wrażenie jakby Renato było trochę żal, że Silvia sobie go odpuściła. Może dotrze w końcu do niego, że to wartościowa dziewczyna i że mógłby być z nią szczęśliwy.
Sylwia94 napisał: | Najśmieszniejsze scenki w tych odcinkach:
* Dominga rozmawiająca przez telefon z Cristobalem, a jak zobaczyła Candelę, zaczęła podawać jakiś przepis kulinarny
* Tomas analizujący 10 przykazań
* Tomas koloryzujący Lulu, jak to Jeronimo został aresztowany, jakieś rzucanie różańcem czy coś |
O tak, powyższe scenki były komiczne. Moje ulubione to te z Tomasem. Mistrz! Z Lulu szybko złapali wspólny język, może coś jest na rzeczy i jeszcze będą razem? Prudencia bawi się Tomasem, prędzej niż później go zostawi a wtedy obok jest Lulu. Obstawiam, że Tomas przeżyje przemianę wewnętrzną, zwiążę się z Lulu i zostanie ministrantem.
Sylwia94 napisał: |
Prudencia i Tomas pokłócili się o różnicę zdań na temat Jeronima Prudencia powiedziała mu przykre rzeczy, że ten nadaje się tylko do łóżka Tomas był przybity, ale potem poszedł do niej do domu i chciał się pogodzić. Prudencia z obawy przed Humbertem kazała mu wyjść |
Prudencia wygląda na zmęczoną Tomasem. Tak naprawdę poza dobrą zabawą w łóżku to ich nic nie łączy. Ona to hipokrytka dbająca o pozory a on mimo, że lekkoduch to jednak ma przebłyski logiki i dojrzałości np. wtedy gdy bronił księdza czy podsumował Valerię.
Tomas w stroju ministranta wyglądał komicznie. Stracił w oczach Prude pod względem atrakcyjności.
Niech już Humberto dowie się, że żonka zrobiła z niego rogacza. Może wtedy nabierze odwagi do zmiany swojego życia o 180 stopni i wyzna grzechy Severiano!
Sylwia94 napisał: |
Zagrania Valerii coraz głupsze Dała Cristobalowi telefon, a potem gdy ten rozmawiał z Aldonzą, weszła bez pukania do pokoju. Aldonza się wściekła.
|
Tym bardziej, że słyszała przecież, iż Cristobal rozmawiał na temat jej pobytu na hacjendzie z Aldonzą, więc momentu zaskoczenia jej się nie udało zgrać z rzeczywistością. Jeśli Aldonza strzeli focha to kolejny raz poda rękę villanie. Ok, może się wkurzać o to, że Cristobal mieszka pod tym samym dachem z Valerią, on powinien się wyprowadzić, ale przecież na logikę nie rozmawiałby z nią przez telefon gdyby przystawiał się do Valerii czy też coś od niej chciał. To ewidentna manipulacja i sztuczki villany. Jeśli Aldonza da się na nie nabrać to kolejny raz zwątpię w jej inteligencję.
Adelina zniszczyła akt zgonu Raymundo a przed siostrzenicą udaje niezorientowaną w sprawie. Co za tupet! Myśli, że tym pokrzyżuje plany Aldonzy? Z pewnością można udać się do odpowiedniej instytucji po wydanie aktu zgonu i wtedy jedyne co Adelina osiągnie to gra na czas i większą irytację siostrzenicy z powodu jej kłamstw. Ależ z niej tchórz! Nie dość, że jest bierna to jeszcze teraz zaczęła rzucać Aldonzie kłody pod nogi. Hipokrytka! |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22368 Przeczytał: 51 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:28:16 10-11-18 Temat postu: |
|
|
Cristobal moim zdaniem już dawno powinien się wyprowadzić z hacjendy. Jego rodzice ciągle mu zatruwają życie i knują coraz to głupsze intrygi, by go rozdzielić z ukochaną. Podsłuchiwanie pod pokojem Cristobala to już niemalże standard. Cristobal zdaje sobie z tego sprawę, więc nie wiem, co on tam jeszcze robi. W dodatku ta przeprowadzka Valerii. Mieszkanie na hacjendzie jest nie do zniesienia. Wcześniej jeszcze byli Dominga, Melesio i Emanuel, a teraz sami wrogowie.
Severiano nie doceniał talentu i zaangażowania Emanuela. Zresztą nikt tak naprawdę tego nie robił, nawet Humberto. Dopiero Antonio wyciągnął do niego pomocną dłoń.
Może Aldonza uważała, że na ulicy w środku miasta nic jej nie grozi. Nie przewidziała jednak, że Severiano zaciągnie ją siłą do mieszkania. Powinna bardziej uważać, bo ten bydlak jest zdolny do wszystkiego. W końcu zgwałcił ją w jej własnym pokoju!
Candela może zmienić stosunek do Valerii tylko wtedy jak się dowie, że ta romansowała z jej mężem, a ojcem dziecka jest Abelardo. A ciekawe kiedy zmieni stosunek do Aldonzy... Bo podejrzewam, że ze wszystkich villanów ona może przejść przemianę na koniec.
Valeria nie ma skrupułów skoro nawet Severiano podrywa. Ewidentnie obie strony są sobą zainteresowane, Valeria nie jest tu żadną ofiarą. To obrzydliwe!
Mari chce na każdej płaszczyźnie dołożyć Loli. Zabrać jej chłopaka i pracę.
Silvia powinna trzymać się z boku i w ogóle nie wtrącać.
Tomas ostatnio jakby dojrzał i zmieniał się Zakochał się w Prudencii, a ona traktuje go tylko jak obiekt seksualny. To prawda, że widać u niej zmęczenie tą sytuacją. Wcześniej była podjarana, a teraz irytuje ją obecność kochanka i jego wizyty. Może Tomas rzeczywiście będzie z Lulu
Te sztuczki Valerii są tak beznadziejne i widać na kilometr jej intencje. Cristobal jest zbyt pobłażliwy. Obejrzałam już kolejny odcinek i wiem, jaka będzie reakcja Aldonzy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:20:24 11-11-18 Temat postu: |
|
|
Odcinek 96
O dziwo reakcja Aldonzy podczas rozmowy telefonicznej z Cristobalem jak najbardziej na miejscu. Miała swoje racje i dobrze mu powiedziała, że Valeria tylko szuka pretekstu aby mu wskoczyć do łóżka i że nie powinien też przyjmować od niej żadnych prezentów. 100% racji! W tej sytuacji byłam po jej stronie. Cristobal zirytował mnie swoją biernością i brakiem stanowczości. Zamiast się wyprowadzić i zamieszkać np. u Aldonzy czy nawet księdza on został w domu w którym jest podsłuchiwany przez rodziców (zwłaszcza matkę) i eks narzeczoną. Candela chce nim rządzić, zmusza go do tłumaczenia się z każdego wyjścia. To przecież absurd! Nic go już na hacjendzie nie trzyma, jego przyjaciele stamtąd odeszli. Powinien zrobić to samo a nie sugerować, że porozmawia z Domingą i Melesio o ich powrocie skoro chwilę wcześniej stwierdził, że wszędzie indziej będzie im lepiej.
Świetna scena konfrontacji Aldonzy z Valerią. Zyskała tutaj kolejny punkt! Brawo za pokazanie pazura i charakteru. Nieźle jej pocisnęła. Tylko szkoda, że po spotkaniu z nią wycofała się i nie weszła do domu odwiedzić Cristobala. Candela z pewnością robiłaby wszystko aby ją wyrzucić, ale Aldonza dałaby sobie z nią radę! Nie powinna odpuszczać.
Ucieszyło mnie, że proci szybko wyjaśnili sobie nieporozumienia i pogodzili się. Aldonza długo nie była obrażona, czyżby w końcu dojrzała? Ładne sceny protów u księdza. Z przyjemnością oglądało się ich czułości. Planują ślub kościelny, już mają nawet datę, ale niestety obawiam się, że po wyznaniu Valerii, iż rzekomo jest w ciąży z Cristobalem przygotowania zostaną odwołane. Aldonza zrezygnuje, poświęci się i może jeszcze będzie przekonywała prota, że dla dobra dziecka powinien być z jego matką. Dopiero co się zeszli a pewnie lada moment się rozstaną. Długo się sobą nie nacieszyli. Mam nadzieję, że Cristobal będzie nalegał na badania DNA, Valeria już od jakiegoś czasu między wierszami sugerowała tę ciążę. Nie mogę się doczekać, gdy zostanie zdemaskowana!
Severiano razem ze swoim adwokatem (!!!) przekupił jakąś podejrzaną kobietę mieszkającą w warunkach skrajnej biedy aby jej ciężarna podopieczna posądziła Jeronimo o gwałt. Co za szuja! Było oczywistym, że będzie chciał zaszkodzić księdzu, ale w taki sposób? Przysporzy mu sporo problemów, wybuchnie skandal. Może nawet Severiano zapłaci komu trzeba aby sfałszować wyniki badań DNA tej dziewczyny i wmówić wszystkim, że Jeronimo jest ojcem jej dziecka.
Ewentualnie poprzestanie na samym pomówieniu, które i tak wyrządzi księdzu krzywdę.
Bezczelna Mari ukradła matce część pieniędzy ze sklepu, bo chce oczernić Lolę i zrobić z niej złodziejkę! Ależ mi na nerwy działają jej uśmieszki! Chciałabym żeby lada moment i ona została zdemaskowana! Okropne dziewuszysko! Nie zdziwię się jednak jeśli pod koniec telki się zmieni na lepsze a wszyscy wspaniałomyślnie jej wybaczą.
Lola ma po swojej stronie ludzi którzy ją kochają i jej ufają. Jestem pewna, że Pato pomoże jej w oczyszczeniu dobrego imienia.
Tomas jest coraz bardziej zdesperowany. Chce być z Prudencią, ale ona się nim już znudziła i wymyśla coraz nowsze wymówki aby się z nim nie spotykać. On chce aby prawda o ich romansie wyszła na jaw, oferuje jej wspólne życie, nie zależy mu na pieniądzach. Jestem pewna, że Prudencia go wyśmieje. Nie zrezygnuje przecież z pieniędzy męża, dostatniego życia, nie pozwoli sobie zszargać opinii na mieście i to w imię czego? Pociągu seksualnego do Tomasa? Ona nie widzi w nim nikogo więcej poza kochankiem, rozrywką, zabawką. Już mi go szkoda, bo się zaangażował. Odnoszę wrażenie, że lada moment ich romans wyjdzie na światło dzienne i Humberto o wszystkim się dowie. Powinien zostawić Prudencię z niczym! Może w przyszłości zwiąże się z Blanquitą z przychodni? Nawet fajną scenę mieli w tym odcinku!
Aldonza wyjechała z Lolą do stolicy. Renato zaproponował aby zatrzymali się w jego domu. Niby zrozumiał, że nie ma już szans u Aldonzy, ale po informacji o ciąży może znowu mieć nadzieję. Poza tym uważam, że protka nie powinna zatrzymywać się u niego w domu. Kolejny raz to napiszę - Aldonza wykorzystuje słabość Renato do niej. Wie, że chłopak jest zakochany i nie minie mu ten stan nawet jeśli ona setny raz powtórzy, że są przyjaciółmi. Miałaby więcej dumy i zatrzymałaby się w hotelu w stolicy a nie nadużywała uprzejmości i słabości Renato do niej. Ma słuszne pretensje do Cristobala o to, że mieszka z Valerią a sama co robi? Trochę trąci to hipokryzją. Renato nie będzie na miejscu, ale to jego dom!
Adelina próbowała namówić księdza aby przekonał Aldonzę do zrezygnowania z pomysłu skremowania ciała ojca. Znowu to robi! Znowu próbuje ingerować w życie siostrzenicy aby jej kłamstwa nie wyszły na jaw! Egoistka i hipokryta a będzie zgrywała świętą i męczennicę. Dobrze jej Jeronimo powiedział, niech go nie wplątuje w swoje kłamstwa i gierki!
Fajnie, że tylu ludzi chce pomóc Domindze i Melesio. Aldonza, ksiądz, Renato. Zasługują na to, są dobrymi ludźmi. Dzięki Melesio interesy Aldonzy mogą przynieść spore zyski. On zna się na swojej pracy podobnie jak i Joaquin. Wietrzę sukces. Severiano zzielenieje z zazdrości. Nie zdziwię się jeśli jego biznesy upadną i zbankrutuje.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 18:27:41 11-11-18, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|