Telenowele

LuzPablo85 · Wysłany: 13:28:29 16-02-19 Temat postu:

Sylwia94 i Lineczka to o której wieczorem oglądamy LI mi by pasowało po 20.00 lub 21 ponieważ w tę sobotę mogę dłużej posiedzieć przed kompem wieczorem a jeszcze od wczoraj kontynuje zaległe od 66 odcinka Niewinnej intrygi a też dzisiaj chce się przejść na spacer przed obiadem a po obiedzie o 16 będę oglądał skoki narciarskie.

Sylwia94 · Wysłany: 13:30:47 16-02-19 Temat postu:

Myślę, że każdy we własnym zakresie. Nie musimy oglądać o tej samej porze. Zresztą ciężko, by było zrobić tak, by każdemu pasowało. Ja pewnie zaraz odpalę 1. odc.

roksi 20 · Wysłany: 14:35:49 16-02-19 Temat postu:

Też zacznę oglądać

Sylwia94 · Wysłany: 14:44:55 16-02-19 Temat postu:

Odc. 1

Cóż szczerze mówiąc mam mieszane uczucia. Spodziewałam się czegoś lepszego, ale oczywiście nie rezygnuję.

Starałam się nie porównywać gry aktorów z CME, lecz jedynie samą historię, która dość znacząco się różni oraz znajdywać odpowiedników postaci z obu telek.

Jeśli dobrze zrozumiałam Veronica i Virginia są kuzynkami (?) i mieszkają z Jorge i Salmą, do których zwracają się "wujku" i "ciociu". Zastanawiam się, czy są naprawdę spokrewnieni i jak dziewczyny znalazły się pod ich opieką.

Jorge wygląda na szczęśliwego w małżeństwie z Salmą (zupełnie inaczej niż Gonzalo z Finą). Wygląda na to, że Emiliano to ich syn.

Salma wyraźnie faworyzuje Virginię, pewnie mają podobne priorytety w życiu i zapewne chce ją wyswatać z Emiliano. Virginia chciała pozbyć się Veronici z domu na czas przyjazdu Emiliano, który wyraźnie lepiej dogaduje się z tą drugą. Salma lepiej zgrywa pozory niż Fina i przynajmniej na razie nie obraża i nie poniża Veronici. Jorge kocha obie dziewczyny, ale wyraźnie lepiej dogaduje się z Veronicą, która pomaga mu w firmie.

Sama Veronica została moim zdaniem ukazana trochę zbyt idealnie. Martwi się o zdrowie Niani, a za chwilę mowa, że pracowała ciężko w nocy... Ana Brenda ładnie tu wygląda, jest urocza. Natomiast Virginia w pierwszej scenie wyglądała elegancko, a na powitanie Emiliano ubrała się dość... cukierkowo. Różowa sukienka i opaska do włosów.

Aktor grający Emiliano średnio mi pasuje do tej roli. Jest za stary!

Martin przepłynął rzekę i stawić czoło burzy, żeby odnaleźć młodszego brata, który poprosił go o pomoc. Na miejscu Martin dowiedział się, że Demetrio nie żyje i popełnił samobójstwo przez kobietę, dla której chciał się wzbogacić szukając złota, ale ona i tak nim pogardziła. Zastanawiam się, czy chłopak rzeczywiście odebrał sobie życie, bo wiemy, jak to było w CME oraz czy Virginia faktycznie go odrzuciła czy też sama padła ofiarą. Niewykluczone, że tu wszystko będzie inaczej. Martin rozpaczał nad grobem brata, przypominał sobie, jak obiecał umierającej matce go chronić i nie udało mu się dotrzymać obietnicy. Dostał od Nanciyagi (co to za imię! i czemu ona mówi o sobie w trzeciej osobie?) wisiorek należący do tajemniczej ukochanej Demetria. Martin wie tylko, że kobieta ma imię zaczynające się na V i na nazwisko Prado Castelo. Przysiągł nad grobem brata odnaleźć jego byłą ukochaną i wymierzyć sprawiedliwość. Sceny rozpaczy Martina wyszły moim zdaniem trochę sztucznie. Zwłaszcza jego krzyki, jego głos działał mi na nerwy.

Ksiądz to Antonio z CME

Wypisałam sobie odpowiedniki:
Veronica - Renata
Virginia - Roberta
Salma - Fina
Jorge - Gonzalo
Emiliano - Matias
Martin - Jeronimo
Demetrio - Rafael
Nanciyaga - Matilde (?)
Ojciec Juan - Ojciec Severino
Niania - brak

Jeszcze pokazali, jakieś dziewczyny rozmawiające z księdzem, ale nie za bardzo zarejestrowałam, kim były

Może odpowiedniczka Kariny?

Czyżby nie było w ogóle historii Reginy z kradzieżą jej córki?

Lineczka · Wysłany: 15:27:11 16-02-19 Temat postu:

Obejrzę odcinek późniejszą porą. Jestem ciekawa tej telki.

Sylwia94 · Wysłany: 15:43:21 16-02-19 Temat postu:

Ok, ciekawa jestem Twojej opinii

Wiśienka · Wysłany: 15:45:50 16-02-19 Temat postu:

Też oglądam ta tele ale ja już jestem na 20 odcinku piosenka z entrady jest po prostu boska uwielbiam ja😀, będę tu czasem wpadać do was, mogę??

roksi 20 · Wysłany: 23:41:32 16-02-19 Temat postu:

Przeczytałam opis fabuły i na prawdę toczka w toczke jak CME

Julita · Wysłany: 2:18:52 17-02-19 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 12:56:03 17-02-19 Temat postu:

Ja póki co po 1 odc. dostrzegam trochę różnic z CME

Lineczka · Wysłany: 13:43:33 17-02-19 Temat postu:

Zabieram się za pierwszy odcinek.

roksi 20 · Wysłany: 14:55:11 17-02-19 Temat postu:

Miłego seansu

Sylwia94 · Wysłany: 19:15:44 17-02-19 Temat postu:

Dzisiaj chcesz oglądać też odc. 2?

Lineczka · Wysłany: 19:27:39 17-02-19 Temat postu:

Dzięki.

Odcinek 1

Niezbyt mi się podobał i przyznam, że z lekka się wynudziłam.

Pierwsze wrażenie poniżej oczekiwań, ale zobaczymy jak będzie dalej.

Co mi się nie podoba:

* montaż, bardzo chaotyczny, przeskakiwanie ze sceny do sceny, z wątku do wątku bez ładu i składu, jeden wielki chaos! na początek dostajemy Martina płynącego na łódce rzeką, za chwilę ujęcie z rozpędzonym samochodem (Emiliano?

) a następnie protka na koniu - miszmasz w bardzo słabym wydaniu, w LA też mi się nie podobał montaż, ale tu jest chyba jeszcze gorzej

* Sergio Sendel w roli Emiliano, głównie chodzi mi o wiek aktora, który nijak nie pasuje do postaci! przecież nawet nie ma zauważalnej różnicy wieku między Emiliano i jego matką, jak to wygląda?

mogli dobrać młodszego aktora i nie byłoby tak sztucznie stworzonego problemu, niezbyt widzi mi się Sergio u boku Any jako jej potencjalny adorator

scena w samochodzie mi się nie podobała, za długa, mieliśmy podziwiać auto czy styl jazdy Emiliano?

nie zrobiła na mnie ta postać dobrego wrażenia;
* wyidealizowanie protki - za dużo słodyczy i kreowania jej na ideał, aż zanadto zamartwia się stanem niani (wielkie serce, empatia), pracuje po nocach (obowiązkowa, pracowita), milusia dla pracownika (dobroć i optymizm), no same pozytywy, ideał! już mogli sobie darować szczegóły z godziną do której siedziała po nocach aby skończyć pracę

jak dla mnie za dużo cukru w cukrze i sztuczne kreowanie protki na ideał, Renata w CME była pełna życia, uroku i naturalna, więc na jej tle Veronica wypada słabiej;
*entrada - bardzo chaotyczna, przypadkowy zlepek scen, nie podoba mi się;
*Nanciyaga, co to za imię?

nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia, wkurzające było to jak mówiła o sobie w trzeciej osobie, chcieli zrobić z niej dzikuskę? niezbyt dobrze to wyszło;
*Virginia, nie oszukujmy się, ale Grettel do najlepszych aktorek nie należy, bardzo ładnie wygląda, ale mam spore obawy co do jej gry, w różowej sukience i opasce wyglądała infantylnie, groźna muzyka w scenach z nią to jakaś kpina, wydaje mi się, że Virginia może być bardzo irytującą postacią.

Mieszane uczucia:

Martin rozpaczający nad grobem brata - jak dla mnie scena zbyt patetyczna, sama gra Ivana ok, nie mam jakiś większych zastrzeżeń, ale scenariusz pozostawia wiele do życzenia, tarzanie się prota w błotnistej ziemi, która zarazem jest grobem jego brata to już przesada, nie dość, że ręce pobrudził to i nawet twarz, on się tam pokładał

no ale takie pewnie miał instrukcje w scenariuszu, przez te obrazki nie mogłam skupić się na emocjach bohatera, nie podobał mi się też motyw z wycięciem na dłoni litery V, kolejna przesada i patetyczny myk, no szkoda, że na czole sobie tego nie wydrapał

tutaj winę zrzucam na scenariusz, bo były momenty w których gra Ivana jednak mnie ruszyła;
*brak konkretów, chodzi mi głównie o wyjaśnienie pokrewieństwa miedzy Veronicą a Virginią, z pierwszego odcinka wynika, że są kuzynkami, którymi zaopiekowało się wujostwo, a może to błąd i są siostrami?

powinni od razu zaznaczyć jakie jest ich pokrewieństwo, jeśli nie są siostrami to jakim cudem kuzynkami? Selma albo Jorge mieli liczne rodzeństwo i się nimi zaopiekowali po tym jak coś stało się ich rodzicom? Virginia jest córką siostry/brata Selmy i przez to ma u niej fory? o co tu chodzi? coś tu się nie klei, bardziej by mi wyglądało, że są siostrami, ale dlaczego dano nam do zrozumienia, że zwracają się do siebie jak kuzynki? błąd tłumaczenia?

*wątek ze śmiercią brata prota - podobny jak w CME, ale tam Rafael został zamordowany a poza tym był pełen życia, marzeń, tutaj brat Martina zanim popełnił samobójstwo podobno się stoczył, nadużywał alkoholu i stracił sens życia, moje główne zastrzeżenie jest takie, że jeśli brat Martina popełnił samobójstwo to była przecież jego decyzja, nawet jeśli tajemnicza kobieta na V (z pewnością Virginia) porzuciła go no to przecież nie jest to powód, żeby od razu się na niej mścić i obwiniać za śmierć brata a już tekst, że spotka ją kara w postaci śmierci jest totalnym przegięciem, w CME chociaż wątek podobny i motywy prota też, to jakoś o wiele lepiej rozpisane, ciekawe, realistyczne i ludzkie, tutaj nie poczułam tej tragicznej historii, emocji brata Martina doprowadzających go do nieszczęścia, sama rozpacz prota gdy dowiedział się, że jego brat nie żyje też mnie jakoś nie poruszyła, od razu zrodził się w nim plan zemsty, zabrakło mi w tamtym momencie bólu u Martina z powodu śmierci brata, ukazania wstrząsu jaki przeżył, za szybko się to działo, przeszło mi przez myśl, że może później wyjdzie, iż brat Martina został zamordowany

Co mi się podobało:

*muzyka z entrady, przepiękna

jestem zachwycona piosenką przewodnią

fajna też jest piosenka z salidy wykonywana przez Anę,
*zdjęcia, piękne widoki, plenery, jestem na tak!
*obsada, głównie chodzi mi o Ivana i Anę, którzy wizualnie idealnie do siebie pasują, cieszy mnie obecność Ivana, prezentuje się wybornie i jego gra też mi się podoba, Ana wygląda rewelacyjnie, oby tylko jej protka nabrała charakteru, trochę znanych twarzy w obsadzie, trochę nowych, dalsza ocena wyjdzie w tzw. praniu, ale na ten moment jest ok;
*retrospekcja z braćmi żegnającymi umierającą matkę, mały aktor wcielający się w postać brata Martina świetnie zagrał tę scenę, może i łzy nie uroniłam, ale szkoda mi było chłopaków

roksi 20 · Wysłany: 19:41:45 17-02-19 Temat postu:

To w końcu produkcja Meji więc raczej nie ma co liczyć na fajerwerki