Telenowele

Adam · Wysłany: 22:55:13 10-02-20 Temat postu:

Ale też nie może być tak, że wszystkie telenowele odnosiły by sukcesy bo to by było podejrzane.

Mejia zawodził, dostawał najlepsze pasma, sypały się na niego gromy ale chyba mimo wszystko lekcji nie wyciągnął. Czasami mam wrażenie że producenci robią telenowele na odwal i żeby się tylko kasa zgadzała.

Ale to tylko moje odczucia.

M@rcin · Wysłany: 0:48:54 11-02-20 Temat postu:

On poprostu ma taki styl i jest mu wierny. Osobiście uważam, ze są również potrzebni tacy producenci i tego typu telenowele. Dla każdego coś miłego. Kto chce ambitniejszych produkcji, zapraszam do pań Gonzalez lub Armendariz.

Lineczka · Wysłany: 0:59:55 11-02-20 Temat postu:

O ile takie LA mu wyszło o tyle LI obfitowało w mnóstwo absurdów, których nijak nie da się wytłumaczyć, jedna wielka klapa.

Reyyan · Wysłany: 13:26:51 11-02-20 Temat postu:

Myśle jeszcze o Zaklętym sercu( widziałam chyba 5 odc i różne cuda tu się działy xD) i W niewoli uczuć i En Tierras Salvajes.

Lubie Veronice jak przygaduje tej Virginii i nie daje jej się.Nie wiem po co Vero chce się z nią zaprzyjaźniać.

Czy Ana Perla i Pablo będą mieli interesujący wątek,bo mieli fajne pierwsze spotkanie. Pablo jest zauroczmy AP

Nie wiem po co Claudia przyjechała do La Escondida.Nie wygląda na zbyt inteligentną,nie pasuje tam.I do Pabla tym bardziej.

W końcu przywalił ktoś tej głupiej Virginii. Należał się jej policzek od Veronicy. Sprowokowała ją. Nie ma prawa obrażać jej rodziców. Virginia jaką ofiarę losu odgrywała, aż mnie skręcało

Grettel jest taka sztuczna.Prostacka to jest Virginia, a nie Veronica.Do tego dama jak to mówi Salma,która sypia ze swoim lekarzem , a wcześniej z bratem Martina. Strasznie traktują Vero, jakby była nikim i jeszcze powinna być wdzięczna, że ją przyjęli. Mam nadzieje, że szybko od nich odejdzie.
Veronica zadzwoniła do Martina,ale on nie odbiera i myśli o niej jak najgorzej. Zamiast coś sprawdzić to opiera się na tym co mówią inni, ale telka nie miałaby sensu. jakby wszystko się teraz wydało.

W Mina la escondida to panuje takie zacofanie i ciemnota, toż to XXI wiek

Emilano to głupiec, zachowuje się jak szczeniak, wiązał z Vero jakieś nadzieje.Teraz,gdy widzi,że nie ma szans, to nie chce nawet z nią rozmawiać.I jeszcze pocałunek na siłę.

Lineczka · Wysłany: 13:57:01 11-02-20 Temat postu:

Ana Perla i Pablo fajne mieli tylko początki. Ich wątek będzie nader męczący.

edka · Wysłany: 17:38:07 11-02-20 Temat postu:

Wiśienka · Wysłany: 18:41:52 26-04-20 Temat postu:

Ale mnie Virginia wkurza udaje swietoszke a tak na prawdę to diabeł wcielony.

edka · Wysłany: 20:11:30 26-04-20 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 20:28:56 26-04-20 Temat postu:

Virginia to była irytująca villana

Ale kto tam nie był irytujący?

Chyba tylko proci

Lineczka · Wysłany: 20:30:57 26-04-20 Temat postu:

Sylwia94 · Wysłany: 20:32:23 26-04-20 Temat postu:

Liam · Wysłany: 21:03:20 26-04-20 Temat postu:

Dla mnie w tej telenoweli warci są tylko proci i szkoda, że Ana Brenda i Ivan się rozstali bo może kiedyś by powtórzyli duet.

Wiśienka · Wysłany: 7:14:56 27-04-20 Temat postu:

No mnie natomiast irytuje jeszcze ten Francuz.😁

Atahan · Wysłany: 16:20:51 17-05-20 Temat postu:

Zabrałem się dzisiaj za oglądanie, chociaż długo się zastanawiałem czy warto widząc "La Tempestad" i jestem pozytywnie zaskoczony.

Po 1. odcinku telenowela mi się spodobała, napewno obejrzę następne. Szykuje się ciekawa historia, obstawiam że to Virginia jest tą kobietą, przez którą odebrał sobie życie Demitrio. W końcu ona bardzo czekała na powrót Emiliana, który w liście jest pewnie odpowiednikiem milionera.

Szkoda tylko, że prot zacznie swoją przygodę od zemsty na tej Złej.
Oczywiście postać Virginii polubiłem od razu

buldozka · Wysłany: 11:13:02 20-05-20 Temat postu:

To jestem bardzo ciekawa Twoich wrażeń, bo raczej większość osób tu na forum przebrnęła przez telkę w bólach i tylko dla chemii protów. Jestem ciekawa Twoich wrażeń, bo wiem, że czasami człowiekowi coś może przypaść do gustu nawet, jeśli większości nie - ja np. uwielbiam Triumfo del amor, chociaż większość uważa to za szmirę i ma po części trochę racji ;P