Telenowele

Lineczka · Wysłany: 14:38:18 20-05-20 Temat postu:

Oglądałam i LI i Przeklętą i wyżej oceniłam tę drugą telkę. LI to była męczarnia ze względu na mnogość absurdów i irytujących postaci. Jedna z najgorszych telek jakie oglądałam. Postać Virginii jest beznadziejna - słaba pod względem scenariusza i fatalnie zagrana przez Grettell.

Liam · Wysłany: 21:56:05 20-05-20 Temat postu:

Adam · Wysłany: 22:24:34 20-05-20 Temat postu:

Virginia jest w moim niechlubnym topie najgorszych i najbardziej irytujących villan, w sumie tak jakby na równi z Marią z LQLVMR. Z drugiej jednak strony fajnie, że ktoś Virginię lubi bo jakbym był aktorem to liczyłbym że chociaż jedna osoba by polubiła moją postać villana mimo okropnej gry, rozpisania bohatera itd. Chyba to smutne jak tak każdy wiesza psy na Grettell. Dla każdego coś miłego.

Lineczka · Wysłany: 22:34:43 20-05-20 Temat postu:

LiviaScarlet · Wysłany: 22:42:05 20-05-20 Temat postu:

Mi Grettel podobała się w CME i jeszcze w Medicos bardzo dobrze zagrała , tam jej postać wielowymiarowa i dało się lubić jej postać

Atahan · Wysłany: 23:37:25 20-05-20 Temat postu:

Do Grettell mam jakąś swoją osobistą sympatię.

Polubiłem ją jako Marię w LQLVMR, chociaż chyba większość denerwowała. Ale to nie pierwszy taki przypadek

W wielu telkach i latino, i tureckich lubiłem takich bohaterów.

Co do samej LI muszę obejrzeć więcej, niż 5 odcinków, żeby wyrobić sobie zdanie. Po 5. podoba mi się nawet bardzo (z przymrużeniem oka traktuję dziadka Any Perli i to zacofanie w tym domu), ale przede mną jeszcze 115.

Liam · Wysłany: 11:06:54 21-05-20 Temat postu:

lucy · Wysłany: 12:01:07 21-05-20 Temat postu:

Wg mnie Grettel to co najwyżej przeciętna aktorka, grająca bardzo manierycznie. Ma jednak na koncie nawet rolę protki.

buldozka · Wysłany: 11:24:02 22-05-20 Temat postu:

Ja zawsze chciałam zobaczyć Grettel w roli tej dobrej, takiej normalnej postaci, np. coś w stylu protki z Te doy la vida. W Las amazonas zagrała spoko, nawet pomimo prota, który grał fatalnie i w ogóle do niej nie pasował.

Co do manieryczności, to mnie się wydaje, że bardzo mało aktorów w Visie stara się jakoś "rozróżniać" w gestach i mimice swoich bohaterów. Nawet Silvia Navarro, która jest bardzo dobrą aktorką, miała taki okres, gdy zarówno w CME, jak i w MEPS i późniejszych, jej bohaterki zawsze identycznie płaczą, identycznie się śmieją, gesty i charakterystyczna mimika zostaje, tylko fabuła się zmienia. Wiadomo, że gdy postacie są ogólnie do siebie podobne, to łatwo w to wpaść i grać je w podobny sposób.

Aż sobie dla przypomnienia włączyłam pierwszy odcinek (przy premierowej emisji w Meksyku dotrwałam chyba do 5?). Nie robi on takiego najgorszego wrażenia, razi tylko ten Emiliano, który kompletnie nie pasuje do roli. Mejia ma w swoich telkach taki specyficzny klimat, który w sumie potrafi być fajny, a tutaj miał jeszcze super protów, więc tym gorzej, że skopał. Historia miała niesamowity potencjał.

Adam · Wysłany: 20:09:59 22-05-20 Temat postu:

Ogólnie uważam, że producent ma szczęście do villanów w swoich produkcjach (np. Bernarda w TDA, Aimee w CS czy Deborah w LA) ale nie zawsze, jak tutaj bo postacie może fajnie rozpisane ale aktorzy tak średnio podołali. Po Guillermo Garcii spodziewałem się czegoś lepszego.
Virginia bardziej jak strach to budziła śmiech u mnie, szczególnie jak jej postać piszczała. Jeśli chodzi o rozpisanie roli to całkiem ciekawe w mojej opinii, nie najgorsze.

Princessita · Wysłany: 17:43:01 24-05-20 Temat postu:

hmmm, mi w LI podobał się tylko wątek głównych bohaterów. A najbardziej moment ich konfrontacji kiedy prawda wyszła na jaw

Atahan · Wysłany: 23:23:02 28-05-20 Temat postu:

Teraz już wiem, czemu wszyscy najbardziej lubili protów

Jestem po 8. odcinku i Ana z Ivanem mają świetną chemię

Dodatkowo postać Martina ma całkiem fajną historię. Obok Virginii, Martin z Veronicą staną się moimi kolejnymi bohaterami, których losy będę śledził najbardziej

Fajna ta telka.

Princessita · Wysłany: 0:07:46 29-05-20 Temat postu:

Veronica i Martin będą mieli fajne sceny